Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Zaczęło się w Lublinie, później kadrowe zmiany nastąpiły w Zamościu, a od kilku tygodni roszady na najważniejszych stanowiskach następują w prokuraturach rejonowych. Ostatnio nowych szefów powołano w tomaszowskiej i biłgorajskiej.
Kolejne w tym roku zmiany kadrowe w prokuraturach w regionie. Tym razem Prokurator Krajowy zmienił szefa Prokuratury Rejonowej w Zamościu.
Aż 218 zarzutów znalazło się w akcie oskarżenia, którym objęto 46 osób. To koniec śledztwa Prokuratury Okręgowej w Zamościu w sprawie grupy specjalizującej się w nielegalnym obrocie suszem i krajanką tytoniową.
Są nowi prokuratorzy rejonowi w Hrubieszowie i Krasnymstawie. Stanowiska obejmują z dniem dzisiejszym, póki co jako pełniący obowiązki.
Ani rejonowa w Zamościu, ani żadna inna prokuratura w okręgu zamojskim nie zajmie się zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa złożonym przez posła Polski 2050. Rzecz dotyczy prezydenta Zamościa i tego, czy był szantażowany przez „prokuratora wyższego rzędu”.
Chciałabym, żeby to się jak najszybciej skoczyło. Żeby jak najszybciej sąd zastosował to, co powinien. Sprawiedliwie, uczciwie, adekwatnie do czynu – mówi mama Eryka Romanowskiego. Jej 16-letni syn zmarł po tym, jak rok temu został zaatakowany i dotkliwie pobity przez grupę nastolatków.
Robert Malicki nie jest już prokuratorem okręgowym w Lublinie. Takie samo stanowisko w Zamościu zwolnił Mariusz Rymarz. Od czwartku obie te jednostki podległe Prokuraturze Regionalnej w Lublinie mają nowych szefów.
Według obrońcy, Magdalena P. nie powinna odpowiadać za zabójstwo. Ale to właśnie taki zarzut prokuratura postawiła kobiecie w akcie oskarżenia. Proces młodej mieszkanki powiatu krasnostawskiego rozpoczął się we wtorek przed Sądem Okręgowym w Zamościu.
Cztery osoby w wieku od 43 do 58 lat, mieszkańcy powiatu puławskiego, najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie. Śledczy postawili im zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej wyłudzającej fundusze unijne. Chodzi o kwotę miliona złotych. Pieniądze miały wspierać rozwój "zielonej energii".
Gdyby chłopiec przyszedł na świat w szpitalu, mógłby żyć – orzekli biegli. Ale matka po porodzie w domu spakowała ciało noworodka do siatki i schowała między łóżkiem a ścianą. Prokuratura Okręgowa w Zamościu skierowała do sądu akt oskarżenia. 29-latka ma odpowiadać za zabójstwo.
Kolejne 3 miesiące ma spędzić w areszcie tymczasowym 17-letni Daniel G., któremu Prokuratura Okręgowa w Zamościu postawiła zarzut zabójstwa Eryka Romanowskiego. Trójka pozostałych nastolatków biorących udział w pobiciu, które zakończyło się śmiercią chłopca, pozostaje na wolności.
Ta decyzja prokuratury była do przewidzenia. Niedawno została oficjalnie podjęta i jest już prawomocna. Śledztwo w sprawie brutalnego zabójstwa 3-letniej dziewczynki w lesie pod Biłgorajem, a także samobójczej śmierci jej ojca zostało umorzone.
W środę sąd przedłużył o 3 miesiące areszt dla 17-latka, który ma zarzut zabójstwa. W czwartek zdecydował o dalszej izolacji również rok młodszego sprawcy śmiertelnego pobicia Eryka z Zamościa. Dwoje pozostałych 16-latków, którzy brali udział w zdarzeniu, już wyszło na wolność.
Oszukanych zostało na pewno 41 osób, które współpracując z 40-letnią Agnieszką H. straciły przeszło 300 tys. zł. Śledczy mówią, że sprawa jest rozwojowa, liczą, że kolejni poszkodowani zdecydują się zeznawać.
Z jednej strony matka oburzona tym, że sprawcy śmiertelnego pobicia jej syna wyszli na wolność oraz kilkadziesiąt wspierających ją osób. Z drugiej mniej liczna grupa tych, którymi śmierć Eryka również wstrząsnęła, ale oburzonych także medialnym show organizowanym wokół tragedii przez partnera Iwony Romanowskiej.
Kilkanaście ran kłutych zadanych w plecy, na tyle głębokich, że doprowadziły do uszkodzenia płuc – to przyczyna śmierci 3-letniej dziewczynki, której zwłoki znaleziono w lesie pod Biłgorajem. Jej ojciec powiesił się obok, na drzewie.
Stając tutaj zadajemy sobie pytanie: Dlaczego? Nie wiem. Nasz rozum jest za mały – mówił ksiądz odprawiający mszę pogrzebową na cmentarzu parafialnym w Zamościu, gdzie w poniedziałek zebrali się członkowie najbliższej rodziny, dalsi krewni, przyjaciele i znajomi 16-letniego Eryka, śmiertelnej ofiary brutalnej napaści sprzed tygodnia.
Grozi mu do 25 lat więzienia, za kratkami na pewno spędzi najbliższe trzy miesiące. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i policji i zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 17-letniego Daniela G. Ten młody człowiek usłyszał w czwartek zarzut zabójstwa 16-letniego Eryka. Dwóm 16-latkom: Arkadiuszowi P. i Szymonowi J. śledczy zarzucili udział w pobiciu.
Kopnął Eryka w głowę z taką siłą, że chłopiec zmarł. Dlatego 17-letni Daniel G. usłyszał zarzut zabójstwa. Może za to trafić do więzienia na 25 lat. Dwóm 16-latkom Arkadiuszowi P. i Szymonowi J. śledczy zarzucili udział w pobiciu.
Kiedy wezwano pomoc i na miejscu pojawiła się karetka, natychmiast przystąpiono do reanimacji chłopca. Niestety, wcześniej został tak poturbowany, że jego życia nie udało się uratować. Kilka godzin po tragicznym zdarzeniu z wtorkowego popołudnia policjanci z Zamościa zatrzymali do sprawy śmiertelnego pobicia czworo młodych ludzi.
Śledztwo jest prowadzone w kierunku art. 148 czyli pozbawienia życia – tyle podaje prokuratura. Ale w Biłgoraju, gdzie 37-latek mieszkał z żoną i dzieckiem, a także okolicznych miejscowościach wszyscy mówią o tym, że mężczyzna wywiózł do lasu swoją 3-letnią córeczkę, zabił ją, a później popełnił samobójstwo.
Zwłoki 37-letniego mieszkańca Biłgoraja i jego 3-letniej córeczki znaleziono w środę wieczorem w lesie między miejscowościami Ciosmy i Dąbrowica pod Biłgorajem. Jak doszło do tej tragedii? Sprawę wyjaśniają śledczy z Zamościa.
W sobie tylko znany sposób wchodzili w posiadanie przyczep rolniczych i ich części. Składali je, remontowali, podrabiali umowy, z których wynikało, że sprzęt został kupiony w Niemczech, a później z zyskiem sprzedawali. Pięciu mężczyzn i kobieta odpowiedzą za to przed sądem w Zamościu.
Choć akt oskarżenia był gotowy wiele miesięcy temu i przesłuchano już niemal wszystkich świadków, to w sprawie Waldemara Ch. oskarżonego m.in. o dokonanie brutalnego zabójstwa i gwałtu wciąż nie ma wyroku, a proces mężczyzny właśnie rozpoczął się na nowo.
Zabił matkę, przyznał się do winy, od wielu miesięcy jest za kratkami, groziło mu dożywocie. Ale 62-letni mieszkaniec gminy Rejowiec najprawdopodobniej nie trafi do więzienia. Prokuratura Okręgowa w Zamościu chce umorzenia postępowania.