Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Po ostatniej kolejce pozycję na podium utraciła Włodawianka. Jej miejsce zajął Ruch Izbica.
W siódmej kolejce prowadząca w tabeli Włodawianka straciła komplet punktów z zajmującym przed weekendem przedostatnie miejsce Orłem Srebrzyszcze. Dla gospodarzy była to pierwsza wygrana w lidze. Ostatni w klasyfikacji Spółdzielca Siedliszcze doznał szóstej porażki w sezonie i nadal musi czekać na pierwszy komplet punktów.
Obie drużyny mają na koncie po pięć zwycięstw i jedną porażkę, co daje łącznie 15 punktów
Ruch Izbica zainkasował komplet punktów w meczu ze Spółdzielcą Siedliszcze. Kapitan Michał Gałka świętował jubileusz strzelecki. Orzeł Srebrzyszcze wygrał bardzo ważny mecz z Unią Rejowiec. Włodawianka lepsza od Hetmana Żółkiewka.
W derbach powiatu krasnostawskiego lepsi podopieczni trenera Andrzeja Ignaciuka. Ogniwo Wierzbica wywiozło komplet punktów z Żółkiewki.
Kłos Gmina Chełm, spadkowicz z IV ligi, nadawał ton wydarzeniom pierwszej rundy. Podopieczni trenera Roberta Tarnowskiego mają dobrą pozycję wyjściową przed drugą częścią rozgrywek. Jednak ścisk w czubie tabeli jest tak ogromny, że mistrz jesieni niczego nie może być pewien
Za nami już ostatni akord jesieni. Zaległe mecze w Żółkiewce i Białopolu zakończyły pierwszą rundę
Rywalizacja o pierwsze miejsce zapowiada się bardzo interesująco. Na kolejkę przed końcem rundy jesiennej aż pięć drużyn może włączyć się do walki o awans do IV ligi.
Włodawianka przegrywała już z Ruchem Izbica 0:4. Mimo to jeszcze postraszyła rywali, bo wyciągnęła wynik na 3:4.
W zaległym spotkaniu 2. kolejki chełmskiej klasy okręgowej Włodawianka Włodawa pokonała Brata-Cukrownika Siennica Nadolna 5:2.
Kłos Gmina Chełm, Włodawianka, Brat Siennica Nadolna, Victoria Żmudź i Ogniwo Wierzbica powinny liczyć się w walce o podium.
Tylko cztery pierwsze lokaty w grupie spadkowej dają gwarancję utrzymania. Warto jednak powalczyć o jak najlepsze miejsce, bo nigdy nie wiadomo, co wydarzy się po zakończeniu sezonu. Z takiego założenia cały czas wychodzi Włodawianka. Piłkarze Mirosława Kosowskiego nie mają już szans na pierwszą czwórkę, ale w sobotę wygrali na wyjeździe z Kłosem Gmina Chełm 2:1 i ciągle mogą marzyć nawet o szóstej pozycji.
Piłkarze Mirosława Kosowskiego w pierwszych siedmiu meczach grupy spadkowej zanotowali: trzy remisy i cztery remisy. W sobotę musieli się jednak pogodzić z pierwszą od kilku tygodni porażką. Lepszy okazał się Gryf Gmina Zamość, który wygrał z Włodawianką 3:2. I ma już dziewięć punktów przewagi nad strefą spadkową.
Świdniczanka nie zmarnowała okazji, aby zbliżyć się do Lublinianki. Drużyna Łukasza Gieresza szybko rozstrzygnęła na swoją korzyść mecz z Opolaninem. Już po 27 minutach było… 5:0. A ostatecznie goście wracali do domu z bagażem dziewięciu bramek
Lublinianka zakończyła świetną passę na dziewięciu zwycięstwach z rzędu. W środę drużyna z Wieniawy pierwszy raz w tym roku musiała się pogodzić ze stratą punktów. Lidera zatrzymała Stal Kraśnik, która w ramach szóstej serii gier zremisowała bezbramkowo na stadionie przy ul. Leszczyńskiego.
Pierwszy raz od 18 września ani jednego punktu nie wywalczyli piłkarze Damiana Panka. Huragan przegrał w niedzielę ze Startem Krasnystaw aż 0:4.
Po trzech porażkach z rzędu pierwszy punkt w grupie spadkowej wywalczył Kłos Gmina Chełm. Drużyna Jana Konojackiego zremisowała na wyjeździe z Włodawianką 2:2. Goście i tak pewnie odczuwają spory niedosyt, bo do przerwy prowadzili 2:0.
Powoli kształtuje się czołówka grupy spadkowej. W najlepszej sytuacji nadal jest Gryf Gmina Zamość, a dwa pozostałe miejsca zajmują: POM Iskra Piotrowice i Huczwa Tyszowce.
Przed pierwszą serią gier w grupie spadkowej kilku trenerów przekonywało, że to będzie ciekawsza rywalizacja niż w grupie mistrzowskiej. I chyba trzeba przyznać, że mieli rację, bo od razu sypnęło niespodziankami. Nie brakowało też ciekawych spotkań. A takim na pewno było starcie w Piotrowicach, gdzie POM Iskra pokonał Igros 4:3 po golu z… 92 minuty.
Na finiszu rundy zasadniczej ciągle nie było wiadomo, kto zajmie szóstą lokatę w grupie pierwszej. Po niedzielnym spotkaniu wszystko jest już jasne. Powiślak Końskowola rozbił Lutnię Piszczac aż 9:0 i przypieczętował szóste miejsce w tabeli, a przy okazji utrzymanie, bo ma lepszy bilans bezpośrednich meczów z POM Iskrą Piotrowice.
W weekend bardzo ciekawie zapowiadały się zwłaszcza spotkania w: Końskowoli i Piotrowicach. To pierwsze wygrał Opolanin, który jedną nogą jest już w grupie mistrzowskiej. W drugim POM Iskra przegrywała u siebie z Lewartem 0:1 i 1:2, ale zdołała wydrzeć rywalom punkt i przedłużyła swoje nadzieje na czołową szóstkę. A podopieczni Grzegorza Białka chyba będą skazani na walkę o utrzymanie.
Na inaugurację swoje zrobił lider grupy pierwszej. Huragan Międzyrzec Podlaski pokonał u siebie Górnika II Łęczna 2:0. Ważne punkty zdobyli też piłkarze: Opolanina, czy Lewartu. Dwa "oczka" zgubiły za to rezerwy Motoru.
Włodawianka chce w zimie porządnie wzmocnić drużynę, aby mieć szansę na utrzymanie. – Bez solidnych transferów będzie nam bardzo ciężko – wyjaśnia trener Mirosław Kosowski. Jego podopieczni mają już za sobą cztery mecze kontrolne. Do tej pory zanotowali: zwycięstwo, dwa remisy i porażkę.
Sezon 2019/2020 Włodawianka zakończyła na drugim miejscu w tabeli jedynie za Lewartem Lubartów. W kolejnych rozgrywkach awansowała do grupy mistrzowskiej i ostatecznie uplasowała się na 10 pozycji. Tym razem drużyna Mirosława Kosowskiego będzie biła się o utrzymanie. 2021 rok zakończyła jako przedostatni zespół grupy pierwszej z dorobkiem 13 punktów.
Wydawało się, że drugi raz z rzędu rezerwy Motoru stracą punkty u siebie. W czwartek drużyna Wojciecha Stefańskiego zremisowała bezbramkowo na stadionie przy Al. Zygmuntowskich z Lewartem. A w niedzielę jeszcze w 89 minucie starcia z Lutnią Piszczac też było 0:0. Gospodarze jednak przechylili szalę na swoją stronę i zgarnęli pełną pulę.