Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Angielski skandalista Paul Di'Anno zaśpiewa w sobotę (11.09) w muszli koncertowej na koniec przeglądu Lubelska Scena Rockowa.
Ponadtrzydziestoletnia kariera Paula Di'Anno to pasmo konfliktów personalnych, obyczajowych prowokacji, problemów z używkami i kłopotów z prawem, przerywane sporadycznie ciekawymi dokonaniami muzycznymi.
Najlepszy epizod artystyczny wokalista ma dawno za sobą. To jego czteroletnia współpraca na przełomie lat 70. i 80. z metalową kapelą Iron Maiden. Był jej trzecim śpiewakiem. Zaśpiewał na dwóch pierwszych albumach grupy, wnosząc punkowe frazowanie i brzmienie, co w połączeniu z metalowymi riffami i progresywnymi elementami dało świeży, oryginalny styl.
Po usunięciu z zespołu za chroniczną niedyspozycję Di'Anno tworzył rozmaite formacje, z którymi nagrywał i występował, ale z żadną nie odniósł takiego sukcesu artystycznego ani komercyjnego jak z Iron Maiden.
Większość post-Maidenowskich kawałków Di'Anno to słabe numery. Jego najciekawszy utwór "Metal Tears”, nagrany w 1987 roku z kapelą Battlezone, został skrytykowany przez rockowe media za zbytnie podobieństwo do piosenki "London” (1986) zespołu Queensrÿche (zresztą o wiele lepszej).
Czy wszystko to oznacza, że informacja o koncercie tego artysty to zła wiadomość? Niekoniecznie. Paul Di'Anno wykonuje ze swoją nową grupą klasyki Żelaznej Dziewicy, pochodzące z longplayów "Iron Maiden” (1980) i "Killers” (1981). Ma też w repertuarze hity "You Really Got Me” The Kinks, " Don't Let Me Be Misunderstood” Niny Simone, "We Will Rock You” Queen i "Smoke on the Water” Deep Purple.
Poza tym, jak wynika z przesłuchania nowych koncertowych nagrań artysty zamieszczonych na MySpace, wciąż ma on sporo pary, a jego punkowy pazur nie stępił się za bardzo.
Przed angielskim rockmanem wystąpi grupa Neuronia, określająca swój styl mianami melodic death metal i psycho metal. Warszawiacy grają nie tylko mocno, ale też niezwykle pomysłowo i atrakcyjnie. Ich numery olśniewają zestawieniem rytmicznej siły i gitarowej melodyczności, intrygują nawiązaniami do klasyki rocka i innych gatunków, robią duże wrażenie charakternym wokalem.
Całość zacznie się o godz. 15.30 częścią konkursową. Wystąpią finaliści konkursu organizowanego przez Centrum Kultury. O główną nagrodę będą walczyć zespoły Wilson's Head, Bloom i Herd Rushing Radiators.
Koncert zagranicznej gwiazdy został zaplanowany na godz. 20.
Bilety – w cenie 10 zł – do nabycia w kasie Centrum Kultury (ul. Narutowicza 32) codziennie do piątku w godz. 11.30–15.30 oraz w sobotę od godz. 15 w muszli koncertowej w Ogrodzie Saskim.
Najlepszy epizod artystyczny wokalista ma dawno za sobą. To jego czteroletnia współpraca na przełomie lat 70. i 80. z metalową kapelą Iron Maiden. Był jej trzecim śpiewakiem. Zaśpiewał na dwóch pierwszych albumach grupy, wnosząc punkowe frazowanie i brzmienie, co w połączeniu z metalowymi riffami i progresywnymi elementami dało świeży, oryginalny styl.
Po usunięciu z zespołu za chroniczną niedyspozycję Di'Anno tworzył rozmaite formacje, z którymi nagrywał i występował, ale z żadną nie odniósł takiego sukcesu artystycznego ani komercyjnego jak z Iron Maiden.
Większość post-Maidenowskich kawałków Di'Anno to słabe numery. Jego najciekawszy utwór "Metal Tears”, nagrany w 1987 roku z kapelą Battlezone, został skrytykowany przez rockowe media za zbytnie podobieństwo do piosenki "London” (1986) zespołu Queensrÿche (zresztą o wiele lepszej).
Czy wszystko to oznacza, że informacja o koncercie tego artysty to zła wiadomość? Niekoniecznie. Paul Di'Anno wykonuje ze swoją nową grupą klasyki Żelaznej Dziewicy, pochodzące z longplayów "Iron Maiden” (1980) i "Killers” (1981). Ma też w repertuarze hity "You Really Got Me” The Kinks, " Don't Let Me Be Misunderstood” Niny Simone, "We Will Rock You” Queen i "Smoke on the Water” Deep Purple.
Poza tym, jak wynika z przesłuchania nowych koncertowych nagrań artysty zamieszczonych na MySpace, wciąż ma on sporo pary, a jego punkowy pazur nie stępił się za bardzo.
Przed angielskim rockmanem wystąpi grupa Neuronia, określająca swój styl mianami melodic death metal i psycho metal. Warszawiacy grają nie tylko mocno, ale też niezwykle pomysłowo i atrakcyjnie. Ich numery olśniewają zestawieniem rytmicznej siły i gitarowej melodyczności, intrygują nawiązaniami do klasyki rocka i innych gatunków, robią duże wrażenie charakternym wokalem.
Całość zacznie się o godz. 15.30 częścią konkursową. Wystąpią finaliści konkursu organizowanego przez Centrum Kultury. O główną nagrodę będą walczyć zespoły Wilson's Head, Bloom i Herd Rushing Radiators.
Koncert zagranicznej gwiazdy został zaplanowany na godz. 20.
Bilety – w cenie 10 zł – do nabycia w kasie Centrum Kultury (ul. Narutowicza 32) codziennie do piątku w godz. 11.30–15.30 oraz w sobotę od godz. 15 w muszli koncertowej w Ogrodzie Saskim.
