Carnaval Sztuk-Mistrzów (dzień 2): Fruwanie przy Księżycu

500 osób (tyle leżaków jest po obu stronach sceny) wstało z wygodnych siedzisk ustawionych na placu Zamkowym i głośno dziękowało artystom z trupy Cirk Vost. Jeśli ci wszyscy niedzielni widzowie wyślą swoich znajomych na poniedziałkowy spektakl – plac Zamkowy może być za mały.

O co chodzi z akrobatami z Cirk Vost i ich spektaklem "Epicycle”?

Po pierwsze drobiazgowo wymyślona scenografia, która musi być światem dla teatru i precyzyjną machiną cyrkowo-akrobatyczną czyli skomplikowanym systemem trapezów, lin, podestów, linek asekuracyjnych. Teraz wiadomo dlaczego montaż trwał bodaj od czwartku. Te same wymogi spełniały kostiumy stylizowane na czasy maszyn parowych.

Po drugie niezwykła precyzja i uroda ewolucji na trapezach. Nie wiem czy artyści słyszeli nasze "łał” i "oooooooo”. Scena w której 5 akrobatów wisiało na linach tworząc ze swych ciał kręcone schody po których wspinała się ich koleżanka – super. Ale chyba każdy zapamiętał jakiś innych obraz.

No i ta niezwykła lekkość wykonania, dowcip. Klimat show, które uruchamia niezwykły francuski wehikuł na pokładzie którego są Francuzi, Kanadyjczycy, Włosi, Szwedzi… efektowny punkt programu Carnavalu Sztuk-Mistrzów.

Kto się w poniedziałek wybierze, stanie odpowiednio wcześnie w kolejce do leżaków (w niedzielę już o 20.30 były długie ogonki) powinien się kłaść w sektorze mającym dworzec PKS za plecami. Artyści wykonują swoje show na dwie strony sprawiedliwie ale jest dodatkowy efekt metafizyczny. Księżyc.

Szefowa naszego działu foto udowodniła mi, że ona widziała |”Epicycle” jeszcze bardziej niezwykłe niż ja. A zdjęcia akrobatów fruwających na tle srebrnej tarczy zrobiła świetne.

Carnaval Sztuk-Mistrzów 2012 (program)