Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

CBA obserwuje proces wójta

Utworzony przez Gość, 5 marca 2009 r. o 13:43
Gość napisał:
Właśnie !!! Jak można być tak tępym (i poczucie humoru odbierać jako czyjeś poglądy) Chcemy CHŁOPA "oderwanego od pługa" jeden warunek "tubylec"
Czy to postulat członkiń KGW?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Czy to postulat członkiń KGW?
AKURAT W TYM WZGLĘDZIE WÓJTOWI CHYBA NIC NIE BRAKUJE?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
wracając do tematu artykułu; CBA ............ pytanie: ilu wójt ma obrońców w sądzie? czy ci obrońcy sa zatrudnieni w gminie? /umowa-zlecenie, część etatu inne/, czy w ramach zadań i kosztów gminnych - obrońcy świadczą swoje usługi wójtowi w sądzie? czy rolą obrońców jest przciąganie tego procesu w nieskończoność? kiedy nastąpi ostateczne zamknięcie sprawy? - odczytanie wyroku ?
Oskarżony może mieć obrońcę z Urzędu. Jest to zgodne z literą prawa.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Sędzia Anna Maria W. napisał:
Oskarżony może mieć obrońcę z Urzędu. Jest to zgodne z literą prawa.
ALE TYLKO NAJBIEDNIEJSI. TAKICH BONZÓW TO NIE DOTYCZY. ALE JEŻELI WÓJT SZUKA OSZCZĘDNOŚCI /W SWOJEJ KIESZENI/ TO ZATRUDNIA MECENASÓW W URZĘDZIE I MAJA GO BRONIĆ. ZAPEWNE NIE WIEDZĄ /CI MECENASI/ GDZIE SIE MIEŚCI URZĄD GMINY. TAK JAK WIELU INSPEKTORÓW NADZORU BUDOWLANEGO KTÓRZY PODPISYWALI PAPIERKI ZA "WYBUDOWANE" DROGI.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szanowny gościu przy pisaniu swoich interesujacych wypowiedzi wyłącz capsloca. Drukowane litery nie dodają wagi wypowiedzi. pozdrawiam
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Sędzia Anna Maria W. napisał:
Oskarżony może mieć obrońcę z Urzędu. Jest to zgodne z literą prawa.
Żaden szanujący się sędzia nie napisze, że oskarżony może mieć obrońcę z Urzędu. Nawet, gdy dotyczy to oskarżonego Romana M. Oskarżony może mieć obronę z wyboru lub obronę z urzędu. W następujących przypadkach oskarżony może mieć obrońcę z urzędu i występuje to wówczas, gdy: - oskarżony jest nieletni, - oskarżony jest głuchy, niemy lub niewidomy, - zachodzi uzasadniona wątpliwość co do jego poczytalności, - w sprawie występują okoliczności utradniające obronę ( np. oskarżony nie włada językiem polskim ), - sprawa toczy się przed sądem okęgowym jako sądem I instancji a oskarżony jest pozbawiony wolności lub zarzucono mu zbrodnię. Pierwszy przypadek wykluczam, a o pozostałych, póki co , to nic mi nie wiadomo. Gdyby coś się zmieniło w tej materii, to proszę o informacje... Obrońca z urzędu może zostać również przydzielony jeżeli oskarżony wykaże , iż nie jest w stanie pokryć kosztów sądowych bez uszczerbku dla siebie i swojej rodziny ( prawo ubogich ). Oskarżony Roman M. nie korzysta raczej z zasiłków z pomocy społeczej, ani nie mieszka w mieszkaniu socjalnym. Na szczęście prawo polskie posiada takie określenia jak: "prawo ubogich" - jak to egalitarnie brzmi i słowo - klucz "uszczerbek". " By żyło się lepiej", oczywiście zgodnie z literą prawa.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~about_criminals~ napisał:
Żaden szanujący się sędzia nie napisze, że oskarżony może mieć obrońcę z Urzędu. Nawet, gdy dotyczy to oskarżonego Romana M. Oskarżony może mieć obronę z wyboru lub obronę z urzędu. W następujących przypadkach oskarżony może mieć obrońcę z urzędu i występuje to wówczas, gdy: - oskarżony jest nieletni, - oskarżony jest głuchy, niemy lub niewidomy, - zachodzi uzasadniona wątpliwość co do jego poczytalności, - w sprawie występują okoliczności utradniające obronę ( np. oskarżony nie włada językiem polskim ), - sprawa toczy się przed sądem okęgowym jako sądem I instancji a oskarżony jest pozbawiony wolności lub zarzucono mu zbrodnię. Pierwszy przypadek wykluczam, a o pozostałych, póki co , to nic mi nie wiadomo. Gdyby coś się zmieniło w tej materii, to proszę o informacje... Obrońca z urzędu może zostać również przydzielony jeżeli oskarżony wykaże , iż nie jest w stanie pokryć kosztów sądowych bez uszczerbku dla siebie i swojej rodziny ( prawo ubogich ). Oskarżony Roman M. nie korzysta raczej z zasiłków z pomocy społeczej, ani nie mieszka w mieszkaniu socjalnym. Na szczęście prawo polskie posiada takie określenia jak: "prawo ubogich" - jak to egalitarnie brzmi i słowo - klucz "uszczerbek". " By żyło się lepiej", oczywiście zgodnie z literą prawa.
To się mu należy obrona z urzędu: 1" - oskarżony jest głuchy, 2" - jest wątpliwość co do poczytalności, 3" - oskarżony włada językiem po francusku, 4" - oskarżony pozbawiony jest godności i dobrej czci, 5"- oskarżony korzysta z pomocy i posiłków PSL-U 6" - oskarżony intelektualnie jest ubogi i mieszka na manowcach.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
CBA DO ROBOTY. JEST SZANSA JAK SIE ZAINTERESUJECIE WÓJTEM W GMINIE OCALEJĄ SZKOŁY, KTÓRE WÓJT CHCE LIKWIDOWAĆ.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~about_criminals~ napisał:
Żaden szanujący się sędzia nie napisze, że oskarżony może mieć obrońcę z Urzędu. Nawet, gdy dotyczy to oskarżonego Romana M. Oskarżony może mieć obronę z wyboru lub obronę z urzędu. W następujących przypadkach oskarżony może mieć obrońcę z urzędu i występuje to wówczas, gdy: - oskarżony jest nieletni, - oskarżony jest głuchy, niemy lub niewidomy, - zachodzi uzasadniona wątpliwość co do jego poczytalności, - w sprawie występują okoliczności utradniające obronę ( np. oskarżony nie włada językiem polskim ), - sprawa toczy się przed sądem okęgowym jako sądem I instancji a oskarżony jest pozbawiony wolności lub zarzucono mu zbrodnię. Pierwszy przypadek wykluczam, a o pozostałych, póki co , to nic mi nie wiadomo. Gdyby coś się zmieniło w tej materii, to proszę o informacje... Obrońca z urzędu może zostać również przydzielony jeżeli oskarżony wykaże , iż nie jest w stanie pokryć kosztów sądowych bez uszczerbku dla siebie i swojej rodziny ( prawo ubogich ). Oskarżony Roman M. nie korzysta raczej z zasiłków z pomocy społeczej, ani nie mieszka w mieszkaniu socjalnym. Na szczęście prawo polskie posiada takie określenia jak: "prawo ubogich" - jak to egalitarnie brzmi i słowo - klucz "uszczerbek". " By żyło się lepiej", oczywiście zgodnie z literą prawa.
Lawyer to chodzi o obrońcę z UG.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
To się mu należy obrona z urzędu: 1" - oskarżony jest głuchy, 2" - jest wątpliwość co do poczytalności, 3" - oskarżony włada językiem po francusku, 4" - oskarżony pozbawiony jest godności i dobrej czci, 5"- oskarżony korzysta z pomocy i posiłków PSL-U 6" - oskarżony intelektualnie jest ubogi i mieszka na manowcach.
Super. Bardzo dobre. Więcej takich super pomysłów. Myslę że to go dobija. Facet jest psychicznie "wypalony". Gdyby miał odrobinę honoru złożyły rezygnację. Przynajmniej odszedł by z twarzą. A tak może wyjść w kajdankach. Oby jak najszybciej - byłaby szansa że szkoły ocaleją od jego "genialnych" pomysłów. wszystkie te informacje na bieżąco donoszą mu - i komentują na tych forach - jego zausznicy M.H. i A.Z.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
DZIWNE JEST TYLKO TO ŻE SĄD JEST TAK BARDZO ULEGŁY OD KILKU MIESIĘCY NIE MOŻE ZAMKNĄĆ SPRAWY. ZA BARDZO ULEGA PODSZEPTOM OBROŃCÓW. ZGŁASZANIE NOWYCH DOWODÓW, NOWYCH ŚWIADKÓW - KTÓRE NIE WNOSZA NIC NOWEGO DO SPRAWY. TYM TEŻ CBA POWINNO SIE ZAINTERESOWAĆ.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
DZIWNE JEST TYLKO TO ŻE SĄD JEST TAK BARDZO ULEGŁY OD KILKU MIESIĘCY NIE MOŻE ZAMKNĄĆ SPRAWY. ZA BARDZO ULEGA PODSZEPTOM OBROŃCÓW. ZGŁASZANIE NOWYCH DOWODÓW, NOWYCH ŚWIADKÓW - KTÓRE NIE WNOSZA NIC NOWEGO DO SPRAWY. TYM TEŻ CBA POWINNO SIE ZAINTERESOWAĆ.
Masz rację . Wydaje się że michaluk w jakims stopniu zaczoł kontrolować całą sytuacje . Współczuje mu przecież tak się starał, A TU ni stąd ni z owąd CENTRALNE BIURO ANTYKORUPCYJNE. Misterny i kosztowny plan poszedł się JE.....Ć.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~GOŚĆ~ napisał:
Masz rację . Wydaje się że michaluk w jakims stopniu zaczoł kontrolować całą sytuacje . Współczuje mu przecież tak się starał, A TU ni stąd ni z owąd CENTRALNE BIURO ANTYKORUPCYJNE. Misterny i kosztowny plan poszedł się JE.....Ć.
Bardziej kosztowny niż misterny
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
DZIWNE JEST TYLKO TO ŻE SĄD JEST TAK BARDZO ULEGŁY OD KILKU MIESIĘCY NIE MOŻE ZAMKNĄĆ SPRAWY. ZA BARDZO ULEGA PODSZEPTOM OBROŃCÓW. ZGŁASZANIE NOWYCH DOWODÓW, NOWYCH ŚWIADKÓW - KTÓRE NIE WNOSZA NIC NOWEGO DO SPRAWY. TYM TEŻ CBA POWINNO SIE ZAINTERESOWAĆ.
Jeśli sprawą zajmuje się sąd w Radzyniu to się nie dziw. Jest kilka co najmniej przykładów, gdy w tym sądzie zapadają dziwne wyroki, nie są przekazywane dane do rejestru skazanych, albo sprawy "niektórych" dziwnie się ślimaczą lub wogóle nie wchodzą na wokandę. I nie rozumiem dlaczego nadzór sądu okregowego tutaj też nie działą. Zmowa czy mafia???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
„Oficjalnie wicepremier nie ma prawie nic wtorek 10 marca 2009 21:35 Czego się boi Waldemar Pawlak Wicepremier zbudował wokół siebie towarzysko-biznesowy układ. Zaufani Pawlaka żyją dzięki temu, że mogą uszczknąć trochę publicznego grosza. Czy to przypadek, że spółka 3i - przez ostatnich 5 lat zarządzała nią Iwona Katarzyna Grzymała, konkubina Pawlaka - buduje strażackie strony internetowe, wgrywa oprogramowanie do strażackich komputerów, a nawet prowadzi portiernię w Domu Strażaka? Pewnego poranka na peronie w Żyrardowie Waldemar Pawlak zauważył, że jest obserwowany. Śledziło go dwóch dobrze zbudowanych mężczyzn. Mimo że byli ubrani w zwykłe kurtki i dżinsy, wicepremier rozpoznał jednego z nich - był to funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu. Rozeźlony Pawlak po przyjeździe do Warszawy zrobił karczemną awanturę. Twierdził, że BOR go inwigiluje i zażądał wyjaśnień. Szef BOR tłumaczył się, że nie miał złych intencji. Trudno mu było przyjąć do wiadomości, że wicepremier odpowiedzialny za gospodarkę jeździ samotnie do pracy podmiejską kolejką. I tylko dlatego wydelegował dwóch ludzi, którzy codziennie skoro świt jechali do Żyrardowa, żeby o siódmej rano po kryjomu wsiąść z Pawlakiem do pociągu. Jednak wicepremier był nieugięty. Powiedział, że nie życzy sobie towarzystwa i ma być tak, jak ustalono: BOR zaczyna go chronić dopiero po przyjeździe do Warszawy. "Zachowanie Pawlaka było dziwne. Jakby się czegoś obawiał, krępował albo miał jakieś tajemnice" - mówi wysoki rangą urzędnik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Wicepremier zbudował wokół siebie towarzysko-biznesowy układ. Zaufani Pawlaka żyją dzięki temu, że mogą uszczknąć trochę publicznego grosza. Czy to przypadek, że Plocman, firma kolegi wicepremiera jeszcze ze studiów, podpisuje kilka umów z ochotniczą strażą pożarną? Buduje system informatyczny, szkoli ludzi. A spółka 3i? Przez ostatnich 5 lat zarządzała nią Iwona Katarzyna Grzymała, konkubina Pawlaka. Firma buduje strażackie strony internetowe, wgrywa oprogramowanie do strażackich komputerów, a nawet prowadzi portiernię w Domu Strażaka. Sam Pawlak, który jest szefem zarządu głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych, nie widzi w tym nic niestosownego. Dziś wicepremier jest jednym najuboższych polityków. Mieszka w Żyrardowie, w pięknym 114-metrowym apartamencie. Ale nie jest u siebie, bo mieszkanie należy do jego partnerki życiowej. Ciekawe, że Iwona Katarzyna Grzymała nie kupiła lokalu od dewelopera, ale od firmy. Zresztą nieprzypadkowej. Zakładał ją sam Waldemar Pawlak, prezesem jest kolega lidera ludowców, z którym znają się także ze studenckich czasów. Po co warszawskiej spółce był potrzebny apartament w Żyrardowie? Od kogo firma wzięła pożyczkę, by go kupić? Dlaczego sprzedała go po roku przyjaciółce wicepremiera? Tego prezes spółki wyjaśnić nie chce. Pawlak nie ma już żadnych udziałów w firmach, również tych, które żyją ze strażackich pieniędzy. Nie ma, bo wszystkie podarował albo sprzedał. Komu? Fundacji Partnerstwo dla Rozwoju. Oczywiście fundacja też nie jest przypadkowa. Jej prezydentem jest 71-letnia kobieta - Marianna Jadwiga Pawlak, prywatnie matka wicepremiera. Pawlak robi z nas idiotów Jest jeszcze jeden problem. Pawlak, choć udziały w jednej ze spółek sprzedał ponad 3 lata temu, nigdy nie odnotował przypływu 45 tys. zł w oświadczeniu majątkowym. Dlaczego? Tłumaczy, że fundacja jego matki ma mu wypłacić pieniądze w ratach, w ciągu kilku lat. Udało nam się odnaleźć stosowne zapisy w sądzie - wynika z nich, że wicepremier już dawno powinien otrzymać większą część pieniędzy. Nie dostał gotówki czy ukrywa majątek, o co oskarża go małżonka Elżbieta Pawlak? Pawlak wrócił na szczyty władzy pod koniec 2007 roku. Został wicepremierem, ministrem gospodarki, liderem koalicji rządowej. Wtedy też jego konkubina zaczęła dyskretnie wycofywać się ze spółek, które żyją ze strażackiego majątku. Przeszła do administracji państwowej. Została doradcą prezesa w Polskiej Organizacji Turystycznej. Potem na krótko trafiła do Konfederacji Pracodawców Polskich, którą kieruje Andrzej Malinowski, kolega Pawlaka. Wicepremier zarzeka się, że nie pomagał jej w karierze, a o wszystkim decydowały kompetencje 44-letniej eleganckiej ekonomistki z Ciechanowa. Więcej czytaj w środowym DZIENNIKU i w środę na stronie DZIENNIK.PL Michał Majewski, Paweł Reszka „
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
„Oficjalnie wicepremier nie ma prawie nic wtorek 10 marca 2009 21:35 Czego się boi Waldemar Pawlak Wicepremier zbudował wokół siebie towarzysko-biznesowy układ. Zaufani Pawlaka żyją dzięki temu, że mogą uszczknąć trochę publicznego grosza. Czy to przypadek, że spółka 3i - przez ostatnich 5 lat zarządzała nią Iwona Katarzyna Grzymała, konkubina Pawlaka - buduje strażackie strony internetowe, wgrywa oprogramowanie do strażackich komputerów, a nawet prowadzi portiernię w Domu Strażaka? Pewnego poranka na peronie w Żyrardowie Waldemar Pawlak zauważył, że jest obserwowany. Śledziło go dwóch dobrze zbudowanych mężczyzn. Mimo że byli ubrani w zwykłe kurtki i dżinsy, wicepremier rozpoznał jednego z nich - był to funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu. Rozeźlony Pawlak po przyjeździe do Warszawy zrobił karczemną awanturę. Twierdził, że BOR go inwigiluje i zażądał wyjaśnień. Szef BOR tłumaczył się, że nie miał złych intencji. Trudno mu było przyjąć do wiadomości, że wicepremier odpowiedzialny za gospodarkę jeździ samotnie do pracy podmiejską kolejką. I tylko dlatego wydelegował dwóch ludzi, którzy codziennie skoro świt jechali do Żyrardowa, żeby o siódmej rano po kryjomu wsiąść z Pawlakiem do pociągu. Jednak wicepremier był nieugięty. Powiedział, że nie życzy sobie towarzystwa i ma być tak, jak ustalono: BOR zaczyna go chronić dopiero po przyjeździe do Warszawy. "Zachowanie Pawlaka było dziwne. Jakby się czegoś obawiał, krępował albo miał jakieś tajemnice" - mówi wysoki rangą urzędnik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Wicepremier zbudował wokół siebie towarzysko-biznesowy układ. Zaufani Pawlaka żyją dzięki temu, że mogą uszczknąć trochę publicznego grosza. Czy to przypadek, że Plocman, firma kolegi wicepremiera jeszcze ze studiów, podpisuje kilka umów z ochotniczą strażą pożarną? Buduje system informatyczny, szkoli ludzi. A spółka 3i? Przez ostatnich 5 lat zarządzała nią Iwona Katarzyna Grzymała, konkubina Pawlaka. Firma buduje strażackie strony internetowe, wgrywa oprogramowanie do strażackich komputerów, a nawet prowadzi portiernię w Domu Strażaka. Sam Pawlak, który jest szefem zarządu głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych, nie widzi w tym nic niestosownego. Dziś wicepremier jest jednym najuboższych polityków. Mieszka w Żyrardowie, w pięknym 114-metrowym apartamencie. Ale nie jest u siebie, bo mieszkanie należy do jego partnerki życiowej. Ciekawe, że Iwona Katarzyna Grzymała nie kupiła lokalu od dewelopera, ale od firmy. Zresztą nieprzypadkowej. Zakładał ją sam Waldemar Pawlak, prezesem jest kolega lidera ludowców, z którym znają się także ze studenckich czasów. Po co warszawskiej spółce był potrzebny apartament w Żyrardowie? Od kogo firma wzięła pożyczkę, by go kupić? Dlaczego sprzedała go po roku przyjaciółce wicepremiera? Tego prezes spółki wyjaśnić nie chce. Pawlak nie ma już żadnych udziałów w firmach, również tych, które żyją ze strażackich pieniędzy. Nie ma, bo wszystkie podarował albo sprzedał. Komu? Fundacji Partnerstwo dla Rozwoju. Oczywiście fundacja też nie jest przypadkowa. Jej prezydentem jest 71-letnia kobieta - Marianna Jadwiga Pawlak, prywatnie matka wicepremiera. Pawlak robi z nas idiotów Jest jeszcze jeden problem. Pawlak, choć udziały w jednej ze spółek sprzedał ponad 3 lata temu, nigdy nie odnotował przypływu 45 tys. zł w oświadczeniu majątkowym. Dlaczego? Tłumaczy, że fundacja jego matki ma mu wypłacić pieniądze w ratach, w ciągu kilku lat. Udało nam się odnaleźć stosowne zapisy w sądzie - wynika z nich, że wicepremier już dawno powinien otrzymać większą część pieniędzy. Nie dostał gotówki czy ukrywa majątek, o co oskarża go małżonka Elżbieta Pawlak? Pawlak wrócił na szczyty władzy pod koniec 2007 roku. Został wicepremierem, ministrem gospodarki, liderem koalicji rządowej. Wtedy też jego konkubina zaczęła dyskretnie wycofywać się ze spółek, które żyją ze strażackiego majątku. Przeszła do administracji państwowej. Została doradcą prezesa w Polskiej Organizacji Turystycznej. Potem na krótko trafiła do Konfederacji Pracodawców Polskich, którą kieruje Andrzej Malinowski, kolega Pawlaka. Wicepremier zarzeka się, że nie pomagał jej w karierze, a o wszystkim decydowały kompetencje 44-letniej eleganckiej ekonomistki z Ciechanowa. Więcej czytaj w środowym DZIENNIKU i w środę na stronie DZIENNIK.PL Michał Majewski, Paweł Reszka „
A może cwaniaczku napisz czego boi się twój guru kaczyński, ten stary kawaler???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Uspokój się nie krzycz! Kaczyński niczego się nie boi. Jest natomiast zatroskany o Polskę, aby pod rządami PO i PSL nie przestała istnieć. Nie jest też niczyim guru. To wszystko.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie próbujcie zmieniać tematu, bo to i tak wam się nie uda, ale prawdą jest, że arbuzy nie rozwiną Polski tak jak zrobiłby to poprzedni rząd. Tam byli i są nadal jedynie uczciwi ludzie (pomijając Kurskiego), którym zależy na Ojczyźnie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przestroga http://forum.dziennikwschodni.pl/Przedszko...t11650-s60.html
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Przestroga http://forum.dziennikwschodni.pl/Przedszko...t11650-s60.html
NIE STRASZ, NIE STRASZ BO SIĘ ZE........................SZ. CO KLAKIERKU PRAWDY SIE BOISZ O TWOIM CHLEBODAWCY.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 3 z 16

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...