Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Groźne zwierzę zagryzło psy w Jelnicy

Utworzony przez zbulwersowana, 22 stycznia 2010 r. o 22:42
darko napisał:
to nie zwierze to czarny kot moim zdaniek to jakas PUMA ostatnio widziałem w okolicy duzego kota Czarnego zapewne to ten co wcześniej grasował po polsce.... ludzie to nie zabawa lepiej wieczorami nie wychudzcie z domów bo was pozagryza jak te psy
A jak taki duży czarny kot przbiegnie wam drogę to spluńcie trzy razy przez lewe ramię żeby wielkie nieszczęście was nie spotkało
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
boss napisał:
sam się człowieku uwiąż na łańcuchu cały dzień, pies musi się wybiegać po swojej posesji ja mam owczarka niemieckiego ma on już 10 lat nie jest tak aktywny jak kiedyś ale zawsze biega luzem po podwórku i byle szuja mi z ulicy do domu nie wejdzie tylko kulturalnie zadzwoni domofonem . A co do tego wilka to nawet nie wiesz jakie dzikie zwierzęta pozbawione dostępu do pokarmu i zgłodniałe mogą podchodzić do domostw . U nas na przykład jest pełno lisów zjadają ludziom kury lub poprostu duszą i zostawiają martwe, od kiedy mój Rex chodzi po podwórku żaden lis nie zbliża się do mojej posesji.
Kogoś tu chyba emocje poniosły i nie odczytał poprawnie tego co napisałem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
q1 napisał:
Od kiedy człowiek udomowił psa zawsze służył do obrony człowieka i chronienia jego mienia.W naturze psa jest być czujnym i pilnować swojego terytorium.Temperatura jaka otacza psa nie ma dla niego znaczenia . Najważniejsze w tym momencie dla psa jest pożywienie . Mam psa który może wybierać pomiędzy przebywaniem w domu i na podwórku ,chętnie zagląda do domu ale jak dostaje sygnał od psów po sąsiedzku natychmiast żąda wypuszczenia celem skontrolowania terenu.Natomiast w nocy bezwzględnie z ogromnym zapałem kontroluje swoje terytorium. :unsure:Tej nocy przy -20 był bardzo aktywny. Odnośnie uwiązywania psów przy budach to lepiej żeby zostały na łańcuchach jak by miały latać po wsi celem szukania pożywienia i zagryzać inne psy które pozostały na łańcuchach.''Trzeba nie mieć za grosz oleju we łbie'' zbulwersowana żeby wypisywać takie bzdury.Sołtys w tym temacie nie powinien się udzielać a raczej powinien zainteresować się zniknięciem krawężników granitowych /które mają wymiar historyczny/ przy ulicy ,które wyparowały przy remoncie podwórka pod jego nosem.
I jak tu z głupim mówić o mądrości ? Pajacu , jeszcze raz podkreślam -uwiąż swój pusty łeb na łańcuchu przy 20 stopniowym mrozie i zobacz , co się będzie z Tobą działo. Nikt nie twierdzi , że pies ma być uwolniony z uwięzi , żeby biegał po całej wsi. Są długie smycze różnej grubości i długości , ale chamom szkoda pieniędzy na zakup takiej smyczy , bo dla nich pies nie ma żadnej wartości. Taka smycz jest i lekka i nie zamarza tak jak łańcuch. I kto tu nie ma oleju we łbie? Ano tak samo myślący , jak ty. Piszesz cyt,,Od kiedy człowiek udomowił psa zawsze służył do obrony człowieka i chronienia jego mienia.W naturze psa jest być czujnym i pilnować swojego terytorium.Temperatura jaka otacza psa nie ma dla niego znaczenia ." Tak pies służy do obrony człowieka i jego mienia i co dostaje w zamian ? Krótki , gruby łańcuch i jakąś michę odpadów , albo i nie ( bo niektóre chamy twierdzą ,że powinien się sam wyżywić).Pies powinien być czujny i pilnować swojego terytorium - dodam - powinien być traktowany , jak żywa istota , a nie rzecz... Najbardziej mnie powaliło stwierdzenie, że temperatura , jaka otacza psa ( i inne zwierzęta) , nie ma znaczenia. Bardziej durnego stwierdzenia nie słyszałam. Sama mam psy i jest to rasa , która wyjątkowo jest odporna na mrozy . Mają ocieplane budy , a mimo to śpią po dwa w jednej budzie , żeby się wzajemnie ogrzewać , więc nie pisz pacanie takich bzdur, bo nie masz pojęcia o życiu. powiem krótko - prawdziwy cham , zawsze pozostanie chamem na wieki wieków amen. Zamień się w te mrozy na jedną noc ze swoim psem , a wtedy zobaczymy , jaki jesteś mądry.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
jak nie znasz sprawy to lepiej nie pie****
A ty jak znasz sprawę , to oświeć forumowiczów i sam nie pie****, żes przystojny buraku.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zbulwersowana napisał:
.......................... więc nie pisz pacanie takich bzdur, bo nie masz pojęcia o życiu. powiem krótko - prawdziwy cham , zawsze pozostanie chamem na wieki wieków amen. Zamień się w te mrozy na jedną noc ze swoim psem , a wtedy zobaczymy , jaki jesteś mądry. Jesteś prymitywna i arogancka, pomijając główny temat dyskusji to naprawdę to co piszesz źle o tobie świadczy. Najlepiej nawyzywać, obrażać, ubliżać! A na koniec twierdzisz, że twój adwersarz nie ma pojęcia o życiu. Skąd takie wnioski? Z dwóch czy trzech postów traktujących o przetrwaniu psów w zimie? Wiesz co, idź się bulwersować gdzie indziej, bo naprawdę nie wypada, aby kobiet pisała w taki sposób. Wracając do sedna dyskusji to twój przedmówca ma sporo racji, w mróź to nie buda z centralnym ogrzewanie, ale odpowiednie jedzenie ma kluczowe znaczenie dla przetrwania psa. Pamiętaj, że psy mają inną przemianę materii i inaczej pożytkują energie. A że twoje psy śpią w budzie w dwójkę, cóż może problem leży w tym czym je karmisz, jeśli dieta twoich pisaków składa się w dużej mierze z sklepowej karmy i jest źle zbilansowana to będą marzły, a ty nie świadomie je krzywdzisz. Radzę poczytać książki na temat diet dla czworonogów chowanych w obejściach.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A problemem jest żeby ta bestia przeszła na dietę bezpsinową.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Spokojna Twoja głowa. Moje psy odżywiane są prawidłowo i mają odpowiednie warunki do przebywania. NIGDY nie były uwiązywane do bud, bo mają bardzo duże kojce, w których są zamykane , dopóki na terenie przebywają obce osoby , a na noc są wypuszczane do pilnowania posesji. Gdyby były nieprawidłowo odżywiane , to weterynarz , który się nimi opiekuje zwróciłby zapewne uwagę, a jednak do tej pory chwali ,że psy są świetnie utrzymane. Jeśli chodzi o użycie przeze mnie wulgaryzmu, to staram się przeważnie rozmawiać w tym samym języku, w jakim ktoś się do mnie zwraca ( żeby być lepiej zrozumianą ). Prymitywna to ty jesteś i nie odsyłaj mnie do książek, bo mnie wystarcza to ,że od dziecka wychowywana byłam z psami i przebywanie z nimi jest najlepszą lekturą , jak postępować , aby im nie zrobić krzywdy.Ty jesteś bardziej nowoczesna i pewnie dzieci tez wychowujesz według książek ( tylko współczuć dzieciom). Piszesz ,że wyżywienie jest dla zwierząt najważniejsze i to jedyne , z czym się mogę z tobą zgodzić. Wiem jednak z życia i obserwacji, że człowiek , który traktuje zwierzę , jak rzecz, nie dba o nie tak , jak człowiek , który je uważa za żywą istotę. Skoro komuś szkoda pieniędzy na zakup smyczy dla psa i woli go trzymać na krótkim niejednokrotnie łańcuchu, to nie wpieraj mi ,że będzie go prawidłowo odżywiał. Gdybym nie miała styczności z ludżmi ( tak się składa, że są to osoby przeważnie ze wsi), którzy bardzo żle obchodzą się ze zwierzętami , to nie pisałabym w taki sposób poprzednich komentarzy. Nadal podtrzymuję to , co napisałam , czy się to komuś podoba , czy nie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zbulwersowana napisał:
I jak tu z głupim mówić o mądrości ? Pajacu , jeszcze raz podkreślam -uwiąż swój pusty łeb na łańcuchu przy 20 stopniowym mrozie i zobacz , co się będzie z Tobą działo. Nikt nie twierdzi , że pies ma być uwolniony z uwięzi , żeby biegał po całej wsi. Są długie smycze różnej grubości i długości , ale chamom szkoda pieniędzy na zakup takiej smyczy , bo dla nich pies nie ma żadnej wartości. Taka smycz jest i lekka i nie zamarza tak jak łańcuch. I kto tu nie ma oleju we łbie? Ano tak samo myślący , jak ty. Piszesz cyt,,Od kiedy człowiek udomowił psa zawsze służył do obrony człowieka i chronienia jego mienia.W naturze psa jest być czujnym i pilnować swojego terytorium.Temperatura jaka otacza psa nie ma dla niego znaczenia ." Tak pies służy do obrony człowieka i jego mienia i co dostaje w zamian ? Krótki , gruby łańcuch i jakąś michę odpadów , albo i nie ( bo niektóre chamy twierdzą ,że powinien się sam wyżywić).Pies powinien być czujny i pilnować swojego terytorium - dodam - powinien być traktowany , jak żywa istota , a nie rzecz... Najbardziej mnie powaliło stwierdzenie, że temperatura , jaka otacza psa ( i inne zwierzęta) , nie ma znaczenia. Bardziej durnego stwierdzenia nie słyszałam. Sama mam psy i jest to rasa , która wyjątkowo jest odporna na mrozy . Mają ocieplane budy , a mimo to śpią po dwa w jednej budzie , żeby się wzajemnie ogrzewać , więc nie pisz pacanie takich bzdur, bo nie masz pojęcia o życiu. powiem krótko - prawdziwy cham , zawsze pozostanie chamem na wieki wieków amen. Zamień się w te mrozy na jedną noc ze swoim psem , a wtedy zobaczymy , jaki jesteś mądry.
Sporo masz do powiedzenia ale kultury u ciebie zero .W twoim poście jest tyle wulgaryzmu i chamstwa że to nie powinno ujrzeć światła dziennego.Jeszcze raz powtarzam ci, temperatura nie ma większego znaczenia dla psa.Odporność psa na temperaturę zależy od jego kondycji . Piszesz że masz psy rasowe odporne na mrozy ale śpią w budach, mój pies pomimo że ma ocieplaną budę w ostatnie śnieżyce leżał przy bramie na wpół zapadany śniegiem wypełniając swój psi obowiązek.Zwierzęta przystosowują swoją szatę i organizm do warunków zimowych.Nie ma nic dziwnego w tym że zwierzęta przebywają lub są pozostawiane na dworze podstawą jest przystosowanie i pużniejsze dbanie o nie. A ty ZBULWERSOWANA jak masz zamiar korespondować tak chamskim językiem to lepiej nie odpisuj.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zbulwersowana napisał:
Spokojna Twoja głowa. Moje psy odżywiane są prawidłowo i mają odpowiednie warunki do przebywania. NIGDY nie były uwiązywane do bud, bo mają bardzo duże kojce, w których są zamykane , dopóki na terenie przebywają obce osoby , a na noc są wypuszczane do pilnowania posesji. Gdyby były nieprawidłowo odżywiane , to weterynarz , który się nimi opiekuje zwróciłby zapewne uwagę, a jednak do tej pory chwali ,że psy są świetnie utrzymane. Jeśli chodzi o użycie przeze mnie wulgaryzmu, to staram się przeważnie rozmawiać w tym samym języku, w jakim ktoś się do mnie zwraca ( żeby być lepiej zrozumianą ). Prymitywna to ty jesteś i nie odsyłaj mnie do książek, bo mnie wystarcza to ,że od dziecka wychowywana byłam z psami i przebywanie z nimi jest najlepszą lekturą , jak postępować , aby im nie zrobić krzywdy.Ty jesteś bardziej nowoczesna i pewnie dzieci tez wychowujesz według książek ( tylko współczuć dzieciom). Piszesz ,że wyżywienie jest dla zwierząt najważniejsze i to jedyne , z czym się mogę z tobą zgodzić. Wiem jednak z życia i obserwacji, że człowiek , który traktuje zwierzę , jak rzecz, nie dba o nie tak , jak człowiek , który je uważa za żywą istotę. Skoro komuś szkoda pieniędzy na zakup smyczy dla psa i woli go trzymać na krótkim niejednokrotnie łańcuchu, to nie wpieraj mi ,że będzie go prawidłowo odżywiał. Gdybym nie miała styczności z ludżmi ( tak się składa, że są to osoby przeważnie ze wsi), którzy bardzo żle obchodzą się ze zwierzętami , to nie pisałabym w taki sposób poprzednich komentarzy. Nadal podtrzymuję to , co napisałam , czy się to komuś podoba , czy nie.
Nie widziałam aby twój adwersarz używał wulgaryzmów, czy też obrzucał ciebie inwektywami, dlatego nie rozumiem twojej argumentacji i obrony na zasadzie, że rozmawiasz takim językiem jak osoba z którą prowadzisz dyskusje. Cały ten pomysł, aby rozmawiać językiem takim jak osoba z którą się dyskutuje jest niedorzeczny (oczywiście nie mam tu na myśli różnić wynikających z języków narodowych). Człowiek mądry zawsze utrzymuje poziom i albo trzyma ten poziom w każdej dyskusji, albo nie rozmawia. Nie wiem jak trzymasz swoje pieski, delikatnie tylko zwróciłam ci uwagę co może być nie tak, ale widzę, że zjadłaś wszystkie rozumy i ze mną próbujesz rozmawiać swoim językiem, czemu dałaś wyraz nazywając mnie prymitywem i jeszcze ta uwaga o wychowywaniu dzieci przy pomocy książek, jesteś bardzo "miła", zastanawiam się skąd w ludziach tyle jadu, z jednej strony bronisz biednych zwierząt, ale z drugiej walisz złośliwościami w człowieka który miał czelność się z tobą nie zgodzić. Czy możesz mi napisać łaskawie który fragment mojej poprzedniej wypowiedzi był tak "niski", że pozwolił ci nazwać mnie prymitywem? Będę bardzo wdzięczna. P.S. Swoje dzieci wychowuje według książek, cóż jestem prymitywna;)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Animal M.D. napisał:
Nie widziałam aby twój adwersarz używał wulgaryzmów, czy też obrzucał ciebie inwektywami, dlatego nie rozumiem twojej argumentacji i obrony na zasadzie, że rozmawiasz takim językiem jak osoba z którą prowadzisz dyskusje. Cały ten pomysł, aby rozmawiać językiem takim jak osoba z którą się dyskutuje jest niedorzeczny (oczywiście nie mam tu na myśli różnić wynikających z języków narodowych). Człowiek mądry zawsze utrzymuje poziom i albo trzyma ten poziom w każdej dyskusji, albo nie rozmawia. Nie wiem jak trzymasz swoje pieski, delikatnie tylko zwróciłam ci uwagę co może być nie tak, ale widzę, że zjadłaś wszystkie rozumy i ze mną próbujesz rozmawiać swoim językiem, czemu dałaś wyraz nazywając mnie prymitywem i jeszcze ta uwaga o wychowywaniu dzieci przy pomocy książek, jesteś bardzo "miła", zastanawiam się skąd w ludziach tyle jadu, z jednej strony bronisz biednych zwierząt, ale z drugiej walisz złośliwościami w człowieka który miał czelność się z tobą nie zgodzić. Czy możesz mi napisać łaskawie który fragment mojej poprzedniej wypowiedzi był tak "niski", że pozwolił ci nazwać mnie prymitywem? Będę bardzo wdzięczna. P.S. Swoje dzieci wychowuje według książek, cóż jestem prymitywna;)
Zadam Ci pytanie- czy jesteś adwokatem ,, mojego" , jak Go określasz adwersarza ? Jeśli tak to pewnie dobrze Ci płaci. Dziwi mnie fakt , że on sam nie zabiera głosu w dyskusji ze mną , tylko Ty- ,,papuga" czepiasz się każdego mojego zdania. Nie masz się czego czepić, to czep się słupa. Jeszcze jedno , to nie ja rozumy pozjadałam, ale Ty za taką się uważasz ( ach te niektóre mądre książki). Kobieto, wyraziłam swoje zdanie na temat niektórych ludzi, nie potrafiących zadbać o żywe stworzenie , które pilnuje ich dobytku. Jeśli nie chcą lub nie potrafią dbać o zwierzęta , to niech ich do siebie nie przygarniają i nie wyrządzają im krzywdy. Mówisz, że z jednej strony bronię zwierzęta , a z drugiej walę złośliwościami w człowieka. TU MASZ RACJĘ !!! Im bardziej poznaję niektórych ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta i nawet Ty taka oświecona istota nie jesteś w stanie tego mi zabronić. Jak już wcześniej pisałam , niektórzy ludzie wiele powinni się uczyć właśnie od zwierząt . Czy w Twoich mądrych książkach o tym nie piszą ? ???? Myślę ,że dalsza dyskusja z Tobą nie ma najmniejszego sensu , bo widzę ,że Ciebie interesuje wszystko inne , oprócz głównego tematu powyższego artykułu. Nie będę Ci wyjaśniała dlaczego jesteś prymitywna, bo widzę ,że sama doszłaś do tego wniosku. Cyt,, P.S. Swoje dzieci wychowuje według książek, cóż jestem prymitywna;)" Jak jeszcze napiszesz ,że wychowujesz je bezstresowo, to nie mam więcej pytań. Domyślam się ,że nie zrezygnujesz z dalszej konwersacji ze mną ( cóż ten typ tak ma), dlatego - ŻEGNAM. P.S. Mówią ponoć , że czasem z mądrym lepiej zgubić , niż z głupim znależć i widać ,że jest w tym sama prawda.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
q1 napisał:
Sporo masz do powiedzenia ale kultury u ciebie zero .W twoim poście jest tyle wulgaryzmu i chamstwa że to nie powinno ujrzeć światła dziennego.Jeszcze raz powtarzam ci, temperatura nie ma większego znaczenia dla psa.Odporność psa na temperaturę zależy od jego kondycji . Piszesz że masz psy rasowe odporne na mrozy ale śpią w budach, mój pies pomimo że ma ocieplaną budę w ostatnie śnieżyce leżał przy bramie na wpół zapadany śniegiem wypełniając swój psi obowiązek.Zwierzęta przystosowują swoją szatę i organizm do warunków zimowych.Nie ma nic dziwnego w tym że zwierzęta przebywają lub są pozostawiane na dworze podstawą jest przystosowanie i pużniejsze dbanie o nie. A ty ZBULWERSOWANA jak masz zamiar korespondować tak chamskim językiem to lepiej nie odpisuj.
Czy nazwanie kogoś ( kto na to zasługuje) chamem, to WULGARYZM ????? Nie ośmieszaj się. Wśród większości przypadków bestialskiego traktowania zwierząt, ci , którzy to czynili wywodzili się ze wsi. Nie mówię, że wszyscy pochodzący ze wsi są chamami, ale większość JEST i nadal będę tak uważała. Dla ludzi ze wsi tylko te zwierzęta mają jakąkolwiek wartość, za które można dostać kasę, albo które sami zabijają na własny użytek Pies, cóż pies- darmozjad, który ma ,, PANU" pilnować obejścia, a ten da mu jakieś pomyje, aby miał siłę zaszczekać. Jeśli się nie zgadzasz , z tym , co napisałam , to Twój problem. P.S. Adwersarzu znalazłeś sobie kiepskiego obrońcę. Weż takiego , który żyje według pewnych życiowych zasad , a nie książek. Pozdrawiam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
[quote name='zbulwersowana' date='24.01.2010, 12:09:57' post='222821'] Zadam Ci pytanie- czy jesteś adwokatem ,, mojego" , jak Go określasz adwersarza ? Jeśli tak to pewnie dobrze Ci płaci. Dziwi mnie fakt , że on sam nie zabiera głosu w dyskusji ze mną , tylko Ty- ,,papuga" czepiasz się każdego mojego zdania. Nie masz się czego czepić, to czep się słupa. Jeszcze jedno , to nie ja rozumy pozjadałam, ale Ty za taką się uważasz ( ach te niektóre mądre książki). Kobieto, wyraziłam swoje zdanie na temat niektórych ludzi, nie potrafiących zadbać o żywe stworzenie , które pilnuje ich dobytku. Jeśli nie chcą lub nie potrafią dbać o zwierzęta , to niech ich do siebie nie przygarniają i nie wyrządzają im krzywdy. Mówisz, że z jednej strony bronię zwierzęta , a z drugiej walę złośliwościami w człowieka. TU MASZ RACJĘ !!! Im bardziej poznaję niektórych ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta i nawet Ty taka oświecona istota nie jesteś w stanie tego mi zabronić. Jak już wcześniej pisałam , niektórzy ludzie wiele powinni się uczyć właśnie od zwierząt . Czy w Twoich mądrych książkach o tym nie piszą ? ???? Myślę ,że dalsza dyskusja z Tobą nie ma najmniejszego sensu , bo widzę ,że Ciebie interesuje wszystko inne , oprócz głównego tematu powyższego artykułu. Nie będę Ci wyjaśniała dlaczego jesteś prymitywna, bo widzę ,że sama doszłaś do tego wniosku. Cyt,, P.S. Swoje dzieci wychowuje według książek, cóż jestem prymitywna;)" Jak jeszcze napiszesz ,że wychowujesz je bezstresowo, to nie mam więcej pytań. Domyślam się ,że nie zrezygnujesz z dalszej konwersacji ze mną ( cóż ten typ tak ma), dlatego - ŻEGNAM. P.S. Mówią ponoć , że czasem z mądrym lepiej zgubić , niż z głupim znależć i widać ,że jest w tym sama prawda. [/quot Oczywiście, że nie zrezygnuje z dyskusji z toba, bo jak sama na początku swojego postu odkryłaś jestem adwokatem. Tak zostałam wynajęta i mam płaconą normalną stawkę plus premia za to tylko aby ciebie denerwowac i udowadniać jak jesteś niedouczona, agresywna i nietolerancyjna. Zrozum dla mnie to tylko praca nic osobistego. Co do darzenia przez ciebie coraz większą miłością zwierząt zamiast ludzi to oczywiśćie nie mam zamiaru ci tego zabraniać, ale jeśli pozwolisz poczynie kika uwag: Po pierwsze może obracasz się w "złym" towarzystwie i nie masz kontaktu z ludźmi szczerymi otwartymi i nakierowanymi na miłość bezwarunkową, bo twój piesek nie kocha cię za to że jesteś, bo on sam nawet nie jest świadomy swego własnego istnienia, ale kocha cię za to że go karmisz. Po drugie jak już tak kochasz zwierzęta to proponuję lekturę M. Schelera,(wiem, że to znowu książka, ale może tym razem zrobisz wyjątek i przeczytasz) pisarz ten twierdził, że człowiek jest najbardziej upośledzonym ze zwierząt bo nie ma pazurów, futra, kłów i musi sobie radzić wynalazkami aby przeżyć, taki sam miłośnik ludzkości jak ty. Po trzecie Wszyscy wielcy zbrodniarze XX w, bardzo kochali zwierzęta, jest mnóstwo fotografii Hitlera, Himmlera, Stalina, i Bieruta z ich ulubionymi pieskami, kurami i sarenkami, dlatego dobra rada uważaj abyś bardziej nie pokochała psów niż swoich dzieci. Tylko, że ty raczej nie masz dzieci, bo kto by się z taką agresywną babą chciał wiązać? Przepraszam to była prywatna wycieczka nie powinnam, tego ostatniego zdania nie było ( mogą mnie za takie wycieczki osobiste wyrzucić z korporacji adwokackiej). I na koniec taka mała uwaga do przemyślenia. 200 000 lat temu psy nie były udomowione, biegały sobie na wolności robiły co chciały wąchały kwiatki itp, ale zimy były srogie, a pieski nie miały ocieplanych bud z centralnym ogrzewaniem, nie żyły w norach (po za okresem miotu), pieski musiały dużo biegać i marnotrawić energie aby upolować takiego dajmy na to królika. I co się działo psy jakoś żyły i rozmnażały się, i teraz porównaj warunki życia psa przed udomowieniem i po, kiedy to teraz taki pies ma małe podwórko do patrolowania, nie musi uganiać się za królikiem a jedzenie dostaje pod nos. Te wszytki psy po prostu cieszą się i uważają nas za kretynów bo je karmimy i wymagamy tylko pilnowania małego podwórka. Pytam się jak pies mógł przeżyć zimę przed udomowienie, i kiedy miał lepiej, przed czy po? Ile dzielniejszy podwórkowy pies musi wykonać pracy na miskę jadła, a ile musiał taki dziki? P.S. Wychowuje swoje dzieci według książek, ale stresuje je, bo czytałam, że stres hartuje, ogólnie to wychowuje sowje dzieci w drylu wojskowym. Rządy silnej ręki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zbulwersowana napisał:
Czy nazwanie kogoś ( kto na to zasługuje) chamem, to WULGARYZM ????? Nie ośmieszaj się. Wśród większości przypadków bestialskiego traktowania zwierząt, ci , którzy to czynili wywodzili się ze wsi. Nie mówię, że wszyscy pochodzący ze wsi są chamami, ale większość JEST i nadal będę tak uważała. Dla ludzi ze wsi tylko te zwierzęta mają jakąkolwiek wartość, za które można dostać kasę, albo które sami zabijają na własny użytek Pies, cóż pies- darmozjad, który ma ,, PANU" pilnować obejścia, a ten da mu jakieś pomyje, aby miał siłę zaszczekać. Jeśli się nie zgadzasz , z tym , co napisałam , to Twój problem. P.S. Adwersarzu znalazłeś sobie kiepskiego obrońcę. Weż takiego , który żyje według pewnych życiowych zasad , a nie książek. Pozdrawiam.
A kim jesteś, że mienisz się sędzią i będziesz decydować kto jest chamem a kto nie. Czytałam poprzednie posty i nie zauważyłam nic chamskiego we wszystkich wpisach po za twoimi. Tylko ty używasz na tym wątku słów powszechnie uważanych za wulgaryzmy i tylko ty predentujesz do miana chama na tym forum. Wyzywasz od, pacanów, buraków, papug, co to za retoryka? Rodem spod sklepu monopolowego.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Animal M.D. napisał:
A kim jesteś, że mienisz się sędzią i będziesz decydować kto jest chamem a kto nie. Czytałam poprzednie posty i nie zauważyłam nic chamskiego we wszystkich wpisach po za twoimi. Tylko ty używasz na tym wątku słów powszechnie uważanych za wulgaryzmy i tylko ty predentujesz do miana chama na tym forum. Wyzywasz od, pacanów, buraków, papug, co to za retoryka? Rodem spod sklepu monopolowego.
Miło się czyta ale ciągle jest sprawa co gryzie psy, no bo chyba nie sumienie, bo w Polsce nikogo sumienie nie gryzie .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Animal Detektyw napisał:
Miło się czyta ale ciągle jest sprawa co gryzie psy, no bo chyba nie sumienie, bo w Polsce nikogo sumienie nie gryzie .
Jak co? Wściekła dzika baba
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zbulwersowana napisał:
prawdziwy cham , zawsze pozostanie chamem na wieki wieków amen.
- 100% racji. Zwierzę to istota, a nie rzecz. Odczuwa temperaturę tak samo jak my. Tylko jeden woli niższe, a inny wyższe. Nie mniej jednak każdy pies potrzebuje pożywienia, a nie odpadków, potrzebuje sobie pobiegać, a nie stać przez 10 lat przywiązany do budy, na tej samej obroży, która wżyna mu się w ciało. Największe bydlę, to niestety człowiek, tylko trudno jest z tym co niektórym pogodzić.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Marat napisał:
- 100% racji. Zwierzę to istota, a nie rzecz. Odczuwa temperaturę tak samo jak my. Tylko jeden woli niższe, a inny wyższe. Nie mniej jednak każdy pies potrzebuje pożywienia, a nie odpadków, potrzebuje sobie pobiegać, a nie stać przez 10 lat przywiązany do budy, na tej samej obroży, która wżyna mu się w ciało. Największe bydlę, to niestety człowiek, tylko trudno jest z tym co niektórym pogodzić.
Nikt tu nie twierdzi, że zwierze to rzecz, wręcz przeciwnie. Problem jest tyko taki,czy psy są przystosowane do przetrwania na mrozi, nawet dużym mrozie? Jeśli ktoś się znęca nad zwierzętami to jest to sprawa dla policji. Prawda jest taka, że gospodarz który nie szanuje i nie dba o swój żywy inwentarz jest głupi. niedawno była afera bo koleś zagłodził na śmierć 5 krów, krowa ma konkretną nie mała wartość więc jak go nazwać jak nie wariatem. Każdy normalny gospodarz dba o swoje zwierzęta bo od ich losu zależy jego przyszłość, swoisty rodzaj symbiozy. To nie podlega dyskusji. Nasza wymiana zdań ma na celu dojście do prawdy czy psy w taki mróź mogą przeżyć i czy trzymanie ich na zewnątrz jest szkodliwe. Pomijając patologie, dlatego też Marta czytaj uważnie posty i zajmuj głoś w dyskusji na temat, a nie produkujesz się swoimi przemyśleniami na temat zachowań karygodnych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Marat napisał:
.......... Największe bydlę, to niestety człowiek, tylko trudno jest z tym co niektórym pogodzić.
Marta jesteś zwykłym bydlęciem, w myśl tego co napisałaś, chyba, że nie jesteś człowiekiem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Animal Detektyw napisał:
Miło się czyta ale ciągle jest sprawa co gryzie psy, no bo chyba nie sumienie, bo w Polsce nikogo sumienie nie gryzie .
Nareszcie ktoś , kto stara się sprowadzić dyskusję na właściwy temat. Najważniejszy jest problem , jak zapobiec zagryzania bezbronnych zwierząt przez jakąś niezidentyfikowaną istotę. Wiele jest tutaj komentarzy osób uważających się za bardzo mądre, oczytane, doświadczone, ale nie wnoszących nic konkretnego do tematu poruszanego w artykule. Przyznać muszę Ci rację, że w naszym kraju mało kogo wśród społeczeństwa gryzie sumienie. Można wiele się rozpisywać na temat złego traktowania zwierząt (zwłaszcza psów), ale najważniejsze - trzeba znalezć sposób , jak temu zaradzić, aby zwierzęta traktowane były tak , jak na to zasługują - w końcu mają takie samo prawo do życia , jak ludzie. Pozwolę sobie przytoczyć pewien cytat-,, Jest jeden aspekt, pod którym zwierzęta przewyższają człowieka- ich łagodne, spokojne cieszenie się chwilą obecną ". Zbulwersowana ma rację- wiele możemy uczyć się od zwierząt, dlatego nie powinniśmy pozwalać , aby działa im się krzywda. Proponuję zakończyć te jałowe dyskusje, które nic nie wnoszą do artykułu. Pozdrawiam wszystkich , którym los czworonogów nie jest obojętny.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Marat napisał:
- 100% racji. Zwierzę to istota, a nie rzecz. Odczuwa temperaturę tak samo jak my. Tylko jeden woli niższe, a inny wyższe. Nie mniej jednak każdy pies potrzebuje pożywienia, a nie odpadków, potrzebuje sobie pobiegać, a nie stać przez 10 lat przywiązany do budy, na tej samej obroży, która wżyna mu się w ciało. Największe bydlę, to niestety człowiek, tylko trudno jest z tym co niektórym pogodzić.
Popieram !!! (przepraszając bydlęta). Niektóre istoty ludzkie to jedyny gatunek zwierząt, których należy się obawiać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 7

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...