Nastolatek znał włamywaczy, więc go zatrzymali na 18 godzin

Czegoś tu nie rozumiem?Dlaczego on nie siedział 48 godzin?Na tyle powinni go zamknąć bez podawania przyczyny i bez tłumaczenia się komukolwiek.

jebak napisał:

a Twój synek to pewnie jest łysy bo sterydy włoski wyżarły a z mózgu już sieczka została.Każdy mówi że siedział za niewinność.Zabierz synusiowi metę bo zaraz zacznie się do Ciebie dobierać i wszyscy będą winni tylko nie Ty.

Bez obaw Sterydziarze nie mogą dmuchać im nie staje!

Nie bronię wcale policjantów ale dlaczego zawsze jakąś awersje do policji mają ludzie z nizin społecznych,którzy do niczego w życiu nie doszli, nieudacznicy życiowi,karani sądownie, flustraci,alkoholicy i menele.Ktoś kto spełnił się w życiu ma rodzinę,zonę,dzieci,pracę nie ma problemów z wymiarem sprawiedliwości.

Jebać policję napisał:

W Polsce policja niszczy życie młodym ludziom. Zostałem zniszczony, bo policja podnosiła sobie wykrywalność kosztem mojego życia. Chodziło o rzekomy handel marihuaną. Paliłem, ale nie byłem dilerem, nie miałem dostępu do "hurtowych" ilości, by później je rozprowadzać. Policja zmusiła kilku moich "kolegów" do obciążenia mnie zeznaniami, że niby kupili ode mnie marihuanę kilkukrotnie w bliżej nieokreślonej przeszłości. Nawet nie zrobili mi wjazdu na chatę, nie przeszukali mieszkania, wyobrażacie to sobie? Policja łapie dilera i nie przeszukuje jego mieszkania!!! Bo oczywiście nie byłem dilerem i policja o tym wiedziała. Zależało im tylko na podniesieniu statystyk moim kosztem (i innych osób, nie jestem jedynym poszkodowanym). Zrobili ze mnie dilera, zrobili też kapusia przekazując innym "dilerom" moje rzekome zeznania, tzn. wiecie o co chodzi, kłamali im, że ich wsypałem, tak samo jak mi kłamali o paru innych gościach. Poszły plotki i tak dla każdego stałem się konfidentem, a chyba nie muszę mówić, jak obecnie młodzież traktuje kapusiów. Wszyscy się ode mnie odwrócili. Później sprawa, całe szczęście w sądzie rodzinnym, bo byłem sądzony jako nieletni, wyrok. Dostałem nadzór kuratora do 21 roku życia. Za nic. Za to, że "koledzy" złożyli fałszywe zeznania na zamówienie policji i zrobili ze mnie dilera. Zamknąłem się w sobie, nabawiłem depresji i nie tylko. Wszyscy się ode mnie odwrócili, dziś nie mam znajomych, ani bliskiej osoby, bo gdzie ją znajdę w małym mieście, w którym wszyscy mają mnie za kapusia? Jestem po dwóch próbach samobójczych i trzech pobytach w szpitalu. Jestem psychicznym wrakiem człowieka. To wszystko zaczęło się od tej sprawy. Policja zniszczyła mi życie. Nienawidzę ich. Nienawidzę z całego serca i cieszę się, gdy któryś z nich zginie na służbie lub po. Jeśli będę miał dzieci, już za młodu wpoję im nienawiść do policji i nauczę, że w trakcie rozmowy z patrolem spotkanym na ulicy lub w jakichś innych okolicznościach powinni być aroganccy, chamscy i okazywać im totalny brak szacunku, pogardę, nienawiść.

No i co jeszcze nam powiesz?Aleś głupi.Jakby nie było policji to byś z domu nosa nie wystawił.

Jebać policję napisał:

W Polsce policja niszczy życie młodym ludziom. Zostałem zniszczony, bo policja podnosiła sobie wykrywalność kosztem mojego życia. Chodziło o rzekomy handel marihuaną. Paliłem, ale nie byłem dilerem, nie miałem dostępu do "hurtowych" ilości, by później je rozprowadzać. Policja zmusiła kilku moich "kolegów" do obciążenia mnie zeznaniami, że niby kupili ode mnie marihuanę kilkukrotnie w bliżej nieokreślonej przeszłości. Nawet nie zrobili mi wjazdu na chatę, nie przeszukali mieszkania, wyobrażacie to sobie? Policja łapie dilera i nie przeszukuje jego mieszkania!!! Bo oczywiście nie byłem dilerem i policja o tym wiedziała. Zależało im tylko na podniesieniu statystyk moim kosztem (i innych osób, nie jestem jedynym poszkodowanym). Zrobili ze mnie dilera, zrobili też kapusia przekazując innym "dilerom" moje rzekome zeznania, tzn. wiecie o co chodzi, kłamali im, że ich wsypałem, tak samo jak mi kłamali o paru innych gościach. Poszły plotki i tak dla każdego stałem się konfidentem, a chyba nie muszę mówić, jak obecnie młodzież traktuje kapusiów. Wszyscy się ode mnie odwrócili. Później sprawa, całe szczęście w sądzie rodzinnym, bo byłem sądzony jako nieletni, wyrok. Dostałem nadzór kuratora do 21 roku życia. Za nic. Za to, że "koledzy" złożyli fałszywe zeznania na zamówienie policji i zrobili ze mnie dilera. Zamknąłem się w sobie, nabawiłem depresji i nie tylko. Wszyscy się ode mnie odwrócili, dziś nie mam znajomych, ani bliskiej osoby, bo gdzie ją znajdę w małym mieście, w którym wszyscy mają mnie za kapusia? Jestem po dwóch próbach samobójczych i trzech pobytach w szpitalu. Jestem psychicznym wrakiem człowieka. To wszystko zaczęło się od tej sprawy. Policja zniszczyła mi życie. Nienawidzę ich. Nienawidzę z całego serca i cieszę się, gdy któryś z nich zginie na służbie lub po. Jeśli będę miał dzieci, już za młodu wpoję im nienawiść do policji i nauczę, że w trakcie rozmowy z patrolem spotkanym na ulicy lub w jakichś innych okolicznościach powinni być aroganccy, chamscy i okazywać im totalny brak szacunku, pogardę, nienawiść.

W szkole miałeś przezwisko Jeloek Rogacz?ku*** ty jesteś nieudacznikiem i mameją życiową.Nic dziwnego ze nawet policja cię jebie.he he

Jebać policję napisał:

W Polsce policja niszczy życie młodym ludziom. Zostałem zniszczony, bo policja podnosiła sobie wykrywalność kosztem mojego życia. Chodziło o rzekomy handel marihuaną. Paliłem, ale nie byłem dilerem, nie miałem dostępu do "hurtowych" ilości, by później je rozprowadzać. Policja zmusiła kilku moich "kolegów" do obciążenia mnie zeznaniami, że niby kupili ode mnie marihuanę kilkukrotnie w bliżej nieokreślonej przeszłości. Nawet nie zrobili mi wjazdu na chatę, nie przeszukali mieszkania, wyobrażacie to sobie? Policja łapie dilera i nie przeszukuje jego mieszkania!!! Bo oczywiście nie byłem dilerem i policja o tym wiedziała. Zależało im tylko na podniesieniu statystyk moim kosztem (i innych osób, nie jestem jedynym poszkodowanym). Zrobili ze mnie dilera, zrobili też kapusia przekazując innym "dilerom" moje rzekome zeznania, tzn. wiecie o co chodzi, kłamali im, że ich wsypałem, tak samo jak mi kłamali o paru innych gościach. Poszły plotki i tak dla każdego stałem się konfidentem, a chyba nie muszę mówić, jak obecnie młodzież traktuje kapusiów. Wszyscy się ode mnie odwrócili. Później sprawa, całe szczęście w sądzie rodzinnym, bo byłem sądzony jako nieletni, wyrok. Dostałem nadzór kuratora do 21 roku życia. Za nic. Za to, że "koledzy" złożyli fałszywe zeznania na zamówienie policji i zrobili ze mnie dilera. Zamknąłem się w sobie, nabawiłem depresji i nie tylko. Wszyscy się ode mnie odwrócili, dziś nie mam znajomych, ani bliskiej osoby, bo gdzie ją znajdę w małym mieście, w którym wszyscy mają mnie za kapusia? Jestem po dwóch próbach samobójczych i trzech pobytach w szpitalu. Jestem psychicznym wrakiem człowieka. To wszystko zaczęło się od tej sprawy. Policja zniszczyła mi życie. Nienawidzę ich. Nienawidzę z całego serca i cieszę się, gdy któryś z nich zginie na służbie lub po. Jeśli będę miał dzieci, już za młodu wpoję im nienawiść do policji i nauczę, że w trakcie rozmowy z patrolem spotkanym na ulicy lub w jakichś innych okolicznościach powinni być aroganccy, chamscy i okazywać im totalny brak szacunku, pogardę, nienawiść.

Piszesz że nienawidzisz policji i cieszysz się jak który z nich zginie.Ciekawe gdzie pójdziesz z płaczem pożalić się jak ci brykę ukradną?Do kolegów?

I wszystko w temacie [media]http://www.youtube.com/watch?v=VKxrO3HfeUA[/media]

Tak było za komuny i tak jest dalej! Polska policja jest jaka jest, bo jch szefowie to dawni komuniści co uwżali i nadal uważają że włwdza to POLICJA. Łatwiej wyrzywać się na normalnym człowieku, bo bandyta może przyłożyć i to co policjant dostanie to nikt mu nie zdejmie. Dobry policjant to 2 metry pod betonem!

http://www.tygodnikpodlaski.pl/temat-tygodnia/652-biaa-puszcza

http://www.e-wspolnota.com/Biala_Podlaska/Wydarzenia/Zamiast_chwytac_przestepcow__dreczyli_okradzionego-3290/ W tygodniku papierowym można było przeczytać we wtorek?

Niezły ten filmik. Cała prawda o "metodach" policji. Nic się nie zmieniło. To samo co za czasów milicji i jej metod. Tylko wtedy byli my i oni. Teraz to "nasza" policja. Później zdziwienie na sali sądowej, że oskarżony odwołuje zeznania wymuszone przemocą i biciem. Przemoc, bicie, tortury, gwałty, pijaństwo na posterunkach "polskiej" policji - to fakt. Ale "sukces" w statystyce jest? Jest!

Ten filmik to cała prawda o tych psach udających policję demokratycznego państwa.W Wolnej Polsce musimy tych wszystkich wykolejeńców wyłapać i wsadzić do pierdla! Nie unikniecie sprawiedliwości wy zboczeńcy! Apeluję do nielicznych uczciwych policjantów:dokumentujcie to co robią ci zwyrodnialcy w waszych szeregach