Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Nasze dziecko jest na środku morza. Czekamy na sygnał z żaglowca

Utworzony przez mosquito, 30 października 2010 r. o 19:39
Było tak zawaliście, że się maszty zawaliły. Z pierdołą dzieciaków się nie puszcza !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ojciec syn gdyu wróci powinien nakopac ci doopy za to,ze go tam wysłałeś
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jakby na to nie patrzeć, cyca w kanał wpuścili.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
feler napisał:
Jakby na to nie patrzeć, cyca w kanał wpuścili.
W jaki kanał - La Manche ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A tam... jak zwykle sensacja w mediach. Przeżyłem podobny sztorm na Atlantyku kilka lat temu na jachcie wyścigowym, straciliśmy główny żagiel. Najgorsze za nimi, jacht jest holowany w asyście, także w razie sztormu może być osłonięty od wiatru i fal, ewakuacja 30 osób to nie problem. Sadzę, że dzieciak ma lepszą przygodę niż jakby się bujał bez wiatru Karaibach.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
pablo napisał:
A tam... jak zwykle sensacja w mediach. Przeżyłem podobny sztorm na Atlantyku kilka lat temu na jachcie wyścigowym, straciliśmy główny żagiel. Najgorsze za nimi, jacht jest holowany w asyście, także w razie sztormu może być osłonięty od wiatru i fal, ewakuacja 30 osób to nie problem. Sadzę, że dzieciak ma lepszą przygodę niż jakby się bujał bez wiatru Karaibach.
To wszystko nic. Pamiętam jak kiedyś płynąłem na szkunerze "Ass Hole" gdzieś w okolicy Palau i złapał nas sztorm, gdzieś tak 13 w skali Richtera, fale wysokie na 10 metrów, a kapitan leżał pijany w kajucie (robił 2 rzeczy jedynie: pił i spał, a czasem robił obie naraz). Straciliśmy dwa maszty, chociaż zrefowaliśmy wszystkie żagle, a wkoło kłębiły się stada rekinów w oczekiwaniu na kolację. Sternika spłukała fala za burtę i bardzo dobrze bo się nie znał na mapach i zawsze mieliśmy niespodziankę bo nikt nie wiedział do jakiego portu dopłyniemy, złapałem za koło sterowe, niestety oderwało się i tylko w świetle błyskawicy odczytałem napis na nim Made in China. Bosman zawołał, Huston mamy problem, krypa przecieka i bierzemy wodę ! CDN.............
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
żulik napisał:
ojciec syn gdyu wróci powinien nakopac ci doopy za to,ze go tam wysłałeś
masz rację. powinien całe życie siedzieć przed kompem, tak jak ty...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przed tym jak się maszt złamał dzieciak też był na środku morza, więc nie ma co dramatyzować.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Żarty żartami ale idę o załad,że za parę dni znajdzie się jakiś poseł-wariat (najpewniej z Małopolski, Podhala albo z Podkarpacia, zgadnijcie dlaczego) żądający może nie komsji ale śledztwa. Chociaż sprawa zgodnie z obyczajem i prawem stanie przed Izbą Morską.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wysłać dzieci w morze,w okresie sztormów ?..... Małolaty doświadczyły na wstępie życia co to jest polska głupota serwowana przez różnego rodzaju ikony a nie zdrowy rozsądek.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Timte ou napisał:
To wszystko nic. Pamiętam jak kiedyś płynąłem na szkunerze "Ass Hole" gdzieś w okolicy Palau i złapał nas sztorm, gdzieś tak 13 w skali Richtera, fale wysokie na 10 metrów, a kapitan leżał pijany w kajucie (robił 2 rzeczy jedynie: pił i spał, a czasem robił obie naraz). Straciliśmy dwa maszty, chociaż zrefowaliśmy wszystkie żagle, a wkoło kłębiły się stada rekinów w oczekiwaniu na kolację. Sternika spłukała fala za burtę i bardzo dobrze bo się nie znał na mapach i zawsze mieliśmy niespodziankę bo nikt nie wiedział do jakiego portu dopłyniemy, złapałem za koło sterowe, niestety oderwało się i tylko w świetle błyskawicy odczytałem napis na nim Made in China. Bosman zawołał, Huston mamy problem, krypa przecieka i bierzemy wodę ! CDN.............
Po wielu kłopotach dopłynęliśmy do Wysp bezpodstawnie nazywanych Dziewiczymi. Tam wymieniliśmy kapitana Horna na beczkę rumu Jamajka (kapitan potrafił już tylko robić jedno- pić wódę). Musieliśmy tylko jeszcze dołożyć tubylcom kilogram soli jodowanej oraz paczuszkę pieprzu ziołowego "Herbapol". Postawiliśmy wszystkie żagle, łącznie z kilwaterem i halsując popłynęliśmy na południe.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Takie sytuacje pewnie wyglądają strasznie, ale później jest o czym opowiadać znajomym!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
lepszy głupiec wędrujący po świecie niż mędrzec siedzący w domu. Bardzo dobrze że rodzice pozwolili dzieciakowi na taki wyjazd, chłoak wiele sie nauczy. A Wy dalej siedzcie przed komper i jęczcie zamiast coś zobaczyć i przeżyć
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...