Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Potrąciła moją córkę i zawiozła ją do uzdrowicielki Serwinki

Utworzony przez SZOK, 2 września 2010 r. o 06:53
Każdy kto chociaz raz korzystał z usług Serwinki nie powie o niej złego słowa. Ta baba zna się na rzeczy i chociaż nie posiada wykształcenia medycznego nastawia złamane kości i stawy lepiej niż niejeden chirurg. A kolejki przed jej domem mogą świadczyć o tym że ludzie wierzą w jej pomoc i ją otrzymują. Sama korzystałam z jej usług dwa razy, teściowa, moja mama też jeździły kiedy konwencjonalna medycyna nie pomogła na urazy i też sobie chwalą.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Roman napisał:
Skoro sprawczyni była z poszkodowaną u znajomej lekarki, to chyba ustalenie personaliów nie powinno być problemem. Niech lekarka powie, co to za znajoma przywiozła poszkodowaną z urazem stopy. I dlaczego ta lekarka nie powiadomiła rodziców dziewczyny o konieczności operowania stopy. Dziwne jest też, dlaczego sprawczyni nie wezwała pogotowia? W końcu wypadki się zdarzają. Przy okazji można by sprawdzić, czy ta Serwinka przyjmując 50 pacjentów dziennie ma do tego prawo i oprowadza podatki. Skoro nie pamięta, co robi, to może to jej pamięć odświeży.
Wal się na ryj zakompleksiony buraku !!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
UPRawniony do głosu napisał:
według twej oceny rosadnym było wywiezienie dziecka prawie sto kilometrów od domu? od czego jest pogotowie policja? po co jest numer 110 działający nawet gdy telefon nie ma doladowania
Ale jesteś niedorozwinięty, wystarczy przeczytać Twój komentarz aby to stwierdzić A pod 110 to możesz się połączyć, ale do sieci elektrycznej
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nocka napisał:
nie szukaj dziury w calym tylko Bogu dziekuj kobieto matko poszkodowanej, ze szybko zawiozla tam Twoja corke znaczy do tego Tarla... mowie to z doswiadczenia bo znam ta znachorke,wielu ludziom bardzo pomogla w krytycznej sytuacji a nikt nie slyszal zeby komus zaszkodzila... zdrowia zycze poszkodowanej dziewczynce i jej matce a takze zdrowia zycze i podziwiam madrosc i odwage kobiety ktora ratowala cudze dziecko jak wlasne i zdrowia zycze pani znachorce z Tarla oby jak najdluzej sluzyla ludziom pomoca...
Jaką TY kobieto mądrością wykazałaś się tego nie rozumiem. Czy ze strachu wywożąc niepełnoletnią dziewuchę bez wiedzy prawowitych opiekunów choćby do najlepszych doktorów Wilczurów sądzisz iż nie podpadasz pod KK? Wyluzuj i nie usprawiedliwiaj się nadto Prokurator osądzi kto ma słuszność. Do zobaczenia
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Serwinka to szeptucha. Uważajcie na nią.... i wcale nie przyjmuje " za co łaska". no i podatków nie odprowadza.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mietka napisał:
Jaką TY kobieto mądrością wykazałaś się tego nie rozumiem. Czy ze strachu wywożąc niepełnoletnią dziewuchę bez wiedzy prawowitych opiekunów choćby do najlepszych doktorów Wilczurów sądzisz iż nie podpadasz pod KK? Wyluzuj i nie usprawiedliwiaj się nadto Prokurator osądzi kto ma słuszność. Do zobaczenia
I ja powiem Ci tak wykazała się nie tyle mądrością co intuicją zrobiła dobrze bo ja na jej miejscu zrobił bym to samo i nie sądzę aby ktokolwiek się chciał usprawiedliwiać to w moim odczuciu było działanie pod wpływem impulsu pomocy bo może nie mogła się dodzwonić na pogotowie może strach czy inny czynnik który spowodował takie postępowanie ale czy na tyle złe że karygodne ? -ale znam kilka osób i ja które korzystały z usług tej znachorki i zabrzmi to dziwnie bo wśród tych ludzi był nawet lekarz no i pomogła wszystkim mimo że konwencjonalna medycyna a właściwie jej przedstawiciele rozkładali bezradnie ręce w jednym tylko przypadku powiedziała że jeśli się podda operacji żyć będzie ,tyle że krócej o jakieś pół roku i tak się stało ! Dziwne to ale uczciwie muszę stwierdzić prawdziwe i gdyby tylko szło o jeden przypadek 10 czy 100 to zgadła przypadkowo ale wśród tylu pacjentów i nie słyszałem o pomyłce ! więc coś w tym jest dlatego dobrze się stało że dziewczynka tam trafiła źle , że rodzina czy policja nie została powiadomiona ale cóż strach potrafi namieszać w racjonalnym postępowaniu .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
hirurg napisał:
Wal się na ryj zakompleksiony buraku !!
Ooo, kogoś chyba uraziła moja wypowiedź. W którym zdaniu wg. Ciebie nie mam racji? Czy chodzi o sposób dotarcia do sprawczyni? Czy może kwestie podatkowe? Nie neguję tego, że Serwinka potrafi pomóc i nikogo nie krytykuję za to, że korzystał z jej pomocy. Tylko dziwi mnie to, że pamięć ma taką zawodną. A co do kwestii formalnych, to chyba w Polsce jakieś prawo i przepisy obowiązują, i chyba powinny dotyczyć wszystkich bez wyjątku, prawda? Po czym wnosisz, że jestem zakompleksiony i burak? Rozwiń swoją wypowiedź. Tylko uważaj na epitety, żebyś przypadkiem nie skończył w sądzie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Roman napisał:
Skoro sprawczyni była z poszkodowaną u znajomej lekarki, to chyba ustalenie personaliów nie powinno być problemem. Niech lekarka powie, co to za znajoma przywiozła poszkodowaną z urazem stopy. I dlaczego ta lekarka nie powiadomiła rodziców dziewczyny o konieczności operowania stopy. Dziwne jest też, dlaczego sprawczyni nie wezwała pogotowia? W końcu wypadki się zdarzają. Przy okazji można by sprawdzić, czy ta Serwinka przyjmując 50 pacjentów dziennie ma do tego prawo i oprowadza podatki. Skoro nie pamięta, co robi, to może to jej pamięć odświeży.
Czy ma prawo, powiadasz...?Juz w zamierzchlych czasach komuny probowano robic jej kolo piora w zwiazku z ta jej "uzdrowicielska" dzialalnoscia, i nic z tego nigdy nie wyszlo.Byc moze dlatego, ze prokuratorzy i sedziowie, czy tez ich rodziny,rowniez miewaja dolegliwosci z ktorymi nasi wspaniali lekarze niezbyt sobie radza...Co tu duzo gadac-sam kilkakrotnie korzystalem z jej pomocy, z tego w jednym przypadku skladala mi palec, o ktorym dwie godziny wczesniej chirurg wydal opinie, ze jest "w porzadku"...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panie Serwinka starsza i młodsza są znakomitymi fachowcami, jeśli idzie o stopy. Sama naprawiałam u nich wykręconą kostkę. Są świetne!!! Niczego lepszego ta kobieta nie mogła zrobić, nie czepiajcie się.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A może tą całą historię mamuśka sama wymyśliła zeby jakieś odszkodowanie dostać? Nikt nic nie pamięta, sprawczyni przepadła, dziewczyna miała w przeszłości podobny uraz. Nic się tutaj nie zgadza.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
lepiej jakby potrąciła i zostawiła w rowie, głupia babsko
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
do serwinki zeby sie dostac trzeba odstac swoje.a co to za mamusia która niezauważyła długiej nieobecności swojego dziecka.coś tu śmierdzi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dziewczyna miała szczęście, że trafiła do Serwinki. Lekarze spapraliby nogę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dziecko zostaje potrącone. Nie ma sprawcy, w ocenie lekarzy nie ma śladów urazu, uzdrowicielka sobie jej nie przypomina. Oczywiście dziecko mówi całą prawdę i tylko prawdę. Drodzy rodzice może wasze dziecko ma zbyt bujna wyobraźnie. Proponuje pójść prywatnie zrobić prześwietlenie stopy i będzie wszystko jasne czy był tam świeży uraz (złamanie) czy nie. Ale oczywiście troskliwi rodzice co robią w pierwszej kolejności... idą do mediów:) A może to było UFO i prowadzili na niej eksperymenty?:P
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
meee napisał:
(...) Proponuje pójść prywatnie zrobić prześwietlenie stopy(...) A może to było UFO i prowadzili na niej eksperymenty?
Dlaczego "meee"-dyku wysyłasz na prywatne prześwietlenie nie pytając o ubezpieczenie społeczne? Gzie robisz te rentgeny? Ile bierzesz (na razie bez kasy fiskalnej)? Jak widzę naoglądałeś się serialów z dziedziny Archiwum X.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"..chciała przejść na drugą stronę ulicy w pobliżu skrzyżowania ul. Narutowicza i Jatkowej w Białej Podlaskiej." Dalej w tekście jest napisane. "Być może przebieg zdarzeń zarejestrowały kamery monitoringu w pobliskim banku." Widać,że brak tu spójności z rzeczywistością, ponieważ bank jest na zbiegu ulic Narutowicza i Reformackiej,a na wstępie opisane jest skrzyżowanie ulic Narutowicza i Jatkowej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
błąd:/ napisał:
"..chciała przejść na drugą stronę ulicy w pobliżu skrzyżowania ul. Narutowicza i Jatkowej w Białej Podlaskiej." Dalej w tekście jest napisane. "Być może przebieg zdarzeń zarejestrowały kamery monitoringu w pobliskim banku." Widać,że brak tu spójności z rzeczywistością, ponieważ bank jest na zbiegu ulic Narutowicza i Reformackiej,a na wstępie opisane jest skrzyżowanie ulic Narutowicza i Jatkowej.
Nie zauważam tu niespójności, bowiem obie krzyżówki znajdują się w niedużej odległości. Sugerowałbym dodatkowo przejrzenie zapisów kamer z Rywala. Oczywiście wyniki zależne będą od ustawienia kamer w krytycznej chwili. Proponuję także prześwietlić tę znachorkę. Policja z całą pewnością ustali sprawczynię wypadku, nie wiadomo jednak czy prawda ujrzy światło dzienne. Cała nagonka na pokrzywdzone dziecko wydaje się być szyta grubymi nićmi. KIM JEST SPRAWCZYNI? DLACZEGO WYWIOZŁA DZIECKO? CZY BYŁA TRZEŹWA???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mietka napisał:
Jaką TY kobieto mądrością wykazałaś się tego nie rozumiem. Czy ze strachu wywożąc niepełnoletnią dziewuchę bez wiedzy prawowitych opiekunów choćby do najlepszych doktorów Wilczurów sądzisz iż nie podpadasz pod KK? Wyluzuj i nie usprawiedliwiaj się nadto Prokurator osądzi kto ma słuszność. Do zobaczenia
PROKURATOR, sadzi Adwokat, bierze SEDZIA,zawisl na barierze, PRLa, La,LaLaLa...........
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak zwykle ciemnogród daje o sobie znać Takie znachorki 100-150 lat temu leczyły ludzi. Wyniki były mizerne. Śmiertelność była duża. Wyleczalność znikoma. Jak lekarz na 10 000 tyś popełni błąd to KONOWAŁ , jak znachorka "wyleczy" 100 na 10 000 to "CUDOTWÓRCZYNI" .WILKAKORA, TORFY, WYCIĄGI chwilowo były cudownymi środkami. Czy ktoś o nich dzisiaj pamięta. Lecząc sikami żyrafy też uda mi się kogoś (ze 100 000) wyleczyć. Ci co mają powikłania nie odzywają, bo im wstyd własnej głupoty.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Lekarze nfz w szpitalach to nie ci którzy kiedyś byli. sam miałem przyjemność ostatnio przekonać się że bez łapówki niczego nie da się zrobić ani dowiedzieć. dopiero jak dasz w łapę to sprawa rusza z miejsca. Ta kobieta nie jest lekarzem ani cudotwórczynią tylko za pomocą naturalnych sposobów i doświadczenia przekazywanego z pokolenia na pokolenie wielu ludziom pomogła a nie słyszałem kiedykolwiek żeby komuś zaszkodziła tak jak nie jeden pseudo-lekarz-łapówkarz który przysięgał pomoc ludziom a wyuczył się tylko dla kasy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...