Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Proboszcz z parafi św. Mikołaja w Międzyrzecu nie chce chrzcić dzieci

Utworzony przez doda, 4 września 2009 r. o 09:09
a kogo słuchają ludzie ? matki ? czy księdza ? ten ma sakramenty co ma pełne kieszenie! a biedota nie ma nic do powiedzenia. Czy Pan Jezus kazał płacić za sakramenty ? czy powiedział idźcie i nauczajcie w imię moje ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a to z innego forum w Konstantynowie się dzieje: CYTAT(Gość @ 30.08.2009, 10:13:44) * Mamy nowego proboszcza poza posługą katolicką w parafii będzie nauczał religii w gimnazjum. Talenty jego gospodyni w dziedzinie gry na organach niedługo poznamy a co na to nasz organista mam nadzieję że jego chęć porofesjonalizmu wzrośnie. Jedyna moja prośba do proboszcza to by zmienił złe zarządzenia poprzedników i przywrócił normalność by do kościoła ludzie chodzili z chęcią i potrzebą duchową a nie na indoktrynację psl-owską i promocję miejscowych synekurzystów samorządowych i nowobogackich szpanerów udających gorliwych katolików.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ksiądz proboszcz popularny na forum się zrobił, PRAWIE jak burmistrz Grzyb... już drugi wątek rozpoczęty... pierwszy o bierzmowaniu, drugi o chrzcie... co dalej będzie się działo??? jakoś nie wierzę w szczerość posługi naszego proboszcza? czy mogę w "to" nie wierzyć?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
cyt: @green22 "Tak to dla ateistów wygląda, a dla nas jest to kwestia miłości. Po prostu ktoś kogo kocham prosi mnie o coś, więc ja spełniam jego prośbę nie ze strachu, ale właśnie z miłości" - to jednak nie do końca tak jak mówisz. Dla chrześcijanina jest jasno powiedziane co wolno, a czego nie wolno i jest jasno określone jaką otrzymasz nagrodę, lub jaka spotka Cię kara. Jeżeli za nieprzestrzegania ustalonych reguł czeka cię WIECZNY pobyt w jakimś miejscu, zdecydowanie mniej atrakcyjnym niż miejsce do którego mógłbyś trafić, przestrzegając tych reguł, to Boga ustalającego takie reguły musisz pokochać, trochę na zasadzie nie możesz pokonać, to się przyłącz. Jeżeli wierzysz w Boga to nie masz wyboru, MUSISZ go kochać, albo trafisz w wiadome miejsce. @Mariusz - nie musisz się za mnie modlić. Byłem wychowany w katolickiej, głęboko wierzącej rodzinie, a przestałem wierzyć, nie dlatego, abym miał do nich jakieś zastrzeżenia, po prostu w pewnym momencie uświadomiłem sobie, że moja wiara jest udawana. Wszyscy wokół zmuszali mnie bym nosił maskę osoby wierzącej, ale tej wiary we mnie nie było. Wtedy było mi ciężko i byłem tym, co ludzie wierzący najcześciej nazywają zagubioną owcą. Ale - paradoksalnie - to właśnie słowa Jezusa "Prawda was wyzwoli" sprawiły, że powiedziałem sobie dość tego, przecież ty naprawdę wcale nie wierzysz. Moja rodzina z trudem, ale to zaakceptowała (miałem szczęście) a ja osobiście naprawdę poczułem się jakby z moich ramion został zdjęty wielki ciężar. Po raz pierwszy w życiu poczułem się wtedy wolny i szczęśliwy. Życie w fałszu jest okropnym doświadczeniem. Mógłbym dalej udawać, że jestem wierzącym, praktykującym katolikiem, ale to byłoby kłamstwo. W mojej podświadomości czułbym ten fałsz i byłoby mi z tym źle. Tak to wygląda z mojego punktu widzenia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
cyt. @młot na czarownice - Twoje słowa wręcz ociekają miłością Jezusa, który na każdy kroku używał sformułowań. @green22 - co do braku racjonalności, to prawdę powiedziawszy nie rozumiem dlaczego ludzie wierzący są tak przeciwni aborsji? Przecież w momencie zapłodnienia Bóg tworzy nową duszę, jeżeli nawet jakiś aborcjonista zabija płód to niewinna dusza dziecka ulatuje na skrzydełkach prosto do nieba, więc w czym tkwi problem problem? Bóg chyba potrafi zadbać o stworzone przez siebie dusze i nie potrzebuje do tego Waszej pomocy ? - problem w tym, że nie "ulatują na skrzydełkach prosto do nieba" bo nie przyjęły Sakramentu Chrztu Św.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
cyt. @młot na czarownice - Twoje słowa wręcz ociekają miłością Jezusa, który na każdy kroku używał sformułowań. @green22 - co do braku racjonalności, to prawdę powiedziawszy nie rozumiem dlaczego ludzie wierzący są tak przeciwni aborsji? Przecież w momencie zapłodnienia Bóg tworzy nową duszę, jeżeli nawet jakiś aborcjonista zabija płód to niewinna dusza dziecka ulatuje na skrzydełkach prosto do nieba, więc w czym tkwi problem problem? Bóg chyba potrafi zadbać o stworzone przez siebie dusze i nie potrzebuje do tego Waszej pomocy ? - problem w tym, że nie "ulatują na skrzydełkach prosto do nieba" bo nie przyjęły Sakramentu Chrztu Św.
nie chrzcimy dzieci
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niezbadane są wyroki boskie. Całe szczęście żyjemy w państwie świeckim więc Bóg jakoś tak inaczej na nas spoziera. To, że żyjemy w kraju świeckim, trzeba by okrasić jednym słowem: „niestety”. No bo jakże inaczej to można opisać. Gdyby kraj to wyznaniowy był, żyłoby nam się, ech żyłoby... A tak kiepsko jest i człowiek człowiekowi wilkiem. W kraju wyznaniowym, człowiek człowiekowi panem byłby - o przepraszam - przyjacielem, bliźnim, a nie wilkiem. Żyłoby nam się łatwiej, mówię wam, jakem Rademenes. Nigdy tego pojąć nie mogłem. Że kraj to świecki jest dowiedziałem się dość późno, rzekłbym, że zaraz po chrzcie, ale to jeszcze później było, bo szczerze wam wyznam, że choć pamięć wysilam ile Bóg da, to chrztu nijak przypomnieć sobie nie mogę. Dość istotna to sprawa jest bo przecież od liczby chrztów liczba katolików zależy. ISSK (Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego) podaje, że w Polsce jest ok. 33,7 mln katolików. Spora to rzesza. Ilość osób tej wiary czyni zasadnym pytanie: dlaczegoż tylko świeckim krajem jesteśmy? Oto masz zagadkę. Całe szczęście słowa Polak i Katolik to nie do końca synonimy. Rzekłbym raczej, że są to słowa, które muszą występować razem. Polak katolik. Lepiej od razu, co? Wnioski przychodzą same. Dziecko póki młode i nieświadome jeszcze (grzechu pierworodnego nieświadome), ochrzcić trzeba czym prędzej i od razu jednostką statystyczną staje się. Proste i sprytne zarazem. A że ochrzcić trzeba, żeby się choćby na ostracyzm rodziny i otoczenia nie narazić więc rośnie nam liczba katolików. Taką prędkością niebawem 100% ludności w kraju osiągnie, a wtedy być może już nie krajem świeckim będziemy. Daj Boże? Biorąc pod uwagę finansowanie z budżetu państwa jakiś świątyni opatrznościowych czy czegoś tam, to już robi się niewesoło. Bo skoro świecko u nas i konstytucja takaż, to jakiś tu konflikt chyba, nieprawdaż? A może się mylę, bo skołowany mogę być już nieźle. No ale zamiast biadolić powinienem do wspólnej świątyni swój grosz (głos?) wrzucić i liczyć na opatrzność, toż może i mnie się przyda. I w kapitalizm niewątpliwie wolnorynkowy wierzyć powinienem, bo skoro siódme: nie kradnij, to daje nam jasny wyraz, że od początku istnienia własność prywatna istniała także. No a skoro własność prywatna, to niech się tam budżecik dorzuci do jednego kościoła, albo dwóch, nie pożałuje, przecież, a i na wdzięczność może i liczyć będzie mógł. Tak więc, bracia katolicy, na zdrowie! w ten niedzielny wieczór, wstrzemiennego za świątynie z budżetu naszego, a kto przeciw niech w piekle smaży się, toż tylko tam jego miejsce. cyt. z bl. Rademenes.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
[quote name='Gość' date='5.09.2009, 21:27:10' post='167723'] ksiądz proboszcz popularny na forum się zrobił, PRAWIE jak burmistrz Grzyb... już drugi wątek rozpoczęty... pierwszy o bierzmowaniu, drugi o chrzcie... co dalej będzie się działo??? jakoś nie wierzę w szczerość posługi naszego proboszcza? czy mogę w "to" nie wierzyć? [/quo słychać na mieście ze za kasę wszystko możne zrobić ale co z tymi ludźmi co kasy nie mają
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
z kafetrii: Dzisiaj weszlam na topik tu na kafe który założyła dziewyna która jest chora na raka... takich ludzi znalazło się po chwili wielu... pisali o tym jak wzieli sobie kredyty na mieszkanie a tu ich jeszcze choroba dopadla... w jednej chwili musieli sprzedac samochod i to bylo tylko na wstepne leczenie.... leki ktore dostaje sie w anglii czy stanach za darmo... ten kraj jest chory... gdzie my zyjemy ??? W Niemczech na zasilkach sobie ludzie siedza i nie chce im sie pracowac... znam takich... panstwo placi za mieszkanie i jeszcze kieszonkowe dostaja na zycie.... nei chca wiecej ale zyja jak ludzie!! Stac ich na siebie!!! W anglii znajoma dostaje dofinansowanie do mieszkania 1000 funtow!! i jeszcze kase na dziecko bo wlasnie urodzila okolo 600 funtow miesiecznie! A pozatym dostala po wyjsciu ze szpitala jako swierza matka taka karte, ze ma leki wszystkie za darmo przez rok czasu!!! Jakiekolwiek byleby recepta byla z jej nazwiskiem!! ja juz nie mowie ze u nas musi byc tak samo... ale powinien byc dostep do mieszkan w granicach 500pln i zarobki minimalne powinny sie lansowac na 2k pln. MINIMALNE a nie sredniA KRAJOWA WYCHODZI W TAKICH CZY CIUT WIEKSZYCH KWOTACH I NIEWIELE OSOB JA DOSTAJE wyksztalciuch... a dlaczego Ty się ciągle powołujesz na nierobów i wyłudzaczy rent czy zaiłków... nikt takich tu nigdy nie pochwalał... temat jest zupełnie inny... a jeśli chodzi o stwierdzenie "kazdy żyje gdzie chce" to już wogóle paranoja... bo kazdy chciałby życ we własnym kraju ale godnie.... Ja żyłam za granicą, zarabiałam tyle ile było mi potrzeba ale wróciłam, mimo, że tam nie musiałam walczyć o byt! Coś za coś... tu jestem u siebie, mówię w ojczystym języku, obchodzę święta jak sie należy, mam bliżej rodzinę, długo by wymieniać... i ubolewam nad tym, że rezygnując z normalnych zarobków na rzecz bycia we własnym kraju nie mogę mieć choć tyle by sobie pozwolić na skromne aczkolwiek zaradne życie. I wcale nie jestem leniwa, niezaradna i nigdy nie byłam na L4 bo by mnie za to zwolnili, nawet gdy byłam ciezko chora musiałam wykorzystac na to urlop wypoczynkowy by kilka dni odleżeć. Ręce mi opadają od tych waszych wpisów, ty to jakbyś nie miała wogóle wyobraźni, masz klapki na oczach i Twoja wizja świata kończy się na Twojej rodzinie której sie powiodło... a poglądy masz chyba od Taty, który narzekał na pracowników chodzących na zwolnienia.... Wiesz... świat ma jeszcze wiele innych barw niż te które się przejawiają na twoim ogródku.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ktoś napisał, że w Polsce jest za duża rozpiętość płac-zgadza się. Przez to jeden zarabia 15 tysięcy, a drugi 1000. Niesprawiedliwe jak cholera. Mieszkam w Norwegii, gdzie każdego stać na godne życie i kierowcę autobusu, kasjerkę, lekarza i prezesa banku. Nie ma tak wielkich rozpiętości w płacach i każdego z nich stać na godne życie, każdy może wziaść sobie kredyt na mieszkanie czy auto i stać go na spłatę rat, każdy może jechać na wakacje z rodziną i nie musi na to odkładać cały rok. A w Polsce wiele ludzi nie stać na zaspokojenie podstawowych potrzeb ,a co dopiero mówić o kredytach, czy wakacjach ech. Chcę wrócić do kraju, ale boję się konfrontacji z polską rzeczywistością, nie zarabiałam w Polsce najniższej krajowej, bo ok 2000 na rękę , ale co to jest w porównaniu do cen, jakie są? Za granicą się dobrze zarabia (i wykształcony i nie) i nie chodzi do pracy,aby tylko mieć na przeżycie, taka wegetacja W Norwegii np. szef banku zarabia dajmy na to 30.000 zł, a pracownik banku 7.000-10.000zł. I jeden i drugi żyje godnie. Znajomi norwegowie strasznie się dziwili, jak mogą być takie rozpiętości, że jeden zarobi 10 razy więcej niż drugi. Chore to jest. cyt z kfet.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Ktoś napisał, że w Polsce jest za duża rozpiętość płac-zgadza się. Przez to jeden zarabia 15 tysięcy, a drugi 1000. Niesprawiedliwe jak cholera. Mieszkam w Norwegii, gdzie każdego stać na godne życie i kierowcę autobusu, kasjerkę, lekarza i prezesa banku. Nie ma tak wielkich rozpiętości w płacach i każdego z nich stać na godne życie, każdy może wziaść sobie kredyt na mieszkanie czy auto i stać go na spłatę rat, każdy może jechać na wakacje z rodziną i nie musi na to odkładać cały rok. A w Polsce wiele ludzi nie stać na zaspokojenie podstawowych potrzeb ,a co dopiero mówić o kredytach, czy wakacjach ech. Chcę wrócić do kraju, ale boję się konfrontacji z polską rzeczywistością, nie zarabiałam w Polsce najniższej krajowej, bo ok 2000 na rękę , ale co to jest w porównaniu do cen, jakie są? Za granicą się dobrze zarabia (i wykształcony i nie) i nie chodzi do pracy,aby tylko mieć na przeżycie, taka wegetacja W Norwegii np. szef banku zarabia dajmy na to 30.000 zł, a pracownik banku 7.000-10.000zł. I jeden i drugi żyje godnie. Znajomi norwegowie strasznie się dziwili, jak mogą być takie rozpiętości, że jeden zarobi 10 razy więcej niż drugi. Chore to jest. cyt z kfet.
mamy tu inny problem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Taki problem ! masz kasę, zapłać i po problemie! Nie masz kasy, masz problem! rozwiąż go ! Pan przygarnie wszystkie dusze stworzone, a na ziemi nie żyj dla hipokryzji co inni powiedzą ! sama ochrzcij i zgłoś do kościoła i tyle!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chrzcić albo nie chrzcić oto jest pytanie!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
doda napisał:
co robić
http://www.vintagebike.co.uk/Bike%20Directories/BMW%20Bikes/images/BMW-R12-41.jpg dssssss
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
as napisał:
http://www.vintagebike.co.uk/Bike%20Directories/BMW%20Bikes/images/BMW-R12-41.jpg dssssss
As wywiadu czyli gamon znajdzie rozwiązanie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Wyjechać do zakonników, liczy się wiara nie pieniądz !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
tu chodzi tylko o kasę, bo jednym się chrzci bez problemu a innym nie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
http://www.tvp.pl/tvpinfo/teleexpress/wideo/10092009-1700
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Porazką jest to co tu jest napisane. Slub? Owszem może i tak, a co jak ktoś nie może gp wziąć ? Juz nie może! Nie ze swojej winy nie może, a chce aby jego dzieci przyjęły chrzest? Skoro sam/a jestem z rodziny katolickiej, nie przeszkadza mi to, to chce aby i moje dziecko było i ochrzczone i dopuszczone do I Komunii Sw. Potem, owszem samo wybierze. A jak jest z prawidłami Biblii? Czy to ksiądz nie za duzo wymaga?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Księża wymagają od ludzi żeby żyć po katolicku a sami jak żyją? Nie jeden ma gdzieś dziecko albo inne grzeszki a tu niewinnego dziecka nie chce chrzcić.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 12

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...