Prywatny folwark proboszcza

Czy nie powiedział Jezus" co cesarza to oddajcie cesarzowi, a co Boga to Bogu". Po co księdzu rezydencja, którą muszą potem utrzymywać parafianie? Dobrze ktoś na forum zauważył, że ksiądz to powołanie. Jest stare przysłowie " Kto ma księdza w rodzie temu bieda niegrozie"

COŚ NIE ROZUMIEM ,NIE CHODZI SIĘ ,NIE WYSŁUCHUJE SIĘ OGŁUPIAJĄCEJ IDEOLOGICZNIE PAPKI ZWANEJ W TYM PRZYPADKU RELIGIĄ RZYMSKO KATOLICKĄ I MA SIĘ ŚWIĘTY SPOKÓJ I PO CO TE ŻALE ,A TAK NA NASZE JAK SĄ JELENIE TO SIĘ Z NICH DRZE ILE SIĘ DA I JESZCZE TEGO LUDZIE NIE ROZUMIEJĄ

Czy nie powiedział Jezus" co cesarza to oddajcie cesarzowi, a co Boga to Bogu". Po co księdzu rezydencja, którą muszą potem utrzymywać parafianie? Dobrze ktoś na forum zauważył, że ksiądz to powołanie. Jest stare przysłowie " Kto ma księdza w rodzie temu bieda niegrozie"

Ciągnąć z frajerów ile się da, a jak się nie da to postraszyć i sami w zębach przyniosą

Dwóch żydów stało przed Bazyliką św. Piotra w Rzymie i jeden z nich mówi do drugiego - " Patrz Mojsze! Aż trudno uwierzyć że zaczynali od stajenki" Naszym sukienkowym życzę dalszych dalszych dobrych "geszeftów". A głupolom zasobnych porfeli, żeby mieli z czego im płacić.

chcecie mieć kościół ? to przecież na funkcjonowanie jego potrzebne są fundusze. wszystko ma swój koszt.

Większość wypowiadających się tu osób niestety nie zna w pełni sytuacji, a więc powinniście wiedzieć, że może i fajnie i prawidłowo dla rzetelnych chrześcijan, że parafianie tacy hojni i ksiądz może żyć w dobrych warunkach --- tylko że ów proboszcz wyremontował sobie plebanię na tzw. wysoki połysk, podświetlenie wybrukowanego podjazdu, piwnice dla użytku parafian - tyle że pozamykane na cztery spusty, ksiądz utrzymuje z tych pieniędzy swoją rodzinę, nie mówię tylko o rodzicach, ale i zstępnych... Aha no i wspomniana stajnia, w której trzyma piękne konie. Proboszczowi nie przeszkadza widok z plebanii na rozpadający się kościół, bez ogrzewania, z dziedzińcem w deszczowe dni zamieniającym się w błoto i wielką hałdą piasku na środku. Tak więc poczucie więzi z parafią swoją drogą, a prawidłowo nazywające tę sytuację określenie haracz i traktowanie parafii jak prywatnego folwarku, swoją. Zresztą folwark to bardzo pasujące tu określenie, bo do pewnego czasu parafianie byli traktowani jak chłopi na pańszczyźnie z I RP, którym każe się przychodzić na roboty do księdza. Cieszy mnie to, że ludzie odważyli się nagłośnić tę sprawę... Dość już milczących homilii albo kazań o diable na pogrzebach..

Ten artykuł tak naprawdę jest bardzo deliatny w stosunku do tego pana księdza w rzeczywistości wygląda to jescze gorzej

Az prosi sie, zeby samemu podac sie za ksiedza/jego pomocnika i chodzic po domach zbierac kase. Brac dla siebie i uciekac do kolejnej wioski. Miesiac i mam na wypas plazme...

nie-parafianka, ale.. napisał:

Większość wypowiadających się tu osób niestety nie zna w pełni sytuacji, a więc powinniście wiedzieć, że może i fajnie i prawidłowo dla rzetelnych chrześcijan, że parafianie tacy hojni i ksiądz może żyć w dobrych warunkach --- tylko że ów proboszcz wyremontował sobie plebanię na tzw. wysoki połysk, podświetlenie wybrukowanego podjazdu, piwnice dla użytku parafian - tyle że pozamykane na cztery spusty, ksiądz utrzymuje z tych pieniędzy swoją rodzinę, nie mówię tylko o rodzicach, ale i zstępnych... Aha no i wspomniana stajnia, w której trzyma piękne konie. Proboszczowi nie przeszkadza widok z plebanii na rozpadający się kościół, bez ogrzewania, z dziedzińcem w deszczowe dni zamieniającym się w błoto i wielką hałdą piasku na środku. Tak więc poczucie więzi z parafią swoją drogą, a prawidłowo nazywające tę sytuację określenie haracz i traktowanie parafii jak prywatnego folwarku, swoją. Zresztą folwark to bardzo pasujące tu określenie, bo do pewnego czasu parafianie byli traktowani jak chłopi na pańszczyźnie z I RP, którym każe się przychodzić na roboty do księdza. Cieszy mnie to, że ludzie odważyli się nagłośnić tę sprawę... Dość już milczących homilii albo kazań o diable na pogrzebach..

Jest mi strasznie przykro że ludzie tak oczerniają księdza Stanisława. To bardzo dobry kapłan- proboszcz. Nie rozumiem dlaczego piszecie to do gazet... jak coś leży na sercu to trzeba o tym prosto w oczy mówi, a nie kryc sie za gazetą i mediami. Krzywdząc jednego człowika krzywdzicie cała jego rodzinę przyjaciół i znajomych. Gazeta powinna opiewac to co piękne i dobre, a nie opierac sie na nie jasnych faktach i żerowac na nieszczęściu drugiego człowieka. W Piśmie Świętym jest napisane: Nie widzice belki w swoim oku, a widzicie drzazgę w oku innego człwieka.

Odnoszę często wrażenie, że większość naszego społeczeństwa chciałaby, żeby księża ubierali się w wory pokutne, mieszkali w rozpadających się plebaniach, ogrzewanych piecem martenowskim, a wodę przynosili z pobliskiego zbiornika wodnego. Nie daj Boże, gdy ksiądz kupi sobie dobry samochód (dzięki któremu może szybko dotrzeć tam, gdzie jest potrzebny), wyremontuje plebanię (przy zmianie parafii nie zabierze jej na plecy, tylko przekaże kolejnemu proboszczowi !) kupi sprzęty, które w cywilizowanych domach nikogo nie dziwią. Nie wiem, skąd bierze się u nas taka mentalność, by dokopywać tym, którzy są bardziej przedsiębiorczy, zaradniejsi i robią coś konstruktywnego nie tylko dla siebie, ale i dla innych. I nie chodzi tu już tylko o księży. Zarzuty, jakie zostały postawione temu konkretnemu księdzu (dziwna sprawa, że zawsze szafuje się publicznie nazwiskami księży, a ukrwa się tożsamość przestępców), brzmią dość poważnie, bo dotyczą pieniędzy. Tak się składa, że znam tego księdza i wiem, jak wyglądały jego początki w tej parafii. Niech szanowni pseudo-parafianie (nie sądzę bowiem, żeby to autentyczni parafianie tak go obszczekiwali) zechcą sobie przypomnieć, jak mieszkał nowy proboszcz przez góra dwa miesiące... W starym, zdezelowanym wozie, bo budynek, szumnie zwany plebanią nie nadawał się do użytku dla cywilizowanych osób (grzyb, odpadające tynki, w jednym pokoju lęgowisko pcheł). Ten ksiądz już dwukrotnie wcześniej przychodził do parafii, gdzie stan plebanii wołał o pomstę do nieba. Za każdym razem zostawiał po sobie warunki cywilizowane (dla swoich następców, rzecz jasna). Co dziwne, poprzedni parafianie byli w stanie to docenić... Teraz doprowadził do porządku kolejną plebanię, a jest ona przecież częścią budynków parafialnych. Wiem też, że gdyby nie pomoc fizyczna i finansowa rodziny i przyjaciół, niewiele by zrobił. W zestawieniu z tym faktem zarzut dotyczący finansowania iluś tam członków rodziny jest po prostu śmieszny i żałosny, i nie warto go wogóle komentować. Tym, którzy lubią wietrzyć u kogoś malwersacje, złodziejstwo itd. radziłabym zastanowić się, czy nie jest to objaw mechanizmu zwanego projekcją... A co do koni (ponoć czystej krwi arabów:)) zapraszam do innych diecezji... Tam też są księża, którzy mają konie i nikogo to nie dziwi. Wręcz przeciwnie cieszy, bo konie te są atrakcją dla parafian i gości. Wiem, że tutaj proboszcz planował stworzenie szkółki jeździeckiej, ale w tej sytuacji chyba nie ma dla kogo...

Wsi spokojna wsi wesoła!!!! A mi osobiście Jeleniec kojarzy się ze śmierdzącym i zgniłym powietrzem, który wydobywał i nadal wydobywa się ze świniarni położonej w pobliżu Kościoła i Plebanii!! Dziwie się, że jeszcze nikt nie napisał, o tym, że miał torsje, czy bóle głowy po krótkim pobycie w tejże okolicy! Sprawdzają się słowa kolonijnych piosenek- "nie ma to jak na wsi rankiem, pachnie gnojem i rumiankiem" . Na to nieszczęście, nigdy nie czuło się zapachu ziół! Mam wrażenie, że większośc osób, które tak się rozpisują i wszystko wiedzą nigdy nie podróżują po wsiach! O rety jakie tam w ostatnich czasach powstały chałupy - cuda! A przecież rolnikowi się nic opłaca, ziemia ugorem leży!

Gość - nie chłop napisał:

Wsi spokojna wsi wesoła!!!! A mi osobiście Jeleniec kojarzy się ze śmierdzącym i zgniłym powietrzem, który wydobywał i nadal wydobywa się ze świniarni położonej w pobliżu Kościoła i Plebanii!! Dziwie się, że jeszcze nikt nie napisał, o tym, że miał torsje, czy bóle głowy po krótkim pobycie w tejże okolicy! Sprawdzają się słowa kolonijnych piosenek- "nie ma to jak na wsi rankiem, pachnie gnojem i rumiankiem" . Na to nieszczęście, nigdy nie czuło się zapachu ziół! Mam wrażenie, że większośc osób, które tak się rozpisują i wszystko wiedzą nigdy nie podróżują po wsiach! O rety jakie tam w ostatnich czasach powstały chałupy - cuda! A przecież rolnikowi się nic opłaca, ziemia ugorem leży!

Smród był zawsze , ludzie się z nim zżyli. Współczuję tylko księdzu , bo On się dopiero do tego przyzwyczaja. Po ostatnim artykule śmierdzi już w całym województwie.

mędrek Biedni są ci, którzy publikują takie brednie i kłamstwa oraz ci, którzy piszą takie brzdurne komentarze. Kojarzy mi się z ideologią gebelsowską i nietzscheanizmem: kłamcie, kłamcie, a zawsze coś z tego zostanie. I to sformułowanie oddaje całą prawdę o pewnej grupie polskiego społeczeństwa, której ideałem jest komuś dokopać, splugawić oraz odwrócić uwagę od swoich świństw i amoralnego życia. Razem wam redaktorzy i internauci swój jad zamienić w miód.

oburzona napisał:

Jestem oburzona tym, iż obecnie w w Polsce atakowani są kapłani. Nie potrafię sobie wyobraźić jak ludzie potrafią być podli i mściwi. Jak można do czyjegoś życia wchodzić z butami i bezpodstawnie oskarżać człowieka, który jest niewinny; zrobił tyle dobrego dla parafian, a oni wbili mu nóż w serce. Ale tak w życiu jest, że szatan atakuje bezbronnego posługując się "głupią jednostką". Nie chciałabym być na mniejscu tych osób które tak rozpowiadają, bo Sprawiedliwość Boża dosięgnie ich prędzej czy później. Czy to zazdrość? przez nich przemawia, czy też zawiść? że próbują zmieszać kogoś z błotem, dlaczego nie ujawnią się tylko kryją się pod pseudonimami? czyżby obawiali się czegoś? skoro tak odważnie deklarują swoje myśli niech ujawnią swoje nazwiska. Bo takie zachowanie jest tym bardziej niewiarygodne, a już tym bardziej te wierutne bzdury. Pan Jezus powiedział "nie czyń drugiemu, co Tobie nie miłe"

SAMA SIĘ UJAWNIJ A NIE KRYJESZ SIĘ POD PSEŁDONIMEM

Wypowiedzi ludzi zamieszczonych w artykule wołają o pomstę do nieba! Należą oni do zdecydowanej mniejszości, która nie może kształtować opinii o całej naszej parafii. Ksiądz proboszcz cieszy się bardzo dobrą opinią u większości parafian. Dzięki jego pracowitości i zaradności zmienia się na korzyść oblicze parafii, która jest naszym wspólnym dobrem. Przymusowe datki, przymusowa praca - złośliwość ludzka. Te słowa i inne zamieszczone w artykule godzą w księdza proboszcza i parafian, również uderzają mocno w Kościół, wpływają negatywnie na właściwe wychowanie młodego pokolenia.

parafianin 3 Redakcja tegoż brukowca powinna zdjąć z internetu ten paszkwil o naszym księdzu proboszczu. Jeżeli ludzie pracujący w tej gazecie są mało wykształceni i inteligentni, że jeszcze się nie zoriętowali, że inny brukowiec-gazeta Wspólnota Łukowska zamieściła z dnia 3 grudnia artykuł, który został skierowany przez nas parafian w obronie księdza proboszcza. Szkoda tylko, że redaktor naczelny Łukasz Prusak tak na prawdę nie przeprosił nas i naszego księdza proboszcza za ten paszkwil. Redakcja tej gazety powinni zdjąć ten artykuł i te bzdurne komentarze ze strony internetowej swojej gazety. Oczywiście anonimowy list wysłany do redacji Wspólnony Łukowskiej to kłamstwa, które stawiają naszą parafię i proboszcza w złym świetle. Ten anomim jest typową zemstą p. Krystyny Pawlarczyk z Tuchowicza, która dawniej należała do parafii Jeleniec. Jest to kobieta chora na "...", żyjąca w concubinacie, która zostawiła swojego męża i dziecko, bo brak jej było odwadzi podjąć odpowiedzialność za rodzinę. Pani Mizeracka pisząc ten artykuł, który stawia naszą całą parafię w złym świetle nie jest jeszcze odpowiedzialnym "pisarzem", gdzyż nie poszukując pełne prawdy przepisała argumenty z gazety Łukowskiej. Świadczy to nie tylko o nierzetelnym podejściu do swojego zawodu jako dziennikarza, ale również o jej niekompetencji i niedouczeniu.

Gość napisał:

parafianin 3 Redakcja tegoż brukowca powinna zdjąć z internetu ten paszkwil o naszym księdzu proboszczu. Jeżeli ludzie pracujący w tej gazecie są mało wykształceni i inteligentni, że jeszcze się nie zoriętowali, że inny brukowiec-gazeta Wspólnota Łukowska zamieściła z dnia 3 grudnia artykuł, który został skierowany przez nas parafian w obronie księdza proboszcza. Szkoda tylko, że redaktor naczelny Łukasz Prusak tak na prawdę nie przeprosił nas i naszego księdza proboszcza za ten paszkwil. Redakcja tej gazety powinni zdjąć ten artykuł i te bzdurne komentarze ze strony internetowej swojej gazety. Oczywiście anonimowy list wysłany do redacji Wspólnony Łukowskiej to kłamstwa, które stawiają naszą parafię i proboszcza w złym świetle. Ten anomim jest typową zemstą p. Krystyny Pawlarczyk z Tuchowicza, która dawniej należała do parafii Jeleniec. Jest to kobieta chora na "...", żyjąca w concubinacie, która zostawiła swojego męża i dziecko, bo brak jej było odwadzi podjąć odpowiedzialność za rodzinę. Pani Mizeracka pisząc ten artykuł, który stawia naszą całą parafię w złym świetle nie jest jeszcze odpowiedzialnym "pisarzem", gdzyż nie poszukując pełne prawdy przepisała argumenty z gazety Łukowskiej. Świadczy to nie tylko o nierzetelnym podejściu do swojego zawodu jako dziennikarza, ale również o jej niekompetencji i niedouczeniu.

Obrońca się znalazł ile ci księzulek zapłaciła że tak go bronisz pewnie dał ci zebyś sobie konno pojeździł na jego Arabach