Jak fajnie jest pisać o wyższej uczelni z dystansu osoby obserwującej gmach tej szacownej Bialskiej Sorbony. Ale czy aż tak różowo jest patrząc na tą rzeczywistość od środka.....Układy które decydują o tym czy ja ma czy ty .A może opiszę tą gangrenę od środka na przykładzie NAJ instytutu czyli Pedagogiki. Ojciec dyrektor który nie wie kto u niego jest zatrudniony i który jest figurą , kierownik który nie jest na pierwszym etacie w PSW o zgrozo i ,który ślizga się na układach i koneksjach patrz jego osoba w wyborach samorządowych , a zasłyną tym że kaska to jego podstawa , mając opinię tragiczną u siebie w instytucie. Pani z nazwiska W.... która dzięki koneksją swojego męża jest alfom i omegą w swoim instytucie z pełnym poparciem pana senatora. Co ona robi ano namaszczona na kierownika studiów podyplomowych ściąga jako wykładowców wszystkie swoje koleżanki z KUL "ale super uczelnia która jeszcze wczoraj nie miała prawa nadawania doktoratów".Klucz do tego to prosta sprawa 160 zł za godzinkę , brawo. Następna satrapa czyli pani N , główny specjalista od studiów podyplomowych w Instytucie , prawie przez swe wychodzenie namaszczona przez rektora. A mająca układ w biurze projektów "patrz ktokolwiek przyjdzie inny z projektem , ten nie zostanie jakkolwiek potraktowany , na zasadzie spier***aj". Czy tak jest na Informatyce , zarządzaniu ależ owszem tak. Co jest naj bardziej zepsutą komórką to projekty oraz kadra kierownicza administracji , która z namaszczenia swoich protektorów obejmuje dodatkowe etaty w postaci stanowisk kierowniczych.
|
|
hi hi hi wiedziałam ze tam nie jest zbyt słodko
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|