Radzyń Podlaski: Pijany ginekolog przyjmował pacjentki

A da się cały dzień oglądać te chaszcze na trzeźwo?

I co w tym dziwnego?przez tyle lat grzebać w cuchnących,zarośnietych jaskiniach to każdemu by się przyjadło.Na trzeźwo się nie da.

założe się , że jak wytrzeźwieje to wróci do pracy (a pewnie i do picia) Koledzy lekarze stwierdzą że nikogo na nic nie naraził, bo czy pijany czy trzeźwy nie ma różnicy. Gdyby to był kierowca, zwolniono by go z pracy. Ale zawód kierowcy to duża odpowiedzialność za zdrowie i życie ludzi

Gość napisał:

I co w tym dziwnego?przez tyle lat grzebać w cuchnących,zarośnietych jaskiniach to każdemu by się przyjadło.Na trzeźwo się nie da.

Jest w tym odrobina prawdy,ale nie sądze by lekarz szukał pocieszenia w alkoholu.Zawód, który wybrał,a sytuacje bywają różne. Fakt autentyczny(opowiadał mi lekarz),że po wizycie jednej z pacjentek musiał zrobić krótką przerwę,pootwierać okna i drzwi ponieważ nie dało się przejść do kolejnych przyjęć.Trudno zrozumieć jak można iść do ginekologa nie myjąc tej "brochy",ale uwierzyłam.Wiem też,że to sporadyczne przypadki i co ciekawsze to tych niedomytych raczej nic nie "bierze". Mam nadzieję,że też nikt... albo taki sam brudas Co do lekarza bezwzględnie powinien być trzeźwy,a jaskinie nie muszą być zarośnięte

taki ginekolog tak podchodzi do pracy jak ty jeden z drugim do codziennego sr...ia na kiblu, więc nie pie...cie głupot dzieci neo!

piła napisał:

taki ginekolog tak podchodzi do pracy jak ty jeden z drugim do codziennego sr...ia na kiblu, więc nie pie...cie głupot dzieci neo!

cała prawda

Stąd wniosek jeden WIZYTA NIE ODBYTA PACJENTKA NIE PODMYTA

Mój wniosek nieco inny: WIZYTA CZY NIE WIZYTA ZAWSZE PODMYTA.

"fakt autentyczny" hyyy... a to są nieautentyczne? W końcu jakieś twarze - westchnął ginekolog wychodząc z gabinetu na ulicę.

ginekolog - amator napisał:

"fakt autentyczny" hyyy... a to są nieautentyczne? W końcu jakieś twarze - westchnął ginekolog wychodząc z gabinetu na ulicę.

Przyznaję rację-skoro fakt to już wiadomo.Powiedzmy,że to zdarzenie autentyczne ,a humor dobry Co do meritum to nie ma nad czym dyskutować.

Co ten staruszek jeszcze tam robi.Powinni wyrzucić dyrektora.Ale pewnie klika.

Gość napisał:

I co w tym dziwnego?przez tyle lat grzebać w cuchnących,zarośnietych jaskiniach to każdemu by się przyjadło.Na trzeźwo się nie da.

Żeby nie te jaskinie to by cię naświecie nie było dowcipnisiu za dychę.