Witam
Jestem młodym, wysportowanym facetem hojnie wyposażonym przez naturę. Poznam pana przed 40tka w celach towarzyskich. Sponsoring mile widziany.
Adam
|
|
A dam, A dam, może dość już tego, przez jednego Adama i jego propozycję grzechu teraz cała ludzkość cierpi!!!!!!!!!! |
|
o kurdę nie wiedziałem że w janowie samo pederastwo ha ha ha
|
|
Ja też ich szukam, żeby napiętnować, wykastrować i wystawić na pohybel...
|
|
Zapraszam do sauny. Adres zna każdy w janowie! |
|
pala
|
|
A po 40tce może być? Jestem krępy, szpakowaty i posiadał duże gospodarstwo rolne. Niby nic mi nie brakuje, ale samotność czasem powoduje że brakuje mi motywacji do dalszego rozwoju. Chętnie poznam Cie Adamie i zaopiekuje się Tobą - jestem majętny i dyskretny.
Razem będzie nam łatwiej i nie zwacaj uwagi na tych szowinistów - to oszołomy z kompleksami małego siusiaka.
pa
felk66@wp.pl
|
|
Romek Twój status materialny mnie nie interesuje,ale czuły i dyskretny opiekun jak najbardziej.....''Bo we dwoje poprzez życie dużo łatwiej przejść.....'' |
|
Zgromadzenie Stanowe stanu Nowy Jork przyjęło wczoraj wieczorem ustawę zatwierdzającą małżeństwa między ludźmi tej samej płci, przybliżając stan Nowy Jork o jeden krok do legalizacji tego rodzaju małżeństw.
Ustawa, która została przegłosowana stosunkiem głosów 89 ? 52, teraz trafi pod głosowanie w stanowym senacie. Jeśli zostanie tam przyjęta, zostanie przesłana na biurko gubernator Davida Patersona, który wyraził się już jasno, że w takiej sytuacji ustawę podpisze.
- Przyklaskuję? członkom obu partii za przesunięcie dalej tej historycznej legislacji ? stwierdził burmistrz miasta Nowy Jork, Michael Bloomberg. - Mam nadzieję, że Nowy Jork stanie się wkrótce kolejnym stanem, który przyjmie prawo, na które nadszedł już czas.
Senator stanowy Thomas K. Duane, Demokrata, oświadczył: "Jestem przekonany, że w tym roku mój senat poprze tę fundamentalną ustawę i zagłosuje za moim prawem, naszym prawem, do zawierania związków małżeńskich jeszcze w tym roku".
Zgromadzenie Stanowe w Nowym Jorku już po raz drugi przyjęło nowojorską Ustawę o Równości Małżeństw (Marriage Equality Legislation). Pierwszy raz zrobiło to w roku 2007, ale wtedy nowe prawo utknęło w kontrolowanym wówczas przez Republikanów senacie stanowym.
Ostatnio edytowany 13 maja 2009 r. o 15:47
|
|
LJKA;DFLN
|
|
Ludzie leczcie się puki czas!
Jak to ohydnie wygląda gdy pedzie się całują! A feeee!!!
Homoseksualizm to choroba i da się wyleczyć podobnie jak pedofilia!
Jak Prezydent podpisze traktat lizboński to w Polsce też zaczną się prace nad legalizacją związków pederastów i lesbijek.
A nawet może nie będą konieczne bo wtedy prawo jewropejskie będzie ponad nasza konstytucją!
Będzie jak w Belgii pedzie i lesby będą adoptować dzieci!
Polacy ratujcie się z tego bagna puki możecie!
Ostatnio edytowany 13 maja 2009 r. o 13:53
|
|
Dyskutować, ale mówić prawdę
Z dr. Markiem Czachorowskim etykiem, pracownikiem KUL i UKSW, rozmawia Anna Ambroziak
Czego spodziewają się organizatorzy konferencji na Uniwersytecie Warszawskim o prawie osób homoseksualnych do życia rodzinnego?
- Na każdy temat można dyskutować i dyskusje można organizować na KUL, UW czy UKSW. Co do tego konkretnego tematu, to myślę, że osoby, które mają problem z homoseksualizmem, prowadziły życie rodzinne, szanowały rodziców. Tyle tylko, że domyślać się należy, iż oczekiwania organizatorów tej konferencji idą w kierunku promocji i równania związków homoseksualnych ze związkami małżeńskimi. Ta inicjatywa nie jest jednak czymś niezwykłym dla Uniwersytetu Warszawskiego, który w okresie powojennym parał się ideologią marksistowską. Widocznie uczelnia jeszcze nie rozliczyła się z tym okresem.
Powiedział Pan, że osoby o orientacji homoseksualnej "mają z tym problem". Ale aktywiści gejowscy wcale tak nie uważają. Twierdzą, że takimi właśnie się urodzili i że nie jest im potrzebna żadna terapia.
- Tu rzeczywiście nie potrzeba żadnej terapii, ale spowiedzi. Trzeba się podnieść ze zła moralnego - to jest problem choroby duszy. Ta ich opinia świadczy jedynie o tym, że ludzie ci nie zamierzają podjąć pracy nad sobą pod względem tzw. cnoty czystości.
Dziękuję za rozmowę.
|
|
Obłędne nauki o gejach
Uniwersytet Warszawski otwiera swe wrota na forsowanie roszczeń homoseksualistów, takich jak żądanie zalegalizowania układów homoseksualnych czy adopcji dzieci przez osoby tej samej płci. W piątek odbędzie się tu współorganizowana przez gejowskich aktywistów konferencja pod obłędnym hasłem: "Prawo osób homoseksualnych do życia rodzinnego".
Wśród studentów UW - jak w każdej społeczności - jest zdecydowana większość osób heteroseksualnych. Są też tacy, którzy wyszli z homoseksualizmu bądź starają się z niego wyzwolić, chodząc na terapię. A mimo to w myśl dyktatu politycznej poprawności każe im się myśleć, że nie wypada nie przyklasnąć sprzecznym z ludzką naturą, głęboko nieuporządkowanym zachowaniom i że nietaktem jest nieuznanie ich za formy życia rodzinnego.
Naukowa z nazwy konferencja, na którą zaproszenia rozsyłał niejaki Robert Biedroń, sam podający się za homoseksualistę, przysporzy cierpień studentom, którzy odnoszą się do gejów z szacunkiem jak do innych ludzi, ale nie godzą się na oddawanie im dzieci ze względu na dobro dzieci i ich prawo do urodzenia się i wychowania w rodzinie, gdzie jest matka i ojciec.
Trudno się spodziewać, by konferencja była płodna we wnioski inne od z góry założonych. Znamienne, że nie zaproszono na nią żadnego terapeuty, który pracuje z homoseksualistami pragnącymi zmienić swoje życie. Zabrakło rzecznika praw dziecka. Nie ma też nikogo z Krajowego Centrum ds. AIDS. Zamiast realnej pomocy dla osób obarczonych homoseksualizmem oferuje się pogadanki typu "od małżeństwa z duchami po związki jednopłciowe". Definicja rodziny, jaka zostanie wysunięta podczas tego zlotu, wielu wprawi w osłupienie.
Można by dowodzić, że tego typu podejście to jawna dyskryminacja wobec osób heteroseksualnych i wezwanie do krzywdzenia dzieci dla zaspokojenia zachcianek dorosłych. Ale przede wszystkim taka konferencja kompromituje państwową uczelnię utrzymywaną z pieniędzy podatników. To ma być dążenie do utrzymywania w Narodzie nauki i umiejętności, co Uniwersytet Warszawski głosi jako swoją misję?
Podczas spotkania zaplanowano wykład o prawie osób homoseksualnych do wychowywania "własnych" dzieci. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że tą prelekcją organizatorzy nieumyślnie z gejów zaszydzili. Bo żadna ekwilibrystyka słowna nie zagłuszy prostej prawdy, że choćby się stawało na głowie, stosunek homoseksualny jest ze swej istoty bezpłodny. Goszczący ostatnio w Polsce dr Paul Cameron, światowej sławy amerykański psycholog i seksuolog, szef Instytutu Badań nad Rodziną, dokładnie opisywał, na czym polegają fizyczne relacje między osobami tej samej płci i jakie mogą być ich konsekwencje. Gdyby niektórzy nie zatykali wtedy uszu, może odważyliby się na zmianę życia.
Jolanta Tomczak
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|