Władze miasta sponsorują maturzystom korepetycje

Co to za szkoły, że potrzebne są korepetycje! Wstyd tylko...

Chodzi o to że z liceum czteroletniego zrobiono trzyletnie a matury są trudniejsze niż były, więc za mało jest godzin w szkole by nauczyciele mogli nas wszystkiego nauczyć a nie wszystkich stać na dodatkowe lekcje prywatne z biologii, matematyki, polskiego i angielskiego!!!!!!!!!!

A więc, Gościu, żyjemy w takim oto Matrixie : mamy PAŃSTWOWĄ służbę zdrowia ale jak chcesz się wyleczyć to idziesz do prywatnego. Mamy PAŃSTWOWĄ oświatę ale jak chcesz się wykształcić to idziesz na PRYWATNE korepetycje. No więc PO CO nam państwowa służba zdrowia ? PO CO nam państwowa oświata ? Po co płacimy na państwowe skoro korzystamy z prywatnej ? Czy to nie jest Matrix ?

Widać, że opinie wyrażają Ci, którzy nie mają chyba nic wspólnego ze szkolą. Poprostu jest zły system nauczania i to jest tylko i wyłącznie wina Ministerstwa Edukacji Narodowej, Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej i Uczelni. Ministerstwo wymyśla programy i reformy choć tak naprawdę nie wie jak to przebiega w rzeczywistości. Komisja egzaminacyjna wymyśla matury na poziomie studiów, więc jak uczeń z liceum ma mieć wiedzę na poziomie studiów. Przecież po to idzie na studia, żeby tę wiedzę posiąść, a nie już ją posiadać. A Uczelnie nie zdają sobie sprawy z tego,że po 3-letnim liceum nie jest się w stanie posiadać wiedzy na takim poziomie jaki wymagają. I dlatego właśnie, uczeń pozbawiony jednego roku w liceum, muszący sprostać wymogom Komisji Egzaminacyjnej i Uczelni musi iść na korki. Więć przyznanie tych dodatkowych godzin może uczniom pomóc. tylko ktoś bezsensownie te dodatkowe godziny dla szkół nazwał korepetycjami. A jak nam Nauczyciele mówią to i tak dużo na tym nie zarobią a i my uczniowie nie wiadomo jakiej wiedzy to nie zdobędziemy bo te godziny trzeba podzielić na kilkanaście przedmiotów i wyjdzie, że każdy przedmiot dostanie po np.10 godzin na półrocze. To nie wiem czy nauczyciele będą mogli zaszaleć i nie wiadomo ile nas nauczyć . Na moją architekture to i tak ciągle mało!!!

A tak na marginesie : to nasze państwo to rzeczywiście Matrix. całkowicie się p[od tym podpisuję. Ale marzę o normalności. Skąd na to wszystko nabrać kasy???

Zapewniam młodzież,że każdy,kto czyta lektury ,powinien zdać maturę.Wiem z własnego doświadczenia,że panie od polskiego są przeważnie bardzo pracowite ,poświęcają mnóstwo czasu na sprawdzanie wypracowań,tekstów ,klasówek.Omawiają dokładnie lektury,ale z nielicznymi uczniami,bo reszta lekceważy język polski,wymyślając różnego typu alibi na usprawiedliwienie własnego lenistwa.Młodzież zdaje sobie sprawę ,że władze oświatowe przywiązują niewielką wagę do ojczystego języka-przecież półanalfabeta poradzi sobie na maturze,nawet ,jeżeli zrobi dwadzieścia błędów ortograficznych i wiele błędów składniowych oraz stylistycznych.Wystarczy mieć mgliste pojęcie o lekturze,napisać wypracowanie na dwie strony papieru podaniowego i podać na podstawie fragmentu książki kilka słusznych argumentów. Wielu uczniów zapewne nie zdałoby matury z języka polskiego,gdyby nie tekst ,w którym zawarte są odpowiedzi na pytania. Niestety,lata antyreklamy nauki języka polskiego zaowocowały fatalnymi skutkami ,gdyż młodzież po maturze pisze niepoprawnie ,o czym świadczą wypowiedzi na portalach internetowych i -o zgrozo!-coraz częściej pojawiające się błędy w hasłach telewizyjnych.