Wycinają drzewa żeby zrobić parking

w lublinie nieptrzebne drzewa podcinają az smo sie wyłamie chyba na kogos bo to duzo kosztuje takie wyciecie tam gdzie nie trzeba wytna a tam gdzie czlowiek sie upomina np na cmentarzach nikogo nie obchodzi ze niszczy pomniki przeciez to nie ich

Pan Dyrektor juz raz nam pokazała na co go stać wypowiadając się na temat tu cytat : ”Z uwagami dyrektora nie zgadza się Rudolf Somerlik, dyrektor gabinetu bialskiego prezydenta. - Progi mogą same w sobie spowodować wypadek, gdy wyrzucą w górę szybko pędzący samochód - uważa Somerlik. Teraz mamy ponowne przedstawienie: "Rudolf Somerlik, dyrektor gabinetu bialskiego prezydenta twierdzi, że drzewa usunięto zgodnie z prawem. - Wydział Inwestycji wystąpił do Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta o zgodę na wycięcie drzew, aby wykonać m.in. odpowiednie podjazdy dla niepełnosprawnych. Nie było innego wyjścia. Coś trzeba było poświęcić, aby uzyskać nowe piękne chodniki i parkingi - zaznacza " Wypowiedź Tadeusza Jasińskiego z os. Tysiąclecia. „Najbardziej szkoda nam olbrzymiego świerka” Ponadto wycięto trzy lipy, dziewięć klonów oraz po jednym: jesionie, dębie, świerku, jarząbie. Jedna lipa miała obwód aż 195 cm, a klon 256 cm i świerk 174 cm. Na ripostę długo nie trzeba było czekać, Pan Roman Siekierka, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta - Po zakończeniu inwestycji posadzimy tam znacznie szlachetniejsze odmiany drzew. Na terenie miasta więcej się sadzi, niż wycina. Tylko w tym roku zasadziliśmy 124 brzozy, 15 lip, 40 tui, 25 grabów i 15 klonów - wylicza Siekierka.

http://forum.dziennikwschodni.pl/Somerlik-t10864.html

Żal mi tych drzew. Z drugiej strony cieszy mnie to iż po 33 latach zamieszkiwania na tym osiedlu doczekałem się prawdziwej uliczki. Nie będzie już może stojących całe lato kałuż i wyboi. Pojawiły się parkingi. Trochę ich mało, w zwykły dzień samochody są zaparkowane na ulicy.

Tłumaczenie Pana Pułkownika Sommerlika jest co najmniej śmieszne - "wycięto zgodnie z prawem" - jeden wydział Urzędu Miasta wystąpił do drugiego i "uzyskał zgodę"! Nie jestem fanatykiem "ekologiem" i uważam dobro człowieka za największą wartość, ale łatwość z jaką w Białej wycina się duże drzewa z terenów publicznych jest zastanawiająca! Ogołocony Plac Wolności, ul. Kraszewskiego, parking przy Komendzie Policji, ul.Janowska to tylko przykłady działalności miejskich drwali! Ale spróbujcie wyciąć drzewinkę na własnym terenie bez stosownej zgody! A przecież i na Placu Wolności (wokół na chodnikach i na skwerku) i na ul.Janowskiej rosły duże jesiono-klony i inne gatunki dające cień.Część z nich może wymagała szczególnej pielęgnacji, część może i utrudniała ruch pieszy, ale nie więcej niż słupy stojące na środku chodnika na ul.Janowskiej czy też schody na tejże ulicy i na ul.Przechodniej "wypuszczone" na pół chodnika z budynku kuma p.Prezydenta (schody mają być w środku, ale "kubatury" szkoda! i wykonano je na pewno "za zgodą" odpowiednich służb!!! Sławetne zaś "nasadzenia" to dobre do japońskich mini-ogrodów, to patyczki wyłamywane przez jedną noc przez bywalców piątkowych dyskotek "róbta co chceta", fanów "wolności od wszystkiego" (zasad, rozumu, wspólnotowej solidarności,patriotyzmu), takich co to ponad rok temu poszli do urn "bo czas na zmiany!". A może tak w ogóle to zaorać to miasto , posiać trawę "odpowiednią" boiskową mieszankę i wybudować stadiony "Orliki" (zapewnione zasługi u dzisiejszych decydentów od miejscowego senatora po premiera włącznie!!!

A może tak w ogóle to zaorać to miasto , posiać trawę "odpowiednią" boiskową mieszankę i wybudować stadiony "Orliki".

Nie da rady bo napewno wydział Wydziału Gospodarki Komunalnej, zresztą jak i inne Wydziały z Panem A. Czapskim oraz swoimi podwładnymi na czele, będą przeciwko takiej inwestycji:P bo przecież z czego to później żyć przyjdzie?

z orania i sadzenia