Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Wypadek w m. Żabce: BMW uderzyło w drzewo. 2 osoby zginęły

Utworzony przez Gość, 10 grudnia 2011 r. o 10:09
PIŃCET !!! YEAH KüRRRRVVAAAAAA!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jakim popaprańcem trzeba być żeby podpisać się "ufo mnie oszukało"?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak to jest... 5 minut satysfakcji z extra jazdy w dodorowym towarzystwie... a potem żałoba przez resztę życia. Ludzie zastanówcie się co robicie. Co innego mieć wypadek z przyczyn losowych, tego się nie ustrzeżemy, ale żeby samemu pchać się w ręce kostuchy??? Nie myślicie o sobie, to pomyślcie o tych, którzy po was pozostaną.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jutro sobotnie balety... niech was nie korci pić i jechać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Jutro sobotnie balety... niech was nie korci pić i jechać.
Tu nie chodzi tylko o picie. Teraz inne używki są w modzie. Nie ma to jak czegoś się nawąchać. A na to już niestety społeczeństwo mniejszą zwraca uwagę. Kto zna międzyrzecki (i nie tylko) światek młodzieży lubującej się w bmw (i nie tylko) to wie o czym mówię.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dzisiaj moda to najarać się i nawalić. A potem z kolesiami poszpanować, napakować się w pięciu do trzydrzwiowego auta i z piskiem po skwerku się przejechać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No bumowcy! Zima przyszła, czas wyciagnąć bryki i pokazać ten tylny napęd. Bo jak stopnieje, to na suchym asfalcie za bardzo nie pojeździcie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Z ostatniego słowa podlasia: Dopiero co opisywaliśmy tragiczny w skutkach wypadek pod Międzyrzecem Podlaskim, a już kolejne bmw roztrzaskało się na drzewie, przynosząc śmierć, połamane kości i łzy. Tym razem pod Konstantynowem. Jeden pasażer zginął, pozostali są poważnie ranni. Tylko kierowca wyszedł z wypadku bez poważniejszych obrażeń. Coraz częściej dziś mówi się o bmw „trumna” lub „samochód śmierci”. Albo rozwija się skrót marki BMW, nie tak jak powinno, czyli od niemieckiego Bayerische Motoren Werke (co znaczy Bawarskie Zakłady Silnikowe), lecz: Będziesz Miał Wypadek. Zbyt często auta z charakterystycznym okrągłym, biało-niebieskim logiem na masce trafiają w ręce młodych, niedoświadczonych kierowców, lubiących kręcić w miejscu kołami. Niestety wielu z nich nie jest już w stanie wyprowadzić z poślizgu tego dwutonowego kolosa.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wspomnienie o naszym synu Rafale. “Godną, sprawiedliwą i słuszną jest rzeczą dziękować” - zachęcał Papież J.P.II Chcielibyśmy tym listem wspomnieć o Rafale i jego tragicznej śmierci. O śmierci, która była dla nas wszystkich zaskoczeniem i tragedią. Nasze życie ma swój bieg ,czasami wiemy co może nas spotkać, bo mamy jakieś wcześniejsze plany i wiemy z wyprzedzeniem czego możemy oczekiwać. A czasem jest tak że scenariusz jest już gotowy i nie mamy najmniejszego wpływu na jego przebieg i zmianę. W krótkim życiu Rafała, bo miał tylko 25 lat ,teoria ta sprawdzała się do chwili tragedii. Nic nie wskazywało na to ,że ten wieczór będzie dla nas bardzo nieszczęśliwy. Skorzystał wtedy z propozycji kolegów na spędzenie miłego wieczoru w ich towarzystwie. Usiadł na tylnym siedzeniu za kierowcą. Zaplanował swoje życie bez pomocy najbliższych. Poznał Małgorzatę w której zakochał się z wzajemnością. Wkrótce dołączył do nich syn Mikołaj. Razem byli szczęśliwi i kochający się. Dni mijały ,Rafał często wyjeżdżał do pracy za granicę. Tutaj sprawdził się jako dobry i doceniany fachowiec. Inwestorzy doceniali Go za jego dokładność, systematyczność i uczciwość . Zawsze starał się być osobą odpowiedzialną, energiczną, pomysłową. Jego twarz wypełniał uśmiech , duma i wielkie skupienie. Zawsze znalazł jakiś sposób na rozwiązanie nurtujących problemów. I tych praktycznych i tych w teorii. Lubił pracować ,odpoczywać i jak każdy z nas smacznie zjeść. Często można było spotkać Go w kuchni na przyrządzaniu potraw z przepisów kulinarnych. Szczególnie potrafił zrobić dobre ciasto na pizzę i usmażyć dobre placki ziemniaczane. Jak tylko znalazł czas służył pomocą w pracach przydomowych. Tutaj wszystko też musiało być wykonane z perfekcją i dokładnością. Z 5-cio letnim synem Mikołajem spędzał czas na zabawach i nauce. Był bardzo z niego dumny i bardzo go kochał. Rozumieli się bez słów. Wiem ,że przekazał mu wiele pozytywnych i dobrych uczuć. Był osobą niezmiernie sympatyczną. Zawsze wesoły i uśmiechnięty, dla każdego miał dobre słowo. Wśród swoich przyjaciół i kolegów –a miał ich bardzo wielu- uchodził za dobrego kumpla. Zawsze służył im pomocą i radą. Był miły i życzliwy. Dla nich zawsze będzie miał pseudonim ,,Baniak” Słuchał z uwagą opowiadań babci Krysi i Zosi ,doceniał Ich rad .Wiedział ,że zawsze może porozmawiać i podzielić się swoimi problemami. Zawsze wspominał o tym. Wspomnienie o nim pomaga nam w życiu codziennym przetrwać wszystkie ciężkie chwile i rozstanie. Pozostanie zawsze przy nas. Dziękujemy Ci, że byłeś . “Nie czekaj z okazywaniem uczuć. Nie jest stracony żaden dzień, w którym dało się komuś coś dobrego”. (L.Buscaglia) Mikołaj, Krystyna , Zbigniew, Paweł Bajbak
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Te Bryki Mlodziezy Wiejskiej są jakies pechowe,zatrzymuja się tylko na słupach,drzewach
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zbyszek napisał:
Wspomnienie o naszym synu Rafale. “Godną, sprawiedliwą i słuszną jest rzeczą dziękować” - zachęcał Papież J.P.II Chcielibyśmy tym listem wspomnieć o Rafale i jego tragicznej śmierci. O śmierci, która była dla nas wszystkich zaskoczeniem i tragedią. Nasze życie ma swój bieg ,czasami wiemy co może nas spotkać, bo mamy jakieś wcześniejsze plany i wiemy z wyprzedzeniem czego możemy oczekiwać. A czasem jest tak że scenariusz jest już gotowy i nie mamy najmniejszego wpływu na jego przebieg i zmianę. W krótkim życiu Rafała, bo miał tylko 25 lat ,teoria ta sprawdzała się do chwili tragedii. Nic nie wskazywało na to ,że ten wieczór będzie dla nas bardzo nieszczęśliwy. Skorzystał wtedy z propozycji kolegów na spędzenie miłego wieczoru w ich towarzystwie. Usiadł na tylnym siedzeniu za kierowcą. Zaplanował swoje życie bez pomocy najbliższych. Poznał Małgorzatę w której zakochał się z wzajemnością. Wkrótce dołączył do nich syn Mikołaj. Razem byli szczęśliwi i kochający się. Dni mijały ,Rafał często wyjeżdżał do pracy za granicę. Tutaj sprawdził się jako dobry i doceniany fachowiec. Inwestorzy doceniali Go za jego dokładność, systematyczność i uczciwość . Zawsze starał się być osobą odpowiedzialną, energiczną, pomysłową. Jego twarz wypełniał uśmiech , duma i wielkie skupienie. Zawsze znalazł jakiś sposób na rozwiązanie nurtujących problemów. I tych praktycznych i tych w teorii. Lubił pracować ,odpoczywać i jak każdy z nas smacznie zjeść. Często można było spotkać Go w kuchni na przyrządzaniu potraw z przepisów kulinarnych. Szczególnie potrafił zrobić dobre ciasto na pizzę i usmażyć dobre placki ziemniaczane. Jak tylko znalazł czas służył pomocą w pracach przydomowych. Tutaj wszystko też musiało być wykonane z perfekcją i dokładnością. Z 5-cio letnim synem Mikołajem spędzał czas na zabawach i nauce. Był bardzo z niego dumny i bardzo go kochał. Rozumieli się bez słów. Wiem ,że przekazał mu wiele pozytywnych i dobrych uczuć. Był osobą niezmiernie sympatyczną. Zawsze wesoły i uśmiechnięty, dla każdego miał dobre słowo. Wśród swoich przyjaciół i kolegów –a miał ich bardzo wielu- uchodził za dobrego kumpla. Zawsze służył im pomocą i radą. Był miły i życzliwy. Dla nich zawsze będzie miał pseudonim ,,Baniak” Słuchał z uwagą opowiadań babci Krysi i Zosi ,doceniał Ich rad .Wiedział ,że zawsze może porozmawiać i podzielić się swoimi problemami. Zawsze wspominał o tym. Wspomnienie o nim pomaga nam w życiu codziennym przetrwać wszystkie ciężkie chwile i rozstanie. Pozostanie zawsze przy nas. Dziękujemy Ci, że byłeś . “Nie czekaj z okazywaniem uczuć. Nie jest stracony żaden dzień, w którym dało się komuś coś dobrego”. (L.Buscaglia) Mikołaj, Krystyna , Zbigniew, Paweł Bajbak
Nie ma co wspominać - było minęło, takie jest życie. Wiem, że to trudne, ale tak trzeba. Pozostali inni, trzeba się nimi zająć, trzeba o innych teraz myśleć. To, że ktoś się będzie zamartwiał, zmarłym nie pomoże. Módlmy się za nich, aby skrócić ich cierpienia w czyścu. To jest teraz najważniejsze. A ciągła myśl o zmarłych i zamartwianie się może doprowadzić do kolejnej tragedii.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 26 z 26

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...