a no i wszystko sie wyjasnilo. pan wladza na linii na "Policja" przez to wielkie P. tylko oni maja do tej instytucji i siebie szacunek. no do kryminalnej z tym poziomem nie wejdziesz.7x64 napisał:A ja jak widze pijanego kierowcę to dzwonię na Policję. nie myślę tylko o sobie, ale i o dziecku, które akurat przed tym samochodem może przez drogę przechodzić.
|
|
robisz byki wiem ale jak mam to zrozumieć? |
|
przeczytaj moj post powyzej. to sie nazywa mania wielkosci, z tym ze niektorzy sie zatracili w tym zeby byc wielkim , trzeba byc kims |
|
a co ty się wkrzaniasz do dyskusji? i skąd w psychiatryku mas dostęp do kompa?
|
|
"Już raz, przed czterema laty podczas polowania wilki zaatakowały w lesie jego kolegę. Aby wyjść z tej opresji cało, musiał dwa wilki zastrzelić." Czy ktos naprawde uwierzyl w tlumaczenie tego mysliwego? Zeby je odstraszyc nie musial zabijac, zwierzeta boja sie huku. Gosc po prostu skorzystal z okazji, zeby pozniej chwialic sie, ze zabil wilka.
|
|
Masz coś do Policji? Spokojnie, przyjdzie czas, że i ty poprosisisz ich o pomoc. Jak widzę podpi "anty" od razu wiem, że raczej do dialogu dojść nie może. Taki z ciebie inteligencik z miodem w uszach, mysliwi - bee, Policja - bee, wszystko - bee , tylko ja "anty" jestem cacy. |
|
ty oczywiście jesteś ten "wielki" bo jesteś "kimś" a znając życie jesteś nauczycielem. |
|
Zwierzeta boją sie huku?? Hmm - no nie wszystkie i nie zawsze, swoją opinię opierasz na strachu twojego psa podczas nocy sylwestrowej. Uwierz mi, zwierzeta nie zawsze boją się huku. |
|
luneta trolujesz !
|
|
Czyli jest nas dwóch!!! W sumie to jesteśmy do siebie bardzo podobni, tylko że ja po smietnikach nie grzebię!
A dlaczego "luneta" ???? Czy wszystko z toba ok??
Szkoda takiej pięknej pogody żeby siedzieć w czterech ścianach.
Pozdrawiam serdecznie,
życzę miłego dnia,
zbieram się na polowanie.
|
|
-tylko patronu nie zapomnij!!!!!!!!!!
|
|
i jak pŻepiórkę stŻeliłeś?
bo mój Azor dzika mi wyprowadził!
|
|
Durny mysliwy dziwi sie ze wilki polują na łanie wolał by sam zapolowac kretyn!!! wilki pod ochroną!!!
|
|
Tak, czlowiek uczy sie cale zycie, przykladem jest Zenon Kruczyński, autor ksiazki "Farba znaczy krew". Co ma znajomosc watkow w literaturze, obrazow, "tradycji" lowieckiej do wyrobienia sobie opinii o polowaniach? Rownie dobrze mozesz mi powiedziec "nie krytykuj pedofilii, bo nigdy nie ogladalas zdjec ani filmow pornograficznych z dziecmi, nie masz pojeciac o zwiazkach mezczyzn z malymi dziewczynkami, przeciez nawet Mahomet poslubil szesciolatke"? Czy ktos kto nigdy nie ukradl, nie ma prawa osadzac zlodziei? Czy ktos kto nigdy nie zabil nie ma prawa krytykowac zabijania? Na jakiej podstawie uwazasz, ze nie mam pojecia o zwierzetach i o polowaniach? Moze ci zaskocze, ale mam wyksztalcenie biologiczne i moja pasja jest etologia. Przez kilka lat pracowalam w zawodzie (duzo czasu spedzajac w lesie!), wtedy tez poznalam kilku lokalnych lesniczych i mysliwych (dla ktorych polowanie bylo okazja do picia, a zwierzeta przeciwnikiem do zabicia). Zdziwilbys sie wiedzac, ze sa lesnicy, ktorzy uwazaja polowania za barbarzynstwo. Nawiazujac do tradycji...Sa obyczaje, ktore warto kontynuowac (chociazby zwyczaj lamania sie oplatkiem), sa tez takie (chociazby afrykanski zwyczaj obrzezywania kobiet czy tez wlasnie polowania), ktore powinny byc zabronione. Gdybysmy z nostalgia praktykowali wszelkie tradycje, bez prob modyfikowania nawet tych zlych z etycznego punktu widzenia, do dzis bylibysmy banda dzikusow. Czy zeby "byc noca lub dniem w lesie, odróżnić jelenia od sarny, na własne oczy zobaczyc dzika, borsuka bądź jenota" trzeba zabijac? Dlaczego zamiast strzelby nie zainwestujesz w sprzet fotograficzny i nie pokazesz innym piekna przyrody? Ja na wlasne oczy widzialam w naturalnym srodowisku i dziki i sarny, i skunksy, i kojoty. Robienie zdjec a nie zabijanie bylo moim odruchem. Jak to jest: dokarmiac zwierze, obserwowac z daleka jak ma potomstwo, zyje w swojej rodzinie, a potem z zimna krwia zastrzelic i chwalic sie tym z duma przed znajomymi? Nie drgnie ci reka jak celujesz do zajaca? Czy drgnela gdybys celowal do psa biegnacego ulica? A do czlowieka? Jak to jest miec swiadomosc, ze zdrowa, czujaca istota za chwile bedzie lezec w konwulsjach? Czujesz sie Bogiem? Panem Zycia i Smierci? A jesli trafione zwierze jeszcze zyje, gdy do niego podchodzisz i patrzy sie na ciebie? Podrzynasz mu gardlo? Strzelasz jeszcze raz? Stoisz i czekasz az sie wykrwawi? (to zdazylo sie mojemu dobremu koledze, ktory pojechal na swoje pierwsz polowanie. Po tym wydarzeniu nigdy wiecej nie wycelowal juz do zywego celu, a wspomnienie wzroku zwierzecie przesladowalo go przez dlugi czas). A moze- tak jak pewien mysliwy, ktorego znam- uwazasz sie za nadczlowieka, ktory zabija tylko ze wzgledu na to ze jest "drapieznikiem". Otoz wedlug mojego znajomego ludzie, ktorzy nie zabijaja to slabeusze; to OFIARY, bo "w przyrodzie mozna byc tylko drapieznikiem albo ofiara". On woli byc drapieznikiem. Ja wole byc czlowiekiem myslacym, czlowiekiem wrazliwych, ktory unika krzywdzenia innych. Bo w koncu to nas odroznia od zwierzat, prawda? pozdr |
|
Kasiu piękna riposta,gratuluję solidnego przygotowania.
|
|
Kasiu piękna riposta,gratuluję solidnego przygotowania.
|
|
i co "Luneta" zatkało ? na Twoim miejscu ze wstydu na forum już bym nie zaglądał !
|
|
"Z tą książką "farba znaczy krew" to Kasiu przesadziłaś. Gwarantuje, że autor jest o niebo bardzie pokiereszowany psychicznie, niz się to komumolwiek wydaje. Oczywiscie, że nie zawsze sie strzela na polowania, a przyjemnąścią z polowania jest samo przebywanie w łowisku. Nie wiem jak z innymi myśliwymi, wypowiadam się tylko za siebie, ale mi zabijanie zwierzęcia nie sprawia przyjemnosci, ale niestety jest zwieńczeniem pewnego całego procesu. dziwi mnie bardzo poglad taki jaki prezentujesz, że wszyscy myśliwi to zli ludzie, mordercy, pijacy, grubasy, mięsiarze, itop. itd. Rozumiem tez sytuację, że lepiej jest nie widzieć śmierci, udawać, że jej nie ma, wszystko robić rękoma rzeźnika, pięknie jest jeździć autem w skórze, nosic najlepszej jakosci skórzane buciki, zajadać sie hamburgerem, który zaserwoje nam uśmiecvhnięta blondyneczka w Mc D. Ja to wszystko wiem, tylko, że ja nie chcę isć ta drogą. Wychowałem sie na wsi, śmierc nie jest mi obca, jest częścia życia. widziałem zabijane świnki, cielaczki, na moich oczach jeszcze dziecka umierała babcia i dziadek, śmierć jest nieodłącznym elementem życia. Daleko mi do hipokryzji, nie wierzę w nawrócenie Pana autora książki, jeśli pisze o nawrócenie (choć nie wiem co znaczy to w łowiectwie) to znaczy, że nigdy do łowiectwa nie dorósł. Rozumiem też Twojego kolegę, który odłożył karabin. Proszę tylko o nieuogólnianie!. Jak nazwać księży,. którzxy polują, znam ich bardzo wielu! Mordercy?? Pijaki?? A lekarze, którzy ratują życie ludzim i jednoczesnie jeżdżą na polowania?? Nieuogólniaj, nie znasz mnie, nie wiesz kim jestem, a z góry oceniasz. Pozdrawiam |
|
skompromitowałeś się ! |
|
Dla ciebie bąłwanie każde odmienne zdanie jest kompromitacją. Masz za ciasną prostacką gynię, żeby obiektywnie patrzeć na zdanie innych ludzi i choć starać sie je zrozumieć. Z takimi jak ty sie nie dyskutuje, takich jak ty omija sie jak śmierdząca psią kupę na chodniku.
|
Strona 4 z 11
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|