Tym szpitalem powinien się ktoś zająć, lekarze kompletnie nie interesują się pacjentami, są nie kompetentni, aroganccy i bezczelni. To nie pierwsza osoba, która mogła zostać uratowana ale nikt się tym nie przejął i stała się tragedia. NALEŻY OMIJAĆ TEN SZPITAL SZEROKIM ŁUKIEM ! I oby zostały w końcu wyciągnięte jakieś konsekwencję aby ukrócić samowolkę i obojętność.
|
|
tak sie składa, że mąż nie jest mi specjalnie bliski, ale są sprawy które nas łączą... bardzo mu współczuje! Matka ma wiele racji! Szpital jest zamkniętym środowiskiem, a tam ręka rękę myje... Tak duże dziecko nie powinno być rodzone "siłami natury"...
|
|
Pokaż mi gdzie w nauce Kościoła jest mowa o zaleceniach dla kobiet co do rodzenia, a szczególnie siłami natury. Po co jątrzysz i opluwasz katolików? Czy tak rozumiesz tolernację? Boże miej miłosierdzie nad ludźmi o małym rozumku, bo nie wiedzą, co czynią... |
|
Pięknie, że polecacie ten szpital, ale młoda kobieta nie żyje... Ciekawe co z dzieckiem?
|
|
a mozna byc matka nie-dziecka? tak z ciekawości pytam... |
|
A mozna urodzić cudze? |
|
JA też tam rodziłam swoje pierwsze dziecko na dolnym oddziale ginekologii. Urodziłam zdrowe dziecko siłami natury, pielegniarka bardzo mi pomagałą i wpsierała, natomiast co do lekarzy mam odmienne zdanie. Ponieważ w końcowej fazie porodu miałam duży problem żeby urodzić dziecko było za duże, przyszedł lekarz i z całej siły połozył łokieć na mój brzuch tak że nie mogłam złapać oddechu i wypychał w ten sposób mojego synka. Po porodzie przez tydzień czasu miałam cały brzuch posiniaczony. Dobrze że skończyło się to tylko w ten sposób. Poza tym nie moge narzekać na szpital przy Kraśnickich.
|
|
Nagrode? Tzn chwalisz się, że dałas łapówkę? Adresik proszę. |
|
Dobry ŻART!!!! Czy Tobie ktoś dotatkowo płaci że wykonujesz swoja pracę ? Moja żona leżała tam z zagrożeniem ciązy, dałem lekarzowi w łapę a ten sur...iel nawet do niej nie zajrzał na salę !!!! ZGROZA. |
|
To normalna procedura, na filmach widziałem. |
|
Mam dwie koleżanki, które w ostatnim czasie straciły swoje dzieci, właśnie w tym szpitalu, "dzięki" swoim lekarzom prowadzącym. Szczęście, że jedna i druga zaszły po raz kolejny w ciążę i zdecydowały się na poród w biednym szpitalu na Lubartowskiej, ale z położnymi i lekarzami - LUDŹMI. Urodziły zdrowe piękne dzieci bez żadnych komplikacji. Fakt że sale w szpitalu są pełne, świadczy o dużej ilości kobiet rodzących. Gwarantuję, jeśli nie ma miejsca w szpitalu na Kraśnickich, Jaczewskiego czy Staszica, to z kwitkiem cię odeślą. Na Lubartowskiej przyjmują wszystkich bez względu na ilość miejsc. ZA DARMO !!!!!!!!!! Na własnej skórze to przeżyłam. Kondolencje dla zrozpaczonej matki.
|
|
Do Ali
Moja kuzynka rodziła na Lubartowskiej i wypuścili ją nieoczyszoną - dwa tygodni po porodzie bóle brzucha i problem, mogła być sepsa...Nie oceniaj!
|
|
Może być...przy adopcji jajeczek...;P |
|
Nie dziwię się i może w tym być dużo prawdy. Rodziłam w tym szpitalu rok temu, na salach brud i smród.A przeciez leżą tam matki z malutkimi dzieciątkami, a póżniej jest wielkie zdziwienie że dzieci mają infekcje. Gdy salowe prosi się o zmianę pościeli to patrzą na ciebie jak na UFO. Położne niektóre to może i sa O.K. ale reszta to ma pretensje, że musi wogóle pracować. Lekarze to wogóle nie interesuja się kobietami po porodach i widać ich tylko 2 razy w ciągu dnia na obchodach. JEDNA WIELKA PORAŻKA.!!!!!!!!
|
|
Ja też miałam duże dziecko i na cesarke zdecydowali sie po 20 godzinach akcji porodowej gdy był juz ostry stan zapalny. Oni mają jakąś manię prodów siłami natury do końca niezależnie od okoliczności. Moja znajoma ze wskazaniem od okulisty na cesarkę musiała zrobic nieziemską awanturę bo ich zdaniem wzrok niekoniecznie jej się posypie do prawie ślepoty.
Nigdy nikomu nie polecę tego szpitala - chyba, że za cięzką kasę opłaci sobie wszystko. Ja wolę inny szpital a te pieniądze lepiej ofiarować na jakiś dom dziecka niż lekarzo.
|
|
W tamtym roku rodziłąm na Kraśnickich i pisanie ze jest tam brud jest bzdurą.
Każdego dnia było sprzątane, a i opieka po porodzie byłą cudowna. Kiedy tylko któreś
dziecko zaczynało plakać od razu pojawiała się pielęgniarka by pomoc
|
|
Ja rónież w tamtym roku rodziłam na Kraśnickich i pisanie ze jest tam brud jest bzdurą.
Każdego dnia było sprzątane, a i opieka po porodzie byłą cudowna. Kiedy tylko któreś
dziecko zaczynało plakać od razu pojawiała się pielęgniarka by pomoc
|
|
Kiedy ja rodziłam na Kraśnickich (2011) lekarz był przy każdym porodzie...
|
|
Trzeżwy ???? |
|
Nie może, matka jest ta co urodziła, więc ta co rodzi ma dziecko - nawet jesli sperma i jajeczka pochodzą od osób trzecich. |
Strona 3 z 6
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|