Będzie nowa weterynaria w Lublinie. Jeśli UE da kasę

Walka między studentami medycyny ludzkiej i weterynaryjnej zawsze była, jest i będzie. Ot co! Nic się tu nie zmieni dopóki studenciaki leku nie przestaną najeżdżać na wetę... Tyle w temacie.

miłość do mniejszych i słabszych to już wysoki poziom ludzkości. i nie piszę tu tylko o weterynarzach - pacjenci pediatry również nie mówią, a trzeba im pomagać. ważne jak każdy podchodzi do swojej profesji. gdy czytam to forum dochodzę do wniosku, że świetna jest możliwość podjęcia się bycia lekarzem dla tych z nas, którzy mają 'prestiżowy' tok myślenia, ale też świetnie móc być weterynarzem, który z entuzjazmem będzie brykał po błocie z wyleczonym źrebakiem. każdy z nas czuje satysfakcję, gdy osiągnie swój cel: niech jednego z nas cieszy donoszona ciąża jego pacjentki z powikłaniami, a drugiego zdrowy miot supermądrej Border collie czy tak trudno to zrozumieć i przestać się bluzgać kto lepszy, kto gorszy?

boskioliv napisał:

jestem załamana poziomem wypowiedzi studentów medycyny ludzkiej. jesteście żałośni, chodźcie do nas na jeden rok to porozmawiamy jak lekarz z lekarzem oprócz leczenia zwierząt, my jako lekarze medycyny wet: -pracujemy w rzeźni - badamy po i przedubojowo zwierzęta między innymi na włośnie i inne parazyty -pracujemy w mleczarni - zajmujemy się badaniem mleka -pracujemy w labolatoriach (nie tylko zwierzęcych ) -zajmujemy się produktami pochodzenia zwierzęcego i nadzorujemy ich produkcję ciekawe ile z Was wie, że każdy produkt typu mięso, mleko, jaja zostały przebadane przez wykwalifikowany personel? ile mielście kolokwii w ciągu tego semestru? bo ja już 3, jutro mam czwarty. I to nie jest nauczenie się 3 stron na pamięć. Nikt ze lek.wet. nie najeżdża na lek.med. więc w czym macie swój zasrany problem? wszyscy wiedzą, że wet jest trudniejszy. to fakt, że łatwiej się tu dostać ale trudniej utrzymać na studiach i to nie wynika z tego, że jesteśmy "konowałami" Ile sekcji zwłok zrobiliście lek.medzi? Bo mi palców u rąk nie starczy! Ciekawe kto z Nas będzie lepiej zaznajomiony z anatomią, u nas ten przedmiot trwa w sumie 3,5 roku (podzielony na anatomię zwierząt, anatomię topograficzną i anatomię patologiczną). Jestem kure*sko ciekawa!

Dobrze napisane Jestem "ni med ni wet" a temat rozpoczął jakiś zakompleksiony, może nawet nie lekarz med, tego nie da się nie zauważyć. Pozdrawiam wszystkich.

Nie ma co się słuchać jakiegoś buraka. Skoro tak młody człowiek tak szybko zbudował swoje wysokie ego to i bardzo szybko spadnie na samo dno. Powodzenia w pracy zawodowej z takim nastawieniem... "prestiż i kasa" he he. Parę razy spierdzieli robotę i trafi do Katedry Anatomii uczyć studentów na 40 letnich preparatach. Była panika jak była ptasia i świńska grypa i co wtedy było? Wszyscy latali do lekarzy weterynarii... ot co, lek med by pierwsi wiali za granicę ze swoimi kuframi pełnymi pieniędzy. Nie wiedzą jak przeciwdziałać zakaźnym chorobom odzwierzęcym. W takich momentach to Lekarz Weterynarii dba o zdrowie LUDZI.

Prę was wszystkich w cyce. Miłego dnia

Bezsensowne kłótnie na temat kto jest lepszy... Odzywa się tutaj niedoszły lekarz, który poszedł na weterynarię, ale dopiero po straconym roku rozpaczania po medycynie i nie trafionym innym kierunku. Skromnym zdaniem uważam, że lekarze są cholernie potrzebni, co nie ulega żadnym dyskusjom. Lekarze weterynarii też. Inżynierowie także. Prawnicy, farmaceuci, pielęgniarki... Ludzie, czy Was poje**ło? Każdy zawód jest ważny, a w jakim stopniu, to zależy od aktualnych potrzeb. Gdy choruje nam dziadek, lecimy do lekarzy błagając o pomoc. Ale gdy zachoruje nasz 10cio letni, czworonożny przyjaciel? Robimy to samo. Lekarze są zadufani w sobie, dlatego nikt nie lubi tej grupy społecznej. Ale każdy ich toleruje, bo trzeba. W środowisku lekarzy weterynarii też znajdą się palanty, które nie widzą nic poza odbytem świni. To wszystko zależy od danego człowieka. Niestety kształtuje nas klimat studiów. Studenci medycyny powinni przestać o sobie myśleć, że są najlepsi i najważniejsi, a inni ludzie (inni=plebs) powinni im się kłaniać do stóp. A studenci weterynarii nie powinni być tak przewrażliwieni. Jeśli znamy swoją wartość, to nad czym tu dyskutować? Róbmy co do nas należy z najlepszym efektem:) Nabieram szacunku i pokory do swojej przyszłej pracy i nie myślę o prestiżu, a idąc na medycynę właśnie o tym myślałam. I wiecie co? Dobrze, że się nie dostałam, bo zapewne byłabym teraz tak samo zadufanym w sobie dupkiem, jak te wszystkie lekarzyny. Studenci je*ani, a już wielcy diagności i specjaliści.

Żałosne jest czytanie tych wypowiedzi! Po co studiować? Żeby się kłócić- to już lepiej zostać Top Model, one bez studiów więcej zarabiają niż wszyscy lekarze razem wzięci! Pozdrawiam.

hehe niezle:D to ja dodam jeszcze, ze nie lekarze weterynarii, tylko lekarze medycyny weterynaryjnej:D

Wstyd mi za ta durna wymiane zdan , przykro mi ze obie strone lecza sobie kompleksy takimi argumentami . Zawsze myslalam ze studenci medycyny ludzkiem i weterynaryjnej to ludzie na poziomie a tu rozmowa o tym kto jest wazniejszy ma wiekszy prestiz , wiecej uczy sie na studiach i ile zarabia . Łatwo jest wywołac dyskusje obrazajac kogoś z drugiej strony uderz w stół ......

Czy prokurator czyta jak Stowarzyszenie Sunhill nie spełnia statutowych obowiązków, ukrywa siedzibę, nie ogłasza sprawozdań z działalności na swojej stronie www.sunhill.pl Czy to możliwe by członkami takiego stowarzyszenia byli ludzie prawi typu dziekan prawa ? był prokurator ? bratanek sędziny Trybunału ? http://forum.dziennikwschodni.pl/index.php?act=sxo_post&do=new_post

Panie doktorze- proszę nie ubliżać swojemu godności ludzkiej, nauce, medycynie, proszę wrócić do szkoły podstawowej- może najpierw trzeba się wychować, douczyć, stać się dorosłym człowiekiem, dojrzałym człowiekiem. Dreszcze mam, gdy uświadamiam sobie, że takie dno w przyszłości stanie się panem ludzkiego losu i zdrowia. Zwracam się uprzejmie o pójście po rozum do głowy. Proszę przekazać wyrazy współczucia dla Rodziny, która jak się okazuje nie wychowała mądrego człowieka. Z wyrazami szacunku...