Co z elektrownią na słomę w Lublinie? Rektor nie ma wątpliwości, mieszkańcy protestują

Jakie korzyści z tych spalarni będzie miało miasto, poza obsadzonymi stołkami kierowniczymi? Trzy spalarnie odpadów z całej Polski mają powstać w największym mieście po tej stronie Wisły tylko po to, aby konkretni ludzie mieli z tego dochody. Coraz więcej blokow ma własne ogrzewanie mieszkań i wody, zatem zapotrzebowanie na nie, nie wzrosło. Tirów w mieście jest już zbyt dużo, więc każdy 1 mniej ma znaczenie, a tu proponuje się do jednej spalarni, a ma być ich 3 o 200 tirów dziennie więcej. Hrubieszów zrezygnował ze spalarni, Puławy także, ale Lublin ma prezydenta wręcz promującego spalarnie. Dlaczego, skoro nie chodzi tu o zysk dla mieszkańców, którzy tych spalarni nie chcą?

Użytkownik niezarejestrowany napisał:

Naukowy bełkot, sam jestem dr nauk rolniczych i w te brednie nie wierzę w zeszłym roku protestowałem i w tym też zamierzam - wszystko spoko ale nie w Lublinie, może 10 km od?

Bełkot to ja słysze jedynie od protestujących, budować, budować i jeszcze raz budować, widzę że niektórzy to już w cv w miejsce obecny zawód mogą wpisać - zawodowy protestowy, do wynajęcia tu cena, moj dziadek protestował, mój łojciec a tera je będe, jakie to polskie.

Ekolog napisał:

A może by tak wykorzystać biogaz, który produkują lokalni urzędnicy siedzący na stołkach samorzadowych i państwowych,a których mamy trzykrotnie więcej niż w krajach rozwiniętych.

No niestety obecna partia rządząca rozszerza nam biurokrację do granic możliwości a to niestety jeszcze nie koniec ich możliwości :(

Wycofali się z trującej słomy? Uciążliwego ruchu ciężarowego ze słomą? I generalnie nieefektywnej lokalizacji dla tego typu elektrowni? Czy dalej będą cisnąć i mamić oczy profesorkom?