Czuby: Miejsca parkingowe rezerwują sposobem \"na pudło\" (zdjęcia)

OD RAZU PRZYPOMINA SIĘ FILM "SAMI SWOI" I KARGUL I PAWLAK.....A TO WSZYSTKO PRZEZ BIERNĄ POSTAWĘ ADMINISTRACJII OSIEDLI I ICH PRACOWNIKÓW, KTÓRZY ODŚNIEŻAJĄ TYLKO CIĄGI PIESZE !!!! CZUBY POZBYŁY SIĘ NIEKTÓRYCH ULIC NA RZECZ MIASTA ALE NIE ZWALNIA TO ADMINISTRACJE O DBANIE O NIE.....GDYBY NIE SAMI MIESZKAŃCY NA ŻADNĄ NIE BYŁOBY WJAZDU Z POWODU ŚNIEGU.....CZAS ABY ODPOWIEDZIALNOSĆ NA ODIEDLACH PONIOSŁY TAKŻE ADMINISTRACJE I JEJ...."SPACEROWICZE"!!!!

Słusznie ludzie robia bo sa tacy kierowcy,mieszkancy co maja po kilka samochodow,i kto ma jeden i sie ozapier***a w odsniezaniu a taki oszolom wjezdza na gotowe....

pablo napisał:

A nie łatwiej pogonić administratora budynku, żeby odśnieżył parking???

Brawa dla tego przedmówcy

asdas napisał:

G.... wiecie, a zabieracie glos. Po pierwsze - parking ten jest wlasnoscia mieszkancow bloku numer 46, stoja nawet tabliczki z informacjami na ten temat, jednak parkuja na nim wszyscy jak im sie podoba. Po drugie - miejsca zastawione pudlami, pojawily sie dopiero zima, gdyz ludzie mieli juz dosc sytuacji, ze odsniezali kilka godzin swoje miejsce, odjechali, a tu jakis cwaniak zajal im miejsce. Po trzecie - byl to kiedys faktycznie zamkniety parking, strzezony przez mieszkancow, stworzony z ich pieniedzy. Jednak znalazl sie jeden pajac z drugim i zniszczyli ta inicjatywe. Wszedzie robi sie zeby bylo bezpieczniej, parkingi podziemne, grodzone osiedla.. Tylko u nas sie takie rzeczy niszczy. Chore !

tylko ciekawe dlaczego tylko wybrani mieli te miejsca parkingowe ja bardzo sie ciesze ze zlikwidowali ten parking strzezony bo parkowali nie tylko ludzie z 46 a tak teraz ma prawo kazdy tam zaparkowac

ktoś ładnie z mieszkańców napisał....ten parking był... właśnie był...a teraz nie jest, to jak przyjechał do Was wujek na święta to parkował 1 km dalej, tylko dlatego, że sąsiad sobie miejsce kartonem zajął??/??/nie płacicie nie jest Wasz, nie macie takiego prawa, nie podoba się zróbcie tak jak na herbowej, szlaban, zgłoście do urzędu i po problemie, a od odsniezania jest administracja, pzdr

Ciemnogród... osiedlowy parking nie jest własnością prywatną!!!fakt odśnieżenia nie uprawnia do bezprawnego zaklepywania miejsca skrzynką bądź inną ławką! To że ktoś odśnieżył miejsce nie znaczy że uzurpuje sobie prawo do tego że przez całą zimę będzie na nim parkował, to w lecie proponuję mycie miejsc parkingowych i ustawianie podobnych blokad... bo napracowałem się przy myciu miejsca parkingowego więc dlaczego ktoś ma na nim stanąć... jeżeli ktoś chce mieć włąsne miejsce parkingowe to niech kupi lub wynajmie sobie garaż bądź niech wykupi sobie miejsce na płatnym strzeżonym parkingu:) jednak w nazwie osiedla C...y jest coś w mentalności jego mieszkańców!!!

Szmaragd napisał:

Ciemnogród... osiedlowy parking nie jest własnością prywatną!!!fakt odśnieżenia nie uprawnia do bezprawnego zaklepywania miejsca skrzynką bądź inną ławką! To że ktoś odśnieżył miejsce nie znaczy że uzurpuje sobie prawo do tego że przez całą zimę będzie na nim parkował, to w lecie proponuję mycie miejsc parkingowych i ustawianie podobnych blokad... bo napracowałem się przy myciu miejsca parkingowego więc dlaczego ktoś ma na nim stanąć... jeżeli ktoś chce mieć włąsne miejsce parkingowe to niech kupi lub wynajmie sobie garaż bądź niech wykupi sobie miejsce na płatnym strzeżonym parkingu:) jednak w nazwie osiedla C...y jest coś w mentalności jego mieszkańców!!!

Lubie to

taka_prawda napisał:

No i co w tym takiego dziwnego ? Jak ktoś styrany wraca z roboty to chce przynajmniej szybko zaparkować i przede wszystkim gdzie mieć zaparkować. Oczywiście pod warunkiem że karton/ ławka nie stoi dniami i nie blokuje miejsca. Dużym problemem są tzw. przyjezdni i to niestety głównie są studenci. Wystarczy się przejść po parkingu jakimkolwiek i zobaczyć ile jest rejestracji z kraśnika, zamościa czy chełma. Jak dla mnie pierwszeństwo powinni mieć mieszkańcy stale zameldowani w danym bloku. Ja rozumiem że studenci to grupa ludzi którzy żyć jakoś muszą i też zostawiają kase w tym mieście ale miasto nic a nic nie robi aby powiększać miejsca parkongowe czy wogle budować nowe, a z roku na rok studentów jak i samochodów przybywa.

Włąsnie te kartony stoją dniami i nocami!!! a studenci nie parkują samochodów bo mają blisko na uczelnię! tylko mieszkaja tam i wynajmują mieszkania i są na prawach lokatorów! więc i mają korzystać z parkingu jak inni lokatorzy! a na parkingu nie ma informacji parking dla danego bloku czy ulicy takie informacje są na śmietnikach a tego typu zachowania swiadczą tylko o ludziach którzy je stawiają a swoją drogą są nieco bardziej cywilizowane sposoby blokad miejsc parkingowych niż skrzynka zabrana spod warzywniaka czy ławka z osiedlowego skwerku:)

Świetna nazwa - Czuby! Doskonale charakteryzuje mieszkańców - tych od pudeł naturalnie.

ja uwazam ze jak odsniezam sobie miejsce to nie po to je odsniezam, zeby ktoś mi je zajął !! wszystkim cwaniakom proponuje wziąć łopaty w dłoń i nie kłócić sie o miejsce czyjes tylko zrobic sobie swoje:)!!!

Jedno mnie zastanawia: ile śniegu musi nawalić, żeby odśnieżenie miejsca parkingowego zajęło godzinę? Ja już tej zimy nie raz odśnieżałem, nawet jedna łopata tego nie wytrzymała. I nigdy nie machałem łopatą więcej niż 5 minut.

Przy ul. Szmaragdowej jedno miejsce "na pudło" kosztuje od 15 do 20 zł. Pięć złotych idzie dla pani ... z administracji. Administracja udaje, że nie wie o co chodzi, kasa idzie do pani ..., interes sie kręci. Grunt to zima ...

Powiem tak, nawet jeśli parking jest własnością spółdzielni/wspólnoty, to nikt nie ma prawa zastawiać miejsce parkingowe jakimiś pudłami czy ławkami. Owszem, jeśli ktoś ma garaż, to wiadomo - został on wykupiony i jest własnością tej osoby. Ale jeśli miejsce parkingowe nie zostało wykupione, to nie ma prawa go zastawiać. Inny mieszkaniec tego bloku ma prawo sobie tam stanąć, a nie szukać miejsca gdzie indziej. Problem zbyt małej ilości miejsc parkingowych w stosunku do ilości samochodów to inna sprawa.

Śmiesznie to wygląda i nie pochwalam takiego pomysłu. Ale... podejrzewam, że jest to spowodowane desperacją ludzi. Śnieg zasypał parking, administracja go nie odśnieżyła (to, czy utrudniały jej to samochody stojące tam to inna bajka), część kierowców sama chwyciła za łopaty, a część się śmiała, że będą mieli 'za friko' czyste miejsce postojowe. Co innego, jak przyjeżdża się na parking i trzeba sobie odśnieżyć miejsce, a co innego, jak zajmuje się spośród kilku (w większości nieodśnieżonych) jedno jedyne - czyściuteńkie. Ja też bym się wkurzyła, gdyby mi jakiś cwaniak zajął dopiero co odśnieżone przeze mnie miejsce.

xxx napisał:

żal d**e ściska jak czytam oburzenie innych a najwięcej do powiedzenia mają ci którzy wlaśnie czekają na to że ktoś wyjedzie z miejsca które sobie odśnieżył Najlepsze jest to że jak SM Czechów wywiesiło ogłoszenia że bedą odśnieżać miejsca parkingowe i proszą o zabranie samochodów to wszyscy mieli to w du***... Mi jak ktoś stanie na miejsce które sobie sam odśnieżyłem ma 2x wiecej roboty bo potrafię być tak chamski że odśnieżę sobie nowe ale zasypię fieja po dach...

Jak mieli zabrać samochody jak większość stoi całą zimę albo i nie tylko zimę bo nie są na chodzie i są całoroczną stałą dekoracją parkingu, he? Stoją takie wraki z tablicami rejestracyjnymi i zajmują miejsca bo nie wiedzieć czemu właściciele nie chcą się ich pozbyć (zezłomować).

mmmm napisał:

ja uwazam ze jak odsniezam sobie miejsce to nie po to je odsniezam, zeby ktoś mi je zajął !! wszystkim cwaniakom proponuje wziąć łopaty w dłoń i nie kłócić sie o miejsce czyjes tylko zrobic sobie swoje:)!!!

Popieram przedmówcę Jak zwykle największe zamieszanie robią cwaniaczki którym ręce do d... przyrosły. Odśnieżył sobie człowiek miejsce (pojechał do pracy) atu nagle wychodzi dureń wyrywa swój samochód ze śniegu (smród palonej gumy, ryk silnika )i parkuje na odśnieżonym miejscu (i ch... niech ma ) ale czemu ten (xxxxx)stoi tam cały tydzień.

Jest proste wyjście z sytuacji (ktoś już o tym wspomniał). Jeśli to prawda, że tylko mieszkańcy bloku przy ul.Szmaragdowej 46 mogą tam parkować, to postawić przy wjeździe szlaban podnoszony lub bramę przesuwaną. Każdy mieszkaniec dostanie piloty (ile chce sztuk - za odpłatnością oczywiście). Każdy mieszkaniec wjedzie i wyjedzie, otworzy bramę żeby wpuścić busa czy ciężarówkę z meblami, wsio ryba. A ci którzy nie mają aut też wpuszczą na posesję auta wedle swoich potrzeb, typu przeprowadzka czy kurier z paczką. Tak już zrobili mieszkańcy na osiedlu Błonie (małe spółdzielnie z ul. Ułanów, z ul. Herbowej i inne spółdzielnie 1 wspólnoty mieszkaniowe (również na innych osiedlach na Czubach). Proste jak włos Mongoła. Wystarczy deczko pomyślunku.

mmmm napisał:

ja uwazam ze jak odsniezam sobie miejsce to nie po to je odsniezam, zeby ktoś mi je zajął !! wszystkim cwaniakom proponuje wziąć łopaty w dłoń i nie kłócić sie o miejsce czyjes tylko zrobic sobie swoje:)!!!

to ze sobie odsniezasz nie znaczy ze to twoje miejsce! skoro cie zasypalo to twoj problem ale nie masz prawa do tego miejsca! co za ciemnogród ;//// a skoro taki mądry jesteś to jestem ciekawa czy snieg z "twojego" miejsca wywiozłeś na składowisko?? pewnie nie, tylko sąsiadowi pod samochód! żałosny cwaniak ;// p.s. cienki jestes w odsiezaniu, mi to zajmuje znacznie mniej czasu :-)

dorota napisał:

to ze sobie odsniezasz nie znaczy ze to twoje miejsce! skoro cie zasypalo to twoj problem ale nie masz prawa do tego miejsca! co za ciemnogród ;//// a skoro taki mądry jesteś to jestem ciekawa czy snieg z "twojego" miejsca wywiozłeś na składowisko?? pewnie nie, tylko sąsiadowi pod samochód! żałosny cwaniak ;// p.s. cienki jestes w odsiezaniu, mi to zajmuje znacznie mniej czasu :-)

Pytanko odsypujesz świeże miejsce gdzie zalega prawie 1m bo jakiś XXXX zrobił to tylko od siebie zamiast zrobić krok i wysypać to poza parking (kiedyś trawnik). Czy parkujesz po kimś i masz do odsypania 5cm ps; uszanujcie pracę innych kierowców przynajmniej w zimie. Jak nie macie odwagi pohańbić się trzymaniem łopaty to przynajmniej skorzystajcie z telefonu do administracji. Niech wam odśnieżą i wszyscy będą zadowoleni

takie zaśmiecanie podlega karze grzywny, gdzie ta straż miejska? przecież na pudłach jest napisane wyraźnie czyje to śmieci, aby mieć prywatne miejsce trzeba je wykupić, namalować kopertę i postawić znak