Od trzech dni obserwuję co dzieje się u zbiegu ulicy Bohaterów Monte Cassino i Al. Kraśnickiej. W tam miejscu znajduje się Kościół, do którego przez cały dzień dojeżdżają setki samochodów osobowych. Parkują dosłownie wszędzie: na trawnikach, w zatoce autobusowej, w osiedlowych uliczkach, tuż przed pasami przejścia. Straż Miejska nie reaguje, mieszkańcy boją się ruszyć swoich samochodów bo jak ktoś wyjedzie to nie ma szans na znalezienie wolnego miejsca. Rozumiem potrzeby duchowe innych ludzi ale to co tu się dzieje to kompletna anarchia w wykonaniu zmotoryzowanych wierzących. Czy naprawdę nie ma mocnych na tą sytuację?????
|
|
nic w tym szkodliwego że ludzie chcą pójść do kościoła.
Jak po drugiej stronie ulicy, naprzeciwko salonu toyoty przyjezdni goście zostawiali samochody na poboczu ruchliwej dwupasmówki aby skorzytać z przyjemność w lokalnym burdelu to też tak publicznie lamentowałeś?
|
|
Wyraźnie napisałem o co mi chodzi ale ty masz widać problemy z czytaniem i ze zrozumieniem tego co czytasz. Przeczytaj raz jeszcze i może nie będziesz mi imputował tego czego nie miałem na myśli. |
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|