Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Ile naprawdę zarobisz po studiach

Utworzony przez Zdzicho, 18 lutego 2013 r. o 06:17 Powrót do artykułu
ccc napisał:
Elektrotechnika na Politechnice Lubelskiej praca po skonczeniu pewna na 100 % z godziwymi zarobkami
Zapomniałeś dodać, że NIE W LUBLINIE
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
dygresja napisał:
Zapomniałeś dodać, że NIE W LUBLINIE
dlaczego ?? niby
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
dygresja napisał:
Zapomniałeś dodać, że NIE W LUBLINIE
dlaczego ?? niby
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Politechnika Lubelska -> Informatyka - z pracą nie powinno być większego problemu, nawet w Lublinie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Politechnika Lubelska -> Informatyka - z pracą nie powinno być większego problemu, nawet w Lublinie.
Masz rację mam kolege po infie na Polibudzie, ma dobra prace nawet w Lublinie, poza tym po Elektrotechnie rózniez uważam ze wydział Elektrotechniki i Informatyki na Politechnice Lubelskiej to wydział po którym o dobrze płatna prace w zawodzie nawet w Lublinie nie ma Problemu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak lubię poczytać takie pierd... Wszyscy tacy mądrzy, to weź jeden z drugim załóż firmę, znajdź klientów/rynek zbytu, opłać ZUSy, US, ubezpieczenia, rachunki itp. Pozatrudniajcie pracowników, możecie dać nawet po 10 000zł pensji, będziecie idealnymi pracodawcami. Sam zlikwiduje swój biznes i przyjdę do was pracować... Lublin jest miastem studenckim, czy się wam podoba czy nie. Są studenci którzy są tanią siłą roboczą - tak, psują rynek pracy i będą psuli, bo są tanią siłą roboczą i są ich setki tysięcy. Niestety do Lublina przyjeżdża się ze wsi aby złapać trochę ogłady w mieście, pobawić się, popracować trochę i przy okazji trochę poudawać że się studiuje. Ci co mają trochę oleju w głowie i im jagodówka pędzona na kościach do końca nie zaszkodziła, kończą ,,studia'' i pakują się dalej do cywilizacji, w świat w poszukiwaniu prawdziwej pracy i zarobków. Bo wytłumaczcie mi, dla czego mam zatrudnić pracownika, powiedzmy z 3000 brutto na umowie, do ręki weźmie 2100 z groszami, a dla mnie jako pracodawcy całkowity koszt takiego pracownika wyniesie 3600 zł, jak mogę zatrudnić studenta na umowę o dzieło/zlecenie za 1500zł i jak mu się coś nie podoba to podziękować za współpracę i wziąć kolejnego. Nie mówię tu jeszcze o urlopach, zwolnieniach itp. Bo się okazuje że tak naprawdę taki pracownik pracuje niewiele ponad 10 miesięcy w roku...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pozdrawiam Miłosza, autora tekstu, który zaraz po studiach znalazł pracę w Lublinie:)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jak mozna tworzyc nowe kierunki studiów, skoro nie ma nowych miejsc pracy, dla nas młodych ludzi, po wyszukanych kierunkach studiów?Kończąc studia na lubelskim KUL-u, wszyscy mnie zapewniali, że KUL jest jedną z nielicznych uczelni, którą biorą pod uwagę w ciągłości studiów za granicami kraju. Hmmm oczywiście wyjechałam z Polski z pewnością taką, że będę mogła kontynuować studia, baaaa brałam pod uwagę nawet to żeby tutaj w Wielkiej Brytani poprostu zacząć coś od nowa mniej wiecej o podobnej tematyce (skończyłam Nauki o Rodzinie..psychologia, pedagogika, socjologia razem w kupie). Niestety, albo dzięki Bogu zdecydowa łam się na emigrację. Teraz oczywiście nie pracuję w zawodzie bo nikt nawet nie ma zielonego pojęcia co dokładnie oznacza mój kierunek haha, ale pracuje i zarabiam godziwe pieniądze żeby się utrzymać, razem z chłopakiem. Nie mydlijcie oczy ludziom po maturze ze nowe, LEPSZE kierunki jak to mowicie dadzą im start w dorosłe życie i mozliwosci znalezienia pracy..Wszyscy którzy ukończyli takie lub podobne kierunki dobrze o tym wiedza. Tak naprawde uwazam ze stracilam kilka lat mojego zycia studiując dziennie, choć plusem jest to ze znalazlam prace w zawodzie po technikum przez kilka lat bylam barmanka w lubelskim klubie i to bylo najlepsze przezycie w calej mojej zyciowej przygodzie ze studiami:) Pozdrawiam
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
proponuję filologię niderlandzką na KUL-u, bardzo egzotyczny język, nie ma problemów ze znalezieniem pracy wszędzie oprócz Lublina, tutaj nie ma rozwiniętych firm zagranicznych i autostrad ;/
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Po technologii żywności i żywienia człowieka jest ciężko na rynku pracy bo do konkretnej roboty wymagają oczywiście doświadczenia z kosmosu, ale nie zamierzam skończyć jako dietetyk który po paru latach będzie musiał szukać na nowo pracy bo zapotrzebowanie na takie osoby spadnie i poupadają te firmy krzaczki w każdym mieście. Im bliżej ukrainy tym większe układy. Ponad pół roku ubiegam się o kase na staż z urzędu pracy gdzie wymogiem jest by pracodawca zatrudnił na 3 miesiące po odbytym stażu i ciężko było znaleźć takiego pracodawcy bez minimum znajomości by pracować w swoim zawodzie. Na żadne dodatkowe kursy w mojej miejscowości nie mam co liczyć a z urzędu pracy nie mam zamiaru ubiegać się o kurs układania kwiatów bądź obsługi kasy fiskalnej. Cieżkie są realia na rynku pracy i albo trzeba mieć znajomości lub cholerne szczeście bo czasami największy głąb ze studiów znajdzie dobrze płatną robotę. Nie poddaje się i uwarzam że wyjazd za granice to ostateczność a i tak wyjade z zamiarem odkładania na własną działalność w tym naszym kraju
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja nie widzę dla siebie perspektyw w Lublinie. Jestem humanistą, a dodatkowo pracę w Lublinie można znaleźć TYLKO po kierunkach technicznych (też nie wszystkich) i TYLKO ze znajomościami... W innym wypadku pozostaje godna pożałowania płaca w granicach 1200-1400 PLN, za którą można mieszkać najwyżej z rodzicami, bo samemu się nie utrzyma. Nie ma nawet co marzyć o zakładaniu rodziny. Dlatego właśnie jestem kawalerem, bo nie widzę perspektyw w tym mieście dla rodziny z dzieckiem. Dodatkowo zastanawiam się nad rzuceniem studiów, bo skoro nic one nie dają, to po co marnować czas ? Trzeba będzie uciekać gdzieś za granicę lub do Warszawy/Wrocławia/Trójmiasta. Myślałem o zdobyciu fachu i zatrudnienie się w transporcie (prawo jazdy kategorii C+E i do tego kursy na przewóz rzeczy), ale to wszystko też kosztuje i w dodatku nie mam żadnych gwarancji na zdobycie pracy, bo "nie będę miał doświadczenia". Gdzie mam do jasnej cholery zdobyć doświadczenie ?! Mam sobie kupić prywatnego TIR-a i jeździć nim od Lublina do Świdnika przez 3 lata, żeby sobie wpisać w CV doświadczenie ? Ten kraj zginie z takim podejściem. Nikt nie będzie chciał tu wychowywać dzieci.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jA skonczyłam polibude lubelska i po srudiach poszłam do firmy w zawodzie w lublinie gdzie na umowie mialam 1/2 etatu 420 zł brutto a pracowalam caly etat i mialam od 800-1000zł w łapę. Popracowalam tam i zmienilam na lepsza jednak nie w lbn
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wszystkie uczelnie w Polsce idą na masową produkcje absolwentów a to dzięki prywatnym małym uczelniom. Każda uczelnia walczy o swój byt a do tego potrzebują studentów bo bez nich kierunki, wydziały, uczelnie idą do likwidacji. Na wszystkich kierunkach na wszystkich uczelniach oszczedza się poprzez skracanie godzin dydaktycznych ćwiczeniowych i na samych materiałach jak np odczynniki chemiczne. Gdybyście porównali ilość godzin ćwiczeń jak i wykładów studentów z lat choćby 90 a obecnie to zobaczyli byście różnice. Teraz jest masówka a nie idzie się na jakość
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
hmm? napisał:
A przez te lata kto cię utrzymywał? Czy nie rodzice? Bo rozumiem,. że kredytu studenckiego nie miałeś, stypendium naukowego też.
Pierwszy rok rodzice. Później kredyt studencki do obrony pracy inżynierskiej. Pozdrawiam
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mateusz napisał:
Jak lubię poczytać takie pierd... Wszyscy tacy mądrzy, to weź jeden z drugim załóż firmę, znajdź klientów/rynek zbytu, opłać ZUSy, US, ubezpieczenia, rachunki itp. Pozatrudniajcie pracowników, możecie dać nawet po 10 000zł pensji, będziecie idealnymi pracodawcami. Sam zlikwiduje swój biznes i przyjdę do was pracować... Lublin jest miastem studenckim, czy się wam podoba czy nie. Są studenci którzy są tanią siłą roboczą - tak, psują rynek pracy i będą psuli, bo są tanią siłą roboczą i są ich setki tysięcy. Niestety do Lublina przyjeżdża się ze wsi aby złapać trochę ogłady w mieście, pobawić się, popracować trochę i przy okazji trochę poudawać że się studiuje. Ci co mają trochę oleju w głowie i im jagodówka pędzona na kościach do końca nie zaszkodziła, kończą ,,studia'' i pakują się dalej do cywilizacji, w świat w poszukiwaniu prawdziwej pracy i zarobków. Bo wytłumaczcie mi, dla czego mam zatrudnić pracownika, powiedzmy z 3000 brutto na umowie, do ręki weźmie 2100 z groszami, a dla mnie jako pracodawcy całkowity koszt takiego pracownika wyniesie 3600 zł, jak mogę zatrudnić studenta na umowę o dzieło/zlecenie za 1500zł i jak mu się coś nie podoba to podziękować za współpracę i wziąć kolejnego. Nie mówię tu jeszcze o urlopach, zwolnieniach itp. Bo się okazuje że tak naprawdę taki pracownik pracuje niewiele ponad 10 miesięcy w roku...
Zgadzam się, dopóki się studiuje, to człowieka chcą z otwartymi rekami. Kończy się studia, to traktują jak zbędny balast, chociaż poświęciło się firmie kilka lat życia. Dobrze jest jeszcze sie zapisać po studiach do jakiejś szkoły-krzaka, to można tak ciągnąć do końca 26 roku życia (pracodawca nie musi odprowadzać składek) Dla innych firm w Lublinie też się jest nic nie wartym, bo mają studentów. Nie mam pretensji do pracodawców, stąd po prostu trzeba wyjeżdżać po studiach, zwłaszcza jeśli nie jest się urodzonym w Lublinie i rodzice nie mają tu kontaktów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ccc napisał:
Elektrotechnika na Politechnice Lubelskiej praca po skonczeniu pewna na 100 % z godziwymi zarobkami
i tu sie z kolegą zgodzę, pozdrawiam Piotrek
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prawda jest taka,ze narazie (mam nadzieje ze to.sie zmieni) z lubelskiego trzeba uciekac, do Warszawy Krakowa czy Wroclawia. Nie mamy drog, inwestorow. Kto tu przyjedzie budowac fabryki jak ni ma jak dojechac, wywiezc towarow. Poseudosamorzadowcy zajmuja sie ale zapewnianiem etatow dla.rodzin i znajomych a reszte maja w du.. chyba ze sie zblizaja wybory wtedy sa zatroskani naszym losem. Rzad (czy po jak i pis) ma/mial nas gdzies. Wkolko to.samo. Nie ma budowy drog bo nie ma dla kogo(brak przemyslu), nie ma przemyslu bo nie ma.drog. Na slasku mimo bardzo dobrej infrastruktury inwestuja jeszcze wiecej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jestem na 2gim roku dziennych studiów jednolitych, od 7 miesięcy pracuje na pół albo 3/4 etatu, pierwsze kilka miesięcy za darmo w ramach praktyk w biurze doradztwa podatkowego. Efekt: za pensję opłacam warunki, czołgam się przez studia ale doświadczenia nikt mi nie zabierze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Politechnika Lubelska -> Informatyka - z pracą nie powinno być większego problemu, nawet w Lublinie.
Jako obecny student informatyki na polibudzie lubelskiej potwierdzam, że można dostać pracę w zawodzie już na 3 semestrze studiów z płacą 10zł/h na rękę. Dodam, że praca jest w godzinach elastycznych, bezproblemowo można pogodzić ją ze studiami. Tak czy inaczej po studiach raczej Warszawa, bo tam za tą samą czynność dostaje się co najmniej 3krotnie więcej. Obecną pracę traktuję jako pozyskanie doświadczenia. Zaznaczam, że praca jest dla ludzi z jakimiś umiętnościami, ludzi, którzy we własnym zakresie robili/ą coś w kierunku zdobywania wiedzy informatycznej, bo uczelnia tak naprawdę daje tylko jej ogolnikowy zarys...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Głosujcie dalej na PO-stkomunistów to na pewno będziecie mieli wspaniale.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...