Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Polecam zostać samemu pracodawcą. Zobaczcie ile jest rąk do pracy. Powoli małymi kroczkami budować własną firmę. Zlecenia możemy wykonywać dla całego świata przez internet, latać już do niektórych krajów i mieszkać w spokojnym mieście w którym się coś dzieje. Można zacząć jeszcze na studiach kiedy utrzymują nas rodzicie i zbierać unikalne doświadczenie. Jeśli ktoś się sam boi i chce zrobić założyć firmę po niższych kosztach może się zgłosić do Inkubatora na UMCS.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Polecam zostać samemu pracodawcą. Zobaczcie ile jest rąk do pracy. Powoli małymi kroczkami budować własną firmę. Zlecenia możemy wykonywać dla całego świata przez internet, latać już do niektórych krajów i mieszkać w spokojnym mieście w którym się coś dzieje. Można zacząć jeszcze na studiach kiedy utrzymują nas rodzicie i zbierać unikalne doświadczenie. Jeśli ktoś się sam boi i chce założyć firmę po niższych kosztach może się zgłosić do Inkubatora na UMCS.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
k. napisał:
porozmawiamy jak bedziesz szukał juz w tym innym mieście....
Lublin - 2 lata pracy po studiach na stanowiskach administracyjnych na umowach śmieciowych potem ponad rok poszukiwania i sześć bezowocnych rozmów kwalifikacyjnych. Studia, 2 lata doświadczenia, dwa certyfikowane języki ang i fran., niem. w stopniu komunikatywnym to mało jak się nie ma poparcia. Warszawa 1,5 miesiąca, dwie rozmowy = umowa na 3 lata i 4000+ brutto. Lublin będzie już tylko wspomnieniem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jednym słowem pojeb..y kraj . pracowałem w kilku UE krajach i nigdzie nie spotkałem sie z odczuciem że pracę można dostac po znajomosci. Polska to państwo dla swoich , a wysokie bezrobocie jest utrzymywane celowo po to aby mieć tania siłę roboczą i władzę, bo wtedy praca staje sie dobrem luxusowym. zrozumcie ! jesteście niewolnikami we własnym kraju , nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo.. Co na to dziennikarze?czy maja odwagę napisać prawdę?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
marcyś napisał:
Lublin - 2 lata pracy po studiach na stanowiskach administracyjnych na umowach śmieciowych potem ponad rok poszukiwania i sześć bezowocnych rozmów kwalifikacyjnych. Studia, 2 lata doświadczenia, dwa certyfikowane języki ang i fran., niem. w stopniu komunikatywnym to mało jak się nie ma poparcia. Warszawa 1,5 miesiąca, dwie rozmowy = umowa na 3 lata i 4000+ brutto. Lublin będzie już tylko wspomnieniem.
Widocznie jesteś cienki jak na lubelskie warunki. Ktoś tą pracę jednak dostał
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tez jestem po UMCSie.W Lublinie zeby dostac jakakolwiek prace trzeba miec dobre plecy. Juz ponad rok jestem za granica. Mialam dosc tej bezsensownej szarpaniny.I raczej nie wroce. Tam juz nie ma do czego.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
rgwg napisał:
jednym słowem pojeb..y kraj . pracowałem w kilku UE krajach i nigdzie nie spotkałem sie z odczuciem że pracę można dostac po znajomosci. Polska to państwo dla swoich , a wysokie bezrobocie jest utrzymywane celowo po to aby mieć tania siłę roboczą i władzę, bo wtedy praca staje sie dobrem luxusowym. zrozumcie ! jesteście niewolnikami we własnym kraju , nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo.. Co na to dziennikarze?czy maja odwagę napisać prawdę?
Prawda jest taka że jak jakiś dziennikarzyna spróbuje napisać cokolwiek na ten temat,chociażby zgodnie z prawdą o bezrobociu i o wszechobecnym kryzysie w kraju TUSKA ,to od razu leci na ryj z pracy, wyżej chuja nikt RYŻEMU nie POdskoczy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Wujek dobra rada mówi, że jeśli młodzi postanowili wyjechać z Lublina to chiech to uczynią albo realnie spróbują bo ja tak samo jak młodzi 17 lat temu obiecywałem sobie i nie zrobiłem tego a dzisiaj jestem starym chłopem, którego nikt nie chce a na dodatek przyplatała się choroba. Na rente sie nie załapię bo brakuje kilku miesięcy stażu pracy, komornik za progiem już czeka na moje każde potknięcie i paaare groszy i nie wiem czy mam już się powiesic czy otruć bo naprawdę jest bardzo kiepsko w tym lublinieeeee.
Ja wyjechałem po studiach na pół roku do pracy za granicą. Wróciłem gdyż nie było ludzi i klimatu ;/
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
rgwg napisał:
jednym słowem pojeb..y kraj . pracowałem w kilku UE krajach i nigdzie nie spotkałem sie z odczuciem że pracę można dostac po znajomosci. Polska to państwo dla swoich , a wysokie bezrobocie jest utrzymywane celowo po to aby mieć tania siłę roboczą i władzę, bo wtedy praca staje sie dobrem luxusowym. zrozumcie ! jesteście niewolnikami we własnym kraju , nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo.. Co na to dziennikarze?czy maja odwagę napisać prawdę?
Bo pracę na zmywaku w zachodniej Europie można dostać bez znajomości! Wiesz jak to jest... jedni lubią jak im ptaki śpiewają, inni jak im nogi śmierdzą. Każdy robi to co uważa za słuszne i gdzie mu się podoba. Ty pewnie lubisz być murzynem u niemca czy anglika a ja wolę pracować za mniejszą kasę ale zachować twarz.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Inżynierowie i magistrowie do pracy w hipermarketach za 1600 - 2000 PLN brutto. A ci ze znajomościami do budżetówki. A nasz Prezydent Żuk na króla Polski.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
^^^^ tak samo, ten syf, falszywosc ludzka i pociag za pieniadzem za granica jest nie do ogarniecia...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mam za sąsiadów 3 studentów. Biedaczyska straszne. Uczą się całymi nocami w mieszkaniu. Muszą mieć trudne zajęcia bo bardzo duża innych ludzi do nich przychodzi - pewnie do pomocy. Wszystko ok, tylko muzyki głośno bardzo przy tym słuchają. No i suszy ich bardzo przy tym bo rano dużo btelek wynoszą. Od poniedziałku do niedzieli tak się dzielnie uczą i to już od 15:00. Ja się bardzo teraz zdziwiłem, że mimo takich poświęceń młodzi ludzie pracy nie mogą dostać. To nie może być prawda, że na rozmowie kwalifikacyjnej po 5 latach nauki student potrafi jedynie powiedzieć: eeeeeeeeeeeeeeeyyyyyyyyyyyyyyyaaaaaaaaayyyyyyyyyyyyyyyeeeeeeeeeeyyyyyyyyyy!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
gość napisał:
"Aby dostać w miarę dobrą pracę po studiach, trzeba mieć dobre znajomości albo być wybitnym studentem w swojej dziedzinie. Wtedy sami pracodawcy się do ciebie zwrócą. A ci, którzy studiują tylko po to, żeby studiować, najczęściej bardzo się rozczarowują". Z tymi znajomościami to tak 50/50, natomiast z całą resztą zgadzam się w 100%. Jestem szefem Oddziału w swojej firmie i przeprowadziłem już w życiu kilka rekrutacji. Czasem kiedy cały dzień muszę marnować na rozmowy z tymi wybitnymi studentami, którzy czasem nie potrafią poprawnie zbudować zdania - to mam ochotę wyskoczyć przez okno albo podciąć sobie żyły. Prawda jest taka, że można się uczyć albo studiować. Ci, co coś sobą reprezentują zawsze pracę znajdą i to bez znajomości. Ja też zaczynałem od minimalnej krajowej, a teraz po 6 latach pracy jestem w staie sam utrzymać rodzinę (+ kredyt hipoteczny) - dodam, że w Lublinie. Pozdrawiam i życzę ambitnym ludziom cierpliwości i powodzenia.
po części się z Tobą zgadzam. Mam za sobą około 7 tur rozmów kwalifikacyjnych i przyznaję, czasami tylko skok przez okno zostaje, a na pewno całe popołudnie człowiek dochodzi do siebie. Prawda jest okrutna po.1 przychodzą ludzie bardzo, bardzo roszczeniowi a jednocześnie nie reprezentujący żadnej wiedzy. Żeby było smieszniej kiedy proponuje się staż zawodowy ( płatny) po 2 tygodniach więszkość twierdzi- no za takie pieniądze to ja pracować nie będę. Jak przychodzą na staż i zamiast sie uczyć to sterczą przy ksero też są niezadowoleni- masowa schizofrenia? po 2. przychodzą i nic nie wiedzą o firmie, do której aplikują , ba! nawet nie wiedzą na jakie stanowisko, po 3. cechy takie jak : otwartość, kreatywność - to puste frazesy bo kreatywnosci zero( uwaga! nie wymaga się tutaj pomysłowości typu- ze sznurówki proszę zrobic helikopter albo proszę mnie przekonać że ten długopis to słoń Trąbalski), po 4. spóźniają się i nie znają zasad jak zachować się na takiej rozmowie. Nie wspominam już o nawet o tym,że pytania o ich własne doświadczenie, niby, zawodowe, odbyte kursy czy zainteresowania pozostają bez odpowiedzi... z drugiej jednak strony , widzę jak bliska mi osoba, z wykształceniem kierunkowym i 5 letnim stażem zawodowym( zwolniona nie ze swojej winy) szuka pracy w Lbn- aż mnie korci podać nazwę firmy , gdzie "pan prezes" z bożej łaski, traktował kandydatów jak śmieci, kolejna niby poważna firma wolała zatrudnić studenta za 1 tys na um. o dzieło niż osobe z doświadczeniem za 2, 5 netto................. sprawa posad urzędniczych jest powszechnie znana:/
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Studiuj fizykę http://www.itvl.pl/n...e-czy-pieniadze
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
xxx napisał:
Inżynierowie i magistrowie do pracy w hipermarketach za 1600 - 2000 PLN brutto. A ci ze znajomościami do budżetówki. A nasz Prezydent Żuk na króla Polski.
Najlepiej TUSK płaci swoim asystentom i pracownikom resortów PAŁOWO - ŚIŁOWYM. Czyżby czegoś się obawiał ???
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Witam,,,po dwóch skończonych kierunkach jestem nadal osobą bezrobotną,,,może trzeci rozwiąże ten problem !!! zero perspektyw dla studentów !!! powinnismy kandydować nie jako miasto kultury, tylko miasto z największym wskażnikiem bezrobocia !!!!!!!!!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ja! napisał:
po części się z Tobą zgadzam. Mam za sobą około 7 tur rozmów kwalifikacyjnych i przyznaję, czasami tylko skok przez okno zostaje, a na pewno całe popołudnie człowiek dochodzi do siebie. Prawda jest okrutna po.1 przychodzą ludzie bardzo, bardzo roszczeniowi a jednocześnie nie reprezentujący żadnej wiedzy. Żeby było smieszniej kiedy proponuje się staż zawodowy ( płatny) po 2 tygodniach więszkość twierdzi- no za takie pieniądze to ja pracować nie będę. Jak przychodzą na staż i zamiast sie uczyć to sterczą przy ksero też są niezadowoleni- masowa schizofrenia? po 2. przychodzą i nic nie wiedzą o firmie, do której aplikują , ba! nawet nie wiedzą na jakie stanowisko, po 3. cechy takie jak : otwartość, kreatywność - to puste frazesy bo kreatywnosci zero( uwaga! nie wymaga się tutaj pomysłowości typu- ze sznurówki proszę zrobic helikopter albo proszę mnie przekonać że ten długopis to słoń Trąbalski), po 4. spóźniają się i nie znają zasad jak zachować się na takiej rozmowie. Nie wspominam już o nawet o tym,że pytania o ich własne doświadczenie, niby, zawodowe, odbyte kursy czy zainteresowania pozostają bez odpowiedzi... z drugiej jednak strony , widzę jak bliska mi osoba, z wykształceniem kierunkowym i 5 letnim stażem zawodowym( zwolniona nie ze swojej winy) szuka pracy w Lbn- aż mnie korci podać nazwę firmy , gdzie "pan prezes" z bożej łaski, traktował kandydatów jak śmieci, kolejna niby poważna firma wolała zatrudnić studenta za 1 tys na um. o dzieło niż osobe z doświadczeniem za 2, 5 netto................. sprawa posad urzędniczych jest powszechnie znana:/
Dokładnie! Dodam jeszcze, że listy motywacyjne pisane wg wzoru z internetu i rozsyłane masowo gdzie się tylko da - przynoszą zupełnie odwrotny efekt. Lepiej napisać kilka mądrych zdań od siebie i o sobie, niż powielać głupotę pseudo znawców. I pamiętajcie drodzy studenci, że jestescie ludźmi wykształconymi (prawdopodobnie) więc wypadałoby dowiedzieć się kto zarządza firmą i do tej osoby kierować swoje podanie. Może to szczegół, ale istotny!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Stud napisał:
Witam,,,po dwóch skończonych kierunkach jestem nadal osobą bezrobotną,,,może trzeci rozwiąże ten problem !!! zero perspektyw dla studentów !!! powinnismy kandydować nie jako miasto kultury, tylko miasto z największym wskażnikiem bezrobocia !!!!!!!!!!!!!!
Dam Ci radę - skup się na jednym kierunku i w tej dziedzinie się dokształcaj i rozwijaj, bo kto jest od wszystkiego to jest do niczego.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
rfgerg napisał:
trochę mnie dziwią te komenterze i artykuły na temat sytuacji młodych po studiach, otóż zawsze było wiadomo, żeLublin jest na tyle małym miastem, że dla wszystkich absolwentów szkół wyższych Lublina nie będzie pracy. Studuje w Lublinie, a pracy będę szukał w innym mieście...
Zauważ, że pod Lublinem jest wiele miast i miasteczek, w których bezrobocie przekracza 50%, ale nikt o tym głośno nie mówi. I Ci ludzie właśnie też chcą dostać pracę i pchają się do Lublina. Ciężko jest
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a syn tuska proszę jaki specjalista, nie ma sobie równych bo aż go prosili aby podjął pracę w liniach lotniczych. Także proszę do czego doprowadziła nasz kraj pieprzona solidarność z lat 80, a mieliśmy żyć w drugiej japonii, ja dalej czekam na to, bo mi obiecał wałęsa pamiętam to dobrze, już wtedy pracowałam, także czekam aż cholerna solidarność to co mi obiecała to spełni. Także młodzi nie liczcie na ten pieprzony kraj, bo tu wegetacja, jedynie perspektywy życia mają kłamcy, oszuści i znajomości, uczciwi i bez znajomości nie mają szans na godne życie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...