Natomiast Witold Pilecki dostał ulicę o długości dosłownie 42 mb.przy której to stoi jeden budynek a sama ulica kończy się na zardzewiałym ogrodzeniu ogrodków dzialkowych.Osobiście tej ulicy szukałem przez pól godziny chociaż wcześniej zlokalizowałem ją na mapie.
A co zakrawa już na zupełną kpinę to zapewnienia Pana Nowaka o tym,że upamiętnienie tego zacnego patrioty(mówię o Panu Pileckim)kosztowały go wiele zabiegów.
|
|
A co na to Pruszkowski, który bronił Lublina przed ulica Karskiego ile tylko mógł? Gdyby nie przegrał wyborow prezydenckich pewnie dalej by tej ulicy nie było.
|
|
NARESZCIE KONIEC WSTYDU !!!
|
|
Szanowny Panie Kośba,
Ulica Witolda Pileckiego, od wielu lat, miała pojawić się na mapie Lublina. Przez 12 lat zabiegano o to nieskutecznie. Kolejne ekipy Ratuszowe mamiły wnioskodawców obietnicami, że już lada dzień, Witold Pilecki znajdzie się w miejskim nazewnictwie. Jako Radny Lublina w pierwszych miesiącach urzędowania doprowadzłem do ziszczenia próśb wielu zacnych lublinian. Gdybym był radnym kilkanaście lat wcześniej, gwarantuję Panu, że ten wybitny człowiek miałby ulicę w sercu miasta, znacznie bardziej widoczną i reprezenatywną. Skądinąd wkrótce, na niniejszej ulicy, powstanie osiedle mieszkaniowe i zapewniam, że bez trudu odnajdzie Pan ją wśród licznych kilkupiętrowych domów z tabliczkami na ścianach: "ul. rotmistrza Witolda Pileckiego".
A swoją drogą zamiast wypisywać sobie tylko zrozumiałe pretensje pod moim adresem, proponuję samemu wykazać się na polu upamiętnienia tej wybitnej postaci. Chętnie Panu pomogę, bo mam nadzieję, że patrafi Pan trochę więcej, niż wylewać bezproduktywne i krzywdzące mnie słowa na forum dyskusyjnym.
Pozdrawiam.
Marcin Nowak
Radny Miasta Lublin
|
|
Nie znam tego Marcina Nowaka, ale oceniając "po czynach", a nie po jakże lubelskim "pieprzeniu w bambus", widzę, że jest to młody, konkretny facet z ciągiem na bramkę. Oby mu za szybko "stara kadra" nie chciała pokazać miejsca w szeregu. Po piwo dla Palikota.
|
|
Radzę zwrócić uwagę na tego Nowaka. Jak mówi, to robi. Tak było z ulicą Karskiego. Zapowiedział w mediach, co jest jego celem i zrealizował.
|
|
Z TYTUŁU WYNIKA, ŻE ŚP. PROFESOR JAN KARSKI SAM PRZEZ 8 LAT SIĘ STARAŁ O ULICĘ. U MNIE NA LEKCJI (IV KLAS PODSTAWÓWKI) TAKI 'KWIATEK' BY NIE PRZESZEDŁ.
|
|
Moim zdaniem nie ma co zmieniać nazw starym ulicom, albo szukać na siłę jakichś uliczek jak w przypadku Karskiego. Przecież to nie jest faktycznie żadna ulica; nie ma tam czegoś co by mogło mieć adres. A więc jak ul Pileckiego. Swego czasu próbowano nazwać jakąś nędzną quasi ulicę, ul. Kuronia i jeszcze uzasadnienie było takie, że nie ma tam nic, zatem nie będzie protestów. A przecież powstają nowe ulice na nowych osiedlach i można je nazwać: Karskiego, Pileckiego, Kuronia. Naprawdę ci ludzie zasłużyli sobie na to.
|
|
Karski zasłużył na ulicę w Lublinie jak mało kto. To że PiS-owskie kacyki mu ten zaszczyt blokowały to jawny skandal. Minął wraz "prezydęturom" Pruszkowskiego.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|