normalne ze w Lublinie nie moga sobie poradzić ze sniegiem a gdzie indziej dają rade bo w Lublinie ... "nie da się"
|
|
Tylko nie rozumiem, w czym rzecz?! Jeżeli poza miastem nie ma chodników i budynków, a śnieg jest gdzie odrzucić to to stwierdzenie nie jest zupełnie odkrywcze... Ciekawe, czy opinia ta dotyczy także dróg pozamiejskich powiatowych i gminnych? Pewno nie!
|
|
Ależ w Lublinie tak jest od wielu lat. Prawdziwie europejskie miasto
|
|
A co w tym takiego dziwnego, że kierowcom z małych miasteczek trudniej sie jeździ po dużym miescie niż po trasie i własnie to od rogatek jest dla nich najtrudniejsze?
|
|
W czasach gdy Lublin był jeszcze miastem (koniec 50-tych - nie było jeszcze LSM), w środmieściu stróże odśnieżali ulice a konne platformy natychmiast wywoziły śnieg poza miasto. Od tego czasu dokonał się wielki postęp cywilizacyjny, czego skutki widać. |
|
Mieszkam na wsi od sierpnia i jest to dla mnie pierwsza zima poza miastem. Myslałem ze gdy spadnie duzo sniegu to nie wyjade od siebie.Jakie było moje zdziwienie kiedy po pierwszych opadach sniegu a własciwie juz w trakcie gdy snieg padał przejechał pług przez drogę gminną przy której mieszkam. I zapewniam po sob-ndz opadach na drodze nie ma sladu tych 30-40 cm sniegu - można sie nawet spokojnie wyminąc. Gdy wjezdzam do Lublina to sie zastanawiam kto tym wszystkim zarządza oraz czy ktos kontroluje prace firm odsniezajacych |
|
Kierowcy PKS mają racje . Jechałem w nocy z soboty na niedziele od strony Dorohuska do Lublina . Panowie drogowcy szacunek . Jezdnia nie byla może czarna ale jechało sie bez problemów . Problemy zaczęły się w Lublinie moim rodzinnym mieście po którym jeżdże samochodem od 1974 roku .
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|