Ludzie nie wiecie, czego się domagacie. Jak MPK przejmie przewozy, to sobie postoicie na przystankach, kierowca nie będzie taki miły i na pewno nie poczeka na pasażera/kę zbliżających się w kierunku pojazdu. Skończy się to całe dobro. Wiem, co piszę, bo swojego czasu przez 5 miesięcy dojeżdżałam do pracy w Łęcznej. Byłam mile zaskoczona częstotliwością kursujących busów, czy autobusów. 30 km za 2,50 lub 3 zł, szok. Przemili kierowcy, widać, że zależało im na pasażerach. Czas przejazdu z Lublina do Łęcznej był krótszy, niż dojazd z dworca PKS Lublin autobusem MPK na Czechów. Do Łęcznej busy kursowały co 10 minut, a autobus 34, co pół godziny; często się zdarzało, że "wypadały" z rozkładów 1-2 kursy. W zimne dni, to był koszmar. A jeszcze od kierowcy można było usłyszeć aroganckie odpowiedzi na pytania od zmarzniętego pasażera.
|
|
Co roku, co wybory ta sama śpiewka. Kogo chcecie oszukać? Panie redaktorze Smaga, niech Pan napisze który z pracowników łęczyńskiego urzędu puścił tym razem taką kaczkę dziennikarską?
|
|
Ludzie nie wiecie, czego się domagacie. Jak MPK przejmie przewozy, to sobie postoicie na przystankach, kierowca nie będzie taki miły i na pewno nie poczeka na pasażera/kę zbliżających się w kierunku pojazdu. Skończy się to całe dobro. Wiem, co piszę, bo swojego czasu przez 5 miesięcy dojeżdżałam do pracy w Łęcznej. Byłam mile zaskoczona częstotliwością kursujących busów, czy autobusów. 30 km za 2,50 lub 3 zł, szok. Przemili kierowcy, widać, że zależało im na pasażerach. Czas przejazdu z Lublina do Łęcznej był krótszy, niż dojazd z dworca PKS Lublin autobusem MPK na Czechów. Do Łęcznej busy kursowały co 10 minut, a autobus 34, co pół godziny; często się zdarzało, że "wypadały" z rozkładów 1-2 kursy. W zimne dni, to był koszmar. A jeszcze od kierowcy można było usłyszeć aroganckie odpowiedzi na pytania od zmarzniętego pasażera. Ludzie nie wiecie, czego się domagacie. Jak MPK przejmie przewozy, to sobie postoicie na przystankach, kierowca nie będzie taki miły i na pewno nie poczeka na pasażera/kę zbliżających się w kierunku pojazdu. Skończy się to całe dobro. Wiem, co piszę, bo swojego czasu przez 5 miesięcy dojeżdżałam do pracy w Łęcznej. Byłam mile zaskoczona częstotliwością kursujących busów, czy autobusów. 30 km za 2,50 lub 3 zł, szok. Przemili kierowcy, widać, że zależało im na pasażerach. Czas przejazdu z Lublina do Łęcznej był krótszy, niż dojazd z dworca PKS Lublin autobusem MPK na Czechów. Do Łęcznej busy kursowały co 10 minut, a autobus 34, co pół godziny; często się zdarzało, że "wypadały" z rozkładów 1-2 kursy. W zimne dni, to był koszmar. A jeszcze od kierowcy można było usłyszeć aroganckie odpowiedzi na pytania od zmarzniętego pasażera.Kłamstwo! Autobus 34 kursuje co 30 minut chyba tylko w niedzielę!!! |
|
Wiele hałasu o nic. Jeśli nawet do tego dojdzie, to pewnie na podobnej zasadzie jak linia 55 do Świdnika - raz na godzinę, albo nawet rzadziej. A w środku dnia przez 5 godzin ani jednego kursu. Dla łecz-transów to żadna konkurencja.
|
|
Zeby sie przekonac to trzeba sprobowac...MPK
|
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|