"To, ile Lublin ma do wydania, urzędnicy ujawnili w chwili ogłaszania przetargu.
Do podanej "szacunkowej wartości zamówienia” wystarczyło doliczyć 8 proc. VAT, by wiedzieć, jakie kwoty ma Ratusz na dane sektory.
Firmy skwapliwie z tej wiedzy skorzystały.
Kom-Eko w jednym rejonie zażądało 98,5 proc. kwoty, którą dysponował Ratusz, a w każdym z pozostałych trzech sektorów : 97,9 proc.
MPO wygrywało z ceną wynoszącą 98,5 proc, 98,8 proc. oraz 99,9 proc. kwoty, którą dysponował samorząd.
Dlaczego Lublin podał ceny ?
– DO TEGO OBLIGUJĄ NAS PRZEPISY – mówi Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta.
Inaczej do sprawy podeszli urzędnicy w Krakowie, Kraśniku czy w Zamościu.
– NIE MA TAKIEGO OBOWIĄZKU, WIĘC NIE PODAWALIŚMY KWOTY – mówi Roman Kozak z Wydziału Gospodarki Komunalnej w zamojskim Urzędzie Miasta."
... kolejny raz wydoić miejską kasę z ochoczą pomocą urzędasów ... w Lublinie to norma.
Ręka rękę myje, nóżka nóżkę wspiera. :lol:
|
|
Ustawa prawo zamówień publicznych w żadnym miejscu nie obliguje zamawiającego do podania szacunkowej kwoty, jaką chce przeznaczyć na jego sfinansowanie przed otwarciem ofert. Na samym otwarciu jest taki wymóg, jednak to co zrobili w tym przypadku urzędnicy to albo błąd, bardzo kosztowny i ktoś powinien za niego odpowiedzieć, albo celowe działanie i tym powinna się zająć prokuratura. Gdyby każdy postępował w ten sposób, to budżet nie miałby żadnych oszczędności z tego tytułu, a oprócz przejrzystości procedur i zwiększenia konkurencyjności jest to podstawowy powód przeprowadzania przetargów.
|
|
Prezydent i jego świta, zwłaszcza dyrektor Wydz. Ochrony Środowiska, bardzo ciekawa postać, nieposzlakowana opinia :)
Podziękujemy im przy urnach !!!
Łupią nas bez mrugnięcia okiem !!!
|
|
w Lublinie od lat brakuje dobrych gospodarzy i rządzą sami debile. Efekt jest taki, że to miasto to skansen głupoty i "nietrafionych" decyzji, na których skorzystali znajomkowie elyt.
|
|
wyczesać trzeba co do grosza by i kolegom urzędnikom żyło się lepiej
|
|
Ustawa prawo zamówień publicznych w żadnym miejscu nie obliguje zamawiającego do podania szacunkowej kwoty, jaką chce przeznaczyć na jego sfinansowanie przed otwarciem ofert. Na samym otwarciu jest taki wymóg, jednak to co zrobili w tym przypadku urzędnicy to albo błąd, bardzo kosztowny i ktoś powinien za niego odpowiedzieć, albo celowe działanie i tym powinna się zająć prokuratura. Gdyby każdy postępował w ten sposób, to budżet nie miałby żadnych oszczędności z tego tytułu, a oprócz przejrzystości procedur i zwiększenia konkurencyjności jest to podstawowy powód przeprowadzania przetargów..... dlatego Beata Krzyżanowska (rzecznik Prezydenta Żuka) bezczelnie kłamie, no ale w końcu jej funkcja jest po to, żeby odwracać kota ogonem. ------------------------ Ta kobiecina nawet nie jest w stanie podać konkretnych paragrafów z ustawy świadczących o tym, że ma rację. |
|
Odnosze wrazenie, ze ptzetargi byly ustawione. Gdzie jest Centralne Biur Antykorupcyjne? Czy to Niemcy przyjeli spolke zajmujaca sie wywozeiem smieci niedawo? To teraz wiadomo dlaczego tak drogo. Czy urzednicy z tej puli dostali swojej dzialki?
|
|
Beata Krzyżanowska (litości !) po prostu się nie zna i plecie bzdury !!!
Art. 86 ust. 3 ustawy Prawo zamówień publicznych
"Bezpośrednio przed otwarciem ofert zamawiający podaje kwotę, jaką zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia"
Dopiero przed otwarciem ofert, a nie w dniu ogłoszenia przetargu !!!
|
|
Dla miasta lepiej by było gdyby ten przetarg unieważniło - za dużo wpadek w jednym postępowaniu. Jak podpiszą umowę na podstawie tego przetargu będzie powód do wystąpienia o działanie na szkodę mieszkańców oraz niegospodarność - dyscyplina finansów publicznych. Nie podaje się kasy jaką się ma na zamówienie przed zebraniem ofert. Wówczas to nie jest przetarg a ustawka - tak jak widzimy w tym przypadku. Firmy same się podzieliły rejonami - to również podchodzi pod Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów - zmowa cenowa ewidentna.
|
|
Beata Krzyżanowska (litości !) po prostu się nie zna i plecie bzdury !!! Art. 86 ust. 3 ustawy Prawo zamówień publicznych "Bezpośrednio przed otwarciem ofert zamawiający podaje kwotę, jaką zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia" Dopiero przed otwarciem ofert, a nie w dniu ogłoszenia przetargu !!!To jest obraz tego jakich mamy urzędników, jacy ludzie gospodarują miastem. Niestety za wszystko zapłacą mieszkancy. CBA powinno sprawdzić czy nie ma powiązań między tymi firmami a ludźmi z urzędu miasta. |
|
Dla miasta lepiej by było gdyby ten przetarg unieważniło - za dużo wpadek w jednym postępowaniu. Jak podpiszą umowę na podstawie tego przetargu będzie powód do wystąpienia o działanie na szkodę mieszkańców oraz niegospodarność - dyscyplina finansów publicznych. Nie podaje się kasy jaką się ma na zamówienie przed zebraniem ofert. Wówczas to nie jest przetarg a ustawka - tak jak widzimy w tym przypadku. Firmy same się podzieliły rejonami - to również podchodzi pod Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów - zmowa cenowa ewidentna.mleko się rozlało... jak sobie wyobrażasz drugi przetarg ? miasto za drugim podejściem nie poda kwoty ? I co z tego jak kwota i tak jest znana... |
|
ciekawe ile miejskich przetargów jest rozstrzygane w ten sposób, że startujący do przetargu wie przed przetargiem na jaką kwotę ma złożyć ofertę ???!!!!! :D :)
tam już powinna siedzieć kontrola i sprawdzać papiery!!!
|
|
Przecież należy sobie zabezpieczyć fotel po eksmisji z UM a ciepła posadka jak pamietacie ze Stanim gwarantowana. Widzicie to sa rządy kolesiów z PO czyli drużyna Żuka podobno ekonomisty?
|
|
Moim zdaniem to zwykle niudacznictwo, firmy smieciowe sprzedane zagranicznym inwestorom, wiec brak powiazan osobistych.porostu zwyczajny brak poszanowania dla pieniadza, tyle w tym temacie.
|
|
.... dlatego Beata Krzyżanowska (rzecznik Prezydenta Żuka) bezczelnie kłamie, no ale w końcu jej funkcja jest po to, żeby odwracać kota ogonem. ------------------------ Ta kobiecina nawet nie jest w stanie podać konkretnych paragrafów z ustawy świadczących o tym, że ma rację.Poczytajcie sobie najpierw dokładnie ustawę Beata Krzyżanowska (litości !) po prostu się nie zna i plecie bzdury !!! Art. 86 ust. 3 ustawy Prawo zamówień publicznych "Bezpośrednio przed otwarciem ofert zamawiający podaje kwotę, jaką zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia" Dopiero przed otwarciem ofert, a nie w dniu ogłoszenia przetargu !!!Bzdury to ty oplatasz, poczytaj art. 40 ust. 3 prawa zamówień publicznych. Sądząc po kwocie jaką podano, ogłoszenie ukazało się w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej, a tam jest obowiązek podania wartości szacunkowej zamówienia bez VAT. Kwota jaką podaje się przed otwarciem ofert to co innego. Pan redaktor też niech sobie poczyta ustawę zanim zacznie węszyć aferę z ustawionym przetargiem. |
|
Poczytajcie sobie najpierw dokładnie ustawę Bzdury to ty oplatasz, poczytaj art. 40 ust. 3 prawa zamówień publicznych. Sądząc po kwocie jaką podano, ogłoszenie ukazało się w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej, a tam jest obowiązek podania wartości szacunkowej zamówienia bez VAT. Kwota jaką podaje się przed otwarciem ofert to co innego. Pan redaktor też niech sobie poczyta ustawę zanim zacznie węszyć aferę z ustawionym przetargiem. Poczytajcie sobie najpierw dokładnie ustawę Bzdury to ty oplatasz, poczytaj art. 40 ust. 3 prawa zamówień publicznych. Sądząc po kwocie jaką podano, ogłoszenie ukazało się w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej, a tam jest obowiązek podania wartości szacunkowej zamówienia bez VAT. Kwota jaką podaje się przed otwarciem ofert to co innego. Pan redaktor też niech sobie poczyta ustawę zanim zacznie węszyć aferę z ustawionym przetargiem.Bzdura, nie ma żadnego obowiązku podawania kwoty szacunkowej. Jest taka możliwość, ale nie jest to obowiązek. |
|
Poczytajcie sobie najpierw dokładnie ustawę Bzdury to ty oplatasz, poczytaj art. 40 ust. 3 prawa zamówień publicznych. Sądząc po kwocie jaką podano, ogłoszenie ukazało się w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej, a tam jest obowiązek podania wartości szacunkowej zamówienia bez VAT. Kwota jaką podaje się przed otwarciem ofert to co innego. Pan redaktor też niech sobie poczyta ustawę zanim zacznie węszyć aferę z ustawionym przetargiem.macie teraz w urzędzie przerwę na internet ?? |
|
to po co ta cala zabawa skoro i tak zaplacimy więcej, zresztą w Lublinie ja juz sie niczemu nie dziwię....
ciekawe czy nie ma żadnego bata na ta armię urzędasów.
Latwo wydawać nie swoje pieniadze....
|
|
Nieudolność Lubelskich urzędasów sięga zenitu !!!
Więcej pociotków i rodzinki do ratusza pchać.
Puszczą nas wszystkich z torbami, nic w tym mieście już nie będzie !!!
Najwyższy czas zrobić referendum o odwołanie Żuka !!!!
|
|
Bzdura, nie ma żadnego obowiązku podawania kwoty szacunkowej. Jest taka możliwość, ale nie jest to obowiązek.Słyszałeś, że dzwonią tylko nie wiesz w którym kościele. Owszem nie ma takiego obowiązku, ale w przypadku zamówień o wartości szacunkowej mniejszej niż 522 548 PLN. Jeśli miasto ma do wydania 57 milionów to oczywistym jest, że ogłoszenie zostało zamieszczone w Dzienniku Urzędowym UE, a tam należy podać wartość szacunkową, nie tylko dla całości, ale i dla każdej części zamówienia. Akty prawne czyta się w całości, a nie tylko pojedyńcze artykuły i paragrafy. |
Strona 1 z 4
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|