może i są te zawody młodych przyszłych ratowników. Można powiedzieć otwarcie że te studenciny nie radzą sobie na praktykach. Przychodzą i siedza jak w dziupli w pokoju. Czują sie jak panicze. Wsiadają do karetki jak jest wyjazd nie mają kompletnie pojecia gdzie co leży żeby ewentualnie coś zrobić, przeciez po to wsiadają prawda? aby zobaczyć jak sie pracuje, coś zrobić itp itd.szkoda gadać. Tylko cwaniaki z nich, a tak naprawde to nic nie potrafią. Trafiają sie rodzynki ale to na palcach człowiek by zliczył. Dlatego większość Ratwników mówi, gdy podbiega do karetki taki student, i pyta czy można jechać, odpowiada sie. a Gdyby była reanimacja podasz mi szybko laryngoskop? i zaczyna się yyyy eeeee yyyyyy. więc, dowidzenia, trzask drzwiami. Niech siedzą dalej w pokojach i gadają o pierdołach:) A goniewicz dalej będzie chwalił swoich studentów. heeee.
|
|
super Panie dr. bo na moich praktykach był lekarz który przy reanimacji nie ogarniał co się dzieje, przy jeszcze jednym wyjeździe już z innym nie wiedział jak poród odebrać i padło stwierdzenie do mnie(jestem studentem) i dwóch ratowników: "chłopaki radzcie sobie bo ja nie wiem co robić". Dobrze, że jeden z ratowników odebrał już kilka porodów i wiedział co i jak, swoją drogą do karetek to tylko lekarze medycyny ratunkowej, anestezjolodzy jeszcze reszta się niestety nie nadaje. A teraz juz możesz po mnie jechąć. Przyszły ratownik, ten nie obijający się i chcący się coś nauczyć :] Pozdrawiam. |
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|