czy panowie dziennikarze z redaktorem naczelnym wiedzą co piszą ?
bo często mam wątpliwości. dziennikarze odwalają bezmyślnie pierwszy lepszy pomysł jaki wpadnie im do głowy, a naczelny w podobny sposób zaklepuje. przykład ?
ostatnie wydanie , ostatnia strona - czyli czas na relaks.
jak ten relaks oczami dziennikarza Dziennika ma wyglądać ?
na początek normalnie, zaproszenie na stoki narciarskie na Lubelszczyźnie.
dalej jest już gorzej, całe pół strony to w ramach relaksu opis amerykańskiego oczywiście czołgu Abrams . pan dziennikarz informuje w celu zrelaksowania czytelników, że " podczas walk w mieście, śmiertelnym zagrożeniem dla czołgu Abrams są pociski wystrzeliwane przez granatniki przeciwpancerne ( RPG - to bardzo ważny skrót ) , które mogą przebijać pancerz pojazdu :.
dla kogo to jest relaks ? Może to dla szerokiej rzeszy mieszkańców Lubelszczyzny i wiernych czytelników Dziennika ?
Szczyt niechlujstwa dziennikarskiego to opis na stronie stoku narciarskiego w Chrzanowie zilustrowany zdjęciem z Zakopanego. na podobne niepasujące do opisów zdjęcia , kilka razy zwracałem uwagę , ale z takimi opiniami nikt się nie liczy , tylko dalej , przy ogólnej akceptacji kierownictwa odwalana jest bylejaka robota
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|