Nowy głos w lubelskiej archikatedrze

PANIE RUDOLFIE POWAZANIE DLA PANA SZACUN ZE PAN WYTRZYMAL 20 LAT?POZDRAWIAM.

WROCCIE NAM MISTRZA RUDOLFA

PAN MISTRZ RUDOLF WIELKI MUZYK KOMPOZYTOR PIANISTA WIELKI FORMAT CZLOWIEK KULTURY OBYCIA DZENTELMEN BEDZIE NAM BRAKOWALO GRY PANA POZDRAWIAMY PANA I RODZINE.

Grał nam Pan nam slub piekne utwory marsz zachwyceni goscie dobor glosow organow DZIEKUJEMY PANU.

Słuchałem wiele razy Rudolfa z radia, jak i z innych transmisji, i mogę porównać, że obaj panowie mają pojęcie o muzyce. Diwiszek ma magistrat, to że mało śpiewa to wdług mnie dobrze, nie zagłusza tym ludzi. Natomiast powiem o przykładzie z życia wziętym, że to jest po prostu cham i prostak, który nie ma w ogóle pasji, tylko kasa w głowie. Znajomy chciał obejrzeć organy w MB Różańcowej, a ten stwierdził że jest w pracy i nie ma zamiaru z nim gadać ani zostać i pokazać mu po Mszy. Człowiek ten nie ma sumienia, a Rudolf owszem, jest po aferze w żłobku, ale jest szanowany przez ludzi. Nie wiem, dlaczego odszedł, ale szkoda mi gościa. Ma specyficzny głos i harmonizację, ale zna te organy na pamięć która piszczałka gra, a która nie, co stroi, co nie, jak "dobierać" głosy proporcjonalnie do ludzi.  Miejmy nadzieję, że za jakiś czas powróci, bo był wizytówką Katedry, a teraz siedzi tam kołek, co trzepanie kasy ma tylko w głowie.  Pozdrawiam wszystkich Forumowiczów  :)

teraz to na zwyklego organiste nie spojrzy bo po co organista katedralny.

najlepiej ten co uwaza ze najlepiej gra i ma wyksztalcenie hoho niech sie z klonuje i bedzie w kazdym kosciele gral i bedzie pziom chiny chetnie to zrobia.

profesorowie niech graja bedzie poziom hihi

Dodany artykuł 190 a kk odnosi się do kradzieży tożsamości oraz stalkingu, którego częścią może być właśnie kradzież tożsamości. Ustawa precyzuje, iż osoba która podszywa się pod inną osobę, wykorzystuje jej wizerunek lub inne jej dane osobowe celem wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Jeszcze większa kara - bo do lat 10 - grozi w przypadku, gdy ofiara wskutek wyrządzonych krzywd targnie się na swoje życie.

Art. 216. § 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. § 2. Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

§ 4. W razie skazania za przestępstwo określone w § 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.

Kodeks karny wskazuje, iż osoba pomawiająca inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. Jest to przestępstwo pomówienia w typie podstawowym. Jeżeli dopuszczamy się takiego czynu za pomocą środków masowego przekazu (do których należy Internet), narażamy się na surowszą odpowiedzialność. Kodeks karny przewiduje w tej sytuacji obok kary grzywny czy ograniczenia wolności, także karę pozbawienia wolności do 1 roku.

Pomimo tego, że podobne wpisy niezwykle rzadko opatrzone są danymi personalnymi autora, nic nie stoi na przeszkodzie by do nich dotrzeć. Indywidualny numer IP rejestrowany jest na serwerach przy każdej takiej aktywności. Jeśli administrator portalu odmówi podania tego numeru, pokrzywdzony ma prawo zwrócić się do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, który może wydać decyzję nakazującą ujawnienie danych. Po uzyskaniu numeru IP poszkodowany występuje z wnioskiem o ustalenie personaliów do prokuratury lub policji. Po ich uzyskaniu może wnieść prywatny akt oskarżenia, chyba że treści kwalifikują się do ścigania z urzędu zgodnie z odpowiednimi artykułami Kodeksu karnego.

A jak się to ma do artykułu?

Pomawiany, znieważany to był pan Stanisla Diwiszek przez dłuższy czas.

Homo homini lupus est.

Docierać to wy się będziecie ale między sobą.. A właściwe wasze dupy.

Ten człowiek nie jest publicznie znieważany. To jest tylko anonimowa wypowiedź czytelników, do zniewagi to im daleko ;)

Ten człowiek nie jest publicznie znieważany. To jest tylko anonimowa wypowiedź czytelników, do zniewagi to im daleko ;)

Pomimo tego, że podobne wpisy niezwykle rzadko opatrzone są danymi personalnymi autora, nic nie stoi na przeszkodzie by do nich dotrzeć. Indywidualny numer IP rejestrowany jest na serwerach przy każdej takiej aktywności. Jeśli administrator portalu odmówi podania tego numeru, pokrzywdzony ma prawo zwrócić się do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, który może wydać decyzję nakazującą ujawnienie danych. Po uzyskaniu numeru IP poszkodowany występuje z wnioskiem o ustalenie personaliów do prokuratury lub policji. Po ich uzyskaniu może wnieść prywatny akt oskarżenia, chyba że treści kwalifikują się do ścigania z urzędu zgodnie z odpowiednimi artykułami Kodeksu karnego.   

• Odpowiedz
•  
•  

Docierać to wy się będziecie ale między sobą.. A właściwe wasze dupy.

Zgodnie z art. 190 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny (Dz.U. 1997 nr 88 poz. 553 ze zm.) kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat