Polska służba zdrowia to dokumentna porażka ci wszyscy specjaliści to w państwowej mają limity, gdy przyjmują prywatnie i robią badania na państwowym sprzęcie czy też wykonują zabiegi w państwowych placówkach to limity łobuzów nie obowiązują I ta ogromna korupcja to coś przerażającego co trawi polską służbę zdrowia nie mają wstydu ni honoru.Ostatnio miałem przypadek z kuzynem który ciężko zachorował poszła jego córaka do ordynatora po informacje powiedziała ta łobuzka ze brzydko pachnie, na drugi dzień po wwręczenu doli mogła się zesrać w gabinecie i pani ordynator by mówiła że to fiołki .To jest coś strasznego chyba nawet u ruskich tego nie ma
|
|
Lepiej już iść prywatnie a nie z dzieckiem czekać po pół roku, 100zł to nie majątek. Ten kraj to porażka niestety i czasami tak trzeba robić.
|
|
http://dobrewiadomosci.net.pl/8875-chinczycy-placili-swoim-lekarzom-za-zdrowie-nie-za-choroby/
|
|
Publiczna służba zdrowia jest w naszym kraju fikcją. Lekarze zazwyczaj nie leczą przyczyn tylko objawy. Powstaje błędne koło. Pacjent znów za jakiś czas powraca na wizytę. Może o to chodzi ? Wiecznie to samo. Tłumaczenie, nie jesteśmy w stanie odebrać wszystkich telefonów, mamy zepsuty jakiś sprzęt niezbędny do zrobienia badań albo pacjenci odwołują wizyty. Co to kogo obchodzi. Co to za tłumaczenie ? To wszystko fikcja. Chyba byłoby lepiej sprywatyzować wszystko i problem z głowy. Skończyłoby się utrzymywanie nierentownych szpitali. Należałoby jeszcze zakazać lekarzom pracy jednocześnie w szpitalu i prowadzenia praktyki. być może zniknęłyby wtedy sytuacje w których rano pacjenci idą na wizytę do szpitala a popołudniu do tego samego lekarza w jego gabinecie prywatnym. Łatwo się domyślić iż po kilkunastu godzinach taki lekarz jest przepracowany.
|
|
Żadna ekipa rządząca w "demokratycznej" Polsce nie potrafiła z tym sobie poradzić. Pamiętacie 3 m-ce Tuska dla Arłukowicza ? Jedyną grupą społeczną, która zyskuje na tej sytuacji są lekarze.
|
|
Co darmozjady znowu chcą podwyżki ? Dla czego nie wyjadą na zachód, bo tam trzeba tyrać a tu wystarczy pokrzyczeć, MAŁO !, MAŁO !, MAŁO !
|
|
Na USG dostało dziecko skierowanie we wrześniu , wtedy nie było terminów ,teraz jest zepsute...Każa dzwonic w styczniu. Umówia na czerwiec a wizyte u lekarza już trzeba rezerwowac,chociaz nie wiadomo na kiedy ? A to ,że dzwonią i upewniają sie ,że ktoś przyjedzie to kłamstwo ! Tyle razy już ,dzieci u różnych specjalistów były i nikt nigdy nie dzwonił. Raz we wrzesniu miało dziecko ,wizyte kontrolną(po pół roku) , wypadł nam wyjazd ,chciałam przełożyć wizyte i nie mozna było(brak miejsc).Musiałam w styczniu rejestrować! I udało sie na wrzesień dopiero,czyli po półtorej roku , masakra. Gdyby było tak jak pisza ,ze dzwonia i upewniaja sie , to bez problemu by zadzwonili do kogos i zaproponowali nasz termin ,a nam kogos późniejszy . Dzwonią jak chca odwołac wizyte,wtedy tak.
|
|
i o to właśnie chodzi !! tak własnie ma funkcjonować państwowa "służba" zdrowia. Ma być niewydolna, nieudolna, mają być kolejki, ma być niedostępna !
Ciekawe kiedy ciemny lud to zrozumie, im państwowa bardziej niewydolna tym zyski prywatnej służby zdrowia większe! Komu (po za pacjentami zależało by na służbie zdrowia bez kolejek) ?? Czy gdyby w państwowa służba zdrowia miała się dobrze, czy rację bytu miały by prywatne gabinety ?
Macie płacić składkę zdrowotną, przeklinać państwową służbę zdrowia i leczyć się prywatnie (i płacić).
Aaaa i nie zapomnijcie w styczniu wrzucić orkiestrze !
|
|
jak sie cuś nie podoba to idźta smerdy prywatnie, pomimo składek na NFZ płatna służba zdrowia jest już faktem przecie to ło take POLSKIE rześta walczyli, a tera cus sie nie podoba?
|
|
JEST OK
|
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|