Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Plac Litewski: Zniszczone dwie fontanny w dwa tygodnie

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 26 czerwca 2017 r. o 18:59 Powrót do artykułu
przy każdym wodotrysku postawić taka dużą zieloną -szarą kloakę jak ta przy przystanku-to jak się już patologia umyje i wytańczy -to będzie miała się gdzie wysrać a nie na szary beton
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wczoraj spacerowałem tam z dziećmi,ale jakbym wiedział,że pod spodem jest taki pustostan przykryty "luksusowymi"trelinkami na pewno bym sobie odpuścił.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kupta se policjanty helikopter, bo wszystko rozjeździta.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strach chodzić po tym placu bo może się nagle zapaść...tak to jest jak się najtańszych wykonawców wybiera.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
undefined napisał:
Wczoraj spacerowałem tam z dziećmi,ale jakbym wiedział,że pod spodem jest taki pustostan przykryty "luksusowymi"trelinkami na pewno bym sobie odpuścił.
 W takim razie daruj sobie następne wizyty, wyświadczysz wielką przysługę innym mieszkańcom - będzie więcej miejsca dla nas.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Plac jest bardzo ładny, to ludzka bezmyślność i głupota...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
undefined napisał:
Strach chodzić po tym placu bo może się nagle zapaść...tak to jest jak się najtańszych wykonawców wybiera.
 Buahaha tobie się chyba zwoje mózgowe zapadły
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak się coś robi, to się czasami zdarza coś nieprzewidzianego. A z placu są wszyscy zadowoleni!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czytać ze zrozumieniem oświadczenie firmy Kom-Eko i nic bić piany bez powodu, za KL: "Dyrektor Kom-Eko: Nie mamy nic na swoją obronę. Bardzo nam przykro Jak mówi dyrektor firmy Kom-Eko, Marek Karczewski, kierowcy firmy wiedzieli, którędy po nowym placu Litewskim przebiega droga, którą mogą jeździć pojazdy. - Wszyscy nasi kierowcy zostali w tym zakresie przeszkoleni. Po prostu kierowca zapomniał, że akurat w tym miejscu nie może najeżdżać samochodem. Zagapił się. To był błąd ludzki - stwierdza Marek Karczewski. - To tak jak w przypadku innych incydentów drogowych - w większości wynikają one z gapiostwa. Bierzemy za to zdarzenie pełną odpowiedzialność. Przykro nam tylko, że stało się to w takim momencie, kiedy to wszystko jest jeszcze świeże i dopiero otwarte, ale niestety nie mamy nic na swoją obronę - dodaje dyrektor Kom-Eko." Ponadto firma zapewniła, że pokryje koszt naprawy fontanny. Zawinił człowiek i nie ma co pomstować na bogu ducha winnego Żuka czy innych urzędników.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czytać ze zrozumieniem oświadczenie firmy Kom-Eko i nic bić piany bez powodu, za KL: "Dyrektor Kom-Eko: Nie mamy nic na swoją obronę. Bardzo nam przykro Jak mówi dyrektor firmy Kom-Eko, Marek Karczewski, kierowcy firmy wiedzieli, którędy po nowym placu Litewskim przebiega droga, którą mogą jeździć pojazdy. - Wszyscy nasi kierowcy zostali w tym zakresie przeszkoleni. Po prostu kierowca zapomniał, że akurat w tym miejscu nie może najeżdżać samochodem. Zagapił się. To był błąd ludzki - stwierdza Marek Karczewski. - To tak jak w przypadku innych incydentów drogowych - w większości wynikają one z gapiostwa. Bierzemy za to zdarzenie pełną odpowiedzialność. Przykro nam tylko, że stało się to w takim momencie, kiedy to wszystko jest jeszcze świeże i dopiero otwarte, ale niestety nie mamy nic na swoją obronę - dodaje dyrektor Kom-Eko." Ponadto firma zapewniła, że pokryje koszt naprawy fontanny. Zawinił człowiek i nie ma co pomstować na bogu ducha winnego Żuka czy innych urzędników.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja Dziedek Mróz przepraszam i nie ma nic na swoją obronę, ale nawaliłem wam 30 cm śniegu. No i… .dyknęło. Może byście następnym razem przykryli to plandekom.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A co ma mówić dyrektor firmy, która ma zlecenie od urzędu miasta? Będzie wazelinował Żukowi...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przykryć pladnekom i drewniamymi pomostami na wypadek pożaru i wjazdu straży pożarnej. Pożar należy zgłosić na 3 dni przed zdarzeniem, aby dać plandeki wodopoprne, coby strażacy sikawkami nie podmyli tych pustych przestrzeni pod kafelkami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zwykły ludzki błąd a niektórzy się tak się podekscytowali jakby jutro miał nastąpić koniec świata. Jeśli ktoś ma w ogrodzie sikawkę zamontowaną w podłodze po której jeździ samochodem i nic się nie dzieje, to tylko pogratulować i prosić, żeby koniecznie wystartował w przetargu na kolejny remont Litewskiego. Mamy jeden z najnowocześniejszych systemów wodnych w całej Europie i widocznie tak to ma wyglądać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zuk musi odejść, razem z uchodźcami, co to ma ich do Lublina sprowadzić.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przykryć plandekom i zakazać śniegowi podać bo się zawali. a może dać zadaszenie i zakazać wstępu ciekawskim, bo jeszcze nadepnom i zpsujom.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
undefined napisał:
Zuk musi odejść, razem z uchodźcami, co to ma ich do Lublina sprowadzić.
  rano dostałem instrukcje z centrali która kazała mi spamować na forach tekstami o Schetynie i uchodźcach, z góry przepraszam ale wicie rozumicie mam dwie lewe ręce do pracy a na chleb jakoś trzeba zarobić, 500+ nie wystarcza nawet na waciki dla żony
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
undefined napisał:
Czytać ze zrozumieniem oświadczenie firmy Kom-Eko i nic bić piany bez powodu, za KL: "Dyrektor Kom-Eko: Nie mamy nic na swoją obronę. Bardzo nam przykro Jak mówi dyrektor firmy Kom-Eko, Marek Karczewski, kierowcy firmy wiedzieli, którędy po nowym placu Litewskim przebiega droga, którą mogą jeździć pojazdy. - Wszyscy nasi kierowcy zostali w tym zakresie przeszkoleni. Po prostu kierowca zapomniał, że akurat w tym miejscu nie może najeżdżać samochodem. Zagapił się. To był błąd ludzki - stwierdza Marek Karczewski. - To tak jak w przypadku innych incydentów drogowych - w większości wynikają one z gapiostwa. Bierzemy za to zdarzenie pełną odpowiedzialność. Przykro nam tylko, że stało się to w takim momencie, kiedy to wszystko jest jeszcze świeże i dopiero otwarte, ale niestety nie mamy nic na swoją obronę - dodaje dyrektor Kom-Eko." Ponadto firma zapewniła, że pokryje koszt naprawy fontanny. Zawinił człowiek i nie ma co pomstować na bogu ducha winnego Żuka czy innych urzędników.
 AMEN
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I po co to komu potrzebne?Jeździły autobusy i przynajmniej coś się działo a teraz same straty.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
hej jestem peowskim płatnym trollem rano dostałem instrukcje z centrali która kazała mi spamować na forach tekstami o Schetynie i uchodźcach, z góry przepraszam ale wicie rozumicie mam dwie lewe ręce do pracy a na chleb jakoś trzeba zarobić, 500+ nie wystarcza nawet na waciki dla żony
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 6

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...