Jak to możliwe że człowiek ,który stał na straży prawa, na co dzień myśliwy z radarem w krzakach- zabija człowieka i po prostu ucieka z miejsca wypadku. Nie mieści się to w głowie, a na dodatek jak wieść gminna niesie to podczas tego zdarzenia nie był sam w pojeżdzie.Widocznie pozostali pasażerowie też doznali szoku .Przecież to bezczelne kłamstwo i chęć ukrycia czegoś tam....Pomroczność jasna - już to przerabialiśmy. A decyzja sądu - bez komentarza.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz