Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
A czy przypadkiem taksówkarz (niestety wielu "starych" taksówkarzy na siłe wymusza, czy to włączenie sie do ruchu czy przy wyprzedzaniu) nie powinien zachować więcej ostrożności przy wyjeżdżaniu z zatoczki????
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Oczywiście wielu specjalistów zaczyna swoje wypowiedzi pod artykułem. Cała mentalność Polska wyłazi jak zwykle. A prawda jest taka że człowiek - czyjś syn, mąż i ojciec nie żyje - dajcie tym co muszą radzić sobie z żałobą i bólem po stracie kochanej osoby trochę spokoju a rozstrzygnięcie przyczyn i winnych wypadku pozostawcie FACHOWCOM!!!!! Kondolencje i dużo siły dla całej rodziny.
 
Oczywiście wielu specjalistów zaczyna swoje wypowiedzi pod artykułem. Cała mentalność Polska wyłazi jak zwykle. A prawda jest taka że człowiek - czyjś syn, mąż i ojciec nie żyje - dajcie tym co muszą radzić sobie z żałobą i bólem po stracie kochanej osoby trochę spokoju a rozstrzygnięcie przyczyn i winnych wypadku pozostawcie FACHOWCOM!!!!! Kondolencje i dużo siły dla całej rodziny.
  A czy zauważyłaś, że został człowiek - czyjś maż, ojciec, dziadek. Jego rodzina tez boryka sie z tą tragedią. Nie dosc, że został połamany to i tak wyrok na niego juz zapadł. No bo jak może byc inaczej skoro trafił właśnie na policjanta. Dochodzenie może i bedzie , ale wszyscy wiemy na czym stanie. Pan policjant, którego pasją były motocykle pocinał sobie na sygnale niewiadomo z jaka prędkoscią, ale nikt z policji nie podał powodu poruszania sie Jego na sygnale. Cisza w temacie, że facet pocinał na kogutach. Ba , oni dopiero od świadków sie tego dowiedzieli. Więc może zastanówmy się, czy to był poscig policjanta, czy przejaźdźka zagorzałego motocyklisty. I od razu dodam - nie mam nic wspólnego ani z taksówkarzami, ani z policjantami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jechałem z taksówkarzem którego kolega z korporacji spowodował ten wypadek. Jeżeli jest prawdą że licznik motocyklisty zatrzymał się na 140 km/h to trudno kogoś zobaczyć poruszającego się z taką predkością. Policjant służył w drogówce tyle lat w dużym mieście, widział na pewno nie jeden wypadek z udziałem motocyklisty. Wystarczy trochę użyć wyobraźni, może było sucho i ładnie, ale przy takiej predkości na motorze człowiekiem rzuci jak sz...ą, nic nie chroni człowieka. Jadąc samochodem przy takiej prędkości raczej też trudno wyjść cało. Po za tym policjant widział nie jeden wypadek więc powinnien mieć tą wyobraźnię wyrobioną bardziej. Wiadomo że szkoda człowieka, ale proszę się wstawić w rolę taksówkarza. Jestem ciekawy czy ktoś przy takiej prędkości by zobaczył motocyklistę. Moim zdaniem wina leży równo po obydwu stronach. Powtarzam że moja opinia opiera się o to co słyszałem nieoficjalnie - licznik motocyklisty zatrzymał się przy 140 km/h. Jeżeli to nie jest prawdą to cofam to co napisałem. Niech spoczywa w pokoju. Wyrazy współczucia dla najbliższych.
przestań pi..... głupoty licznik na niczym się nie zatrzymał,
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Powinien przede wszystkim jechać bezpiecznie i z zachowaniem szczególnej  ostrożności i tyle w tym temacie OSTROŻNIE i zachowaniem wszelkiego bezpieczeństwa,to są słowa ich samych powtarzane jak " MANTRA" przy każdym z nimi spotkaniu i co ? i g.ó.w.n.o. z tego gadania !!!!  To ich nie dotyczy ??
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
 z calym szacunkiem, ale ta cala oprawa to chyba trochę za dużo, wielu mlodych ludzi ginie zostawiając rodzine i dzieci i nie ma takiego szumu, reporterzy zdjecia artykuły...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
    A czy zauważyłaś, że został człowiek - czyjś maż, ojciec, dziadek. Jego rodzina tez boryka sie z tą tragedią. Nie dosc, że został połamany to i tak wyrok na niego juz zapadł. No bo jak może byc inaczej skoro trafił właśnie na policjanta. Dochodzenie może i bedzie , ale wszyscy wiemy na czym stanie. Pan policjant, którego pasją były motocykle pocinał sobie na sygnale niewiadomo z jaka prędkoscią, ale nikt z policji nie podał powodu poruszania sie Jego na sygnale. Cisza w temacie, że facet pocinał na kogutach. Ba , oni dopiero od świadków sie tego dowiedzieli. Więc może zastanówmy się, czy to był poscig policjanta, czy przejaźdźka zagorzałego motocyklisty. I od razu dodam - nie mam nic wspólnego ani z taksówkarzami, ani z policjantami.  
  Patrząc na miejsce wypadku nie trudno sobie wyobrazić jaka była pierwsza reakcja policjanta na motocyklu, gdy zauważył mrugający kierunkolwskaz w Focusie  ruszajacym z zatoki Taxi - zmienił pas ruchu, jakby "awansem" podejmując manewr wyprzedzania. Taksówkarz spojrzał w lusterko za późno, dopiero gdy ruszył i auto było jeszcze w zatoce, ale już pod kątem do osi jezdni, więc nie widział  policjanta na motocyklu, który w tym momencie jechał już przeciwległym pasem ruchu.Sekunda albo dwie i Focus zawraca "stając" w poprzek tuż przed rozpędzonym motocyklem. I wtedy już na hamowanie zabrakło czasu. Ileż to razy motocyklistom tak przed nosem włączają się do ruchu nieostrożni kierowcy samochodów i ileż to razy udaje się płynnie i bezpiecznie wyprzedzić takiego zawalidrogę szczególnie, gdy nic nie jedzie z przeciwka. Niestety, tym razem chciał zawrócić. Obaj kierujący wykonywali nietypowe manewry i zaskoczyli się nawzajem. Taksówkarz wyszedł z założenia, że pojazdy będą poruszać się jak zawsze z "miejską" prędkością, a policjant spodziewał się typowego wymuszenia przy włączaniu się do ruchu, a nie zawracania i dlatego natychmiast nie ograniczył zdecydowanie prędkości, widząc ruszającego Focusa z zatoki.    
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
  Patrząc na miejsce wypadku nie trudno sobie wyobrazić jaka była pierwsza reakcja policjanta na motocyklu, gdy zauważył mrugający kierunkolwskaz w Focusie  ruszajacym z zatoki Taxi - zmienił pas ruchu, jakby "awansem" podejmując manewr wyprzedzania. Taksówkarz spojrzał w lusterko za późno, dopiero gdy ruszył i auto było jeszcze w zatoce, ale już pod kątem do osi jezdni, więc nie widział  policjanta na motocyklu, który w tym momencie jechał już przeciwległym pasem ruchu.Sekunda albo dwie i Focus zawraca "stając" w poprzek tuż przed rozpędzonym motocyklem. I wtedy już na hamowanie zabrakło czasu. Ileż to razy motocyklistom tak przed nosem włączają się do ruchu nieostrożni kierowcy samochodów i ileż to razy udaje się płynnie i bezpiecznie wyprzedzić takiego zawalidrogę szczególnie, gdy nic nie jedzie z przeciwka. Niestety, tym razem chciał zawrócić. Obaj kierujący wykonywali nietypowe manewry i zaskoczyli się nawzajem. Taksówkarz wyszedł z założenia, że pojazdy będą poruszać się jak zawsze z "miejską" prędkością, a policjant spodziewał się typowego wymuszenia przy włączaniu się do ruchu, a nie zawracania i dlatego natychmiast nie ograniczył zdecydowanie prędkości, widząc ruszającego Focusa z zatoki.
  Tak, mogło tak być, tym bardziej że działo się to w niedzielny poranek gdzies tak około godziny ósmej. O tej porze ruch na ulicach jest bardzo mały i można trochę przycisnąć. Czujność włączających się do ruchu też uśpiona, szczególnie taksówkarza, który w dzień powszedni chyba nie dałby rady zawrócić w tym miejscu. Szkoda że tak się spieszył na tę giełdę do Elizówki... trochę wolniej i by żył. Nie ma co się tak angażować w pracy.... lepiej mieć swoje zdrowie i zycie na uwadze. Nauka i przestroga dla kolegów po fachu.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
    A czy zauważyłaś, że został człowiek - czyjś maż, ojciec, dziadek. Jego rodzina tez boryka sie z tą tragedią. Nie dosc, że został połamany to i tak wyrok na niego juz zapadł. No bo jak może byc inaczej skoro trafił właśnie na policjanta. Dochodzenie może i bedzie , ale wszyscy wiemy na czym stanie. Pan policjant, którego pasją były motocykle pocinał sobie na sygnale niewiadomo z jaka prędkoscią, ale nikt z policji nie podał powodu poruszania sie Jego na sygnale. Cisza w temacie, że facet pocinał na kogutach. Ba , oni dopiero od świadków sie tego dowiedzieli. Więc może zastanówmy się, czy to był poscig policjanta, czy przejaźdźka zagorzałego motocyklisty. I od razu dodam - nie mam nic wspólnego ani z taksówkarzami, ani z policjantami.  
    Bądź dobrej myśli. Takie są zasady postępowania. Najpierw trzeba pochować kolegę, "pogodzić" się z jego nagłym odejściem, a dopiero potem rozstrzygać o winie. Chociaż kamery nie zarejestrowały samego zdarzenia, to jednak jest sporo monitoringu z trasy przejazdu. Z pewnością uda się też ustalić dlaczego miał włączone "koguty" i czy musiał jechać z tak dużą prędkością. Jedno jest bezsporne: kierujący Focusem miał możliwość obserwacji prostego odcinka drogi na długości kilkuset metrów i powinien właściwie ocenić prędkość motocykla zanim włączył się do ruchu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
dobre te dwa zdjęcia. motocykl mógł jechać swoim pasem ruchu. nie wyprzedza się skręcającego w lewo. prawa jezdnia była wolna.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...