Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
A jak wygląda sytuacja w gminach i starostwach?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
psl = ZSL= PZPR (kopacz, piechocinski, kosiniak, hetman, łopata)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
psl - wasze korzenie panowie to ZSL i nie macie prawa używać nazwy PSL.... Za zdradę wszyscy odpowiedzą wcześniej lub później....!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mulawa niech się wypowie jak się rozwija a raczej zwija miasto Kraśnik, rządzone przez PiS. Rosną długi a jedną z niewielu inwestycji jest budowa garażu na nową służbową furę burmistrza. A podatki i opłaty coraz wyższe.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prośba. Przestańcie pisać "politycy PSL". Polskie Stronnictwo Ludowe to była porządna przedwojenna partia, która nie ma nic wspólnego za złodziejami z ZSL.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zaczyna mi się podobać jak Kukiz zamiast PSL konsekwentnie jedzie ZSL. I ma facet rację.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Doprowadzenie do zawieszenia połączeń z Lublina, Polskiego Busa to mega kompromitacja marszałka.Układy z lokalnym przewożnikiem okazały się ważniejsze od dobra społeczności lokalnej.Czekamy na powrót normalności i przywrócenie połączeń.
lokalni busiarze to członkowie ZSL np nijaki Młyniec z władz Stowarzyszenia BUS oprócz niego w stowarzyszeniu same peeselowsko brzmiące nazwiska - ktos te koncesje winien sprawdzic
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niech P. Mulawa powie gdzie i w jakim celu woziły go limuzyny kiedy był przydupasem Marszałka, no przecież nie do dziewczyn...nie robiłby tego jak kolega Szeliga...?;-) proszę P. Mulawę o ciszę, bo worek się rozwiąże...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Sławomir Sosnowski powinien zrezygnować ze stanowiska     No i kończy się wszystko co nawyrabiał marszałek z Radzynia , proponuje referendum i większość będzie za odwołaniem osoby która kompromituje miasto Lublin i mieszkańców ,   1)  Centrum Onkologii w Lublinie http://lublin.wyborcza.pl/lublin/1,48724,17598488,Budynek____koszmarek__mial_wygladac_inaczej__Oszczedzili_.html?disableRedirects=true#ixzz3vBhUzhZi   Marszałek: - Kwestie krajobrazowe mnie nie interesują.   2)  Blokowanie Polskiego Busa i wspieranie busiarzy   http://wgospodarce.pl/informacje/16656-konkurencyjni-busiarze-chca-zniszczyc-polskibus-czynia-to-pod-przykrywka-stowarzyszen-broniacych-interesow-klientow   3)  Bitwa o choinki od marszałka.   https://www.youtube.com/watch?v=W9H8FDZY8Og   Oszczędź pan wstydu dla Lublina !!!        
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ilu członków liczy PSL na lubelszczyźnie?    1159  :lol: 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pora otrząsnąć "jabłonkę Urzędu Marszałkowskiego ze zgniłych owoców jakie na niej wiszą , a następnie posadzić nową. Tak jest jak panuje stara zasada nie wiedza i wykształcenie a koligacje PSL-owskie decydują zawsze będziemy w ogonie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
 Mulawa...pis....co tu komentować. Jeszcze zapłaczecie za tą opluwaną platformą, jeszcze wasze jadowite mordy nie jeden raz będą wznosić modły o powrót normalnej władzy.   Chcieliście powrotu ciemnogrodu, zaściankowości. Macie. Teraz cofniemy się do średniowiecza.   Zakazy, inwigilacja, podsłuchy, podstępy i węszenie i donoszenie.   Przejęcie mediów i jedynie słuszna linia Kaczyńskiego w mediach.... ...............  cieszcie się chwilowo..... potem sprawiedliwośc nadejdzie....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niech P. Mulawa powie gdzie i w jakim celu woziły go limuzyny kiedy był przydupasem Marszałka, no przecież nie do dziewczyn...nie robiłby tego jak kolega Szeliga...?;-) proszę P. Mulawę o ciszę, bo worek się rozwiąże...
Napisano wczoraj, 20:50 PM Może nie do końca w temacie, ale... ot cały pis     Gość, dnia 31 Sty 2016 - 5:17 PM, napisał:
Dlaczego poseł jaki wie o burdelu? Bo posłowie pis korzystają z usług prostytutek!!!   "Posądzany o korzystanie z usług prostytutki i niezapłacenie jej, poseł Piotr Szeliga ma kolejne kłopoty. Jak podaje "Rzeczpospolita" fakturę za pokój w hotelu w Lublinie, gdzie po raz drugi spotkał się z Magdaleną I. przekazał do Kancelarii Sejmu i została ona opłacona z pieniędzy podatników." http://natemat.pl/88...acili-podatnicy   "Poseł Piotr Szeliga usta ma pełne frazesów o wartościach i rodzinie. Tymczasem okazuje się, że z oferującą swoje ciało za 200 złotych Magdaleną I. spotykał się w czasie, gdy jego żona Angelina była w ciąży!" http://www.fakt.pl/p...y,437691,1.html
         
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
psl = ZSL= PZPR (kopacz, piechocinski, kosiniak, hetman, łopata)
ZSL do ŁOPATY
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
psl = ZSL= PZPR (kopacz, piechocinski, kosiniak, hetman, łopata)
ZSL do ŁOPATY
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja słyszałem, że ten radny to niezły cwaniak.
Cwaniak to chyba za mało dobrze by było, żeby ktoś z ROPS-u napisał co tam robił  !!! Jakie cyrki wyczyniał nie robiąc nic tylko zajmując się kręceniem ! Proszę panowie i panie z ROPS napiszcie prawdę o tym ... niezwykle podłym faciu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
PiS rządził w województwie a Mulawa był dyr Kancelari Marszałka . Wtedy zatrudnienie wzrosło o blisko 40% w ciagu 14 miesięcy . W tym czasie nie ogłoszono żadnego konkursu ze środków UE ani innych funduszy . A symbolem rządów marszałka z PiS był wywiad "Jak marszałek z marszałkiem" ( dostępny w internecie).
Cudowne przypadki z życia Kaczyńskich-Kalksteinów …1) Pierwszy cudowny przypadek w życiu Jarosława to zawrotna kariera jego ojca Rajmunda. Tuż po wojnie żołnierzy AK, rozstrzeliwano, osadzano w więzieniach, sadzano na nogach od stołka, torturowano, w najlepszym razie wykluczano z życia społecznego. Tymczasem Rajmund Kaczyński, żołnierz AK, tuż po wojnie, dostaje od stalinowskiej władzy wypasiony apartament na Żoliborzu, jak na tamte czasy rzecz poza zasięgiem zwykłego obywatela, nawet szarego członka PZPR.2) Cud drugi, żołnierz AK, mąż sanitariuszki AK, dostaje posadę wykładowcy na Politechnice Warszawskiej i oboje żyją sobie z jednej pensji jak pączki w maśle. W tym czasie gdy w Polsce rządzi Bierut, a właściwie Stalin rządzi Bierutem, posada dla Akowca na uczelni brzmi jak ponury żart, jednak rzecz miała miejsce. 3) Cud trzeci, rodzą się bliźniaki i jako dzieci akowskiego małżeństwa, na początku lat 60, kiedy większość dzieci akowców opłakuje swoich rodziców, albo czeka na ich powrót z więzienia, nasze orły zabawiają się w reżimowej TV. 4) Cud czwarty. Jarosław Kaczyński jako jedyny działacz opozycji kręgu doradców Lecha Wałęsy, nie zostaje internowany. 5) Cud piąty, Jarosław Kaczyński odmawia (tak twierdzi) podpisania lojalki i jako jedyny opozycjonista odmawiający władzy PRL zostaje zwolniony do domu, co więcej nikt go nie nęka, w okresie 1982-1989. 6) Cud szósty, Jarosław Kaczyński jako jedyny opozycjonista ma sfałszowaną teczkę i jako jedyny opozycjonista domagający się powszechnej lustracji, ujawnia swoja teczkę dopiero po naciskach prasy. 7) Cud siódmy to cud zagadka. Jaki jest związek między ofiarowanym Rajmundowi Kaczyńskiemu przez PRL apartamentem na Żoliborzu, pracą w czasach stalinowskich na Politechnice Warszawskiej, karierą filmową bliźniaków i brakiem internowania Jarosława Kaczyńskiego w stanie wojennym? Kto wie? Czym aż tak bardzo mógł zaimponować władzy ludowej żołnierz AK Rajmund Kaczyński, że władza otoczyła jego samego, jego żonę z AK i dzieci szczególna troską. Opowieściami o wykańczaniu bolszewików? Kto wie, czym mógł zaimponować oficerowi SB Jarosław Kaczyński, że ten po odmowie podpisania lojalki wypuścił go wolno i nigdy już nie nękał? Kogo chcesz postawić pod murem i rozstrzelać ?? Twojego nieskazitelnego guru ?? zwiń
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ZSL do ŁOPATY
Cudowne przypadki z życia Kaczyńskich-Kalksteinów …1) Pierwszy cudowny przypadek w życiu Jarosława to zawrotna kariera jego ojca Rajmunda. Tuż po wojnie żołnierzy AK, rozstrzeliwano, osadzano w więzieniach, sadzano na nogach od stołka, torturowano, w najlepszym razie wykluczano z życia społecznego. Tymczasem Rajmund Kaczyński, żołnierz AK, tuż po wojnie, dostaje od stalinowskiej władzy wypasiony apartament na Żoliborzu, jak na tamte czasy rzecz poza zasięgiem zwykłego obywatela, nawet szarego członka PZPR.2) Cud drugi, żołnierz AK, mąż sanitariuszki AK, dostaje posadę wykładowcy na Politechnice Warszawskiej i oboje żyją sobie z jednej pensji jak pączki w maśle. W tym czasie gdy w Polsce rządzi Bierut, a właściwie Stalin rządzi Bierutem, posada dla Akowca na uczelni brzmi jak ponury żart, jednak rzecz miała miejsce. 3) Cud trzeci, rodzą się bliźniaki i jako dzieci akowskiego małżeństwa, na początku lat 60, kiedy większość dzieci akowców opłakuje swoich rodziców, albo czeka na ich powrót z więzienia, nasze orły zabawiają się w reżimowej TV. 4) Cud czwarty. Jarosław Kaczyński jako jedyny działacz opozycji kręgu doradców Lecha Wałęsy, nie zostaje internowany. 5) Cud piąty, Jarosław Kaczyński odmawia (tak twierdzi) podpisania lojalki i jako jedyny opozycjonista odmawiający władzy PRL zostaje zwolniony do domu, co więcej nikt go nie nęka, w okresie 1982-1989. 6) Cud szósty, Jarosław Kaczyński jako jedyny opozycjonista ma sfałszowaną teczkę i jako jedyny opozycjonista domagający się powszechnej lustracji, ujawnia swoja teczkę dopiero po naciskach prasy. 7) Cud siódmy to cud zagadka. Jaki jest związek między ofiarowanym Rajmundowi Kaczyńskiemu przez PRL apartamentem na Żoliborzu, pracą w czasach stalinowskich na Politechnice Warszawskiej, karierą filmową bliźniaków i brakiem internowania Jarosława Kaczyńskiego w stanie wojennym? Kto wie? Czym aż tak bardzo mógł zaimponować władzy ludowej żołnierz AK Rajmund Kaczyński, że władza otoczyła jego samego, jego żonę z AK i dzieci szczególna troską. Opowieściami o wykańczaniu bolszewików? Kto wie, czym mógł zaimponować oficerowi SB Jarosław Kaczyński, że ten po odmowie podpisania lojalki wypuścił go wolno i nigdy już nie nękał? Kogo chcesz postawić pod murem i rozstrzelać ?? Twojego nieskazitelnego guru ?? zwiń
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
  Napisano wczoraj, 20:50 PM Może nie do końca w temacie, ale... ot cały pis     Gość, dnia 31 Sty 2016 - 5:17 PM, napisał:       Cudowne przypadki z życia Kaczyńskich-Kalksteinów …1) Pierwszy cudowny przypadek w życiu Jarosława to zawrotna kariera jego ojca Rajmunda. Tuż po wojnie żołnierzy AK, rozstrzeliwano, osadzano w więzieniach, sadzano na nogach od stołka, torturowano, w najlepszym razie wykluczano z życia społecznego. Tymczasem Rajmund Kaczyński, żołnierz AK, tuż po wojnie, dostaje od stalinowskiej władzy wypasiony apartament na Żoliborzu, jak na tamte czasy rzecz poza zasięgiem zwykłego obywatela, nawet szarego członka PZPR.2) Cud drugi, żołnierz AK, mąż sanitariuszki AK, dostaje posadę wykładowcy na Politechnice Warszawskiej i oboje żyją sobie z jednej pensji jak pączki w maśle. W tym czasie gdy w Polsce rządzi Bierut, a właściwie Stalin rządzi Bierutem, posada dla Akowca na uczelni brzmi jak ponury żart, jednak rzecz miała miejsce. 3) Cud trzeci, rodzą się bliźniaki i jako dzieci akowskiego małżeństwa, na początku lat 60, kiedy większość dzieci akowców opłakuje swoich rodziców, albo czeka na ich powrót z więzienia, nasze orły zabawiają się w reżimowej TV. 4) Cud czwarty. Jarosław Kaczyński jako jedyny działacz opozycji kręgu doradców Lecha Wałęsy, nie zostaje internowany. 5) Cud piąty, Jarosław Kaczyński odmawia (tak twierdzi) podpisania lojalki i jako jedyny opozycjonista odmawiający władzy PRL zostaje zwolniony do domu, co więcej nikt go nie nęka, w okresie 1982-1989. 6) Cud szósty, Jarosław Kaczyński jako jedyny opozycjonista ma sfałszowaną teczkę i jako jedyny opozycjonista domagający się powszechnej lustracji, ujawnia swoja teczkę dopiero po naciskach prasy. 7) Cud siódmy to cud zagadka. Jaki jest związek między ofiarowanym Rajmundowi Kaczyńskiemu przez PRL apartamentem na Żoliborzu, pracą w czasach stalinowskich na Politechnice Warszawskiej, karierą filmową bliźniaków i brakiem internowania Jarosława Kaczyńskiego w stanie wojennym? Kto wie? Czym aż tak bardzo mógł zaimponować władzy ludowej żołnierz AK Rajmund Kaczyński, że władza otoczyła jego samego, jego żonę z AK i dzieci szczególna troską. Opowieściami o wykańczaniu bolszewików? Kto wie, czym mógł zaimponować oficerowi SB Jarosław Kaczyński, że ten po odmowie podpisania lojalki wypuścił go wolno i nigdy już nie nękał? Kogo chcesz postawić pod murem i rozstrzelać ?? Twojego nieskazitelnego guru ?? zwiń    
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ZSL do ŁOPATY
:a tu jest prawda....ludzie tak pisza !! Skąd się wzięli bracia Kaczyńscy? Z filmidła `O dwóch takich...'? Owszem, ale nie tylko, a nawet nie przede wszystkim. Początki prawdziwej kariery rodzeństwa sięgają Komitetu Obrony Robotników (lata 1977-1980), jednak bez jakiś oszałamiających sukcesów. Tak naprawdę narodziny politycznych Kaczorów można datować dopiero na rok 1989, kiedy to obaj panowie stają się promotorami rządu Tadeusza Mazowieckiego. Jednak bardzo szybko swoją miłość do premiera zamieniają w nienawiść. Czas pokaże, że podobnie będzie z ich kolejnymi namiętnościami. Wiosna roku 1990. Kaczyńscy zacierają ręce na wieść o konflikcie między Mazowieckim a Wałęsą i zakładają partię rozłamu Solidarności, czyli Porozumienie Centrum. Tak naprawdę nie chodzi jednak o PC - ma ono stanowić przykrywkę przekrętu na miarę kradzieży księżyca. Prawdziwego. Jarek i Lech zakładają oto Fundację Prasową Solidarność. Kogóż jeszcze widzimy w tej firmie? Jest arcybiskup Gocłowski, jest Maciej Zalewski (obecnie w więzieniu za pomoc Gąsiorowskiemu i Bagsikowi w ucieczce z Polski), a także Sławomir Siwek (milioner), Krzysztof Czabański (powiernik Kaczorów) i Maria Stolzman - później wiceminister rolnictwa, obecnie polityk Unii Wolności. Zarządza Fundacją Rolniczą. To taka firemka, która kieruje częścią interesów Kościoła na wsi. Fundacja Prasowa Solidarność z Kaczorami na czele, dysponując kapitałem założycielskim w kwocie - UWAGA! - 180 zł, nabywa `Express Wieczorny' - jeden z największych wówczas dzienników w Polsce o nakładzie przewyższającym nakład `Wyborczej' i `Życia Warszawy'. Powiedzmy to jeszcze raz: dwaj braciszkowie dostają za 180 złotych (tak działo się wówczas, podczas podziału RSW) największą polską gazetę! I co z nią robią? Od razu mianują naczelnym Krzysztofa Czabańskiego - człeka bez reszty im oddanego. Jednak aby wydawać dziennik, trzeba po pierwsze - mieć o tym pojęcie, a po drugie (i najważniejsze) - należy posiadać jakąś kasę. Bracia nie mają ani jednego, ani drugiego. Ale od czego mamy służebną rolę państwa wobec grupy trzymającej władzę! Bank Przemysłowo-Handlowy (wówczas jeszcze własność RP) przekazuje Fundacji pieniądze (jako darowiznę!) w kwocie równej kosztom trzymiesięcznej pracy redakcji, prawie 2 mld starych zł. Ale to wszystko mało i mało. I tu właśnie ujawniają się nieodkryte dotąd talenty bliźniąt. Otóż wynajmują oni bankowi BPH budynek przy Alejach Jerozolimskich 125/127, pobierając czynsz... za 10 lat z góry! To są ogromne pieniądze. Dziś za taką kasę można by utworzyć nowy ogólnopolski dziennik. Żeby było jeszcze ciekawiej, Lech i Jarosław Kaczyńscy wynajęli tę nieruchomość i... wzięli za wynajem pieniądze, chociaż ona nigdy do nich nie należała. Lecz i to wciąż za mało. Kolejna państwowa firma, która wysupłała darowiznę na rzecz Fundacji braciszków, to Budimex. Ten sam, który wybudował Licheń i miał Tuderka za szefa. Ile dał? Nie wiemy dokładnie ile, ale wiemy, że bardzo dużo. Czytelnik w tym momencie jest przekonany, iż Kaczory potężną kasę z pieniędzy podatników pakowały w `Express Wieczorny' - w jego rozwój. Nic bardziej mylnego. Forsa szła na finansowanie działalności PC oraz na wydawanie tygodnika `Polska Dzisiaj'. Ów tygodnik w ciągu dwóch lat trafił cztery razy do kiosków! Reszta kasy trafiała do `Tygodnika Centrum', Stowarzyszenia Dziennikarzy Katolickich, `Tygodnika Solidarność' oraz `Ziemi Garwolińskiej' - pisemka o nakładzie 2000 sztuk. A dlaczego? A dlatego, że `Ziemią Garwolińską' zarządzał wówczas Marek Suski, zaufany braci, a dziś czołowy działacz i poseł Prawa i Sprawiedliwości. No i na to właśnie poszła cała forsa, a tu raptem zbliża się kampania wyborcza. Skąd wziąć na nią środki?! - biedzą się bliźniacy. I wpadają na pomysł: opylimy `Express Wieczorny'; wyssaliśmy z niego wszystko, więc teraz trup pójdzie pod młotek. Pojawiają się Szwajcarzy (ot, głupki jedne) chętni do zakupu. Dochodzi do transakcji na kwotę... no i tu są różne dane. Według naszych ustaleń, Kaczory spuszczają `Express' za mniej więcej 25 miliardów starych złotych. Z tych pieniędzy PC finansuje swoją kampanię wyborczą w roku 1993 i... przegrywa na całej linii. Na otarcie łez tylko Lech Kaczyński zostaje prezesem Najwyższej Izby Kontroli. A tymczasem Fundacja Prasowa Solidarność już ledwo zipie. Wszystkie wszak środki władowała w elekcję Kaczorów i w kasie pojawiło się dno. Ale braciszkowie mają główki na miejscu. Nigdy wszak nie ma tak, żeby nie można było jeszcze czegoś chapnąć. Są przecież nieruchomości Skarbu Państwa zarządzane przez Fundację. No to trzeba je sprzedać. Ale jak sprzedać nie swoje? Jak spieniężyć dla siebie coś, co jest własnością podatników? Otóż bardzo prosto - wystarczy tylko bezczelny pomysł! W lutym 1994 roku Lech i Jarosław upoważniają zarząd Fundacji do założenia trzech spółek: `Srebrna', `Interpoligrafia' i `Celsa'. Po co one? A po to, że mają sprzedać z majątku Fundacji, co się tylko da. A da się sprzedać np. biurowce przy Alejach Jerozolimskich i ulicy Srebrnej, drukarnie przy ul. Nowogrodzkiej, a także mały obiekt przy Ordona 3. Sąd Gospodarczy jakoś nie ma czasu na sprawdzenie, czy nieruchomości są własnością firmy Kaczorów. Jest to co prawda jego obowiązek, ale kto to wysokiemu sądowi wytknie? Bezczelność Kaczyńskich osiąga już taki pułap, że jeden jedyny budynek (ten przy Alejach Jerozolimskich plus dwa samochody) wnoszą aportem do ww. trzech spółek. Do każdej oddzielnie. Ślepa Temida klepie bez niczego to jawne oszustwo. Stan więc mamy taki: są trzy spółki - wszystkie pod kontrolą braciszków - i... przestępstwo (wniesienie aportem nie swojej własności) zostaje zalegalizowane. Otóż 29 grudnia 1994 r. w gabinecie kierownika Urzędu Rejonowego w Warszawie zostaje podpisany akt notarialny, na mocy którego Skarb Państwa (czyli my wszyscy) przekazuje wspomniane wcześniej budynki i działki, na których stoją, Fundacji Kaczorów. Niesamowite? A jednak prawdziwe! Bracia mają poza umiejętnością trzepania kasy jeszcze jedną właściwość - talent do skłócania przyjaciół. Tak się stało nie tylko z Wałęsą, ale np. ze Sławomirem Siwkiem. Poszło o pieniądze oczywiście. Było tak: Siwek znacznie poniżej kosztów własnych drukował braciszkom `Nowe Państwo', a w zamian miał dostać na własność spółkę `Interpoligrafia' - razem z jej maszynami poligraficznymi. Miał i dostał, ale nie do końca. Dostał też bowiem anioła stróża, czyli nowego akcjonariusza - biskupa Andrzejewskiego. Co na to niezawisły sąd? Nic! Klepie kolejne spraw
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...