Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
motofun napisał:
Szkoda mi was kretyni!!! Oby was nie spotkała głupia i bezlitosna śmierć jaka spotkała tego chłopaka. Sam jezdzę motocyklem i wiem ze motocyklista jest nikim na naszych drogach. Moze i jechał chłopak szybko ale rutyna zabija, rutyna wszystkich uczestników dróg.
No i do kogo pretensje? Zabiła go rutyna. Własna! Gdyby jechał N O R M A L N I E - jak cywilizowany człowiek, to kierowca samochodu nie miałby dziś kłopotów. Jest i dobra strona tej sprawy - zrobiło się odrobinkę bezpieczniej na drogach...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Uszkodzenia obydwu pojazdów wskazują jednoznacznie na naprawdę dużą predkość kolizyjną motocykla. Samochód został uderzony w bok, a więc jego prędkość postępowa w kierunku motocykla mogła być naprawdę pomijalnie mała w stosunku do nadjeżdżajacego z boku motocykla, tymczasem skutki zderzenia - zniszczenia pojazdó - deformacje elementów poszyciowych i konstrukcyjnych, przemieszczenia powypadkowe pojazdów i motocyklisty, obrażenia motocyklisty nie pozostawiają żadnych wątpliwości co do przyczyny wypadku. Kierowca samochodu nie był w stanie prawidłowo ocenić prędkośći motocykla poruszajacego się z kierunku wzdłużnego do osi wzroku kierowcy samochodu, obserwującego nadjeżdżajacy pojazd, a z pewnością nie zachodziły żadne przesłanki do zachowania szczególnej ostrożności z powodu niezachowania przez motocyklistę podstawowych zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego, w tym prędkości. Nie dla każdego użytkownika drogi ocena prędkości motocykla poruszającego się z kierunku wzdłużnego jest możliwa i jednoznaczna, a nawet śmiem twierdzić, że w warunkach dynamicznego ruchu drogowego nie jest wymagana, co najwyżej pożądana. To użytkownicy dróg mają obowiązek przestrzegać zasad ruchu drogowego i poruszać się pojazdmi zgodnie z tymi zasadami, w tym z prędkościami na poziomie nie wyższym niż dozwolona i jednocześnie bezpiecznymi, czego oczekuja od nich inny , w tym kierowca tego nieszczęsnego samochodu. Gdyby motocykl poruszał się z prędkością na poziomie dozwolonych 50 km/h to w czasie rekacji kierowcy przejeżdżałby około 11 m, dla prędkości 100 km/h jest to już około 22 m, liczby mówią same za siebie. Przedstawcie w necie szkic miejsca wypadku z naniesionymi wszystkimi śladami i fotografie pojazdów i za tydzień biegli z całej Polski przyślą wam rekonstrukcje wypadku i jestem przekonany ponad wszelką wątpliwość, że konkluzja większości tych opinii będzie zaprzeczeniem uzasadnienia zarzutu dla kierowcy samochodu. Nie wierzycie to spróbujcie zrekonstruować to zdarzenie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szkoda człowieka ale... w centrum miasta w południe nie grzeje się ile fabryka. Motocykl który przyśpiesza do setki w sześć sekund to pocisk. Jakby uderzył w drzwi kierowcy to byłoby jeszcze bardziej nieciekawie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeżdze rocznie 60-70 tys km i jak przestane zauważac motocykle to pójde i oddam prawo jazdy. Widze co robią niektórzy kierowcy samochodów, celowo wymuszają, wyprzedzają na trzeciego, trobią bez sensu. Ludzie wychylcie nosy z Lublina i zobaczcie jak współgrzają kierowcy samochodów i motocykli np we Francji czy Hiszpanii, wiem bo byłem i zrobiłęm tam tysiace kilometrów. Na Lipowej ewidentna wina kierowce samochodu, bo wymusił pierwszenstwo a prawo miał czyli ślepy nie był tylko jak zawsze myślał ze i tym razem wymisi i mu sie uda. I jeszcze jedno taki sam odsetek kierowców na motocyklach i w autach to idioci, a nie że jak jedzie motocyklem to deb*** ale jak wsiada do auta to normalny
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
puszka napisał:
Jeżdze rocznie 60-70 tys km i jak przestane zauważac motocykle to pójde i oddam prawo jazdy.Widze co robią niektórzy kierowcy samochodów, celowo wymuszają, wyprzedzają na trzeciego, trobią bez sensu. Ludzie wychylcie nosy z Lublina i zobaczcie jak współgrzają kierowcy samochodów i motocykli np we Francji czy Hiszpanii, wiem bo byłem i zrobiłęm tam tysiace kilometrów. Na Lipowej ewidentna wina kierowce samochodu, bo wymusił pierwszenstwo a prawo miał czyli ślepy nie był tylko jak zawsze myślał ze i tym razem wymisi i mu sie uda. I jeszcze jedno taki sam odsetek kierowców na motocyklach i w autach to idioci, a nie że jak jedzie motocyklem to deb*** ale jak wsiada do auta to normalny
No tak ale lbn to nie francja... i tutaj cytat "ten ma pierwszeństwo kto ma autokasko".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No masakra. Można odnieść wrażenie, jakby to właśnie Samochód ciężarowy wpadł na tą Toyotę, a tutaj motocykl?! Jedno jest pewne, motocyklista nie powinien tak szybko jechać, a kierowcy osobówek bardziej uważać na dwukołowców nie tylko na motocyklach.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ehhhh... Sami eksperci się znaleźli. Skoro kierowca ma postawione zarzuty - oznacza to że BIEGLI, powtarzam BIEGLI a nie mądrale internetowe, uznali że winy motocyklisty nie było. Ergo - nie "zap...lał". Pogódźcie się z tym mistrzowie od zjadania rozumów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
moturniczy napisał:
Ehhhh... Sami eksperci się znaleźli. Skoro kierowca ma postawione zarzuty - oznacza to że BIEGLI, powtarzam BIEGLI a nie mądrale internetowe, uznali że winy motocyklisty nie było. Ergo - nie "zap...lał". Pogódźcie się z tym mistrzowie od zjadania rozumów.
No straszna tragedia i sami eksperci ale... jak przed nie było psychologa, to są "eksperci".
Ostatnio edytowany 5 stycznia 2012 r. o 23:54
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...