Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Szokująca wystawa antyaborcyjna stanęła na pl. Litewskim

Utworzony przez ~gość~, 13 lipca 2010 r. o 12:35 Powrót do artykułu
jest jeszcze zdaje się taki paragraf, - kto w miejscu publicznym sieje zgorszenie ...? może by zastosować ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
anula napisał:
Każda istota ma takie samo prawo do życia. Cyt: "Jakże nie wspomnieć tu o zasiewie śmierci, jaki dokonuje się przez bezmyślne naruszanie równowagi ekologicznej. Człowiek został powołany aby uprawiać ogród Ziemi i strzec go, jest zatem w szczególny sposób odpowiedzialny za środowisko życia, to znaczy za rzeczywistość stworzoną, która z woli Boga ma służyć jego osobowej godności i jego życiu; odpowiedzialny nie tylko wobec obecnej epoki, ale i przyszłych pokoleń. Kultura śmierci agresywnie atakuje kulturę życia". Papież Jan Paweł II Z encykliki "VANGELIUM VITAE" Prawo do życia jest jednym z podstawowych praw człowieka. Oznacza ono ze każdy człowiek jest równy i nikt nie ma prawa go zabijać. Każdy jest wolny i nikt nie może więzić człowieka, ani torturować Jednak gdy człowiek zawini, popełni jakieś przestępstwo wtedy stosowana jest kara. Najczęściej jest to kara odsiadywania wyroku w wiezieniu, lecz gdy jest to przestępstwo ze szczególnym okrucieństwem stosuje się karę śmierci. Jednak w dzisiejszych czasach nie jest już ona tak powszechna. Szczególnym przypadkiem zabijania jest aborcja ,gdzie zabija się płód małego dziecka, gdzie zdrowe, niewinne dzieci umierają. "Do wszystkich ludzi, nie wyłączając nikogo. Z tego miejsca jeszcze raz powtarzam to, co powiedziałem w pazdzierniku ubiegłego roku: 'naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości'. Wierzcie, że nie było mi łatwo to powiedzieć. Nie było mi łatwo powiedzieć to z myślą o moim narodzie, bo ja pragnę dla niego przyszłości, wspaniałej przyszłości. Potrzebna jest więc powszechna mobilizacja sumień i wspólny wysiłek etyczny, aby wprowadzić w czyn wielką strategię obrony życia. Dzisiaj świat stał się areną bitwy o życie. Trwa walka między cywilizacją życia a cywilizacją śmierci." Jan Paweł II - 1997 rok .
pięknie, nikt nie ma prawa zabijać. tylko co kościół robił w minionych stuleciach ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Ja jako kobieta uswiadomiłam sobie czym jest aborcja dopiero kiedy obejrzałam szokujące zdjecia. Było to kilka lat temu. BARDZO DOBRA WYSTAWA. CZEMU MAMY BAĆ SIĘ PRAWDY? Ktoś mi powiedział, że boją się Ci, co mają coś na sumieniu. Moze to i prawda.
Tu nie chodzi o banie się prawdy. To często przytaczany tu przykład, ale dlaczego gołą babę/faceta to nie można publicznie pokazywać na ulicach? Przecież pokazujemy tylko "prawdę"? Czy boimy się jej? Ja, mimo, że widziałem te zdjęcia to zdania nie zmienię. Nie jestem za całkowitą legalizacją aborcji tak jak była ona w PRL, ale nie jestem też za jej zakazem, a uważam, że przydała by się pewna liberalizacją obecnych przepisów. Solidne argumenty bardziej by mnie przekonały. Wywoływanie szoku, strachu, fobii w ludziach by zmienić czyjeś zdanie to zwykła manipulacja. Może następnym razem faktycznie niech wystawią płody w gablotkach to dopiero będzie szokujące. Bo przecież oto chodzi by zamiast argumentów, próbować zbudzać w ludziach niechęć. Pomijam fakt, że zakaz aborcji nic tu nie zmieni. W Polsce OFICJALNIE wykonuje się jedynie 500 zabiegów, a ile z nich jest wykonywanych nieoficjalnie lub za granicą? Ps. Poza tym czego chcą ci organizatorzy? Całkowitego zakazu aborcji? W Polsce i tak jest to strasznie obłożone restrykcjami. Czy kobieta będąca ofiarą gwałtu, MUSI i czy będzie w stanie jeszcze wychowywać dziecko gwałciciela? Czy dzieci z wrodzonymi wadami przez które mają szanse na 1-2 miesiące życia i będą ciągle faszerowane lekami faktycznie MUSZĄ się rodzić i przechodzić tyle cierpienia po to by i tak umrzeć? Czy kobieta nie ma prawa do własnego życia i nie może decydować o aborcji gdy w wyniku ciąży/porodu może umrzeć? PPS. Naprawdę apeluje do wszystkich obrońców "Życia" by zauważyli że dziecko to nie tylko 9 miesięcy ciąży, ale również te 20 lat poświęconych na wychowanie.
Ostatnio edytowany 13 lipca 2010 r. o 21:23
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
serotonin napisał:
Może to ty taki głupi ?? Publiczna terapia wstrząsowa ?? To was bawi ??
nie nas bo nie jestem towarzyszem, i nie bawi ale uświadamia
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ja napisał:
Uważam że wystawa jest potrzebna. Dziś specjalnie się wybrałem żeby zobaczyć reakcje ludzi. I wcale nie były jakieś takie straszne jak to wypisują gazety. Słychać było szmer aprobaty o czym żadna z gazet nie wspomniała. Szkoda że sensacja jest ważniejsza niż życie. Dla pierwszej osoby - plakat nie mówi że ratujemy zwierzęta kosztem ludzi, ale o tym że akcja przeciw mordowaniu zwierząt nie wywołała by takiego "zniesmaczenia" jak wystawa przeciw aborcyjna. I jestem jeszcze ciekaw jak może ona obrazić "uczucia etyczne". To w takim razie nie można mówić głośno o mordowaniu ludzi bo to może obrazić "uczucia etyczne" seryjnych morderców. W skrócie najlepiej po cichu przyzwolić na mordowanie dzieci (bo jak widać z tych strasznych zdjęć już dzieci) i mieć spokojny dzień w pracy. (tu uderzam do drugiej odpowiedzi) Jeszcze jedno czy uważacie że jak by zdjęcia były delikatniejsze to czy działały by na wyobraźnie?
Potrzebna???? Po jaką cholerę, skoro po pierwsze aborcja w tym kraju jest zakazana (oprócz trzech wyjątkowych sytuacji , których i tak większość lekarzy w tzw państwowej służbie zdrowia nie respektuje), a po wtóre jeśli ktoś uznaje prawo kobiet do legalnej aborcji, zdjęcia go nie przekonają do zmiany opinii. Nie wyobrażam sobie żeby można było kobietę zmuszać do urodzenia dziecka z gwałtu , ryzykowania donoszenia ciąży własnym życiem czy też do urodzenia dziecka z wadami uniemożliwiającymi przeżycie. Prymitywna akcja jak całe to stowarzyszenie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
holandia wcześniej irlandia tylko czekać jak w polsce beda podobne afery i co brak przykładów?
Faktycznie wysiliłeś się. Podziwiam Cię.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
malone napisał:
nie nas bo nie jestem towarzyszem, i nie bawi ale uświadamia
Jak uświadamia to może czas zacząć robić wystawy w centrach miast gdzie będziemy zamieszczać makabryczne zdjęcia z wypadków samochodowych umieścić zdjęcia trupów z oberwanymi kończynami, zmiażdżonych ciał itp. itd. to może wtedy UŚWIADOMI kierowcom co robią czyż nie i nie będzie to nikomu przeszkadzało??
Ostatnio edytowany 13 lipca 2010 r. o 22:31
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jon napisał:
pięknie, nikt nie ma prawa zabijać. tylko co kościół robił w minionych stuleciach ?
,,Obecnie około 22300 sióstr zakonnych ze zgromadzeń czynnych żyje i pracuje w ponad 2500 domach rozsianych po całej Polsce. Ponad 2300 sióstr pracuje ponadto na misjach. W Polsce siostry prowadzą ponad 360 przedszkoli i pracują w 33 przedszkolach prowadzonych przez inne instytucje. Mają 84 szkoły na różnych poziomach i 1 uczelnię wyższą; pracują ponadto jako nauczycielki w 80 szkołach prowadzonych przez inne instytucje. Pracują na 33 uczelniach, 57 sióstr jako wykładowcy i 20 jako samodzielni pracownicy naukowi. Prowadzą 63 internaty i akademiki, 84 świetlice dla dzieci najczęściej ze środowisk ubogich i zaniedbanych; 46 domy dziecka i pogotowia opiekuńcze; 126 różnego typu ośrodki opiekuńcze i lecznicze dla dzieci oraz 104 domy pomocy społecznej dla dorosłych. Prowadzą 2 schroniska dla kobiet bezdomnych, 7 domów samotnej matki, 36 stołówki dla bezdomnych i pracują w wielu podobnych instytucjach prowadzonych przez innych. Prowadzą w chwili obecnej 1 własny szpital i pracują w 147 szpitalach, 19 przychodniach i 22 hospicjach....... "Otoczmy troską życie" - to hasło tegorocznych obchodów Dnia Życia Konsekrowanego, który przypada 2 lutego. Zakonnicy i zakonnice wykonują ogromną pracę w setkach placówek w całej Polsce – Domach Samotnej Matki, Domach Małego Dziecka, organizując „okna życia”. Pracują też w szpitalach, Domach Spokojnej Starości, opiekują się niepełnosprawnymi. ..... W latach 1960 - 1992 siostry udzieliły pomocy 158 matkom, tylko 70 z nich pochodziło z Łodzi i okolic, pozostałe przyjeżdżały tu praktycznie z całej Polski. 22 kobiety oddały dzieci do adopcji, reszta zdecydowała się na wychowanie swojego dziecka, wracając do środowisk rodzinnych lub usamodzielniając się. Mimo ogromnych starań Dom Samotnej Matki znajdujący się w Łodzi przy ul. Janosika 141 nie zaspokajał aktualnych potrzeb wszystkich zgłaszających się matek ze względu na ograniczoną liczbę miejsc. Dlatego w myśl ustalenia z dnia 4. 05 1992 r. pomiędzy Archidiecezją Łódzka a Zgromadzeniem Sióstr Antonianek, podjęło się ono prowadzenia Domu Samotnej Matki im. Stanisławy Leszczyńskiej w Łodzi przy ul. Nowe Sady 17, gdzie jednorazowo może znaleźć schronienie trzydzieści matek wraz z dziećmi. ...... " itd itd................. Gdybyś się bardziej zainteresowała, nie zarzucałabyś kościołowi , że nic nie robi. Najlepiej jest kogoś oczerniać... Wstyd.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
E tam, tyle hałasu o nic. Z tą wystawą to jak z gołymi du.ami w telewizji; kiedys może kogoś szokowały a teraz obojętnie przechodzę obok tej "galerii" nuda panie, już się napatrzyłem na to i w Lublinie kiedyś i w prasie, w internecie...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
serotonin napisał:
Jak uświadamia to może czas zacząć robić wystawy w centrach miast gdzie będziemy zamieszczać makabryczne zdjęcia z wypadków samochodowych umieścić zdjęcia trupów z oberwanymi kończynami, zmiażdżonych ciał itp. itd. to może wtedy UŚWIADOMI kierowcom co robią czyż nie i nie będzie to nikomu przeszkadzało??
Uważam ,że wcale nie jest to głupia myśl. Oglądałem kiedyś film z różnych wypadków drogowych ( bardzo drastyczne zdjęcia ) i muszę przyznać ,że jeżdżę dużo ostrożniej. To jednak gdzieś w podświadomości zostaje i to na długo. Same przestrogi nie działają.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Proponowałbym zorganizować obok wystawe promującą antykoncepcję. Przekonalibyśmy się czy mohery i dewoci są rzeczywiście tak tolerancyjni jeśli chodzi o pokazywanie prawdy jak nas tu zapewniają
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
anula napisał:
,,Obecnie około 22300 sióstr zakonnych ze zgromadzeń czynnych żyje i pracuje w ponad 2500 domach rozsianych po całej Polsce. Ponad 2300 sióstr pracuje ponadto na misjach. W Polsce siostry prowadzą ponad 360 przedszkoli i pracują w 33 przedszkolach prowadzonych przez inne instytucje. Mają 84 szkoły na różnych poziomach i 1 uczelnię wyższą; pracują ponadto jako nauczycielki w 80 szkołach prowadzonych przez inne instytucje. Pracują na 33 uczelniach, 57 sióstr jako wykładowcy i 20 jako samodzielni pracownicy naukowi. Prowadzą 63 internaty i akademiki, 84 świetlice dla dzieci najczęściej ze środowisk ubogich i zaniedbanych; 46 domy dziecka i pogotowia opiekuńcze; 126 różnego typu ośrodki opiekuńcze i lecznicze dla dzieci oraz 104 domy pomocy społecznej dla dorosłych. Prowadzą 2 schroniska dla kobiet bezdomnych, 7 domów samotnej matki, 36 stołówki dla bezdomnych i pracują w wielu podobnych instytucjach prowadzonych przez innych. Prowadzą w chwili obecnej 1 własny szpital i pracują w 147 szpitalach, 19 przychodniach i 22 hospicjach....... "Otoczmy troską życie" - to hasło tegorocznych obchodów Dnia Życia Konsekrowanego, który przypada 2 lutego. Zakonnicy i zakonnice wykonują ogromną pracę w setkach placówek w całej Polsce – Domach Samotnej Matki, Domach Małego Dziecka, organizując „okna życia”. Pracują też w szpitalach, Domach Spokojnej Starości, opiekują się niepełnosprawnymi. ..... W latach 1960 - 1992 siostry udzieliły pomocy 158 matkom, tylko 70 z nich pochodziło z Łodzi i okolic, pozostałe przyjeżdżały tu praktycznie z całej Polski. 22 kobiety oddały dzieci do adopcji, reszta zdecydowała się na wychowanie swojego dziecka, wracając do środowisk rodzinnych lub usamodzielniając się. Mimo ogromnych starań Dom Samotnej Matki znajdujący się w Łodzi przy ul. Janosika 141 nie zaspokajał aktualnych potrzeb wszystkich zgłaszających się matek ze względu na ograniczoną liczbę miejsc. Dlatego w myśl ustalenia z dnia 4. 05 1992 r. pomiędzy Archidiecezją Łódzka a Zgromadzeniem Sióstr Antonianek, podjęło się ono prowadzenia Domu Samotnej Matki im. Stanisławy Leszczyńskiej w Łodzi przy ul. Nowe Sady 17, gdzie jednorazowo może znaleźć schronienie trzydzieści matek wraz z dziećmi. ...... " itd itd................. Gdybyś się bardziej zainteresowała, nie zarzucałabyś kościołowi , że nic nie robi. Najlepiej jest kogoś oczerniać... Wstyd.
Powiedzmy sobie uczciwie, że nie prowadzą, czy nie pracują w tych szpitalach czy przedszkolach za free, ale dostają na to środki z budżetu państawa albo pensje. Więc jest to działalność komercyjna lub zawodowa, inaczej mówiąc praca. A w takim przypadku nie ma znaczenia czy to zakonnica, czy nie zakonnica, po prostu pracownik.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
po 1 jest miejsce i czas na taką wystawę, bynajmniej nie jest to centrum miasta, kiedyś już była afera związana z podobną wystawą. Po 2, jestem jak najbardziej za aborcją, uważam, że tylko w BARDZO szczególnych przypadkach takich jak np gwałt w początkowej fazie ciąży po badaniach psychologicznych powinna być taka możliwość, jednak do licha, nie można rozpatrywać tego w ten sposób, że dzieci nie można zabijać a zwierzęta jak najbardziej. To nie jest tak, że chroni się jedno kosztem drugiego, że na jeden mord się zezwala a na drugi nie. Może gdyby była pikieta NIE ZABIJAJ ogólnie by mnie to tak nie dotknęło...ale dziecko z tej wystawy może wynieść tyle: aha, czyli nie mogę zabijać nienarodzonego dziecka, ale psa podpalić to już mogę, bo to mniejsze zło. To nie jest mniejsze zło. NIE ZABIJAJ- tzn nie zabijaj, i nie ma podziału na ważnych i ważniejszych;/ Bóg tak samo stworzył ludzi jak i zwierzęta i oba elementy trzeba tak samo szanować.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Powiedzmy sobie uczciwie, że nie prowadzą, czy nie pracują w tych szpitalach czy przedszkolach za free, ale dostają na to środki z budżetu państawa albo pensje. Więc jest to działalność komercyjna lub zawodowa, inaczej mówiąc praca. A w takim przypadku nie ma znaczenia czy to zakonnica, czy nie zakonnica, po prostu pracownik.
Ktoś ci głupot nagadał i tak pleciesz i pleciesz;/ Pewnie siedzisz całymi dniami w oknie i tylko podsłuchujesz i później paplesz głupoty. Pracuję w DPS (dla niedoinformowanych jest to DOM POMOCY SPOŁECZNEJ w Lublinie), w którym pracują Siostry Zakonne na zasadzie Wolontariatu (sprawdź sobie u cioci Wikipedii co oznacza słowo WOLONTARIAT lub też WOLONTARIUSZ), robią o wiele lepszą robotę czasem, niż te osoby wykształcone w tym kierunku, które dostają pieniądze z budżetu państwa, więc nie wypowiadaj się w kwestii, w której nie masz zbyt wiele sensownego do powiedzenia, bo tylko robisz zamieszanie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Powiedzmy sobie uczciwie, że nie prowadzą, czy nie pracują w tych szpitalach czy przedszkolach za free, ale dostają na to środki z budżetu państawa albo pensje. Więc jest to działalność komercyjna lub zawodowa, inaczej mówiąc praca. A w takim przypadku nie ma znaczenia czy to zakonnica, czy nie zakonnica, po prostu pracownik.
Chyba jednak nie mówisz uczciwie, większość sióstr pracuje jako wolontariuszki. Poza tym siostry nie dostają pieniędzy "do ręki", a potrzebne rzeczy mają kupowane, więc człowieku, następnym razem nie wypowiadaj się w sprawach, o których nie masz zielonego pojęcia. Co do wystawy, jest potrzebna, pokazuje ludziom prawdę, inna forma by po prostu nie trafiła i zostałaby stłamszona. Jak zwykle dziennik robi szum i sensację z czegoś, co nie jest takie nadzwyczajne, pisząc, że wystawa powoduje oburzenie. Nie widziałam żeby ludzie byli oburzeni oglądając czy przechodząc obok. A jeśli chodzi o pokazywanie nagiego ciała, to nie jest złe. Ale kiedy dochodzi do pokazywania go z podtekstami erotycznymi, wywołuje złe reakcje u dziecka. Nie tędy droga, to, że mamy tyle młodych matek, to nie jest tylko wina złej edukacji, ale przede wszystkim dawania negatywnych wzorców, wszechobecnego seksu i rozwiązłości w mediach i, co gorsze, promowania takiego życia. To co kiedyś było nie do pomyślenia, dzisiaj jest normalne. Wiadomo, że świat się zmienia, ale chyba podążamy nie w tę stronę, co trzeba.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Justyna napisał:
Chyba jednak nie mówisz uczciwie, większość sióstr pracuje jako wolontariuszki. Poza tym siostry nie dostają pieniędzy "do ręki", a potrzebne rzeczy mają kupowane, więc człowieku, następnym razem nie wypowiadaj się w sprawach, o których nie masz zielonego pojęcia. Co do wystawy, jest potrzebna, pokazuje ludziom prawdę, inna forma by po prostu nie trafiła i zostałaby stłamszona. Jak zwykle dziennik robi szum i sensację z czegoś, co nie jest takie nadzwyczajne, pisząc, że wystawa powoduje oburzenie. Nie widziałam żeby ludzie byli oburzeni oglądając czy przechodząc obok. A jeśli chodzi o pokazywanie nagiego ciała, to nie jest złe. Ale kiedy dochodzi do pokazywania go z podtekstami erotycznymi, wywołuje złe reakcje u dziecka. Nie tędy droga, to, że mamy tyle młodych matek, to nie jest tylko wina złej edukacji, ale przede wszystkim dawania negatywnych wzorców, wszechobecnego seksu i rozwiązłości w mediach i, co gorsze, promowania takiego życia. To co kiedyś było nie do pomyślenia, dzisiaj jest normalne. Wiadomo, że świat się zmienia, ale chyba podążamy nie w tę stronę, co trzeba.
Seks byl zawsze obecny i zawsze będzie. Kiedys o tym nie mówiono głosno a ludzie i tak sie bzykali na rozne sposoby. Przede wszystkim edukacja w dziedzinie antykoncepcji, to pomoze zmniejszyc liczbe niechcianych ciaz. I najwazniejsze-> aborcja jest prywatna sprawa matki badz matki i ojca dziecka i nikomu innemu nic do tego. Zreszta zwolennicy zakazu aborcji sa zaslepieni. Nawet przy gwaltach wysylaja kogos od siebie, zeby namowil pokrzywdzona, zeby urodzila dziecko bo przeciez to nic zlego i Bogu sie to spodoba. A obecna ustawa jest do dupy lekko mowiac. Nawet przy wykonaniu legelnej aborcji pojawia sie masa utrudnien i przeszkod. Nie jestem kobieta, ale przeraza mnie podejscie na zasadzie, ze kobieta jest zywym inkubatorem -> ma urodzic bez wzgledu na ryzyko i okolicznosci bo taki jest jej obowiazek i juz.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Seks byl zawsze obecny i zawsze będzie. Kiedys o tym nie mówiono głosno a ludzie i tak sie bzykali na rozne sposoby. Przede wszystkim edukacja w dziedzinie antykoncepcji, to pomoze zmniejszyc liczbe niechcianych ciaz. I najwazniejsze-> aborcja jest prywatna sprawa matki badz matki i ojca dziecka i nikomu innemu nic do tego. Zreszta zwolennicy zakazu aborcji sa zaslepieni. Nawet przy gwaltach wysylaja kogos od siebie, zeby namowil pokrzywdzona, zeby urodzila dziecko bo przeciez to nic zlego i Bogu sie to spodoba. A obecna ustawa jest do dupy lekko mowiac. Nawet przy wykonaniu legelnej aborcji pojawia sie masa utrudnien i przeszkod. Nie jestem kobieta, ale przeraza mnie podejscie na zasadzie, ze kobieta jest zywym inkubatorem -> ma urodzic bez wzgledu na ryzyko i okolicznosci bo taki jest jej obowiazek i juz.
Pewnie, że seks to normalna sprawa, nawet nie mam zamiaru tego negować, ale media promują wolny styl życia, który z odpowiedzialnością ma niewiele wspólnego, promują seks, nagie ciała, ale nie mówią nic o niebezpieczeństwach. Nawet taki głupi przykład mi przyszedł do głowy - w ilu filmach przed seksem para nałożyła prezerwatywę? ;) Może jeden film mi przychodzi do głowy. A zabójstwo nie jest prywatną sprawą zabójcy. I nie mówię o aborcji w przypadku, gdy kobieta jest zagrożona lub zgwałcona, bo wtedy oczywiście, wybór może być matki. Ale skoro para decyduje się na seks lub też dziewczyna da komuś na dyskotece, to co, potem ma mieć świadomość, że problem można od tak załatwić i usunąć? Trzeba myśleć o konsekwencjach.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Po co wciąż wałkować temat aborcji. Może by w końcu zająć się tematem traktowania kobiet w Polsce. To one i tylko one ponoszą konsekwencję posiadania dzieci. Gdy szukałam pracy, non stop, mimo iż to niezgodne z prawem słyszałam pytania na temat mojego życia rodzinnego. Gdy w końcu udało mi się pracę otrzymać po ponad roku zostałam zwolniona z powodu zajścia w ciąża i urodzenia dziecka. Będąc w ciąży spotkało mnie kilka niemiłych sytuacji ze strony innych (np. w przychodni poprosiłam o przepuszczenie mnie w kolejce bo było mi słabo - usłyszałam: przepuszczę jak zacznie mdleć, w komunikacji miejskiej, przy kasach - notoryczne ignorowanie). Dowiadywałam się w sprawie zasiłków na dziecko bo przecież straciłam pracę. Nie przysługiwała mi zatrważająca kwota 48zł miesięcznie na dziecko bo mąż za dużo zarabiał (progi otrzymania tego zasiłku były śmiesznie niskie - chyba poniżej granicy ubóstwa). Ja na szczęście mam kochającego męża i wsparcie ze strony rodziny. A co z kobietami które tego nie mają? Aborcja - nie, wsparcie ze strony państwa - nie. Nic tylko urodzić i zostawić a samemu iść kraść i do więzienia na darmowy wikt i opierunek.....Jak kobiety będą lepiej traktowane to i o aborcji nie będą myślały.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
wyżej jest artykuł o kobiecie z bialorusi co ma 4 dzieci i nie ma gdzie m mieszkać, także ta kobieta nie usunęła dzieci ale ma mieszkanie pod mostem, może byście zaopiekowali sie tymi dziećmi, ona nie usunęła, was sie posłuchała. Do pomocy finansowej a nie tylko mielecie ozorem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szkoda, że nikt się nie martwi o to, czy oglądanie homoseksualistów na ulicach nie powoduje żadnych urazów psychicznych u dzieci. Popieram wystawę!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 4 z 4

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...