Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

W Lublinie rozpoczął się Kongres Świadków Jehowy

Utworzony przez święty, 24 lipca 2009 r. o 20:08 Powrót do artykułu
Najlepsze sekty zakladali psycholodzy........tak tez bylo i w przypadku Jechowych tyle ze ich sekta jest korporacja czyli spolka akcyjna zarejestrowana w wielu krajach w tym w USA. Zapraszam do lektury na ich temat
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~rl~ zobacz jaką korporacją jest Watykan, jakie majętności i obroty zobacz chronologię Kościoła Katolickiego Jak ktoś jest chory z nienawiści, ma kompleksy, jest niedowartościowany, to wali jadem tak jak ty. Interesuje się religiami i widzę, jak sypiesz półprawdami, półfaktami. Zresztą jest to mi obojętne.... Żyj w swojej religijnej nienawiści
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
re napisał:
~rl~ zobacz jaką korporacją jest Watykan, jakie majętności i obroty zobacz chronologię Kościoła Katolickiego Jak ktoś jest chory z nienawiści, ma kompleksy, jest niedowartościowany, to wali jadem tak jak ty. Interesuje się religiami i widzę, jak sypiesz półprawdami, półfaktami. Zresztą jest to mi obojętne.... Żyj w swojej religijnej nienawiści
re dlaczego nie przyjmujesz faktów i badań... to moim zdaniem ignorancja... nawet gdyby wypowiedział się tu były członek tej sekty( są tacy) to i tak byś nie uwierzył... Jak się ma wątpliwości to się szuka, czyta, rozmawia...ty nie masz więc żyj sobie w swoim świecie gdzie Watykan to zło a wszystkie inne sekty to dobro.... ale zachęcam mimo wszystko, nawet z nudów przeczytaj jakąkolwiek książkę opisującą historię jakiegoś byłego świadka jehowy... wtedy porozmawiamy.. pozdrawiam i zapewniam nie mam nienawiści ani do ciebie ani do żadnego innego zagubionego człowieka
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeśli tak krytykujecie głowę Watykanu to wiedzcie że Kościół będzie ciągły do końca świata a ostatnim papieżem ma być Piotr tak jak było na początku. Wiedzcie jeszcze że po nadejściu Eliasza i Enocha nawrócą się muzułmanie, część żydów i prawosławni, protestanci. źródło Przepowiednie królowej Saby Jak widać o ŚJ nie ma słowa takA to jest religia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jehowi znają tylko kawałki biblii, które interpretują po swojemu. Kiedys mój znajomy ksiądz przyjął ich, nie mówiąc kim jest i zaczął dyskusję (oczywiscie on zna całą biblię). Szybciutko wyszli nie mając argumentów....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
re napisał:
~rl~ zobacz jaką korporacją jest Watykan, jakie majętności i obroty zobacz chronologię Kościoła Katolickiego Jak ktoś jest chory z nienawiści, ma kompleksy, jest niedowartościowany, to wali jadem tak jak ty. Interesuje się religiami i widzę, jak sypiesz półprawdami, półfaktami. Zresztą jest to mi obojętne.... Żyj w swojej religijnej nienawiści
.................................... Jak wydostać się z sekty ? Sprawa nie jest taka straszna kiedy człowiek trafił tam przypadkiem, zorientował się w co wdepnął i chce uciekać. Dotyczy to osób mający na krótko przyjemność ze Świadkami Jehowy. Chociaż musi liczyć się z tym że będzie potępiany, i będzie wyrabiać mu się złą opinie. Sprawa inaczej wygląda kiedy ktoś tam jest kilka a nawet kilkanaście lat, i do tego dochodzą jego zażyłe związki przyjacielskie czy więzy rodzinne. Niezmiernie trudno wyrwać jest kogoś kto te zatrute nauki kosztował od urodzenia. Jest jak pies na łańcuchu któremu łańcuch nie przeszkadza, bo poza jego zasięgiem nie widział piękna otaczającego świata. Wyjście nie jest wtedy łatwe, ale oznacza to rozpoczęcie nowego życia począwszy od samego początku. Należy się dokładnie zastanowić i rozpatrzyć obiektywnie, czy to co daje CK jest prawdziwe i logiczne, i czy pokrywa się z treścią Pisma Św. Jaką historie ma organizacja i jakimi celami się kieruje. Człowiek jest wolnym stworzeniem, bo Bóg dał mu wolną wolę, i nie może być zniewolony przez bezwzględnych ciemięzców duchowych i despotów chcących mieć władze nad innymi i perfidnie czerpać korzyści dla światowej firmy z Brooklynu. Nawet kilkudziesięcioletnie nałogi, przyzwyczajenia i przywiązania można pokonać, bo nie warto tkwić po uszy w błocie. Skoro CK zmienia co chwile swoje zdanie w kwestii rzekomych prawd w wierze, to i Ty masz prawo zmienić własne poglądy religijne, i zmienić dotychczasowe wyznanie. Niewiele potrzeba by być wolnym człowiekiem ! Człowiek grzesząc staje się niewolnikiem diabła, zrywając ze złem staje się niewolnikiem miłości Boga. Kluczem do zrozumienia wiary jest umiejętność odróżnienia dobra od zła. Poprzez złe i zatrute "prawdy" którymi karmi Organizacja, przynosi bogate żniwo szatanowi. Nauki nie tylko fałszują prawdę o Bogu, przeczą świadectwu Chrystusa, ale i w agresywny sposób zwalczają posłannictwo Sw. Piotra otrzymane od Boga ! Rzeczą ludzką jest błądzić, lecz trwanie w błędzie do niczego nie prowadzi. Wystąpienie z organizacji w umyśle świadka Jehowy jest równoznaczne ze zdradą i potępieniem w oczach współwyznawców. Ponieważ oficjalne nauczanie Strażnicy głosi, że poza nią nie ma zbawienia, a świat do którego człowiek odchodzi rezygnując z "pokarmu organizacji" czyli nauk towarzystwa, należy do szatana. Do tego wszyscy członkowie zboru zobowiązani są do zerwania wszelkich kontaktów z wykluczonym. Dotyczy to również najbliższej rodziny (matki - ojca, siostry brata, rodziców - dzieci). Utrzymywanie jakichkolwiek kontaktów z pozbawionym społeczności zborowej karane jest wykluczeniem. Taka to osoba która przejrzała na własne oczy i zaczyna logicznie myśleć, jest silnie napiętnowana i pogardzana przez byłych braci i siostry ze zboru. Wyrabia mu się zwykle złą opinie. Jest to swego rodzaju bicz spełniający role straszaka dla osób decydujących się na nielojalność względem wspólnoty. Samo krytykowanie Organizacji utożsamiane jest z krytykowaniem Boga, odejście zaś z Organizacji jest równoznaczne ze śmiercią w Armagedonie. Inaczej to wygląda jeśli poparzymy przez pryzmat psychologiczny człowieka zastraszonego poprzez wieloletnie nauki o szatanie i o tym że czyha on tylko aby pozyskać go dla siebie. Nie jesteś jednak sam możesz skorzystać nieodpłatnie z wielu organizacji pozarządowych świeckich, czy i kościelnych. Są tam wykwalifikowani fachowcy lekarze, psycholodzy, księża znający dobrze zagadnienia działalności sekt. Jest to ich naprawdę twoje prawo, a ich chleb powszedni, któremu starają sprostać na co dzień. www.katolikos.republika.pl
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
CZYTANIE WYMIANY OBELG MIĘDZY TALIBAMI KATOLICKIM A BADACZAMI PISMA TO NIEZŁA ZABAWA ,COŚ TAK OKOŁO ŚREDNIOWIECZA TO NAWET INKWIZYCJA BY W TO WKROCZYŁA ,PLUJCIE DALEJ NA SIEBIE OSZOŁOMY.TRZEBA PRZYZNAĆ ŻE WATYKANIŚCI BARDZIEJ ZAJADLI I KŁAMLIWI
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Bóg" nie istnieje. Istnieje tylko zdrowy rozsądek.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
KATolik napisał:
rl skad Ty niby wziales te nakazy? Mam kolege SJ i jakims cudem czyta ksiazki niereligijne,chodzi do kina, oglada seriale, pije piwo, jest towarzyski i da sie z nim normalnie porozmawiac o wszystkim. Czlowieku wiecej tolerancji, trzeba spojrzec na ludzi wierzacych w cos innego normalnie, a nie przez pryzmat nauczania kosciola i utartych pogladow.
On jest takim samym ŚJ jak Ty Katolikiem. Jak katolik może napisać " trzeba spojrzec na ludzi wierzacych w COŚ innego normalnie, a nie przez pryzmat nauczania kosciola i utartych pogladow." ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To prawda, że SJ są normalnymi ludźmi. Powiem więcej, są ludźmi uczciwymi. Zakłamani są natomiast ich przywódcy, którzy ich zwodzą od ponad 100 lat tym, że "czas jest blisko". Wpadki z fałszywymi proroctwami próbują usprawiedliwić słowami z Księgi Przysłów 4:18: "Lecz ścieżka prawych jest jak jasne światło, które świeci coraz jaśniej, aż nastanie pełny dzień"? (NW). Prawi mieli chodzić w świetle i w miarę upływu czasu mieli rozumieć coraz więcej szczegółów. Czy SJ mieli kiedykolwiek światło? Początkowo Towarzystwo Strażnica uczyło, że "dni ostatnie" rozpoczęły się w roku 1799. Zakończyć miały się w roku 1914. Wszystkie interpretacje proroctw biblijnych dotyczące "dni ostatnich" wmontowano do tego okresu czasu. Ponieważ niektórzy spodziewali się końca jeszcze przed rokiem 1914, w Strażnicy z lipca 1894 (wyd. angielskie) napisano: "Z uwagi na ostatnie kłopoty z zatrudnieniem oraz ze względu na zagrożenie anarchią, nasi czytelnicy piszą do nas pytając, czy przypadkiem nie został popełniony błąd odnośnie daty 1914 roku. Piszą oni, że nie wiedzą, w jaki sposób obecne warunki będą mogły wytrzymać tak długo w takim stanie napięcia. Nie widzimy powodu do zmiany obliczeń, nie możemy też ich zmienić, nawet gdybyśmy chcieli. Wierzymy, że są one datami Bożymi, nie naszymi. Pamiętajmy jednak, że koniec roku 1914 nie jest datą początku, lecz datą końca czasu ucisku. Nie widzimy powodu do zmiany naszej opinii, wyrażonej w Strażnicy z 15 stycznia 1892 r. Radzimy przeczytać to jeszcze raz". Tymi "datami Bożymi" były: 1799 - początek dni ostatecznych; 1874 - początek niewidzialnej obecności Chrystusa; 1878 - początek zmartwychwstania; 1881 - koniec powołania niebiańskiego. Czas poszedł do przodu i sprawą oczywistą było, że wszystkie te interpretacje były błędne. Wszystko wyrzucono więc do kosza, oprócz daty 1914. Zmieniono jednak jej znaczenie. Czy interpretacje oparte na dacie 1799 były światłem, czy raczej ciemnością? Jeśli były światłem, to dlaczego wszystkie w stu procentach odrzucono? Jest oczywiste, że była to stu procentowa ciemność. Potem zaczęto nauczać, że w roku 1914 rozpoczął się wielki ucisk? Ile w tym było prawdy? Odpowiedź jest prosta - nic. Jakie to więc było światło? Żadne. Później nauczano o roku 1925. Ile było w tym prawdy? Znów zero. Potem nauczano, że pokolenie pamiętające wydarzenia z roku 1914 nie wymrze. A ile w tym było prawdy? Też nic. Wszystkie wcześniejsze interpretacje proroctw dotyczących "czasu końca" okazały się kłamstwem. Czas to pokazał. Jak można więc mówić, że światło u SJ świeci coraz jaśniej? Wielu SJ wyszło z Kościoła katolickiego, gdzie ludzie nie znają dobrze Biblii. Łatwo więc ich złowić. Nikt tu nie zastanawia się nad ostrzeżeniem Jezusa: "Liczni bowiem przyjdą w imieniu moim, mówiąc: 'Ja jestem namaszczony' i wielu zwiodą" (Mateusza 24:5). W sprawozdaniu Łukasza czytamy podobnie: "Liczni bowiem przyjdą w imieniu moim, mówiąc: 'Ja jestem' i 'wyznaczony czas przybliżył się' (sens: 'blisko jest'). Nie podążajcie za nimi" (21:8). Organizacja SJ to falsyfikat. Trzeba przyznać, że lepszy niż Mormoni, Kościół Adwentystów Dnia Siódmego, albo Badacze Pisma Świętego. Wychodząc z "Babilonu Wielkiego" trzeba uważać, by nie wpaść w sidła symbolicznych kobiet, o których pisał Ezechiel (13:17-23). Jeśli ktoś chce należeć do Boga i do Chrystusa, nie może podążać za symbolicznymi kobietami (Ap.14:4,5). Kto nie ma dokładnej wiedzy i zrozumienia proroctw biblijnych, będzie błądził.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ludzie zarówno w Kościele Katolickim jak i u ŚJ, jak w każdej innej religii, są ludzie dobrzy, poczciwi itp. i także są chamy, prostacy, po prostu sk*****yny i jest to niezależne od religii tylko od człowieka! Religia może tylko na to wpłynąć NIEZNACZNIE.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tym oto komentarzem powinno się zakończyć ten temat. Gratulacje dla autora.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To prawda, że w każdej religii są różni ludzie. Mam prezent dla SJ (i nie tylko SJ). Poniżej podaję link wprowadzający do proroctw Księgi Daniela. Księga ta pozwala bezbłędnie ustalić to, gdzie faktycznie znajdujemy się w strumieniu czasu. Biblia zachęca: "Wszystko badajcie, a co szlachetne – zachowujcie!" (1Tes.5:21, BT). http://www.truth.webpark.pl/Da.pdf
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Są strasznie namolni i ograniczeni (czytaj - nie przyjmują do wiadomości żadnych kontrargumentów). Poza tym nic przeciwko nim nie mam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
wierzący napisał:
Jezus ostrzegał: "Liczni bowiem przyjdą w imieniu moim, mówiąc: 'Ja jestem namaszczony' i wielu zwiodą" (Mateusza 24:5). W sprawozdaniu Łukasza czytamy podobnie: "Liczni bowiem przyjdą w imieniu moim, mówiąc: 'Ja jestem' i 'wyznaczony czas przybliżył się' (sens: 'blisko jest'). Nie podążajcie za nimi" (21:8). O kim tu jest mowa? Kiedy i na kim wypełniła się ta zapowiedź Jezusa?
Może o Biskupie Rzymu i jego bandzie czarodzieji?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
wierzący napisał:
To prawda, że w każdej religii są różni ludzie. Mam prezent dla SJ (i nie tylko SJ). Poniżej podaję link wprowadzający do proroctw Księgi Daniela. Księga ta pozwala bezbłędnie ustalić to, gdzie faktycznie znajdujemy się w strumieniu czasu. Biblia zachęca: "Wszystko badajcie, a co szlachetne – zachowujcie!" (1Tes.5:21, BT). http://www.truth.webpark.pl/Da.pdf
Mojego dziadka dziadek też przepowiadał przyszłość.Z relacji mojego dziadka " Będzie jeździł wóz żelazny z którego będzie buchał ogień piekielny i na drogi smołę będzie lał " Wypowiedział te słowa wtedy kiedy jeszcze o drogach asfaltowych nikomu się nie śniło. Czy nie był prorokiem? Czy pisarze sf lub naukowcy z średniowiecza nie byli prorokami? Według twoich kryteriów to byli. Mówili i pisali prostym językiem zrozumiałym dla ludzi jak przed tem tak i teraz. Dlaczego to tamtym prorokom bóg nakazał pisać szyfrem?. Chodziło o to żeby te proroctwa można sobie było podstawić pod wydarzenia jakie najbardziej im odpowiadały.Od zarania dziejów ludzkości człowiek czuł strach przed nie znanym i na tym żerowali kapłani i czarownicy.Obecnie rużni "nawiedzeni" doszukują się właśnie w tych proroctwach rzeczy których tam nie ma i odwracają kota ogonem starając się dopasować do obecnych wydarzeń.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Liczni bowiem przyjdą w imieniu moim, mówiąc: 'Ja jestem namaszczony' i wielu zwiodą" (Mateusza 24:5). "Liczni bowiem przyjdą w imieniu moim, mówiąc: 'Ja jestem' i 'wyznaczony czas przybliżył się' (sens: 'blisko jest'). Nie podążajcie za nimi" (Łukasza 21:8). Powyższe wypowiedzi Jezusa różnie są komentowane. Niektórzy odnoszą je do awanturników przed rokiem 70, którzy podawali się za Mesjasza. Żaden z nich jednak nie przyszedł w imieniu Jezusa. Żadnemu z nich nie udało się też zwieść nikogo spośród wierzących w Jezusa Chrystusa. Z kolei papieże nie ogłaszali, że "czas jest blisko". Natomiast w XIX wieku faktycznie pojawiło się wielu uzurpatorów, działających w imieniu Jezusa Chrystusa i podających się za osoby namaszczone. Głosili też, że "czas jest blisko". Należeli do nich m.in. Joseph Smith, założyciel Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich. Ellen Gould White, założycielka Adwentystów Dnia Siódmego i Charles Taze Russell, założyciel Badaczy Pisma Świętego. Tym, tak jak zapowiedział to Jezus, udało się zwieść wielu. Czy faktycznie żyjemy w "dniach ostatnich"? Pomocą w ustaleniu, gdzie faktycznie znajdujemy się w strumieniu czasu, jest treść wizji zawartej w 11 rozdziale Księgi Daniela. Zawiera ona zaszyfrowany i chronologiczny plan Nieba, sięgający od czasów starożytnej Persji, poprzez Grecję, Rzym, aż do końca obecnej epoki. Towarzystwo Strażnica w miarę poprawnie tłumaczy tą wizję do wersetu 26. Słusznie wyjaśnia, że tekst ten dotyczy zmierzchu cesarstwa rzymskiego. Słusznie też stwierdza, że w kolejnym wersecie jest przeskok. Sięga on aż do drugiej połowy XIX wieku. W roku 1882 Anglia podporządkowała sobie Egipt, przejmując rolę "króla południa". Mniej więcej, w tym samym czasie jednak, nie Niemcy, lecz Rosja zajęła pozycję "króla północy", rozciągając swoje wpływy na terytoria, które wcześniej należały do Seleukosa I. Niemcy nigdy nie zajęły nawet skrawka tych obszarów. Treść wizji odsłania też stosunki pomiędzy obu królami: "I obaj ci królowie serca swoje skierują ku wyrządzaniu szkody i przy stole jednym kłamstwo mówić będą, lecz nie osiągną sukcesu, ponieważ [pozostał] jeszcze kres do czasu wyznaczonego". Co miało się wydarzyć w tym końcowym okresie przed czasem wyznaczonym? Opisana jest tu historia "króla północy" po jakiejś wojnie: "I powróci do ziemi swej z dobrami wielkimi [1945], a serce jego przeciw przymierzu świętemu [przejawia wrogi stosunek do wszystkiego, co ma związek z prawdziwym Bogiem], i będzie działał skutecznie [odnosił sukcesy na scenie politycznej], i zawróci do ziemi swojej [rozpada się Związek Radzieckie, garnizony rosyjskie powracają do swej ziemi]" (11:28). Opis ten idealnie pasuje do historii Rosji po II wojnie światowej. TS nie podjęło się próby interpretacji ostatniego szczegółu: "i zawróci do ziemi swojej". Duża liczba szczegółów zawarta w tym tekście demaskuje każdą sofistykę. Czy więc wojna opisana w następnym wersecie (29) może być I wojną światową? 2 + 1 = 3. Czego więc można się spodziewać w najbliższej przyszłości? "W czasie wyznaczonym [król północy] powróci z powrotem [Rosja odzyska utracone wpływy, garnizony rosyjskie znów stacjonować będą poza granicami kraju] i wkroczy na południe [wiele wskazuje, że może być Gruzja], ale nie będzie jak wcześniej i jak później [w sierpniu 2008], gdyż ruszą przeciw niemu mieszkańcy wybrzeży Kittim [Zachód], i będzie poniżony i zawróci" (11:29,30a). Przed nami więc, nie Armagedon, lecz zapowiedziana także przez Jezusa III wojna światowa (Mateusza 24:7,8; por. Ap.6:4). Według Jego zapowiedzi będzie to dopiero "początek bólów porodowych". Przed I wojną światową Towarzystwo Strażnica też ogłaszało, że "czas jest blisko". Teraz skutki mogą być o wiele bardziej poważne. Zwiedzionych ludzi tym razem może spotkać nie tylko rozczarowanie. Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że inaczej trzeba przygotować się do wielkiego ucisku, a inaczej do wojny, w której użyty będzie "wielki miecz" - broń jądrowa (Ap.6:4).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Człowieku wyjdź na powietrze lub otwórz szeroko okna , weź urlop bo ze zdrowiem coś nie tak. To już nie białe myszki, tylko coś poważniejszego. "Całe szczęście że głupota to nie zaraźliwa choroba"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Piszesz Andrzeju: "Obecnie rużni nawiedzeni". Nie potrafisz nawet pisać poprawnie po polsku. Potrafisz tylko obrażać innych. Zero argumentów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Witajcie "anty-sekciarze" i inni ludzie przeciwni. Nie mam do Was żalu że wyzywacie, kłamiecie, a nawet opluwacie, zatruwając opinię o nas. Nie jesteśmy sektą. Dlaczego? W encyklopediach PWN z lat wcześniejszych pojęcie "sekta" było opisane jako "grupa odcinająca się od społeczeństwa". Więc jesteśmy przeciwnością tego stwierdzenia. Wiem że kiedy już wyślę tą wiadomość zostanę zwyzywany od Masonów i Żydów. Zapraszam wszystkich na 3 dzień zgromadzenia, albo w dowolną niedzielę na Salę Królestwa. Co do zdjęcia - ładnie to robić je w czasie przerwy? Wtedy wszyscy idą się pożywić, więc te pozy i pustki są naturalne. Ktoś pisał że Świadkowie Jehowy znają tylko kawałki pisma i interpretują je po swojemu. Tu się nie mogę zgodzić. Po co wtedy czytalibyśmy Biblię od początku do końca, corocznie? Nie powinienem zamieszczać tego tutaj, ale czasem należy przeciwstawić się takim bezwstydnym oszczerstwom. Nie jesteśmy Żydomasonami i nie opłacają nas Stany Zjednoczone, Al Dżazira i inne. Wszystko pochodzi z dobrowolnych datków. Nikt nie chodzi tutaj z tacą i nie wywiesza list kto ile dał http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/...IAT11/426351519 . Nie chcę Was, ani waszych przywódców religijnych obrażać. Jeszcze może kwestia celibatu. Kto to wymyślił? W Biblii możemy przeczytać o "mężu jednej żony". Bóg nie po to nam dał narządy rozrodcze żeby ich nie używać Następnym razem dajcie jakieś rozsądne argumenty, a nie "Nie nie, dziękuje!" i trzask drzwiami. Chociaż rzucanie cegłami się zdarza, jakoś jeszcze żyjemy. I może jeszcze - nie jesteśmy terrorystami. Nie bierzemy udziału w wojnach, w czasie II Wojny Światowej Świadkowie trafiali do obozów koncentracyjnych w takim samym stopniu w jakim byli i Żydzi. Fioletowe Trójkąty były oznaczeniem. I coś za co pewnie zostanę wirtualnie zlinczowany. Krzyż. Jest to symbol przejęty z pogańskich religii, mający na celu przyciągnięcie większej liczby osób na początku "chrystianizmu". A niby się Rzymianom chciało zbijać 2 deski? Już wtedy znali ochronę środowiska i przybijali ludzi do pobliskich drzew, albo do pionowych pali. I jeszcze jedno. Ktoś zadźgał Twojego kolegę nożem. A Ty, wieszasz sobie ten nóż na szyi, wieszasz go nad progiem, pokazujesz znak noża przy przywitaniu... P.S Mówiąc my, trochę skłamałem. Mam 16 lat. Jestem świadomy tego co robię. Ale wg. prawa polskiego dopiero po ukończeniu 18 roku życia mogę oficjalnie się oddzielić (już teraz nie chodzę na zebrania). A dlaczego? Nie, nie dlatego że tak jak wy byście chcieli się zawiodłem. Ich przekonania są najbardziej prawdziwe ze wszystkich religii, sekt, grup, czy jak to sobie nazwiecie. Jest tam ZA dobrze. Nie chcę obniżać oceny Świadków swoim postępowaniem, dlatego odejdę. Jeśli odejdę nikt tego nie będzie mi za złe, to moja decyzja. Rodzina może być smutna, ale nie spalą mnie na stosie (jak to KK robi(ł) - obecnie w przenośni), nie namalują mi na domu wyzwisk... Będę Ateistą, uznającym to że Bóg istnieje, ale nie należącym do żadnej religii. Pewnie ma to jakieś określenie, ale po co mi to... Pozdrawiam Was serdecznie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 10

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...