Wyobraź sobie, że czasem pieszy nie ma wyjścia innego jak się wbić na przejście, bo inaczej żaden kierowca nie przepuści -przecież mu się spieszy,choć jedzie samochodem !!! I nieważne, że jest mróz, że leje deszcz, przejeżdzające samochody chlapią wodą, no ale cóż pieszy ma czas i tak "se" może stać na przejściu aż do us*ranej śmierci i przygladać się jadącej kolumnie samochodów. A kierowca jedzie sobie w ciepełku i nie daj Bóg, wystawić mu stopę na pasy, bo już za szybą widać bezdzwięczne wrzuty typu " gdzie leziesz babo, krowo, baranie" (niepotrzebne skreślić). Cóź punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, a ja znam te dwa punkty dlatego zawsze staram się przepuszczać pieszych.Lolek napisał:Chyba raczej do takich jak ty. Pewnie nie raz wbijasz przed jadący samochód na przejście dla pieszych. Bo przecież masz w tym pustym łbie zakodowane, że "pieszy na pasach to świętość i basta" - nawet jak wskoczy tam 5 metrów przed nadjeżdżającym autem. Idioci tobie podobni uważają, że samochody powinny się zatrzymywać jeżeli tylko pieszy znajdzie się w pobliżu "zebry". Albo jedzie jeden lub dwa samochody, za nimi pusto, a taki kretyn musi się wpakować przed nich i wymusić zatrzymanie, pomimo że za 2 sekundy przeszedłby bez żadnego zagorożenia. Inna już sprawa, że są też kierowcy idioci, którzy jakgdyby mają za punkt honoru postawione, żeby się nie zatrzymywać przed przejściami dla pieszych. Ale na szczęscie takich jest stosunkowo mało...
|
|
twoja ciocia to szatan za kierownicą- morderczyni a czy dla takim należy sie szacunek? |
|
No to ciocię będziesz odwiedzać w ciupie przez najbliższe 8 lat . A propo czy w Twojej rodzinie wszyscy tacy porąbani ... ??? mordercy drogowi |
|
ALE WSZYSCY TU MĄDRZY -- PO PIERWSZE WIĘKSZOŚĆ LUDZI ŁAZI JAK ŚWIĘTE KROWY PO PASACH ....PRZYDAŁO BY SIĘ TROSZKĘ WYOBRAZNI ZWŁASZCZA JAK SIE WYCHODZI Z ZA AUTOBUSU LUB CIĘŻARÓWKI A PO DRUGIE , TO MÓGŁ BY SIĘ K... ZAJĄĆ TĄ WITOSA BO TAM CUDA WIANKI SIE DZIEJĄ .....SYGNALIZACJA ŚWIETLNA I JESZCZE RAZ SYGNALIZACJA . A KOBITA BĘDZIE MIAŁ NAUCZKĘ DO KOŃCA ŻYCIA TO PO CO JESCZE JĄ POTĘPIAĆ I OBSMAROWYWAĆ .....GDYBY WSZYSCY BYLI TACY MĄDŻY JAK WY NIGDZIE NA ŚWIECIE NIE BYŁO BY WYPADKÓW !!!!
|
|
No raczej nie rozjedziesz pieszego, który przepisowo wszedł już na pasy. I o takie pierwszeństwo mi chodziło od samego początku. W starciu z samochodem czy motocyklem (jak widać po ostatnich zdarzeniach) człowiek ma niewielkie lub też zerowe szanse. Nie mówimy o wtargnięciu na pasy przed nadjeżdżający pojazd drogowy. Tak jak z kładką, ja wolę poczekać (nawet te 5 minut) aż będę miała całkowicie wolną drogę żeby przejść na drugą stronę niż ryzykować starcie ze zderzakiem/maską/kołem. Logicznie rzecz biorąc: Jeżeli jakiś pojazd zatrzymuje się przed samymi pasami (mając na uwadze to, że nie łamie przepisów i nie uprawia postoju w takim miejscu), to oczywiste jest, że przepuszcza kogoś, kto właśnie przechodzi przez pasy. Logiczne też jest, że należy się przed tymi pasami zatrzymać... lub nielogicznie rozjechać człowieka. Dodam wam tylko jedno, może nie związane z tym wypadkiem, ani ogólnie z ruchem drogowym. Ale byłam w sobotę na zawodach strzeleckich i widziałam sytuację, która zmroziła mi krew w żyłach. Skończyła się runda i sędzia kazał odłożyć broń oraz nie dotykać jej pod żadnym pozorem (logiczne). Następnie sędzia techniczny wyszedł za linię strzału, żeby oznaczyć strzały próbne. W tym momencie jeden (starszy) pan wziął do ręki pistolet i amunicję. Pomijam to, że odkładając ją celował w zawodnika obok. Kiedy wywiązała się "scena", jedyne co powiedział to "Nie wiedziałem" - na zarzut sędziego, że tam znajdował się człowiek i nie wolno mu nawet dotykać broni. To nic, że mógł ją zabić (bo amunicja była ostra). On po prostu nie wiedział. Pytanie, kto w ogóle wydał mu glejt. I jak on się uchował w KS. Zasady i przepisy są po to, żeby czynić życie łatwiejszym i dłuższym (niektóre nie są oczywiście logiczne ani przydatne, ale większość owszem). A człowiek jest na tyle delikatną istotą, że bardzo łatwo ją zranić, a nawet zabić. I tyle z opowieści starszej pani |
|
Potrzebna jest każda krew, najlepiej grupy A Rh(-) lub O Rh(-) dla Zofi Szkoły, ofiary wypadku. Krew nalezy zaznaczac w punkcie krwiodastwa dla szpitala MSWIA na Majdanku w Lublinie. Bardzo proszę o pomoc !!!
|
|
rodzina wie chyba wiecej niz pismaki,nie ma przepisow dotyczacych jazdy w ciazy ale nie wiem jak mozna jezdzic na motorze z takim brzuchem.glupota nieodpowiedzialnosc brak slow gdyby to byla moja ciotka schowalabym sie do mysiej dziury ze wstydu |
|
Jak to była CBF250 rzeczywiście, to przy 9000 jest w tym motorze odcinka (moc maksymalna przy 8000).
Jeżeli miała 7500 w chwili wypadku, to rozpędzała się i to bez dwóch zdań.
Sam mam skuterek 125cm na stanie i powiem tyle... można nim spokojnie 100km/h frunąć, byleby się kierownicy mocno trzymać... przy 250cm CBF, choć to mały motocykl, można spokojnie o 180km/h się pokusić.
Więc po co te farmazony?
Po co te duperele o upewnieniu się pieszego, przed wejściem na przejście, że nie włazi przed nadjeżdżający pojazd, skoro przepis ten dotyczy tylko wejścia na przejście a nie poruszania się nim?
Skoro ta biedna kobieta została przepuszczona przez kierowcę ciężarówki, to ostatnie o czym mogła pomyśleć (i to zgodnie z przepisami PoRD), to to, że jakaś idiotka czegoś na kursie się nie nauczyła. Zwłaszcza, że jest to miejsce szczególnie często przez "L-ki" uczęszczane.
Morderczyni i tyle. Wsiadła na motor, mózg zostawiając w domu.
|
Strona 6 z 6
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|