Wypadek na Nałęczowskiej: Motocyklista trafił do szpitala

POtworek napisał:

motocyklista oczywiście jechał jak zwykle z dozwoloną prędkością,czyli poniżej 50km/h

Pani z toyoty oczywiście jechała jak zwykle zgodnie z przepisami i wykonała manewr - wymuszenie pierwszeństwa. Gratuluję toku myślenia!

Kierowca osobówki napisał:

Nie "motor", tylko motocykl analfabeto. Nie jest to pojazd uprzywilejowany, ale tak jak w "normalnych" krajach ludzie umożliwiają motocyklistom szybszy przejazd, tak samo ty możesz to zrobić. Nie widziałem nigdy, żeby przez takie "przeciskanie" jak piszesz, ktoś inny miał utrudniony przejazd. W Polsce po prostu żyje dużo ludzi zakompleksionych, zazdrosnych o to, że ktoś może coś a on sam nie i stąd takie zachowanie i wypowiedzi... Czemu np. we Włoszech szanuje się motocyklistów, którzy przeciskają się jeszcze bardziej niż u nas, jest ich więcej i jeżdżą tak samo jak nasi??? Najbardziej boleje nasze społeczeństwo i codzienne życie przez takich ludzi jak adi..

Podpisuje sie pod tym kazda czescia ciala ktora mogę... bardzo dobrze napisane i na tym powinny sie skonczyc wywody w sprawie tego wypadku. Sam bylem uczesnikiem 2 takich sytuacji... pierwszym razem niestety motocykl poszedl na zlom a za drugim skonczylo sie lekkim szlifem. I jesli ktos nie jezdzi moto i nie mial takich przygod to prosze o powstrzymanie sie od komentarzy o predkosci dawcach itp pierwszy raz fakt jechalem wiecej niz przepisy na to pozwalaja... natomiast drugim razem widzac cala sytuacje zwolnilem i mialem o 10 mniej niż można było wiec predkość ma wplyw na to czy sie uda czy sie nie uda przezyc a nie na to czy jestes widoczny... kazdy motocykl ma swiatla wiec nie mowcie ze motocykle sa za pozno zauważalne... widac je z daleka tylko trzeba umiec interpretowac szybkosc zblizania sie a nie zobaczylem ze jest dalego to pizdziach wyjezdzam a potem sie okazuje ze sie nie udalo... chwala tym ktorzy nikogo nie zabili... co z tego ze on jechal za szybko... jezeli zginie to jemy to obojetne. ale to ty bedziesz do konca zycia walczyl z myslami ze kogos zabiles.

Witam, to ja jestem tym motocyklistą i leżę w szpitalu z pokiereszowaną nogą. Jechałem wolno i dlatego żyję. Auto ruszyło na kilka metrów przedemną. Nic się nie dało zrobić gdyż próbując ominąć Toyota się nie zatrzymała i uderzyła mnie w bok. Kierowcy ciężarówki dziękuję za refleks a wszystkim, którzy mi pomogli składam serdeczne podziękowania. Rehabilitacja będzie długa i bolesna. Nie zwalajcie winy tylko dlatego, ze ktoś ma motor. Ja jeżdżę ok 28 lat na 2 kołach. To jest mój 1 wypadek. Niestety wypadki chodzą po ludziach. Apeluję do kierowców z obu stron: UWAŻAJCIE NA DRODZE!!!

Dzień dobry, jestem w stanie pomóc w pańskiej rehabilitacji, wszystko mogę wyjaśnić telefonicznie jeżeli pan sobie tego życzy, lub osobiście.

adi napisał:

Jak kchasz dziecko to lepiej wolniej jezdzij ! a napewno nikt nie zapuka do twich drzwi.

Gratuluje inteligencji baranie

Do Poszkodowanego, jak to czytasz to życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia i abyś nie rezygnował z pasji zbyt pochopnie, mam nadzieję że zobaczymy się na jakimś zlocie jeszcze. Do @Marcin, sypną bym tu wiązanką pod twoim adresem, ale cenzura by usunęła wypowiedź wiec napiszę bardziej elegancko "ty bezczelny sępie, jak widzisz potrącenie na przejściu to też podbiegasz do ofiary węsząc w tym interes?"

Następna za przeproszeniem głupia ślepa Pind.a. Mi też tak wymusiała, ostatnio, aż do teraz nadgarstek mnie boli.

Niestety, kolejny raz potwierdza się teza: Kobieta za kierownicą = śmierc na kołach.

Do osoby poszkodowanej i nie tylko - nie daj się zwieść agentom!!!!! Zobacz na www.polskiecpp.pl - jako jedynie chronią Cię nie tylko podczas wypadku!