Kpt. Ziemowit powinien się zastanowić nad kontynuowaniem swojej aktywności w żeglarstwie. Takiej załogi nie powinno się narażać bo jeśli jednostka straciła maszt to było raczej nieudolnie przeprowadzone sztormowanie.
|
|
Kto imiennie wydal Certyfikat Bezpieczeństwa dla statku, na którym łamią się maszty po remoncie, przy wcale nie ekstremalnej pogodzie ?
Dziwna seria - na Pogorii niedawno złamały się trzy maszty !
A ludzi odpowiedzialnych nie ma.
To po co te Pic-Certyfikaty Bezpieczeństwa?
|
|
http://www.webyscan.com
|
|
Z szacunkiem pozdrawiam. Usłyszałem w TV, że jest brana pod uwagę opcja ewakuacji załogi z "Fryderyka Chopina" metodą statek-łódź,w morzu, gdyby statek nie mógł zacumować w porcie. Jest to niezupełnie bezpieczna metoda, realizuje się ją w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia życia, a tutaj chyba nic takiego nie ma miejsca .Ponadto gimnazjaliści mają jakiś dobytek,bagaże itd.itp. Pewien oficer z brytyjskiej straży przybrzeżnej oświadczył, że są gotowi ewkuować załogę na łodzie i on miał prawo to powiedzieć, ponieważ zrobi tylko to, o co poprosi go kapitan statku. Pytam zatem, czy jest rozważane zamówienie odpowiedniej jednostki, np specjalistycznego hydrografa itp., odcięcie lin i wybranie całego badziewia w postaci połamanych masztów i lin na pokład jednostki hydrograficznej. Uwolniony w ten sposób od zbędnego balastu "Fryderyk Chopin" mógłby bez przeszkód zacumować do keji w porcie i bezpiecznie zdać dziecięcą załogę na ląd.Oczywiście taka akcja pociąga za sobą dodatkowe koszta, ale mam nadzieję, że nie one tutaj decydują. Może Anglicy trochę pofolgują w cenie takiej usługi, skoro premier Tusk podjął się mediacji, to niech teraz postara się pomóc, ma okazję. Pozdrawiam i śledzę rozwój sytuacji. Jeśli ktoś z szanownych Lublinian ma kontakt z kapitanem Ziemowitem Barańskim, to proszę poinformować go o tym głosie w dyskusji.Ignoranci w TV powiedzieli,że nie ma kontaktu z żaglowcem, ponieważ jest zbyt daleko od brzegu i komórki nie łapią.Tak, słyszę, jak razem ze mną ryczycie teraz ze śmiechu, bo jak wiadomo wszystkim, statek posiada pełen profesjonalny zestaw do łączności satelitarnej w relacji:statek-ląd, ląd-statek, tylko że taka łączność trochę drożej kosztuje, szkoda,że dziennikarze i redaktorzy tego nie wiedzą,hehe.Chyba, że te maszty wszystko pogruchotały,razem z osprzętem do łączności,wtedy brak łączności byłby zrozumiały,ale żadne media ani słowem o tym nie wspominają. Mam nadzieję, że nie dojdzie do żadnych zaniedbań. Ahoy.
|
|
[quote name='Stanisław Nadmorski'
Nie będę cytował tego co napisałeś, bo i po co. Dla PISMAKÓW liczy się wiek Kapitana!. Dlaczego to jeszcze "młody wilczek z układami" nie zają jego stołka?. To ich boli!
|
|
Czyżby "wilczek" morski? |
|
Gdzie jest Maciarewicz? Powołać komisję!do sprawdzenia czy to nie był zamach na rodziny PISU!!!. Tak stary kapitan i jeszcze stopień kapitański przyznany przez komunę?. To musi być podejrzane!
|
|
Nie wilczek. Lecz po 50-tce wilk. Szczurku. |
|
I cieszący się z tego że osobiście poznałem Pana Kapitana jak i wielu innych ludzi z tej "branży" między innymi Kapitana Henryka Jaskółę. Jak to nazwisko coś ci mówi. |
|
Ziemek, pozdrawiam Cię.Załuję, że nie byłem z Tobą.
|
|
jako 66-letni kapitan zeglugi wielkiej po szkole morskiej i po przplywaniu 39 lat na wszysctkich oceanach stwierdzam ze takich DZIADKOW JAK KPT Z.BARANSKI NIE WOLNO JUZ OKRETOWAC NA MORZE. TP.
|
|
Tadziu!.Nie wszyscy po 60tce mają delirkę od chlania, bo nie wszyscy piją. To prawdziwy cud że tak "sędziwego" wieku dożyłeś |
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|