Zaleje nas fala bezdomnych psów i kotów

Bez obaw. Wszystkie pójdą w kebaby i w chińszczyznę.

Zjeby... pajace zarabiają po 5.000zł, sam a "góru" ma pewnie z 30.000zł. Jak by ze swojej pensji odjeli 30% to by się znalazły pieniądze. Ale po co, skoro prezydent musi kupować szynkę po 29zł/kg, łososia do śniadanka za 25zł/kg, paliwa pełny bak za 250zł. Co to dla niego.... on ma kupe kasy, ale dla innych nie ma.

Sterylizacja jest droga.To nie rozwiąże problemu. Należy likwidować.Odstrzal i rozsypypanie trutki. Należy brać sprawy w swoje ręce bo na miasto nie można liczyć.Szpital na Lubartowskiej przed zimą rozsypal zatrute jedzenie dla kotów,nie ostal się ani jeden a bylo ich kilkanaście.Problem jest rozwiązany.Na wsi byly u nas watachy bezdomnych,zdziczalych psów atakowaly zwierzęta domowe oraz dzieci idące do szkoly.Wzieliśmy sprawy w swoje ręce już nie ma bezpańskich psów,ba nie ma nawet psów które biegają po wsi nie uwiązane.Problem zostal definitywnie rozwiązany. Ja wiem że liga ochrony zwierząt,fundacje animals i zbzikowani wlaściciele piesków i kotków moje metody uznają za barbarzyńskie ale liczy się skuteczność a w piśmie pisze czyńcie sobie ziemię poddaną.

jakby tak miłośnicy psów z Lublina złozyli się po złotówce , myślę , że wystarczyłoby pieniędzy nie tylko na sterylizację. podatku od psa zdaje się w lublinie nie ma i tak cały problem "miłośnicy " zrzucają na władze

mietek napisał:

Sterylizacja jest droga.To nie rozwiąże problemu. Należy likwidować.Odstrzal i rozsypypanie trutki. Należy brać sprawy w swoje ręce bo na miasto nie można liczyć.Szpital na Lubartowskiej przed zimą rozsypal zatrute jedzenie dla kotów,nie ostal się ani jeden a bylo ich kilkanaście.Problem jest rozwiązany.Na wsi byly u nas watachy bezdomnych,zdziczalych psów atakowaly zwierzęta domowe oraz dzieci idące do szkoly.Wzieliśmy sprawy w swoje ręce już nie ma bezpańskich psów,ba nie ma nawet psów które biegają po wsi nie uwiązane.Problem zostal definitywnie rozwiązany. Ja wiem że liga ochrony zwierząt,fundacje animals i zbzikowani wlaściciele piesków i kotków moje metody uznają za barbarzyńskie ale liczy się skuteczność a w piśmie pisze czyńcie sobie ziemię poddaną.

pomysł radykalny, ale życie jest brutalne i wymaga czasem takich decyzji

mietek napisał:

Sterylizacja jest droga.To nie rozwiąże problemu. Należy likwidować.Odstrzal i rozsypypanie trutki. Należy brać sprawy w swoje ręce bo na miasto nie można liczyć.Szpital na Lubartowskiej przed zimą rozsypal zatrute jedzenie dla kotów,nie ostal się ani jeden a bylo ich kilkanaście.Problem jest rozwiązany.Na wsi byly u nas watachy bezdomnych,zdziczalych psów atakowaly zwierzęta domowe oraz dzieci idące do szkoly.Wzieliśmy sprawy w swoje ręce już nie ma bezpańskich psów,ba nie ma nawet psów które biegają po wsi nie uwiązane.Problem zostal definitywnie rozwiązany. Ja wiem że liga ochrony zwierząt,fundacje animals i zbzikowani wlaściciele piesków i kotków moje metody uznają za barbarzyńskie ale liczy się skuteczność a w piśmie pisze czyńcie sobie ziemię poddaną.

Od kiedy małpy na wsi mają dostęp do internetu i potrafią pisać??

Jak zwykle bzdury.W Krzesimowie jest 304 psy! Nie piszcie,że gmina Mełgiew utrzymuje schronisko.Ta gmina nie ma nawet umowy na ten rok!

Szkoda mi bezdomnych psiakow. Mam w domu swojego, ale kiedys wezme jakiegos ze schroniska. Domyslam sie co czują takie psiaki!

DoDupyZaur napisał:

Zjeby... pajace zarabiają po 5.000zł, sam a "góru" ma pewnie z 30.000zł. Jak by ze swojej pensji odjeli 30% to by się znalazły pieniądze. Ale po co, skoro prezydent musi kupować szynkę po 29zł/kg, łososia do śniadanka za 25zł/kg, paliwa pełny bak za 250zł. Co to dla niego.... on ma kupe kasy, ale dla innych nie ma.

Im czlowiek bogatszy, tym bardziej szkoda mu kasy by wspomóc biednego. Niema co liczyc nawet na grosza od wladz

w Krzesimowie jest teraz ponad 340 psów,sytuacja jest tam tak dramatyczna że dochodzi do przypadków kanibalizmu.Interesuje się tym schroniskiem wietnamski biznesmen z okolic Warszawy,to napawa nadzieją że sytuacja ulegnie poprawie bo gmina Megiew jest biedna jak mysz kościelna i na to schronisko nie daje nic już czwarty rok.Świdnik coś tam daje ale co to za pieniądze...szkoda gadać!

park napisał:

w Krzesimowie jest teraz ponad 340 psów,sytuacja jest tam tak dramatyczna że dochodzi do przypadków kanibalizmu.Interesuje się tym schroniskiem wietnamski biznesmen z okolic Warszawy,to napawa nadzieją że sytuacja ulegnie poprawie bo gmina Megiew jest biedna jak mysz kościelna i na to schronisko nie daje nic już czwarty rok.Świdnik coś tam daje ale co to za pieniądze...szkoda gadać!

Zapomniałeś dodać, że tobą tez się interesują autochtoni z Lesotho i ruska mafia.

A ja mam psiaka z tego schroniska i jak tylko mamy możliwość to staramy się pomagać jak tylko się da !! Bo zwierzę nie jest rzeczą, a człowiek niestety dopuszcza do tak chorych sytuacji i później psy trafiają na bruk albo mnożą się bez opamiętania....

A może Jaro K.Weźmie koty.On lubi takie zwierzaczki.Woli kota jak żonę czy kochankę.

a może nasi wspaniali studenci i wykłądowcy Uniwersytetu Przyrodniczego przyszli by z pomocą. Studenci pod fachowym okiem mogli by w ramach praktyk sterylizować zwierzęta w schronisku.

Sami się otrujcie,świat na tym skorzysta

park napisał:

w Krzesimowie jest teraz ponad 340 psów,sytuacja jest tam tak dramatyczna że dochodzi do przypadków kanibalizmu.Interesuje się tym schroniskiem wietnamski biznesmen z okolic Warszawy ,to napawa nadzieją że sytuacja ulegnie poprawie bo gmina Megiew jest biedna jak mysz kościelna i na to schronisko nie daje nic już czwarty rok.Świdnik coś tam daje ale co to za pieniądze...szkoda gadać!

wietnamski biznesmen ?? No to smacznego Stolico

Świetny pomysł!

DO 'aa': ZABIEG STERYLIZACJI TO POWAZNY ZABIEG CHIRURGICZNY PRZEPROWADZANY PRZEZ LEKARZA WETERYNARII W PELNEJ NARKOZIE."STUDENCI UNIWERSYTETU PRZYRODNICZEGO" BRZMI ZBYT OGOLNIE,TAKIMI SA TEZ ZOOTECHNICY,BIOTECHNOLODZY,EKOLODZY ITP.-NIE UPRAWNIENI I NIE POSIADAJACY ZADNEJ WIEDZY NA TEMAT OPERACJI PROWADZONYCH NA ZYWYCH ZWIERZETACH.RACZEJ "STAZYSCI" WETERYNARII WRAZ Z LEKARZEM,CHOC I TO SLABO WIDZE.POZDRAWIAM.

OK, zgadzam sie że studenci UP brzmi zbyt ogólnie. Ale prosze nie mówić że do tego potrzeba lekarza z wieloletnim stażem. Sterylizacja kotki jest bardziej skomplikowana. Kolega weterynarz wykastorwał kota u mnie w domu. W ciągu godziny kotek był już na nóżkach:). Starzyści i lekarze mogli by raz w miesiącu/na kwartał organizować akcje sterylizacji. W końcu to nasze miasto i kto ma o nie zadbać jak nie MY.

DARI napisał:

DO 'aa': ZABIEG STERYLIZACJI TO POWAZNY ZABIEG CHIRURGICZNY PRZEPROWADZANY PRZEZ LEKARZA WETERYNARII W PELNEJ NARKOZIE."STUDENCI UNIWERSYTETU PRZYRODNICZEGO" BRZMI ZBYT OGOLNIE,TAKIMI SA TEZ ZOOTECHNICY,BIOTECHNOLODZY,EKOLODZY ITP.-NIE UPRAWNIENI I NIE POSIADAJACY ZADNEJ WIEDZY NA TEMAT OPERACJI PROWADZONYCH NA ZYWYCH ZWIERZETACH.RACZEJ "STAZYSCI" WETERYNARII WRAZ Z LEKARZEM,CHOC I TO SLABO WIDZE.POZDRAWIAM.