Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

(Brak tematu)

Utworzony przez XXXX, 19 września 2007 r. o 06:33
O czym Ty gadasz?A Krzesimów znasz?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
O czym Ty gadasz?A Krzesimów znasz?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
. Zabrałam do lecznicy rannego kota przejechanego na drodze . Lekarze się nim zajęli , ale kazano mi zapłacić za leczenie- jakby był M O I M kotem .Byłam w szoku. Straciłam też kupę czasu i nerwów ale mialam dużą satysfakcję gdy mu się poprawiało .Czy pomocą w takich wypadkach nie powinna się zajmować jakaś organizacja ,aby wrażliwcy tacy jak ja nie ponosili kosztów i by ludzie wiedząc o tym ,ze będą płacić nie omijali zwierząt w potrzebie?Ps kot wyzdrowiał i nie czekal w klinice długo - ktoś go zabrał do siebie ( ja nie mogłam bo mam 2 psy)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
. Zabrałam do lecznicy rannego kota przejechanego na drodze . Lekarze się nim zajęli , ale kazano mi zapłacić za leczenie- jakby był M O I M kotem .Byłam w szoku. Straciłam też kupę czasu i nerwów ale mialam dużą satysfakcję gdy mu się poprawiało .Czy pomocą w takich wypadkach nie powinna się zajmować jakaś organizacja ,aby wrażliwcy tacy jak ja nie ponosili kosztów i by ludzie wiedząc o tym ,ze będą płacić nie omijali zwierząt w potrzebie?Ps kot wyzdrowiał i nie czekal w klinice długo - ktoś go zabrał do siebie ( ja nie mogłam bo mam 2 psy)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
. Zabrałam do lecznicy rannego kota przejechanego na drodze . Lekarze się nim zajęli , ale kazano mi zapłacić za leczenie- jakby był M O I M kotem .Byłam w szoku. Straciłam też kupę czasu i nerwów ale mialam dużą satysfakcję gdy mu się poprawiało .Czy pomocą w takich wypadkach nie powinna się zajmować jakaś organizacja ,aby wrażliwcy tacy jak ja nie ponosili kosztów i by ludzie wiedząc o tym ,ze będą płacić nie omijali zwierząt w potrzebie?Ps kot wyzdrowiał i nie czekal w klinice długo - ktoś go zabrał do siebie ( ja nie mogłam bo mam 2 psy)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...