Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Call center Alior Banku w Lublinie: "Za cyferkami kryją się ludzie i ich dramaty"

Utworzony przez tak to widzę, 23 grudnia 2013 r. o 13:05
Przykre, ale prawdziwe :( - witamy w prawdziwym świecie, gdzie liczy się tylko kasa, a cała "otoczka", kodeksy dobrych praktyk, jakość obsługi klienta, pseudokultura organizacyjna itp  jest dobra dla naiwniaków (studencików wchodzących na rynek pracy np.) Zapamiętajcie sobie: w 95% firemek tylko ZYSK się liczy i NIC WIĘCEJ.   a i jeszcze jedno - pewnie, że za komuny było lepiej! przynajmniej przeciętnemu obywatelowi!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wyższa Kultura Banksterstwa....Żenada, z daleka od bankowości, chyba że ktoś chce nabawić się nerwicy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ale tak jest w każdym call center także to jest kwestia rpzyzwyczajenia, proponuje zmienić prace skoro CC jest dla Ciebie stresujące
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Cóż za obiektywny artykuł.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
$ Teraz nie liczy się człowiek tylko cyferki w exelu. - w każdym call center jest tak samo .... Otwierają je w Polsce "B" bo jest tania siła robocza miasto studentów i zero perspektyw.   Szanowne kierownictwo z Polski B z kompleksami otwórzcie oczy pracownicy są ludźmi nie robotami!   I naprawdę nie trzeba malować trawy na zielono czy wysypywać czystego śniegu na przyjazd DYREKTORA!!!    Powstało drugie Orange - a wszystko zgodnie z prawem!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Cóż za obiektywny artykuł.
to nie nie artykuł (czyli dziennikarska robota), ale list czytelniczki, jakbyś niezauważył/a.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dokładnie w każdym CC jest to samo czy to bank czy telefonia komórkowa (o której było ostatnio głośno) czy inna branża. Jesteśmy tanią siłą roboczą i jako pracownik CC popieram ten artykuł w 100%, ale też zaznaczam, że nie każdy się do takiej pracy nadaje...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W PKO BP miałam podobne akcje, może język względem pracowników był nieco milszy,ale i tak konczyło się zwolnieniami,dla ludzi,którzy uczciwie pracowali. Czekanie 40 minut a nawet 1 godzinę na możliwość wyjscia do toalety dla dziewczyny z okresem ((bo kierowniczki zmiany nie wypuszczają,albo nie odbierają!!!!!),to też NIC PRZYJEMNEGO Jak na 3,5 miesiąca pracy najwyższy zarobek w miesiącu pracy (z nagdodzinami) poniżej 800zł,umowa zlecenie, ciągnąca się w nieskonczoność, to żenada. Wiadomo,że praca na słuchawce jest dla cierpliwych, jednak tam i cierpliwi dostawali korby
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dziwi mnie fakt, że są ludzie, którzy chcą coś takiego robić i pracować dla tych opasłych mord karierowiczów z warszawki - przepraszam - panów dyrektorów. Call center to najgorsze goowno jakie w ogóle jest, nawet gorsze od pracy u Syryjczyka, który nawet pozwoli dziennie zjeść 1 kebaba za darmo a tu, pseudo wydumany unijny styl, pierdzielenie ludziom frazesów, psychologiczne pierdy panów trenerów oszołomów dobre na wieśniaków, którzy nie potrafią uśmiechnietej i ćwierkającej lali odmówić i wciskanie ludziom goowna w postaci pożyczek i innego rodzaju świństw. Dziwi mnie to, że dziś ktoś się jeszcze łąpie na te cudowne karty kredytowe, szybkie pożyczki itp. Dziewczyna, która to opisuje dawno powinna spakowac tobołek i wyjechać z tego bagna, bo lepsza praca u Murzyna na zmywaku niż takie jazdy dla imć panów dyrektorów w różowych koszulach ")
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ja juz spakowany ,załuje ze tak pozno ! kto zostaje zycze powodzenia!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prawda,prawda   Każdy to wiem kto choć raz w życiu pracował w CC,pracowałam w  paru zawsze było podobnie w mniejszym lub większym stopniu.Niestety w dzisiejszych czasach nie liczy się pracownik tylko kasa ile z tego można wyciągnąć.A pracownik jak jeden nie chce przyjdzie na jego miejsce inny, miesiąc dwa będzie następny.    
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ciśnie się na usta... witajcie w azjatyckiej części Polski! Ktoś na warszawskich (często pochodzących z lubelszczyzny) dorobkiewiczów musi pracować :-D
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
O tej białej kartce słyszałam o kiepskich bazach również. Szkoda tych ludzi ich czasu i nerwów. Uciekajcie jak najszybciej
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W ogłoszeniu o pracy wyraźnie było napisane, że praca polega na sprzedaży pożyczek gotówkoqych więc czego spodziewaliście się. A może dziwi was, że trzeba pracować i wymaga się tego od szanownych państwa bankierów? Nikt nikogo nie zmusza do takiej pracy. No fakt lepiej spędzać czas na paleniu papierosów i krytykowaniu innych.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No cóż, wszyscy chyba wiedzą do jakiej nacji należą banki, prawda?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A gdzie mają uciekać? Chyba, że do siebie na wieś. Co się dziwić, że lublin to zagłębie taniej siły roboczej w CC.] Co roku napływają  do Lublina z bliższych i dalszych wiosek kandydaci na pseudostudia. Oczywiście robią, karierę w CC.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Od lat wmawia się Polakom, że za krótko pracują i że za bardzo kochają święta. A tymczasem jesteśmy jednym z najbardziej zapracowanych Narodów. Daliśmy się omamić, że od naszej pracy i zaangażowania zależy nasz awans i podwyżka, a tymczasem pracujemy w większości na śmieciówkach za minimalną. Obniżono poziom edukacji do dawnego poziomu zawodówki, aby sztucznie zmniejszyć bezrobocie dając w zamian pracę adekwatną do prawdziwej wiedzy, a nie zdobytego tytułu. Tylko, że tak naprawdę, to człowiek po zawodówce coś umiał i miał pracę, a dzisiejszy licencjat niewiele potrafi i nikt go nie chce. Nastawiali nam marketów bo taniej, ale zapomnieli powiedzieć, że staniemy się w nich tanią siłą roboczą i będziemy ciągle gonić za promocjami, bo na nic tak naprawdę nas nie stać. Zlikwidowano zakłady produkcyjne, bo inne kraje UE muszą mieć zbyt, a nam pozostaną CC, kasy w marketach i wyjazdy "za chlebem". Nie oszukujmy się młodzi, zaradni wyjeżdżają, aby mieć więcej, niekoniecznie zgodnie z zawodowem, czy marzeniami. A dlaczego w kraju nie mają ani więcej, ani lepiej, na to to chyba tylko urodzeni do sprawowania władzy, potrafią odpowiedzieć. Szkoda tylko, że ciągle wybieramy tych samych gniotów, którzy chodzą z partii do partii, albo zakładają kolejne. Niestety staliśmy się niewolnikami we własnym Państwie i pozwoliliśmy okraść się z godności, czasu wolnego, prawa do godziwego życia. Dano nam imprezy integracyjne, abyśmy integrowali się z kolegami i koleżankami, zamiast z rodziną. Bo po co rodzina? Ona tylko oddciąga od wspaniałej pracy za "gówn...." pieniądze.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
no cóż każda firma tak się reklamuje jak umie Alior wybrał taki sposób...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To nie problem w rodzaju pracy tylko w ludziach, pseudokierowinkach i nienormalnej atmosferze w firmie. Gdyby panowały tam zdrowe zasady mysle ze szefowie mieli by wiecej pociechy z pracownikow. Jak mowi powiedzienie - Z NIEWOLNIKA NIE MA PRACOWNIKA.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nikt nikogo nie zmusza do pracy. Wolna droga, pakować się i wracać do siebie na wieś. I nie wypisywać głupot.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 7

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...