Sytuacja przypomina kino. Jedni występują w "filmie" - GDZIE JEST GENERAŁ (apelujący o nominację), a drudzy w "filmie" - CZY POWIEMY PREZYDENTOWI? (biurokracha belwederska).
Całe szczęście ludzie patrzą i oceniają.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|