dlaczego drugą dobę po pojawieniu się art na stronie dziennika nikt nie komentuje imprezy rodziny "pułów" taka zacna impreza,mariuszek się starał fredzio pomagał,może Państwo po imprezie chodz pare ciepłych słów napiszcie
|
|
bardzo lubię ryby ale trzeba mieć za co je kupić, państwo tym przy korycie funduje po ok. 6 tys. sukienki, garnitury armaniego a tym na dole biedę
|
|
Miałem nadzieje ,że spróbuje smażonej rybki , niestety jedyna ryba do spróbowania była ta w zupie. Zupka całkiem całkiem, ale nie wziąlem łyki z domu i musiałem pić zupkę z plastikowej miseczki a potem użyć kijka z balonika który dostała moja córeczka jako chińskich pałeczek. Dałem radę... Ale organizatorzy zawalili moim zdaniem. Festiwal ryb kojarzył mi się do tej pory z wieloma potrawami z ryb. Nie znalazłem tego na festiwalu w Lubartowie. Szkoda...
|
|
Impreza nie Pułów tylko LGR, do jedzenia oprócz zupy rybnej było bardzo dużo innych rybnych potraw- od ryby wędzonej, przez dania gotowane NA scenie, po degustację 2000 porcji z ryby z przepisów z kulinarnego przewodnika! A do zupy były łyżki plastikowe, ale jak ktoś woli przez rurkę od balonika to też może być :) Kwestia wyboru, otworzenia oczu jak się czegoś szuka i przede wszystkim braku zawiści, bo to chyba o to chodzi? Ludzie!!! Ktoś wam robi imprezy, macie czym zapełnić czas, dzieci mają za darmo zabawę, wy przekąski, zamiast się uśmiechnąć i dzięki powiedzieć to jadem ociekacie Żal
|
|
Jaki Żal pani Aniu? opisuje to co widziałem i czego doświadczyłem ,byłem w Lubartowie o 15:00, rzeczywiście było mnóstwo zabaw dla dzieci, córeczce się podobało. Mnie niatomiast do odiwedzenia miasta skusiła RYBA ! I będać tam przez 3 godziny, jak już pisałem wczesniej nie widziałem ,żeby można było zjeść coś innego niż zupę. Przez 30 minut nie było łyżek więc każdy sobie radził jak mógł. Jaki Żal pani Aniu?
|
|
nic ciekawego ogólnie dno
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|