Pan Kurczuk jes fachowcem od wszystkiego i na wszystkim sie zna:PP
|
|
Podobnie jak pan A. Pruszkowski swego czasu.
|
|
Ale JAJA znawca problematyki rolnej-brawo koalicja -tak trzymać a naczelny z ANR z Lublina niech nie mówi,że to nie ma nic z polityką i układami.
|
|
"Na rozmowę kwalifikacyjną przyszli tylko Daniewski i Kurczuk. I wygrali konkurs." Tak wygrywać to każdy potrafi, jak za nim stoi PO, PSL albo inny stwór. Ale tak naprawdę- to na czym oni sie znają ??? Jedynie na rozgrywkach o stołki. Przecież jeden to nauczyciel (całkiem względny), któremu w głowie nie nauczanie, ale kariera polityka i załatwianie własnych interesów pzry tej okazji, a drugi to chyba jedynie z bagażem politycznym- zna się na niczym, ale trzeba mu sie za coś tam odwdzięczyć, bo miał kiedyś coś do powiedzenia i komuś pomógł . A może jeszcze kiedyś będzie mógł on się odwdzięczyć itd. itp. . Tak w naszym chorym kraju wygląda "profesjonalizm" . FAŁSZ i ZAKŁAMANIE! SMUTNE- i to przyczyna tego , że nasza gospodarka KULEJE, jak się nią zajmują tacy "FACHOWCY".
|
|
Tak wybierają na tych "górnych" stołkach. Rozmowy kwalifikacyjne to tylko formalność. W sumie startują Ci z tzw. "nadania" Reszta "wymięka" . Bo po cóż starania, stres, emocje i fachowość. Komisja tym wcale nie jest zainteresowana. Stołek i tak jest już przeznaczony dla WYBRAŃCA. Tak w tej instytucji, jak i w innych. Ostatnio pan Sawicki "stanął" do rozmów kwalifikacyjnych na Z-cę Dyrektora w Odziale Lubelskiej Agencji Rynku Rolnego. Cały Lublin już na tydzień- dwa przed tą "rozmową" wiedział, że to On ma zagwarantowany "stołeczek" . Pracownicy ARR OT Lublin nie będą więc zaskoczeni kto się pojawi na liście płac. KARTY BYŁY ROZDANE WCZEŚNIEJ. Szkoda było zachodu normalnych, którzy pewnie startowaliby i naprawdę potrafili coś dla tej firmy zrobić. ODPUŚCILI, bo wiedzieli, że szkoda ich fatygi, zachodu, gdy to wszystko było UKARTOWANE.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|