Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Niska skuteczność urzędów pracy

Utworzony przez pin, 11 lutego 2014 r. o 08:38
Urzędy pracy powinny zostać zastąpione okienkami do wklepywania pieczątek dot. ubezpieczenia. Nikt nie zauważyłby żadnych zmian a 90% urzędasów na państwowym stołku do wywalenia - ile oszczędności!   Kto normalny liczy na to, że urząd załatwi mu pracę? Kto normalny liczy na to, że urząd załatwi mu pracownika?  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Urzędy pracy powinny zostać zastąpione okienkami do wklepywania pieczątek dot. ubezpieczenia. Nikt nie zauważyłby żadnych zmian a 90% urzędasów na państwowym stołku do wywalenia - ile oszczędności!   Kto normalny liczy na to, że urząd załatwi mu pracę? Kto normalny liczy na to, że urząd załatwi mu pracownika?
Dlatego Tusk musi odejść,nie panuje nad racjonalnym wydawaniem naszych-podatników pieniędzy jednocześnie przyczyniając się do ogromnego wzrostu bezrobocia w naszym kraju.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak to mi kiedyś powiedziała pani w urzędzie pracy - "Urząd pracy nie jest od oferowania pracy". Wszystko w temacie, urząd do likwidacji bo to się do niczego nie nadaje. Pójdziesz do agencji to Ci pracę znajdą, a tu nawet pracy w najgorszych warunkach znaleźć nie mogą.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To bezrobotni przychodzą z nastawieniem dostania zasiłku za darmo. Bo po co szukać pracy, skoro można dostać zasiłek i niczym się nie przejmować.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wina jest obustronna - z jednej strony bierność praconików urzędów, którzy skupiają się głównie na piciu kawki i stawianiu pieczątek, a metody aktywizacji stosowane w urzędach są rodem z PRL, a świat się zmienia... Swojego czasu po studiach zarejestrowałam się w urzędzie, ze względu na ubezpieczenie. Szukałam pracy na własną rękę, bo nawet pani z okienka radziła, abym coś robiła sama, bo oni mi pracy nie znajdą - bo mam wyższe wykształcenie! Pracę znalazłam po 3 miesiącach, ale te 3 miesiące uważam za zmarnowane, chciała w tym czasie skorzystać z jakiś możliwości podniesienia kwalifikacji, ale spotkałam rzecz nie do przejścia - wszystkie kursy językowe, komputerowe itp. są dal ludzi z wykształceniem co najwyżej średnim. Urząd nie był w stanie mi nic zaproponować, bo mam za wysokie wykształcenie!   Tak więc urzędy istnieją dla nierobów, ludzi bez wykształcenia i kwalifikacji, którzy chodzą tam po zasiłek, nie po pracę, na kurs owszem, ale po pieczątkę, zeby nie zabrali zasiłku....   To taka samo napędzająca się maszyna - urząd który nie robi nic i interesanci, którzy również nic nie robią. Normalni ludzie nie będą mieli pożytku z urzędu, a urząd im pracy nie znajdzie, bo żaden szanujący się pracodawca się do urzędu nie zwróci o pomoc w poszukiwaniu praconika, bo wiedzą jaka grupa społeczna kręci się wokół urzędu.   Patologia...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wina jest obustronna - z jednej strony bierność praconików urzędów, którzy skupiają się głównie na piciu kawki i stawianiu pieczątek, a metody aktywizacji stosowane w urzędach są rodem z PRL, a świat się zmienia... Swojego czasu po studiach zarejestrowałam się w urzędzie, ze względu na ubezpieczenie. Szukałam pracy na własną rękę, bo nawet pani z okienka radziła, abym coś robiła sama, bo oni mi pracy nie znajdą - bo mam wyższe wykształcenie! Pracę znalazłam po 3 miesiącach, ale te 3 miesiące uważam za zmarnowane, chciała w tym czasie skorzystać z jakiś możliwości podniesienia kwalifikacji, ale spotkałam rzecz nie do przejścia - wszystkie kursy językowe, komputerowe itp. są dal ludzi z wykształceniem co najwyżej średnim. Urząd nie był w stanie mi nic zaproponować, bo mam za wysokie wykształcenie!   Tak więc urzędy istnieją dla nierobów, ludzi bez wykształcenia i kwalifikacji, którzy chodzą tam po zasiłek, nie po pracę, na kurs owszem, ale po pieczątkę, zeby nie zabrali zasiłku....   To taka samo napędzająca się maszyna - urząd który nie robi nic i interesanci, którzy również nic nie robią. Normalni ludzie nie będą mieli pożytku z urzędu, a urząd im pracy nie znajdzie, bo żaden szanujący się pracodawca się do urzędu nie zwróci o pomoc w poszukiwaniu praconika, bo wiedzą jaka grupa społeczna kręci się wokół urzędu.   Patologia...
to nie urzędy,lecz pracujący w nich urzędnicy winni takiej sytuacji.Trzeba zmienic system rozliczania urzędników.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak mają działać skoro nie powstają nowe miejsca pracy... Ile razy i do jakiego wieku mozna przebranżawiać bezrobotnego, tego samego bezrobotnego... ------------------------------------------------------------------ Sale of cheap Polish slaves. Prime Minister Republic of Poland  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...